Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Skowronek z miasteczka Jura K-Cz. Mam przejechane 108753.48 kilometrów w tym 28749.04 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.65 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Skowronek.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2019

Dystans całkowity:659.63 km (w terenie 352.00 km; 53.36%)
Czas w ruchu:37:21
Średnia prędkość:17.66 km/h
Maksymalna prędkość:47.00 km/h
Suma podjazdów:4068 m
Liczba aktywności:11
Średnio na aktywność:59.97 km i 3h 23m
Więcej statystyk
  • DST 139.52km
  • Teren 70.00km
  • Czas 07:50
  • VAVG 17.81km/h
  • VMAX 45.00km/h
  • Podjazdy 1050m
  • Sprzęt Cube
  • Aktywność Jazda na rowerze

Spod Kielc do Cze-wy

Sobota, 27 lipca 2019 · dodano: 02.08.2019 | Komentarze 0




 "Jedźcie przez moje podwórko. Ścieżka w dół zaprowadzi Was schodami do Piekła"...


Podzamcze Piekoszowskie:




Zmokli...




Piekło:


Polami, chaszczami...


Małogoszcz:


Secemin:






  • DST 31.60km
  • Teren 10.00km
  • Czas 02:15
  • VAVG 14.04km/h
  • VMAX 33.00km/h
  • Podjazdy 141m
  • Sprzęt Cube
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Trening z Junior Nice Jura Bike

Czwartek, 18 lipca 2019 · dodano: 19.07.2019 | Komentarze 2

Wybraliśmy się z trening z dwoma Rafałami z Jura Bike. W sumie dziś jedzie trzech Rafałów:)
Do Olsztyna jedziemy rowerostradą (gdzie Junior pokonał podjazdy, na których wiele osób prowadzi rowery) następnie przerwa na rynku i powrót terenowy, pożarówką. Bardzo fajna wycieczka:)




Kategoria 0-50 km


  • DST 41.28km
  • Teren 32.00km
  • Czas 02:24
  • VAVG 17.20km/h
  • VMAX 37.80km/h
  • Podjazdy 351m
  • Sprzęt Cube
  • Aktywność Jazda na rowerze

Środa z Deca

Środa, 17 lipca 2019 · dodano: 19.07.2019 | Komentarze 0

Dziś trasa znacznie trudniejsza, miałam trochę problemów ze stromymi podjazdami. Muszę popracować nad techniką, częściej jeździć na trudniejsze górki.
Więcej zdjęć pod linkiem gdyż przekroczyłam miesięczny limit zdjęć: ŚRODA Z DECA



Kategoria 0-50 km, Jura


  • DST 40.11km
  • Teren 30.00km
  • Czas 02:16
  • VAVG 17.70km/h
  • VMAX 38.20km/h
  • Podjazdy 236m
  • Sprzęt Cube
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Sokole Góry

Wtorek, 16 lipca 2019 · dodano: 19.07.2019 | Komentarze 0

Razem z Marcinem, Piotrem i Rafałem wybraliśmy się na objazd okolicznych ścieżek. Link do zdjęć tutaj: SOKOLE GÓRY


Kategoria 0-50 km, Jura


  • DST 75.50km
  • Teren 30.00km
  • Czas 03:54
  • VAVG 19.36km/h
  • VMAX 42.50km/h
  • Podjazdy 538m
  • Sprzęt Cube
  • Aktywność Jazda na rowerze

Żarki

Niedziela, 14 lipca 2019 · dodano: 14.07.2019 | Komentarze 0

Niepewna pogoda pokrzyżowała nam plany wycieczkowe. Wobec tego uradzilim pojechać do Żarek gdzie sporo znajomków startuje w maratonie mtb. Na początek jedziemy asfaltem przez Jastrząb, Poraj, Oczko do Żarek Letnisko gdzie wjeżdżamy w teren i lądujemy w Żarkach. Miasteczko rowerowe jest w Leśniowe, sprawnie odnajdujemy namiot Jura Bike.
Posiedzieli, pogadali, kawę wypili i trzeba zbierać się z powrotem. Wracamy w terenie, jednak w pobliżu Sokolich Gór nadchodzą burzowe chmury. Próbujemy zwiewać na Poraj, jednak ulewa dopadła nas w Dębowcu. Przeczekaliśmy pod wiatą przy Alei Lipowej.
Popadało i przestało, można jechać dalej. Jednak w połowie "pożarówki" nowa ulewa. Tym razem nie było gdzie się schować więc jedziemy w deszczu, do domu już niedaleko. Do suchej nitki... Zaglądamy jeszcze na myjkę i wreszcie dom.





Kategoria 50 - 100 km, Jura


  • DST 10.00km
  • Czas 00:46
  • VAVG 13.04km/h
  • VMAX 20.00km/h
  • Podjazdy 34m
  • Sprzęt Cube
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z biegaczem

Sobota, 13 lipca 2019 · dodano: 14.07.2019 | Komentarze 0

Potowarzyszyć Rafałowi w treningu biegowym. I wodę podać.




  • DST 74.08km
  • Teren 50.00km
  • Czas 03:52
  • VAVG 19.16km/h
  • VMAX 47.00km/h
  • Podjazdy 544m
  • Sprzęt Cube
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trzebniów

Piątek, 12 lipca 2019 · dodano: 14.07.2019 | Komentarze 0

Dzień wolny, można jechać na rower. Gorzej z pomysłami... Przypomniało mi się, że w Trzebniowie są ładne skałki, zawsze tylko je mijaliśmy więc jest okazja by tam spokojnie podjechać. Trasa głównie terenowa, trochę kombinowania w poszukiwaniu nowych ścieżek, nie ma co opisywać, mogę przesłać ślad.
Kilka zdjęć:
Czarny szlak rowerowy w Zrębicach trochę zarósł:

Nad Stawem Amerykan:

Skały w Trzebniowie:

Jedna z nowych ścieżek:


Kategoria 50 - 100 km, Jura


  • DST 47.87km
  • Teren 35.00km
  • Czas 02:38
  • VAVG 18.18km/h
  • VMAX 34.90km/h
  • Podjazdy 338m
  • Sprzęt Cube
  • Aktywność Jazda na rowerze

Sokole Góry z Deca

Środa, 10 lipca 2019 · dodano: 14.07.2019 | Komentarze 0

Wybraliśmy się na środę z Dectahlonem. Miałam mieszane uczucia: czy dam radę, czy nie będę odstawać, ale na szczęście nie. Dobrze, że piach był. Skoro sami nie umiemy się zebrać na rower to pozostaje formuła zorganizowana...




Kategoria 0-50 km, Jura


  • DST 101.46km
  • Teren 15.00km
  • Czas 05:07
  • VAVG 19.83km/h
  • VMAX 33.80km/h
  • Podjazdy 278m
  • Sprzęt Cube
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Łowicz

Niedziela, 7 lipca 2019 · dodano: 14.07.2019 | Komentarze 2

Budzę się przed świtem a za oknem... ULEWA!!! No po prostu SKANDAL. No nic, poczekamy, synoptycy przysięgają, że padać nie będzie...
Rankiem już nie pada, poczekaliśmy aż obeschnie (a schnie szybko) i jedziemy. Dziś dojechał do nas Dominik. I tak w ekipie 6-osobowej ruszamy na podbój Łowicza.
Wieje mocno ale na razie nikt się tym nie martwi bo tę stronę wiatr nam bardziej pomaga. Słoneczka także nie brakuje, toteż wycieczka jest bardzo miła.
Na początek troszkę jazdy po Głownie a następnie odwiedzamy kwaterę wojenną na cmentarzu w Bielawach.
Głowno. Dwór Hrabiny Komorowskiej:

Bielawy:

Następnie podążamy do Walewic. Odwiedzamy Miejsce Pamięci poświęcone poległym 17 Pułku Ułanów Wielkopolskich. Spoczywają na odwiedzonym wcześniej cmentarzu w Bielawach.

Następnie jedziemy do pałacu. Jak nazwa wskazuje właśnie w tym pałacu mieszkała słynna  Pani Walewska.
Jeśli o mnie chodzi wycieczka tutaj może się zakończyć. Konie z tutejszej stadniny uwielbiają towarzystwo i przychodzą do ogrodzenia. Gdy byliśmy w Walewicach pierwszy raz przyszła do mnie jedna klacz a za nią pół stada. Wtedy miały pełno jedzenia i to było bardzo miłe, że podeszły. Dziś pastwisko jest wysuszone a jak się taki turysta trafi, co nazbiera świeżej trawy (do której sięgnąć nie mogą) to nawet utytułowane angloaraby ukontentowane wielce. Rzadko mam okazję pobyć w towarzystwie tych pięknych zwierzą a te z Walewic są bardzo przyjacielskie. Ja tu zostaję.
No dobrze, jadę w końcu za ekipą lecz niechętnie...



Jedziemy do pałacyku w miejscowości Sobota. Znajduje się w pięknym, zadbanym parku i jest bardzo ładnym miejscem. Dziś podziwiać możemy neogotycki zameczek jednak jego fundamenty kryją tajemnicę: dokładnie w tym miejscu w XV wieku stał najprawdziwszy zamek.

Teraz troszkę terenu: malownicze dróżki wzdłuż Bzury, które prowadzą nas do Łowicza.



Łowiczanka:

Kierujemy się już z powrotem do Głowna. I tu zaczynają się problemy. Wracamy pod wiatr. Wichurę. Kilkanaście km prostej jak drut drogi pod wiatr i morale leci na łeb. Szczęściem trafił się miły, wycieczkowy szosowiec (można poznać po worku na plecach, w którym wyraźnie przebijają jakieś smakołyki). W przyjemnym tempie 26-27 km/h elegancko doholował nas do samego Głowna. Naturalnie podziękowaliśmy, uśmiał się, choć lekko zdębiał gdy na koniec odwrócił się i zobaczył jaką wycieczkę miał na kole.

Stówka wskoczyła. I weekend zleciał... Zjedliśmy jeszcze pyszny obiadek i cóż... Trzeba się pożegnać i wracać do domu...
Mam nadzieję, że wkrótce znów zobaczymy się w tym składzie. A do Głowna jeszcze w tym roku wpadniemy na tę pyszną kawę a'la Goździk:)








  • DST 51.86km
  • Teren 45.00km
  • Czas 03:50
  • VAVG 13.53km/h
  • VMAX 39.60km/h
  • Podjazdy 283m
  • Sprzęt Cube
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Puszcza Kampinoska

Sobota, 6 lipca 2019 · dodano: 14.07.2019 | Komentarze 0

Nareszcie weekend w Goździkowie. Przybyliśmy w piątek wieczorem a dziś rano śniadanie, pyszna kawa, rowery zapakowane i w drogę do Leszna gdzie przewidziano start wycieczki. Tam poznamy nowych rowerzystów: Lenę i Grzegorza.
By było sprawiedliwie Goździk przygotował dwie trasy. Na dziś trasa dla nas czyli teren (pewno nam "podziękuje" za tą Pilicę w zeszłym miesiącu). Na jutro bardziej asfaltowa trasa dla ekipy L-G (trekkingowo-gravelovej).
Ruszamy. Puszcza piękna jest. Ścieżek mnogość. Struktura piachu sprzyjająca. Wydaje mi się, że jest przyjaźniejszy niż ten jurajski. O ile piach może być przyjazny... Przydałoby się więcej podjazdów po korzeniastych wydmach ale wtedy na bank ekipa L-G by nas podusiła.
Odwiedziliśmy wiele Miejsc Pamięci. Niespokojna historia odcisnęła straszne piętno na tej krainie. Liczne mogiły i cmentarze nie pozwalają o niej zapomnieć ani na chwilę.
Były też fajne, długie kładki przez malownicze tereny podmokłe. Teraz wody jest bardzo mało ale z pewnością mogą wyglądać jeszcze piękniej.
Czas mija bardzo szybko i już po chwili jesteśmy z powrotem przy autach. Jeździliśmy kilka godzin ale w takim otoczeniu i towarzystwie czas mija niepostrzeżenie. Wróciliśmy w samą porę: zaczyna padać. Mieliśmy jeszcze jechać do fortu ale rozsądnie skróciliśmy trasę. I całe szczęście bo byśmy zmokli. A tak suchutcy i zadowoleni jedziemy do Głowna na grilla i pogaduchy do północy:)
Zajrzyjmy więc do Puszczy: