Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Skowronek z miasteczka Jura K-Cz. Mam przejechane 108753.48 kilometrów w tym 28749.04 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.65 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Skowronek.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2021

Dystans całkowity:1119.02 km (w terenie 338.00 km; 30.21%)
Czas w ruchu:52:02
Średnia prędkość:21.51 km/h
Maksymalna prędkość:61.90 km/h
Suma podjazdów:8259 m
Liczba aktywności:17
Średnio na aktywność:65.82 km i 3h 03m
Więcej statystyk
  • DST 30.86km
  • Teren 25.00km
  • Czas 01:38
  • VAVG 18.89km/h
  • VMAX 34.20km/h
  • Podjazdy 164m
  • Sprzęt Cube
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do pracy

Czwartek, 29 kwietnia 2021 · dodano: 30.04.2021 | Komentarze 0

Do pracy na drugą zmianę. Pożarówka, Kamienne Górki, żółty pieszy, czerwony pieszy, Zrębice, Brus, Droga Klonowa, Borek, Janów.




  • DST 79.01km
  • Teren 55.00km
  • Czas 04:16
  • VAVG 18.52km/h
  • VMAX 47.50km/h
  • Podjazdy 678m
  • Sprzęt Cube
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przewodziszowice

Środa, 28 kwietnia 2021 · dodano: 28.04.2021 | Komentarze 0

Oboje mamy dziś wolny dzień więc wymyśliłam by pojechać nadrobić zaległości skałkowe. Pożarówka i w Sokole Góry: żółty pieszy i bez znaków do dawnego zielonego. Ścieżki nadal istnieją, dojeżdżamy do Zrębic, potem Krasawa zobaczyć czy po wycince już przejezdne, owszem przejezdne. Siedlec i w stronę źródeł. Początkowo miało być asfaltem ale Rafał przypomniał sobie, że tuż za ostatnimi domami powinna być ścieżka wiodąca wprost do zielonego pieszego, którym można dojechać do żółtego a nim prosto do Ostrężnika. Ścieżka jest, do tego bardzo fajna, trochę piachu ale to nic, od dziś będę tamtędy jeździć a nie drogą.
Z Ostrężnika podążamy w stronę Czatachowy, w połowie drogi skręt do skały Wampirek. Jest bardzo blisko a pierwszy raz tam jesteśmy.



Miejsce jest super, spacerujemy tam dość długo, do tego przerwa kanapkowa na słoneczku. Fajnie tam ale inne skałki czekają. Jedziemy do strażnicy Przewodziszowice by odnaleźć wreszcie skały Rajcy. Są trzy punkty widokowe, jeden znany i dwa nowe. Dojście jest oznakowane tabliczkami na drzewach. I widzę chyba pierwszy szlak jurajski ze sztucznymi ułatwieniami. Same skałki i widoczki są piękne i warto tam częściej zaglądać.




Spod skałek zjeżdżamy w terenie do polnej dróżki, którą wracamy do asfaltu. Dalej jedziemy do Pustelni i wracamy do Ostrężnika. Stamtąd niebieskim szlakiem pieszym do Suliszowic. Po drodze odwiedzamy dwie duże skały, które wypatrzyłam w zeszłym tygodniu. Pod jedną są wspinacze, zapytałam jak zwą się te skały, sprawdzili w przewodniku: Lisia Skała i Czarny Pies.


Wracamy do szlaku i za jego znakami jedziemy do Siedlca. Stamtąd asfaltem do Pabianic, gdzie skręcamy na czerwony szlak pieszy. Zrębice, przez Sokole Góry, Kamienne Górki, pomarańczowy rowerowy, Dębowiec, koło Monar-u, pożarówka, dom. Bardzo udana wycieczka.


Kategoria 50 - 100 km, Jura


  • DST 52.34km
  • Teren 35.00km
  • Czas 02:39
  • VAVG 19.75km/h
  • VMAX 46.80km/h
  • Podjazdy 448m
  • Sprzęt Cube
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z pracy

Wtorek, 27 kwietnia 2021 · dodano: 28.04.2021 | Komentarze 0

Znów tak się fajnie trafiło, że Rafał przywiózł mnie wraz z rowerem do pracy na pierwszą zmianę. Mogłam sobie wrócić ulubionymi ścieżkami i skorzystać z pięknej pogody. Na początek Szlakiem Ku Źródłom, po drodze odwiedzając dwie nowe skałki. Następnie z Ostrężnika do strażnicy Przewodziszowice gdzie zajrzałem na punkt widokowy ze średniowieczną studnią. Dalej Pustelnia i z powrotem do Ostrężnika. A stamtąd niebieskim szlakiem przez Suliszowice do Siedlca. A z Siedlca do Pabianic i czerwonym szlakiem pieszym do Zrębic, następnie przez Sokole Góry, Kamienne Górki, skrótem do pożarówki i dom.




Kategoria 50 - 100 km, Jura


  • DST 130.09km
  • Czas 05:13
  • VAVG 24.94km/h
  • VMAX 55.10km/h
  • Podjazdy 1014m
  • Sprzęt Merida Scultura
  • Aktywność Jazda na rowerze

Włodowice

Niedziela, 25 kwietnia 2021 · dodano: 25.04.2021 | Komentarze 2

Parę jurajskich km. Kawałek jedziemy z Adrianem. Huta, Skrajnica, Olsztyn, Turów, Bukowno, Zagórze, Piasek, kawałek krajówką do Śmiertnego Dębu, skręt na mniej uczęszczaną drogę, Janów, Złoty Potok. Tutaj Adrian nas żegna i jedzie już w stronę domu, my zaś skręcamy na Gorzków. Lubię ten odcinek. Cel to oczywiście Łutowiec, liczę jednak, że przekonam Rafała by pojechać ciut dalej. W Łutowcu chcę obejrzeć lepiej skałkę Słoń. Oblegają ją wspinacze. Weszłam na górę, na sam wierzchołek niestety nie bo wymagałoby to lekkiej wspinaczki a rowerowe buty się do tego nie nadają. Na wzgórzu za skałką spotkałam dwie turystki, pogadałyśmy chwilę, pytały o strażnicę i jak mają się dostać do Moczydła. Pokazałam im na mapie co i jak.


Z Łutowca jedziemy do Mirowa, następnie Bobolice, kawałek terenem do Zdowa, skąd długi, fajny podjazd wiedzie do Huciska. Dalej mijamy Rzędkowice (szkoda, że do skałek nie bardzo jest jak szosą dojechać ale kiedyś spróbuję) i jesteśmy we Włodowicach. To spora, ładna i zadbana miejscowość. Jedziemy do pałacu (XVII w.). Po wielu latach starań (dokładnie 16 lat) stał się wreszcie własnością gminy (w grudniu 2020), która planuje w ciągu 7 lat odbudowę pałacu i rewitalizację zabytkowego parku. Na razie usunięto chaszcze zarastające wnętrze. Fajnie, może z czasem to miejsce odżyje.



Pojeździłabym jeszcze ale Rafał słabo się czuje więc wracamy. Z Włodowic przez Górę Włodowską, Kotowice wracamy do Mirowa. A stamtąd standardowo: Gościniec Mirowski, Żarki, Przewodziszowice, Ostrężnik, Siedlec, Zrębice, Kotysów, Przymiłowice, Skrajnica, Olsztyn, huta, dom. W drodze powrotnej wiatr nieco dokuczał ale ogólnie pozytywny wypad.


Kategoria powyżej 100 km, Jura


  • DST 43.39km
  • Czas 01:55
  • VAVG 22.64km/h
  • VMAX 42.00km/h
  • Podjazdy 325m
  • Sprzęt Merida Scultura
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z pracy

Sobota, 24 kwietnia 2021 · dodano: 24.04.2021 | Komentarze 0

Powrót z pracy rowerem. Dziś Żuraw. Trochę źle pomyślałam, mogłam wziąć górala i wracać lasami od Janowa a wzięłam szosę i tym sposobem całą drogę męczyłam się pod wiatr. Żuraw, Mokrzesz, Krasice, Mstów, Małusy, Joachimów, Turów, Olsztyn, Skrajnica, huta, dom. Bez zdjęć bo jakoś nie było chęci, byle dojechać i tyle.




  • DST 34.28km
  • Teren 10.00km
  • Czas 01:45
  • VAVG 19.59km/h
  • VMAX 32.40km/h
  • Podjazdy 146m
  • Sprzęt Vision
  • Aktywność Jazda na rowerze

Olsztyn

Czwartek, 22 kwietnia 2021 · dodano: 22.04.2021 | Komentarze 0

Popołudniowa wycieczka z Rafałem. Chciałam pojeździć trochę po Sokolich ale Rafał tylko Olsztyn, najkrócej. Więc najkrócej rowerostrada, Skrajnica, Olsztyn, pożarówka, huta, dom. Z kilku powodów niezbyt udany wypad, nie ma co opisywać, dół i tyle, lepiej byłoby nie wyłazić dziś z domu.




  • DST 30.87km
  • Teren 25.00km
  • Czas 01:32
  • VAVG 20.13km/h
  • VMAX 33.50km/h
  • Podjazdy 163m
  • Sprzęt Cube
  • Aktywność Jazda na rowerze

Praca

Środa, 21 kwietnia 2021 · dodano: 21.04.2021 | Komentarze 0

Do pracy na drugą zmianę. Pożarówka, Kamienne Górki, Zrębice, czerwony pieszy, Brus, Droga Klonowa, Złoty Potok. Udało się przed deszczem.




  • DST 40.76km
  • Teren 30.00km
  • Czas 02:13
  • VAVG 18.39km/h
  • VMAX 41.40km/h
  • Podjazdy 295m
  • Sprzęt Cube
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z pracy

Wtorek, 20 kwietnia 2021 · dodano: 20.04.2021 | Komentarze 2

Powrót rowerem z pracy, fajnie, można skorzystać z ładnej pogody. Złoty Potok, Szlak Ku Źródłom, Ostrężnik, niebieskim pieszym do Suliszowic. Po drodze dojrzałam ładną skałkę, oczywiście podjechałam zobaczyć a za nią jest kolejna i kolejna, wszędzie skałki, większość małych ale są i duże ściany, pół dnia można tu spędzić oglądając. Żal odjeżdżać... Nie bardzo mam czas, zobaczyłam trzy i jadę dalej, obiecując sobie wrócić przy najbliższej okazji. Sam niebieski mocno rozjeżdżony przez leśny sprzęt.
Z Suliszowic dalej niebieskim szlakiem, do Siedlca, jak dla mnie jest to jedna z najlepszych dróżek w okolicy. Z Siedlca kawałeczek asfaltem do Pabianic, Brus, czerwonym pieszym do Zrębic, w Sokole Góry, Kamienne Górki, skrótem do pożarówki (dogania mnie Renata i kawałek jedziemy razem), wzdłuż rzeki, dom.




  • DST 102.87km
  • Teren 10.00km
  • Czas 04:47
  • VAVG 21.51km/h
  • VMAX 45.00km/h
  • Podjazdy 726m
  • Sprzęt Vision
  • Aktywność Jazda na rowerze

Łutowiec

Niedziela, 18 kwietnia 2021 · dodano: 18.04.2021 | Komentarze 2

Mtb po asfalcie. Tuż przed wyjściem napisałam do Rafika czy przypadkiem też nie wychodzi, akurat też wychodził więc kawałek pojechaliśmy razem. Huta, Kusięta, Turów. Tutaj Rafik nas żegna i wraca do domu a my jedziemy dalej. Bukowno, Zagórze, Okrąglik, lasem do Śmiertnego Dębu, Janów, Złoty Potok, Gorzków, Trzebniów. Mieliśmy już wracać, bolą kolana, ale szkoda mi dnia. Moczydło, Łutowiec. Skoro już tu jesteśmy proponuję odnaleźć kolejny obóz Orkon. Sprawdzamy na mapie satelitarnej i jest. Blisko niebieskiego szlaku. Dojazd idzie sprawnie, na miejscu pracuje kilka osób, stawiają nowy budynek. Przy okazji dowiedzieliśmy się, że obóz w Czatachowie należy do innej grupy.
Następnie podążamy do skałek, które wyglądają z zarośli po prawej, na miejscu okazały się jeszcze ładniejsze niż z daleka. Łysa, Sfinks, Pasieka. Skałki obeszłam dookoła, wlazłam na wierzchołek, fajnie tam, warto odwiedzić.
Potem mniej lub bardziej wyraźną ścieżką dojeżdżamy do drogi. Wjazd na asfalt, Mirów, Gościniec Mirowski, Żarki, Przewodziszowice, Ostrężnik, Siedlec. Tutaj dołącza jakiś szosowiec, jedzie z nami do Zrębic ale nie gadamy, potem na zjeździe odjeżdża a my jedziemy dalej po swojemu. Kotysów, DDR-ką przez Przymiłowice, Olsztyn, Skrajnica, huta, dom. Trochę umęczyłam się na starym góralu ale ogólnie wyjazd udany.







Kategoria Jura, 50 - 100 km


  • DST 78.54km
  • Teren 56.00km
  • Czas 04:29
  • VAVG 17.52km/h
  • VMAX 41.40km/h
  • Podjazdy 541m
  • Sprzęt Cube
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przewodziszowice

Poniedziałek, 12 kwietnia 2021 · dodano: 12.04.2021 | Komentarze 0

Mam wolny dzień, fajnie, bo to ostatni dzień ładnej pogody. Rafał mówi: jedź szosą, będzie ponad setka. Jednak potrzebuję spokoju: od ludzi i od aut. Do tego nie mam sił użerać się z wiatrem. Jadę więc mtb. Pojadę standardowo do Złotego Potoku, może ciut dalej, zobaczymy jak będzie, czy bolące kolana pozwolą. Pożarówka i w Sokole: żółty pieszy, do dawnego zielonego, Krasawa. Kawałeczek asfaltem w stronę źródeł, skręt na żółty pieszy, Ostrężnik. Podjechałam do jaskini, połaziłam wśród skałek, na zamek nie wchodziłam, potem zjechałam niebieskim z powrotem do parkingu.



Następnie zajrzałam do Skał Pawloki, gmina wymalowała mini szlak wokół skałek, widać, że często ktoś tam spaceruje ale śmieci na szczęście nie ma. Jak dotąd spokój, zero ludzi, zero pojazdów, jedynie na gościńcu jeżdżą sobie hulajnogami kobitka z małą córeczką.


Potem pojechałam kawałek w stronę obozu Orkon, bo kojarzyłam, że widziałam tam nieduże skałki. Są, malutkie ale za to ładnie porośnięte przylaszczkami.


Wracam do Czatachowy i jadę do Przewodziszowic. Po drodze wypatrzyłam kolejną skałę. Tuż przy samej drodze. Nie wiem jak mogłam jej dotąd nie widzieć skoro tak często tamtędy jeździmy. Przeoczyć taki kawał skały... Mocno zarośnięta, może dlatego.

W Przewodziszowicach przerwa na jedzenie, potem jadę do strażnicy i dalej do pustelni. Zjazd i z powrotem do Ostrężnika. Następnie Szlakiem Ku Źródłom do Złotego Potoku, Droga Klonowa, Brus (tu już dzwonią...), Zrębice, czerwonym pieszym z powrotem w Sokole, żółty pieszy, niebieski rowerowy, Kamienne Górki, pomarańczowy rowerowy, skrótem do pożarówki, dom.


Kategoria 50 - 100 km, Jura