Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Skowronek z miasteczka Jura K-Cz. Mam przejechane 108753.48 kilometrów w tym 28749.04 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.65 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Skowronek.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Listopad, 2020

Dystans całkowity:1001.89 km (w terenie 209.00 km; 20.86%)
Czas w ruchu:44:31
Średnia prędkość:22.51 km/h
Maksymalna prędkość:61.90 km/h
Suma podjazdów:7075 m
Liczba aktywności:16
Średnio na aktywność:62.62 km i 2h 46m
Więcej statystyk
  • DST 34.33km
  • Czas 01:47
  • VAVG 19.25km/h
  • VMAX 40.30km/h
  • Podjazdy 223m
  • Sprzęt Cube
  • Aktywność Jazda na rowerze

Olsztyn

Niedziela, 29 listopada 2020 · dodano: 29.11.2020 | Komentarze 0

Do południa sypało mokre później przestało. Wyjechaliśmy więc dokręcić brakujące km do mojego tysiąca w listopadzie. Góralami po asfalcie bo w Cube nie mam błotników. Rowerostrada, Skrajnica (zaczyna sypać), Olsztyn, Turów (dalej sypie), Kusięta (odtąd sypie już fest gęste, mokre i klejące), Cze-wa. Fajnie, że tysiączek jest, zimowe widoczki śliczne ale po tej wycieczce będę długo szorować rower;)



Kategoria 0-50 km


  • DST 41.20km
  • Teren 15.00km
  • Czas 02:14
  • VAVG 18.45km/h
  • VMAX 32.00km/h
  • Podjazdy 234m
  • Sprzęt Cube
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zrębice

Sobota, 28 listopada 2020 · dodano: 28.11.2020 | Komentarze 0

Sobota pracująca, po powrocie i obiedzie krótka wycieczka po okolicy. R rzecze, że pojedzie ale najkrócej Olsztyn i do domu bo ciemno i zimno. Oki. Rowerostrada, Skrajnica, Ostrówek. W tym miejscu R rzecz, iż całkiem nieźle mu się jedzie i możemy wydłużyć. Wobec tego za zamkiem (tamtejsze skały w świetle księżyca wyglądają bajkowo) czerwonym rowerowym, Zrębice i w Sokole Góry (czerwony pieszy, żółty pieszy), pożarówka i dom.




  • DST 64.21km
  • Teren 43.00km
  • Czas 03:34
  • VAVG 18.00km/h
  • VMAX 40.30km/h
  • Podjazdy 461m
  • Sprzęt Cube
  • Aktywność Jazda na rowerze

Janów

Środa, 25 listopada 2020 · dodano: 26.11.2020 | Komentarze 0

Wolny dzień więc wybrałam się na mtb. Rano mrozik więc wyjazd po 10.00. Rowerostrada, Ostrówek, Olsztyn. W tym miejscu zaburczało w brzuchu. Wracać?... E, przejadę się do Janowa, szefowa na posterunku więc ciasto gwarantowane. Wobec tego dalej: przez Sokole Góry żółtym pieszym (poniżej żółtego tną...), zielony pieszy (zwykle tam tną ale dziś tną na żółtym widać sprzętu tyle nie mają (i dobrze) to mogę przejechać), Siedlec, Droga Klonowa, Borek i jestem w pracy. Kawa, ciasto (było, a jakże) i z powrotem. Tyłami Złotego Potoku, Szlak Ku Źródłom, Siedlec, dawnym czerwonym do Krasawy (i tam wycinka), ponownie zielony pieszy (nacieszę się tym odcinkiem póki jeszcze wszystkiego nie wycięli...), żółty pieszy, pożarówka i dom. Cisza, spokój, pusto, ulubione leśne dróżki, miły chłodek, fajna wycieczka.






Kategoria Jura, 50 - 100 km


  • DST 70.29km
  • Czas 02:52
  • VAVG 24.52km/h
  • VMAX 52.20km/h
  • Podjazdy 558m
  • Sprzęt Merida Scultura
  • Aktywność Jazda na rowerze

Czatachowa

Niedziela, 22 listopada 2020 · dodano: 23.11.2020 | Komentarze 0

Parę km po Jurze w towarzystwie Adriana, Damiana i Roberta. Kusięta, Turów, Przmiłowice, Zrębice, Siedlec, Ostrężnik, Czatachowa, Suliszowice, Biskupice, Olsztyn, rowerostrada.


Kategoria 50 - 100 km


  • DST 31.18km
  • Teren 25.00km
  • Czas 01:38
  • VAVG 19.09km/h
  • VMAX 38.20km/h
  • Podjazdy 234m
  • Sprzęt Cube
  • Aktywność Jazda na rowerze

Janów

Czwartek, 19 listopada 2020 · dodano: 21.11.2020 | Komentarze 0

Do pracy na drugą zmianę. Pożarówka, żółty pieszy, zielony pieszy (znowu wycinka...), Siedlec, Droga Klonowa, Borek. Z zachodu wiało fest więc całkiem sprawnie dojechałam.




  • DST 41.10km
  • Teren 25.00km
  • Czas 02:04
  • VAVG 19.89km/h
  • VMAX 31.00km/h
  • Podjazdy 114m
  • Sprzęt Cube
  • Aktywność Jazda na rowerze

Poraj

Środa, 18 listopada 2020 · dodano: 18.11.2020 | Komentarze 0

Parę szutrowych kilometrów. 16.00 i ciemno... Zdjęć brak, po zmroku i tak by nie wyszły.


Kategoria 0-50 km


  • DST 106.97km
  • Czas 04:01
  • VAVG 26.63km/h
  • VMAX 52.20km/h
  • Podjazdy 797m
  • Sprzęt Merida Scultura
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trzebniów

Niedziela, 15 listopada 2020 · dodano: 15.11.2020 | Komentarze 0

Szosowa wycieczka z Adrianem i Robertem. Trasa nieco inna niż zwykle ale tak by górek nie zabrakło. Skrajnica, Olsztyn, Biskupice, Choroń, Poraj, Masłońskie. Nowa droga gotowa, nie można jeździć ale i tak wszyscy jeżdżą. Ostrów, Przybynów, Suliszowice, Czatachowa. W pustelni msza a pod pustelnią radiowozy (z sześć sztuk albo i więcej) czekają by wychodzącym wlepić mandaty za brak maseczek. Tacka na policję. Podobno tak co tydzień.
Zjazd do Trzebniowa, przerwa na kanapkę, nakarmić kota i jedziemy dalej. Ludwinów, Gorzków, Złoty Potok. I wyjątkowo do Julianki. O dziwo, na wojewódzkiej spokój. Skręt na Żuraw, dalej Zagórze (ała, nogi bolą), Bukowno, Turów, Kusięta i dom. Fajna wycieczka (fajna jak się jedzie na kole bo wiaterek dokuczał) i te jurajskie, słoneczne widoczki.


Kategoria Jura, powyżej 100 km


  • DST 22.80km
  • Teren 20.00km
  • Czas 01:13
  • VAVG 18.74km/h
  • VMAX 31.30km/h
  • Podjazdy 124m
  • Sprzęt Vision
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po pracy

Sobota, 14 listopada 2020 · dodano: 14.11.2020 | Komentarze 0

Sobota pracująca, od razu po pracy na rower. Z Rafałem, który przyjechał do Janowa, na miejscu przebiegł półmaraton a następnie wyszedł ze mną na rower. Ponik, lasem do Bystrzanowic, skręt na pola, lasem do Sierakowa, czarny pieszy, Ponik.




Kategoria 0-50 km, Jura


  • DST 35.85km
  • Teren 25.00km
  • Czas 01:52
  • VAVG 19.21km/h
  • VMAX 29.50km/h
  • Podjazdy 137m
  • Sprzęt Cube
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dębowiec

Piątek, 13 listopada 2020 · dodano: 14.11.2020 | Komentarze 0

Udało się wygospodarować dwie godzinki na rower. Rafał ma wolny dzień, toteż jedziemy razem. Pomarańczowy rowerowy, Dębowiec i skrótem do pożarówki. Po pracy nie bardzo była chęć wyjść ale jednak nie ma jak parę km po lesie. Lubię chłodną godzinę przed zmierzchem, gdy dzień układa się do snu, tę leśną ciszę. A potem jazdę w mroku, w tym niewielkim kręgu światła, liście szeleszczą, cienie tańczą, czasem drogę przebiegnie jakiś zwierz. No dobrze, wróćmy do rzeczywistości. Do domu a potem do drugiej pracy.


Kategoria 0-50 km


  • DST 110.16km
  • Czas 04:24
  • VAVG 25.04km/h
  • VMAX 54.70km/h
  • Podjazdy 949m
  • Sprzęt Merida Scultura
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dzień Niepodległości

Środa, 11 listopada 2020 · dodano: 11.11.2020 | Komentarze 0

Coroczny objazd Miejsc Pamięci. Zwykle jeździliśmy mtb ale skoro prawie wszystkie są przy drodze zatem można spokojnie zabrać szosy. Pod Skansenem spotkanie z Damianem i Robertem i start. Pierwszy przystanek to cmentarz wojenny przy drodze na Kusięta, miejsce straceń i spoczynku 2 tysięcy osób.

Drugi przystanek: cmentarz parafialny w Olsztynie. Na stronie Strażnicy Czasu znalazłam informację, że jest tam grób Nieznanego Żołnierza. Chodzimy między grobami, szukamy i nic. W końcu Damian poszedł po specjalistę, który wskazał nam właściwy. Bez niego nigdy byśmy nie znaleźli bo kwiaty zasłaniają tablicę.

Podążamy dalej. Przez Przymiłowice do Zrębic. Na tamtejszym cmentarzu jest kolejna kwatera wojenna. Na miejscu miłe spotkanie: przyjechali Arek z synem. Zapomniałam o zdjęciu. Następny etap to Złoty Potok i mogiła żołnierzy 7 Dywizji Piechoty. Obok jest dziwny las krzyży, muszę się dowiedzieć co to, czy stare groby czy może (jak sugerują chłopaki) krzyże ze zlikwidowanych kwater.



Teraz Bystrzanowice Dwór i leśna mogiła żołnierzy AK. By dojechać na miejsce konieczny jest mały off-road ale co tam.

Znicze zapalone, można jechać dalej. Przez Mzurów do Niegowy, przerwa przy sklepie, Mirów, Mirowski Gościniec i jesteśmy w Żarkach. Odwiedzamy grób żołnierzy poległych we wrześniu 1939 roku. W tym miejscu jesteśmy po raz pierwszy.

Pora jechać dalej. Przez Wysoką Lelowską, Przybynów, Biskupice do Dębowca. Tam również spoczywają żołnierze 7 Dywizji Piechoty. Znaczy część zabrano ale nie wszystkich. W ogóle to dziwna historia. Jak zwykle posprzątane, mnóstwo kwiatów i w ogóle.

To ostatnie odwiedzone dziś miejsce. Wracamy do Biskupic, Olsztyn, Kusięta i dom. Wyszła całkiem konkretna wycieczka. Oj, ciężko mi się jechało, nogi słabe, trza się wziąć za siebie. Ale fajny wyjazd, dzięki chłopaki.


Kategoria Jura, powyżej 100 km