Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Skowronek z miasteczka Jura K-Cz. Mam przejechane 108753.48 kilometrów w tym 28749.04 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.65 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Skowronek.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2023

Dystans całkowity:1123.96 km (w terenie 280.00 km; 24.91%)
Czas w ruchu:57:50
Średnia prędkość:19.43 km/h
Maksymalna prędkość:52.90 km/h
Suma podjazdów:4010 m
Liczba aktywności:15
Średnio na aktywność:74.93 km i 3h 51m
Więcej statystyk
  • DST 65.66km
  • Teren 5.00km
  • Czas 03:18
  • VAVG 19.90km/h
  • VMAX 39.40km/h
  • Podjazdy 401m
  • Sprzęt Cube
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zagórze

Poniedziałek, 28 sierpnia 2023 · dodano: 30.08.2023 | Komentarze 0

Rano do serwisu a potem na krótką wycieczkę. Po nocnych opadach w terenie mokro więc asfaltem. Wałem do Słowika, kawałek pożarówką, potem drogą rowerową do Olsztyna, następnie Turów, Zagórze, Bukowno, znów Olsztyn, Skrajnica, rowerostrada, Słowik, dom. Nawet w miarę spokojnie. Jedna sytuacja z busem, który na mnie poczekał (miło) a po chwili skasowałby auto jadące z lewej. Niewiele brakło. No nic, grunt, że nic się nie stało.


Kategoria 50 - 100 km


  • DST 92.46km
  • Czas 03:43
  • VAVG 24.88km/h
  • VMAX 51.30km/h
  • Podjazdy 446m
  • Sprzęt Merida Scultura
  • Aktywność Jazda na rowerze

Gidle

Niedziela, 27 sierpnia 2023 · dodano: 27.08.2023 | Komentarze 2

Wyjazd dopiero w południe, gdy obeschło po nocnych i porannych opadach. Szosowo do Gidel. Jakoś przestałam lubić jazdę na szosie. Nie wiem czy to kwestia jej ciągłych awarii czy po prostu strachu. Może braku pomysłów na trasy. Może wszystkiego naraz. Dziś na drogach bardzo duży ruch a do tego wszędzie mnóstwo ludzi. Tak czy inaczej jakoś się szczęśliwie dojechało i wróciło. Bez zdjęć.


Kategoria 50 - 100 km


  • DST 29.99km
  • Teren 25.00km
  • Czas 01:30
  • VAVG 19.99km/h
  • VMAX 39.80km/h
  • Podjazdy 180m
  • Sprzęt Cube
  • Aktywność Jazda na rowerze

Janów

Czwartek, 24 sierpnia 2023 · dodano: 27.08.2023 | Komentarze 0

Do pracy na drugą zmianę.




  • DST 101.09km
  • Teren 50.00km
  • Czas 05:02
  • VAVG 20.08km/h
  • VMAX 43.40km/h
  • Podjazdy 664m
  • Sprzęt Cube
  • Aktywność Jazda na rowerze

Strażnica

Środa, 23 sierpnia 2023 · dodano: 27.08.2023 | Komentarze 2




Kategoria Jura, powyżej 100 km


  • DST 30.06km
  • Teren 25.00km
  • Czas 01:37
  • VAVG 18.59km/h
  • VMAX 31.40km/h
  • Podjazdy 184m
  • Sprzęt Cube
  • Aktywność Jazda na rowerze

Janów

Wtorek, 22 sierpnia 2023 · dodano: 27.08.2023 | Komentarze 0

Do pracy na drugą zmianę.




  • DST 63.24km
  • Teren 45.00km
  • Czas 03:28
  • VAVG 18.24km/h
  • VMAX 41.50km/h
  • Podjazdy 349m
  • Sprzęt Cube
  • Aktywność Jazda na rowerze

Siedlec

Poniedziałek, 21 sierpnia 2023 · dodano: 21.08.2023 | Komentarze 3

Skończyłam pracę wcześniej, mogłam więc wybrać się na wycieczkę. Krótką bo sił brak.






  • DST 113.21km
  • Teren 70.00km
  • Czas 05:38
  • VAVG 20.10km/h
  • VMAX 41.00km/h
  • Podjazdy 379m
  • Sprzęt Cube
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uroczysko Krywałd

Niedziela, 20 sierpnia 2023 · dodano: 21.08.2023 | Komentarze 3

Rano na dworzec i pociągiem do Lublińca. Od paru lat nie jeździliśmy po tutejszych lasach. Ich cień będzie idealny na dzisiejszy upalny i duszny dzień. Celem jest Uroczysko Krywałd z siarkowym źródłem i miejscem po dawnej osadzie. Obok przepływa malownicza Mała Panew. Szkoda, że klimatyczny bar "U Celiny" w Piłce nie przetrwał pandemii...
Zajrzeliśmy też do Koszęcina, gdzie można uzupełnić zapasy.












  • DST 71.15km
  • Teren 35.00km
  • Czas 03:55
  • VAVG 18.17km/h
  • VMAX 45.00km/h
  • Podjazdy 220m
  • Sprzęt Cube
  • Aktywność Jazda na rowerze

Żarki

Wtorek, 15 sierpnia 2023 · dodano: 21.08.2023 | Komentarze 0

Pogoda nie sprzyja dłuższym dystansom więc tylko do Żarek na lody.




  • DST 111.92km
  • Czas 05:33
  • VAVG 20.17km/h
  • VMAX 34.50km/h
  • Podjazdy 144m
  • Sprzęt Cube
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bratysława

Niedziela, 13 sierpnia 2023 · dodano: 21.08.2023 | Komentarze 3

Ostatni dzień wyprawy. Auto zostaje w miejscowości Groß Enzersdorf my zaś podążamy w kierunku Bratysławy. Pierwsza część trasy przez miejscowości Fuchsenbigl, Haringsee i lokalnym szlakiem rowerowym wiodącym szutrem wzdłuż kanału a potem rowerówką do samej granicy. Niepokojąco wyglądają piętrzące się przed nami wysokie wzgórza, na szczęście na żadne nie trzeba się wspinać (jest bardzo gorąco). Po stronie słowackiej także jest droga rowerowa. Lądujemy na bulwarach nad Dunajem u stóp zamku Devín. Do zamku nie podchodzimy bo zmierzają tam tłumy. Nawet przy nas zacumował statek, z którego wysypały się dobre dwie setki turystów...
Później musimy oddalić się od rzeki i dość długi fragment przejechać ruchliwą drogą ale pomyślano o pasach rowerowych. Następnie znów można zjechać nad rzekę i drogą rowerową wzdłuż niej dojechać do Starego Miasta. W Bratysławie jest spokojniej, bardziej na luzie. Nie ma takiego galopu, pędu. Może akurat tak trafiliśmy.
Mijamy Zamek Bratysławski, podjechaliśmy zobaczyć Teatr Narodowy i to właściwie wszystko.
Następnie przejeżdżamy przez Most Słowackiego Powstania Narodowego, na którym a właściwie nad (bardzo wysoko NAD) którym góruje słynne Bratysławskie UFO (mieści restaurację i taras widokowy). W tym miejscu wspomnę, że tutejsze mosty mają pod spodem (po obu stronach) drogi dla pieszych i rowerzystów. Zazdroszczę Austriakom, Słowakom, Czechom... U nas pieszy i rowerzysta już zawsze będzie tylko obywatelem trzeciej kategorii... Chodzi nie tylko o infrastrukturę ale też o kulturę. zarówno na linii kierowca - rowerzysta ale też między rowerzystami. Tutaj każdy zjeżdża do swojej prawej, nikt nie jedzie ławą i nie próbuje spychać jadących z naprzeciwka, co u nas jest nagminne... Ech... Wróćmy na trasę. Mało zwiedzania bo musimy jeszcze dziś wrócić do domu. Druga część trasy to Donauradweg i dzięki temu mamy całość od Pasawy do Bratysławy. Szkoda, że brakło czasu by odwiedzić Carnutum. Może jeszcze będzie okazja.
Później trzeba pokonać bardzo długi most nad Dunajem i trafiamy na tereny Parku Narodowego Łęgów Naddunajskich (Nationalpark Donau-Auen). Poprowadzono tutaj kilkadziesiąt km drogi rowerowej na nasypie (są to tereny podmokłe). Trochę żałuję, że nie zrobiłam tam zdjęć na początku (gdy widać było jeziorka i większe fragmenty) bo później nie było już tak ładnie. No i w tym upale jazda w otwartym terenie średnia. Co jakiś czas mijamy rowerzystów odpoczywających w skrawkach cienia. Może gdyby była inna pora roku np. wiosną gdy jest dużo ptactwa to byłoby ciekawiej. Do tego nie wolno zjeżdżać z nasypu, wszędzie zakazy. Cały czas jedziemy wzdłuż Dunaju ale go nie widać. Mimo to chciałabym mieć taką drogę rowerową obok domu. Wracamy do auta, spakować się i do domu.
Rowerowe przejście graniczne:

Zamek Devín:

Rzeźby nad brzegiem Dunaju:



Widok na UFO:

Teatr Narodowy:

W tle Zamek Bratysławski:

Hainburg an der Donau:

Droga rowerowa przez Park Narodowy Łęgów Naddunajskich:




  • DST 95.06km
  • Czas 05:09
  • VAVG 18.46km/h
  • VMAX 52.90km/h
  • Podjazdy 181m
  • Sprzęt Cube
  • Aktywność Jazda na rowerze

Artstetten - Tullnerfeld

Sobota, 12 sierpnia 2023 · dodano: 23.08.2023 | Komentarze 3

Rano zjeżdżamy z powrotem do Pöhlarn i prawym brzegiem Dunaju podążamy do Melk. Nad miastem góruje opactwo benedyktynów, którego początki sięgają XI w. Pojechaliśmy na rynek, natomiast ogromny tłum zmierzający do opactwa (lub wieziony tam autokarami) skutecznie odbiera chęć na zwiedzanie... Z Melk szlak prowadzi malowniczą doliną Wachau przez miasteczka, sady, winnice. Później nie jest już tak efektownie ale wciąż bardzo miło jechać nad rzeką. Nawet upał tego nie psuje. W ten sposób dojeżdżamy do Tulln an der Donau a stamtąd drogą rowerową do Tullnerfeld gdzie mamy auto.



'