Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Skowronek z miasteczka Jura K-Cz. Mam przejechane 108753.48 kilometrów w tym 28749.04 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.65 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Skowronek.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

powyżej 100 km

Dystans całkowity:30139.38 km (w terenie 5716.00 km; 18.97%)
Czas w ruchu:1236:55
Średnia prędkość:20.78 km/h
Maksymalna prędkość:70.00 km/h
Suma podjazdów:156169 m
Suma kalorii:18852 kcal
Liczba aktywności:249
Średnio na aktywność:121.04 km i 5h 50m
Więcej statystyk
  • DST 108.52km
  • Teren 70.00km
  • Czas 06:15
  • VAVG 17.36km/h
  • VMAX 50.00km/h
  • Podjazdy 702m
  • Sprzęt Merida
  • Aktywność Jazda na rowerze

MTB po okolicy

Niedziela, 7 kwietnia 2024 · dodano: 12.04.2024 | Komentarze 2

Jakiś czas temu przestałam dokładnie opisywać trasy. Sądziłam, że Stravę mają już chyba wszyscy i tutaj mało kto zagląda (poza Pantherem, który zawsze napisze miłe słowo:) ) i prowadzę ten dzienniczek bardziej dla siebie. Ludzka pamięć jest zawodna a miło po paru latach wrócić i poczytać jak to też na wycieczkach bywało. Jednak w sobotę, na wycieczce z PTTK, pewna Pani (pozdrawiam serdecznie!) pytała kiedy będą wpisy, że je bardzo chętnie czyta i korzysta z nich podczas swoich wycieczek pieszych po okolicy i nie tylko. Zrobiło mi się bardzo miło dlatego postanowiłam znów dokładniej opisywać co i jak, zwłaszcza te ciekawsze nieznakowane dróżki, które warto innym polecić, może ich jeszcze nie znają.

Dziś jadę z Rafałem i Gawłem. Żółty pieszy, czarny pieszy, Olsztyn, przez Sokole Góry żółtym pieszym, Biskupice, za kościołem w lewo i znów w las i bez szlaku. Mieliśmy jechać tak jak dawniej ale w ciągu tych kilku lat leśnicy wszystko pozmieniali, jedne dróżki zniknęły, pojawiły się inne. W końcu trochę kombinując ale przemieszczając się w prawo, mniej więcej w kierunku Krasawy, wyjechaliśmy na terenie nieczynnej kopalni piasku, ciekawie to wygląda, nie miałam pojęcia o tym miejscu, choć na mapie jest zaznaczone. W końcu wyjeżdżamy między Krasawą a Siedlcem (lądujemy na takiej szutrowej drodze, którą wyjeżdżamy mniej więcej w połowie nowej drogi rowerowej). W Siedlcu na niebieski pieszy, którym dojeżdżamy do Ostrężnika. Od Suliszowic jest cały wysypany luźnym tłuczniem a drzewa poznaczone do wycinki...
Z Ostrężnika (tłumy) kawałek Szlakiem Ku Źródłom, by wkrótce skręcić w prawo na szeroką szutrówkę, którą dojeżdżamy do Ludwinowa. Z Ludwinowa kawałek asfaltem do Gorzkowa, następnie Bystrzanowice Dwór i Traktem Bukówka (tak go nazywają miejscowi. Na mapie jest opisany jako "Jurajski Szlak Rowerowy Hotelu Kmicic", znaki tego szlaku już zniknęły, to była jednorazowa inicjatywa) do Ponika. Następnie czarnym szlakiem pieszym do Apolonki i dalej tym szlakiem do Sygontki. Widać, że rzadko uczęszczany. Z Sygontki do Zalesic boczną drogą a w Zalesicach w prawo kawałeczek wojewódzką i zaraz w lewo (szlak żółty rowerowy). Jesteśmy w Parku Krajobrazowym Stawki. Żółtym do zielonego rowerowego i cały czas tym szlakiem aż do asfaltu. Przecinamy drogę i lasem jedziemy do przejazdu kolejowego w Okrągliku. Za przejazdem zaraz w prawo i w terenie, bardzo fajną, polną dróżką dojeżdżamy do Czepurki (początek wzdłuż torów a potem w lewo tak jak wyjeżdżone przez auta i już prosto do Czepurki). W Czepurce najpierw wjechaliśmy na pola by dojechać do stacji kolejowej ale zobaczyliśmy skuterek jadący polną drogą w lewo, w stronę Lasu Ciecierzyn. Tą dróżką nigdy nie jechaliśmy... No to jedziemy. Skuterek wkrótce zawrócił ale my w żadnym wypadku, jedziemy dalej. Teren trochę zdziczały i w jednym miejscu trzeba się było przeprawić przez mokradło (a może to jakiś obszar źródliskowy? Woda czyściutka) ale koniec końców wyjeżdżamy przy torach w pobliżu Bukowna. Dalej znaną już dróżką wzdłuż torów do Turowa. A z Turowa do Małus Małych, gdzie Gaweł ma działkę i gdzie jego syn czeka na nas z obiadem. Kiełbaski z grilla i zapas Tymbarków jabłko/mięta. W samą porę bo wszyscy są już zmęczeni. Po przerwie przez Joachimów, szutrówką za torami, Kusięta, hutę wracamy do domu.
Tutaj link do zdjęć z wycieczki


Kategoria Jura, powyżej 100 km


  • DST 115.30km
  • Teren 60.00km
  • Czas 08:19
  • VAVG 13.86km/h
  • VMAX 54.40km/h
  • Podjazdy 1564m
  • Sprzęt Cube
  • Aktywność Jazda na rowerze

Park Narodowy Krka

Środa, 20 marca 2024 · dodano: 24.03.2024 | Komentarze 0

Park Narodowy Krka utworzono w 1985 roku. Ma powierzchnię ponad 100 km2 i jest jednym z najczęściej odwiedzanych miejsc w Chorwacji. Rzeka Krka płynie głębokim, długim na ponad 70 km kanionem tworząc wodospady, kaskady, bystrza a wszystko w otoczeniu niesamowitych, wapiennych skał.
Wycieczkę rozpoczynamy dróżką obok ruin bazylik oraz przeprawą przez most (poszło gładko bo pojechaliśmy po części wyłączonej z ruchu, której robotnicy jeszcze nie zdążyli zdemolować) i dojeżdżamy do Šibenika. Potem musimy pokonać długi odcinek ruchliwą drogą ale nawet udało się bez stresu. Dojeżdżamy do miejscowości Lozovac, gdzie znajduje się główne wejście do parku. Rowery musimy zostawić przy wejściu. Nie wolno zjechać na dół (jest droga). Trochę nam to nie w smak ale cóż... Przypinamy mając nadzieję, że będą jak wrócimy. Parking dla rowerów jest obok budki strażniczek parku mam nadzieję, że to wystarczy. Kupujemy bilety (7 euro) i schodzimy na dół (niecały km) można też zjechać darmowym busem ale trochę się zagapiliśmy. Oczywiście oberwało mi się za zbyt długie zastanawianie się i taką stratę czasu (zejście do wodospadów zajęło kilkanaście minut).
Na poniższym zdjęciu pierwsze spojrzenie na rzekę Krka. Uwagę zwraca jedna rzecz: jesteśmy na wysokim płaskowyżu, jadąc górą widać tylko wielki, płaski teren. Zwłaszcza krążąc tam rowerem jest to widoczne. Ani do głowy nie przyjdzie, że gdzieś tam jest taki ogromny, głęboki kanion, jakby rozpadlina. A to dzieło rzeki.


Zwiedzanie odbywa się po drewnianych kładkach. Trasa ma 2 km długości. Mamy szczęście, poziom wody jest bardzo wysoki, tak bardzo że czasem zahaczy o ścieżkę. Wody krystalicznie czystej, turkusowej, przepięknej. Płynie z ogromną prędkością, wrażenie jest niesamowite. Prawdziwy żywioł.
Turystów niewielu, tylko kilka osób. Fantastyczne miejsce.





A oto Skradinski Buk. Najsłynniejszy wodospad Parku. Ma 400 m szerokości i na długości 800 m pokonuje 17 stopni. Kładka prowadzi schodami wzdłuż wodospadu na samą górę gdzie znajduje się kolejny punkt widokowy. Porównywałam ze zdjęciami w internecie i dzięki wysokiemu poziomowi wody wodospad jest teraz dwa razy większy niż zazwyczaj. Ale fart:     


Trasa turystyczna zatacza koło i wychodzimy obok średniowiecznych, kamiennych młynów (można zwiedzać, mieszczą ekspozycję). Następnie korzystając z busa wracamy na parking. Rowery szczęśliwie stoją nienaruszone. Za parkingiem skręcamy w lewo i wjeżdżamy na szlak rowerowy (świetna, szutrowa ścieżka) a potem w miejscowości Konjevrate znowu kawałek główną drogą. Stoi przy niej pomnik wojenny, czołg T-55. Upamiętnia Bitwę Pod Pakovacką 20.09.1991, część Bitwy obronnej o Szibenik, zakończonej zwycięstwem sił Chorwackich. W wielu miejscach widzieliśmy echa niedawnej wojny... Za czołgiem ogrodzony drutami teren i informacja, że to pole niewybuchów, jeszcze nie oczyszczone do końca, więc lepiej tam nie spacerować...

W miejscowości Djelo skręcamy w lewo i praktycznie nie uczęszczaną (choć doskonałej jakości drogą) zjeżdżamy do głębokiego kanionu rzeki Čikola (dopływ Krka) a potem trzeba stamtąd wyjechać długim i dość wymagającym podjazdem. Ale to nic bo droga wśród skalnych ścian jest fantastyczna a na górze czeka wspaniały widok.


A oto nagroda. Widok na kanion rzeki Čikola. Na skalnych ścianach przygotowana jest via ferrata a w poprzek kanionu rozciągnięto liny do zjazdów.

Widać też drogę, którą przyjechaliśmy:

Potem jeszcze kawałek asfaltem a potem szlakiem rowerowym (nawierzchnia okropna, same luźne kamienie i żwir) zjazd do kanionu Krka:


W pobliże wodospadu Roski slap. Kawałek jedziemy wzdłuż rzeki a potem prowadzimy rowery kładką i drewnianymi pomostami. Widoki i tutaj są przecudne a szeroko rozlana rzeka na wyciągnięcie ręki.







Teraz czeka długi i stromy podjazd by wydostać się z kanionu, na szczęście drogą asfaltową a nie po tonach osuwających się kamieni. W planie mamy jeszcze dwa punkty widokowe. W miejscowości Laskovica skręcamy w teren by świetnymi, terenowymi dróżkami dojechać najpierw na pierwszy (Dracevica):

A kawałek dalej na drugi, znacznie lepszy punkt widokowy. Nazywa się chyba Rogovo. Na czwartym zdjęciu widać XV-wieczny klasztor franciszkanów na wyspie Visovac.





Później jeszcze kawałek w terenie a potem bocznymi drogami szutrem i asfaltem przez Rupe, Dubravice, Skradin, Vrulje wracamy do Szibenika i tak jak rano do Srimy.





  • DST 103.48km
  • Teren 50.00km
  • Czas 06:34
  • VAVG 15.76km/h
  • VMAX 42.90km/h
  • Podjazdy 951m
  • Sprzęt Cube
  • Aktywność Jazda na rowerze

Primošten

Niedziela, 17 marca 2024 · dodano: 24.03.2024 | Komentarze 2

Drugi dzień wyjazdu. Pogoda dziś jest wymarzona na rower. Słońce, ciepło (ale nie gorąco) i zero wiatru. Celem jest Primošten. Ufortyfikowane średniowieczne miasteczko na wyspie (obecnie jest półwyspem), podobno jedno z ładniejszych w Chorwacji.
Tuż za kwaterą wjeżdżamy w teren i fajnymi dróżkami dojeżdżamy do miejsca Srima - Prižba. To ruiny bliźniaczych (połączonych) bazylik z VI w.



A stąd widać nasz kłopot. Most nad zatoką Šibenik. JEDYNY most nad zatoką, którym biegnie bardzo ruchliwa droga, barierki są niziutkie a most baaardzo wysoko nad wodą... By gdziekolwiek się dostać w tamtym kierunku trzeba go pokonywać. A w Chorwacji nie przewiduje się: A-chodników. B-dróg rowerowych... W dodatku przed mostem są roboty drogowe i długie zwężenie, boję się tam jechać ale cóż zrobić... Tym razem mieliśmy szczęście. Ruszyliśmy na światłach razem z autami, kilka nas minęło ale kolejny pojawił się chorwacki kierowca, który uznał, że bezpiecznie nas przez ten odcinek przeprowadzi. Cały odcinek przejechał za nami blokując innych i ominął dopiero za mostem gdy zrobiło się szeroko. Oczywiście podziękowaliśmy. Miło też, że za nim nikt nie trąbił, co on tam, durny, wyprawia bo podobno to się często zdarza, z tego co mówili koledzy na szosach...

Zaraz za mostem skręcamy w teren i bezpiecznie dojeżdżamy do miasta Šibenik. Po mieście średnio jeździć rowerem ze względu na bardzo duży ruch. Podjeżdżamy do XV-wiecznej twierdzy św. Michała. Zniechęceni ruchem jedziemy prosto do następnej atrakcji.

A następną atrakcją jest promenada wzdłuż kanału św. Antoniego. Ścieżka nad kanałem kojarzy się z płaską i raczej nudną jednak tutaj wspina się na wzgórza i jest bardzo, bardzo malownicza. Można nią jeździć rowerem, jednak jest jedno miejsce z zakazem jazdy, który to odcinek grzecznie przeprowadzamy. Widoki są fantastyczne, sami zobaczcie:

Na zdjęciu poniżej widać fragment naszej ścieżki:

Widok ze ścieżki na Šibenik:


Promenada kończy się przy XVI-wiecznej twierdzy św. Mikołaja wpisanej na listę UNESCO:

Teraz musimy pokonać dłuższy odcinek ruchliwą drogą asfaltową. Innej możliwości nie ma bo są do pokonania dwa mosty. Na szczęście nie jest źle, kierowcy nawet ok. Po drodze zjeżdżamy do Bedem Grebastica, muru obronnego na półwyspie Oštrica, wzniesionego w XV wieku celem obrony przed napadami tureckimi.


Dojeżdżamy do miejscowości Grebaštica, gdzie wjeżdżamy w teren. Początkowo jest bardzo ciężko. Droga jest rozjeżdżona przez ciężki sprzęt usuwający spalone drzewa. Podłoże jest bardzo luźne a nachylenie spore. Męczymy się tak ponad kilometr, wreszcie wdrapaliśmy się na górę (bardziej wpełzliśmy walcząc z osuwającymi się kamieniami, żwirem i ziemią)  potem jest już super a widoki nieziemskie. Dróżka trawersuje wzgórza i jest niezwykle widokowa:



Dojeżdżamy do miejscowości Bilo, gdzie przecinamy drogę i lądujemy na nadmorskiej promenadzie. O tej porze roku jest zupełnie pusto a widoki świetne:

Promenada wiedzie aż do Primošten, celu dzisiejszej wycieczki:

Przerwa na jedzenie i wracamy do Sibenika, gdzie zjeżdżamy na stare miasto i na punkt widokowy:

Do Srimy wracamy tą samą drogą, co rano. Most udało się sprawnie przebyć a reszta to dróżki w terenie. Udany dzień.




  • DST 101.46km
  • Teren 50.00km
  • Czas 05:29
  • VAVG 18.50km/h
  • VMAX 41.80km/h
  • Podjazdy 700m
  • Sprzęt Cube
  • Aktywność Jazda na rowerze

Koziegłowy

Sobota, 9 marca 2024 · dodano: 24.03.2024 | Komentarze 0


Kategoria powyżej 100 km


  • DST 101.20km
  • Teren 10.00km
  • Czas 05:18
  • VAVG 19.09km/h
  • VMAX 45.00km/h
  • Podjazdy 822m
  • Sprzęt Cube
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przewodziszowice

Wtorek, 27 lutego 2024 · dodano: 04.03.2024 | Komentarze 0

Mam wolny dzień. Rano na badania a potem na rower. Do Strażnicy Przewodziszowice, głównie asfaltowo (w terenie niemal wszędzie wycinki i rozjeżdżone bagno) korzystając z bardziej lub mniej udanych lokalnych dróg rowerowych. Żeby dokręcić do setki podjechałam jeszcze na Zagórze. Fajna, spokojna wycieczka oby tylko takie. I wpadła pierwsza setka w tym roku. Gdy patrzę na Stravie jakie dystanse już ludzie robią to normalnie wstyd, że jest się takim słabym i ogólnie, że się wypadło z obiegu. Ale cóż, taka kolej rzeczy. Mam nadzieję, że turystycznie nam ten rok jakoś tam jednak dopisze jak poprzedni.





Kategoria Jura, powyżej 100 km


  • DST 109.54km
  • Teren 30.00km
  • Czas 06:03
  • VAVG 18.11km/h
  • Podjazdy 1081m
  • Sprzęt Cube
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pałac Hluboká

Sobota, 7 października 2023 · dodano: 28.12.2023 | Komentarze 0




  • DST 130.33km
  • Teren 90.00km
  • Czas 06:24
  • VAVG 20.36km/h
  • Podjazdy 436m
  • Sprzęt Cube
  • Aktywność Jazda na rowerze

Świerklaniec

Niedziela, 17 września 2023 · dodano: 28.12.2023 | Komentarze 0


Kategoria powyżej 100 km


  • DST 110.69km
  • Teren 80.00km
  • Czas 05:43
  • VAVG 19.36km/h
  • Podjazdy 664m
  • Sprzęt Cube
  • Aktywność Jazda na rowerze

Puszcza Borecka

Niedziela, 10 września 2023 · dodano: 28.12.2023 | Komentarze 0




  • DST 118.91km
  • Teren 75.00km
  • Czas 06:18
  • VAVG 18.87km/h
  • Podjazdy 731m
  • Sprzęt Cube
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ryn

Sobota, 9 września 2023 · dodano: 28.12.2023 | Komentarze 0




  • DST 105.16km
  • Teren 90.00km
  • Czas 05:24
  • VAVG 19.47km/h
  • Podjazdy 696m
  • Sprzęt Cube
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wilczy Szaniec i Mamerki

Piątek, 8 września 2023 · dodano: 28.12.2023 | Komentarze 0