Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Skowronek z miasteczka Jura K-Cz. Mam przejechane 108753.48 kilometrów w tym 28749.04 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.65 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 554358 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Skowronek.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2013

Dystans całkowity:1324.45 km (w terenie 92.00 km; 6.95%)
Czas w ruchu:65:02
Średnia prędkość:20.03 km/h
Maksymalna prędkość:60.70 km/h
Suma podjazdów:5756 m
Suma kalorii:19290 kcal
Liczba aktywności:22
Średnio na aktywność:60.20 km i 3h 15m
Więcej statystyk
  • DST 9.00km
  • Czas 00:27
  • VAVG 20.00km/h
  • Sprzęt Vision
  • Aktywność Jazda na rowerze

Praca

Piątek, 14 czerwca 2013 · dodano: 15.06.2013 | Komentarze 0




  • DST 46.43km
  • Czas 02:05
  • VAVG 22.29km/h
  • VMAX 38.40km/h
  • Kalorie 632kcal
  • Sprzęt Vision
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do rodzinki

Czwartek, 13 czerwca 2013 · dodano: 13.06.2013 | Komentarze 0

Do pracy rowerem a popołudniu pojechaliśmy do Truskolas, odwiedzić moją chrzestną córkę. Na razie raczkuje ale myślę, że jeszcze z roczek i będzie śmigać na rowerku biegowym.

Trasa: Cze-wa - Stara Gorzelnia - Wydra - Kalej - Wręczyca Wielka - Truskolasy - Wręczyca Wielka - Kalej - Wydra - Stara Gorzelnia - Cze-wa.


Kategoria 0-50 km


  • DST 58.60km
  • Teren 3.00km
  • Czas 02:55
  • VAVG 20.09km/h
  • VMAX 33.10km/h
  • Kalorie 720kcal
  • Sprzęt Vision
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rezerwat Zamczysko

Środa, 12 czerwca 2013 · dodano: 12.06.2013 | Komentarze 0

Rano do pracy rowerem. I miało to być wszystko bo popołudniu byłyśmy umówione z kumpelą na spacer ale odwołała. A ponieważ pogoda dobra, więc późnym popołudniem udaliśmy się na wycieczkę do Rezerwatu Zamczysko we Wręczycy Małej.
Ochroną objęte są stare dęby (wiek 190-210 lat) porastające wały grodziska z XII-XIII wieku. Można obejrzeć pozostałości dwóch wałów ziemnych, rozdzielonych fosą.
Gród prawdopodobnie stanowił siedzibę łowczego książęcego. Obronność (poza umocnieniami) zapewniała również lokalizacja - w dolinie Czarnej Okszy, otoczony mokradłami.
Natomiast w miejscowości Cisie poszukiwaliśmy schronu bojowego. Tuż przy leśnej drodze ale ukryty, ciężko było.
Trasa: Cze-wa - Stara Gorzelnia - Wydra - Kalej - Lgota - Pierzchno - Grodzisko - Wręczyca Mała - Wręczyca Wielka - Borowe - Węglowice - Puszczew - Jezioro - Cisie - Blachownia - Stara Gorzelnia - Cze-wa.

Ścieżka do rezerwatu © Skowronek

Rezerwat Zamczysko © Skowronek

Fragment ziemnych umocnień © Skowronek

200-letnie dęby © Skowronek

Na jednym z dwóch wałów obronnych © Skowronek

W Rezerwacie Zamczysko © Skowronek

Cisie - schron bojowy © Skowronek




  • DST 13.00km
  • Sprzęt Vision
  • Aktywność Jazda na rowerze

Praca

Poniedziałek, 10 czerwca 2013 · dodano: 10.06.2013 | Komentarze 0

Dziś tylko praca i zakupy. Licznik wziął i znikł. Na pewno jest gdzieś w domu. Pytanie gdzie?




  • Aktywność Wędrówka

Dzień 9 - wędrowny. Starorobociański Wierch .

Niedziela, 9 czerwca 2013 · dodano: 10.06.2013 | Komentarze 5

Na jednodniówkę w Tatry przybyli z Krzysztof, Mateusz i Robert. Z Cze-wy wyjechali nocą, przed 6.00 Zabrali nas z Poronina i taką to ekipą udaliśmy się na Starorobociański Wierch, najwyższy szczyt Tatr Zachodnich po stronie polskiej (bo najwyższa jest Bystra ale ona należy do Słowaków). Pogoda absolutnie doskonała, no po prostu trudno w to uwierzyć.
Wycieczka udała się wybornie, widoki wspaniałe. Aż się schodzić nie chciało. I przez większość czasu pusto - góry całe dla nas. W trakcie marszu przypomniał mi się fragment wiersza Kazimierza Przerwy-Tetmajera:

"Poranne białe płyną mgły
pod Beskid modrosiny;
Nad Granatami słońce lśni
przez srebrne pajęczyny"(...)

Granaty istotnie lśniły w oddali. A na północnym-zachodzie (tak mi się zdaje, że to był północny-zachód) majaczył potężny masyw Babiej Góry. Tyle poezji. Oto kilka zdjęć:

Starorobociański Wierch - widok z Siwej Przełęczy © Skowronek

Błyszcz i Bystra © Skowronek

Miejscami pojedyncze płaty śniegu © Skowronek

Końcówka podejścia na Starorobociański wierch © Skowronek

Panowie obserwują kozice © Skowronek

Scieżka na grani © Skowronek

Na szlaku © Skowronek

Na Trzydniowiańskim © Skowronek

Chwila refleksji © Skowronek

Pozwolę sobie również dodać kilka zdjęć autorstwa Roberta.
Ekipa na wierzchołku Starorobociańskiego Wierchu (autor: Stin14) © Skowronek

Raczkowe Stawy. (autor: Stin14) © Skowronek

W oddali Tatry Wysokie. (autor: Stin14) © Skowronek

To chyba Raczkowa Czuba. (autor: Stin14) © Skowronek

Ogórecznik, zdaje się. (autor: Stin14) © Skowronek

Końcówka podejścia na Siwą Przełęcz. (autor: Stin14) © Skowronek

Widok ze szlaku na Siwą Przełęcz. (autor: Stin14) © Skowronek




  • DST 66.59km
  • Czas 03:24
  • VAVG 19.59km/h
  • VMAX 54.90km/h
  • Kalorie 1022kcal
  • Podjazdy 850m
  • Sprzęt Vision
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dzień 8. Najstarsza panorama Tatr

Sobota, 8 czerwca 2013 · dodano: 08.06.2013 | Komentarze 2

Ostatni dzień rowerowy.
Ranek piękny, zatem próba dotarcia do kościółka w miejscowości Trybsz. Jak dotąd niebiosa za każdym razem fundowały nam prysznic, aż żeśmy pomyśleli, że zabytek ów nie będzie nam dany.
Niebiosa jednak wiedzą, co robią, gdyż dziś było zwiedzanie kościółka z przewodnikiem. I to gratis (choć do skarbonki grosik rzucony, co by do renowacji się dorzucić).
Lecz to za chwilę. Najpierw mozolny podjazd do Bukowiny Tatrzańskiej. Już go nawet lubimy. A potem zjazd do miejscowości Leśnica-Groń. Lecz zjeżdżać trza ostrożnie bo po drodze drogowcy łatają dziury. Używają do tego celu roztopionej smoły i drobnych kamyków. A przejazd przez te kamyki wiadomo czym grozi. Fruwają w kierunkach wszelakich. W kierunku rowerzysty także.
Natomiast poniżej wycięli spore kawałki asfaltu, więc również uważać potrzeba, co by nie wpaść.
Mimo takich atrakcji spokojnie docieramy do Ostrowska i dalej do Łopusznej.
W Łopusznej odwiedzamy grób księdza Tischnera, drewniany kościół Świętej Trójcy i Antoniego Opata z XV w. oraz Dwór Tetmajerów z 1790 r.

Widok na Gorce po drodze do Łopusznej © Skowronek

Spiskie Krajobrazy © Skowronek

Dwór Tetmajerów w Łopusznej © Skowronek

Kościół (XV w.) w Łopusznej © Skowronek

Pogoda nadal dobra, zatem obieramy kierunek na Trybsz. Na parkingu obok Rezerwatu Przełom Białki urządzamy przerwę na jedzonko i poznajemy wesołe małżeństwo z Warszawy.
Ponownie spotykamy ich przy kościółku św. Elżbiety Węgierskiej z XVI w. I wspólnie zwiedzamy ów kościółek, ma niesamowitą atmosferę, jest skromny a polichromie wspaniałe. A od najstarszej, malowanej panoramy Tatr (z 1647 r.) oczu oderwać nie sposób.
Gdy przewodniczka kończy przemowę nikomu z naszej czwórki nie chce się opuszczać świątyńki.
Kościółek św. Elżbiety Węgierskiej w Trybszu. Obok "nasi" Warszawiacy © Skowronek

A tymczasem nad Trybsz nadciągają ciemne chmury. Niebiosa chyba jednak nie darują nam kąpieli... Żegnamy Warszawiaków i wiejemy przed burzą. Chronimy się przystanku w Groniu i czekamy aż trochę przejdzie. Burza przechodzi bokiem, akurat tam gdzie mamy zamiar jechać - przez Szaflary. Zatem zmiana planów i jedziemy do Białki Tatrzańskiej, tam niebo jasne. W Białce też na chwilę trzeba się schronić na przystanku ale tylko na chwilę. A potem podjazd do Bukowiny Tatrzańskiej i zjazd do Poronina. Jeszcze tylko zwyczajowe 1200 m podjazdu do kwatery.
Spisz coraz bardziej mi się podoba. Po stronie polskiej coś tam już znamy ale Słowacja czeka. Wspaniały Zamek Spiski czeka. I mnóstwo innych zabytków. Tak, Spisz to kraina do odkrycia.

Trasa: Poronin-Suche - Bukowina Tatrzańska - Leśnica-Groń - Ostrowsko - Łopuszna - Nowa Biała - Trybsz - Groń - Białka Tatrzańska - Bukowina Tatrzańska - Poronin - Poronin-Suche.




  • DST 119.59km
  • Czas 05:47
  • VAVG 20.68km/h
  • VMAX 56.40km/h
  • Kalorie 2189kcal
  • Podjazdy 1606m
  • Sprzęt Vision
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dzień 7. Kiezmarsky Hrad

Piątek, 7 czerwca 2013 · dodano: 07.06.2013 | Komentarze 4

Nareszcie pogodny dzień. Zatem można udać się na dłuższą wycieczkę.
Postanowiliśmy odwiedzić kilka miejsc na Spiszu.
Na początek długi podjazd do Bukowiny Tatrzańskiej i na Głodówkę. Widoków niewiele, Tatry skryły się za chmurami.

Widok z Bukowiny Tatrzańskiej w stronę Tatr © Skowronek

Następnie zjazd do Łysej Polany, przekraczamy granicę i naprzemienne podjazdy i zjazdy do miejscowości Zdiar. A stąd zjazd (częściowo z wykorzystaniem wygodnej drogi rowerowej) wprost do Białej Spiskiej. Po drodze znudzeni policjanci dla zabawy "łapią" Rafała radarem. Ubaw mają przy tym, że hej...
Odsłaniają się również widoki na góry.
Fragment Tatr Bielskich widziany z drogi do Białej Spiskiej © Skowronek

W Białej Spiskiej (przysiółek Strazky) znajdziemy zabytkowy kościółek z XIV w. (niestety zamknięty), dzwonnicę z XVI w. oraz renesansowy kasztel (na jego miejscu wcześniej był gotycki zamek) z parkiem w stylu angielskim.
Na drodze rowerowej do Białej Spiskiej © Skowronek

Kościół św. Anny w Strazkach © Skowronek

Przed renesansową dzwonnicą w Strazkach © Skowronek

Renesansowy kasztel w Strazkach © Skowronek

Stąd już tylko kilka kilometrów do jednego z najstarszych miast na Spiszu - Kieżmarku. Nas interesuje zamek, choć zabytków jest więcej.
Zamek powstał w XV wieku i związane są z nim losy pierwszej turystki tatrzańskiej (wówczas były to Góry Śnieżne) - nieszczęsnej Beaty z Kościeleckich Łaski.
Zamku nie zwiedzamy bo kasa jest zamknięta. Choć według informacji powinien być otwarty.
Dziedziniec kieżmarskiego zamku © Skowronek

Zamek w Kieżmarku © Skowronek

Rynek w Kieżmarku © Skowronek

Zatem kierunek na starówkę by po krótkim odpoczynku udać się w drogę powrotną. Wybór padł na drogę przez miejscowość Rakusy. Jest krótsza ale nie polecam, gdyż wiedzie przez osiedle romskie. Nie spotkało nas nic niemiłego ale przejazd i tak jest nieprzyjemny.
Dojeżdżamy do Tatrzańskiej Kotliny i powrót tą samą drogą do Łysej Polany. Tymczasem w przeciwnym kierunku podąża barwny rajd słowackich rowerzystów. Łącznie będzie ich co najmniej 300 osób, mniejsze i większe grupki mijamy na przestrzeni kilkudziesięciu kilometrów. Są też wozy techniczne, bufety, miejsca odpoczynku a wszędzie rowerzyści. Żaden wyścig, po prostu tutejsza rowerowa impreza.
Wreszcie nieco widoków © Skowronek

Z Łysej Polany jedziemy do Zakopanego, obiad w "Smakoszu" i powrót do Poronina.
Kaplica na Jaszczurówce © Skowronek

Trasa: Poronin-Suche - Bukowina Tatrzańska - Głodówka - Łysa Polana - Zdiar - Tatranska Kotlina - Spisska Bela - Kezmarok - Rakusy - Tatranska Kotlina - Zdiar - Łysa Polana - kaplica na Jaszczurówce - Zakopane - Poronin-Suche




  • DST 46.82km
  • Czas 02:29
  • VAVG 18.85km/h
  • VMAX 56.00km/h
  • Kalorie 676kcal
  • Sprzęt Vision
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dzień 6. Targ i krótka wycieczka

Czwartek, 6 czerwca 2013 · dodano: 06.06.2013 | Komentarze 6

Rankiem wybraliśmy się na targ do Nowego Targu. Wieść niesie, iż dostać tu można wszystko a jak dziś nie mają to sprowadzą na następny. Mnie najbardziej podobały się stoiska z bogato zdobionymi końskimi rzędami. Szkoda tylko, że rękodzieło i góralskie stroje takie drogie.
Poza tym mnóstwo stoisk z ciuchami, z roślinami do ogrodów, z metalurgią, z serkami, pasze, słodycze, kożuchy, torby, ogrodowe figurki, drewniane meble i inne dobra. Na zakupy przybywa również mnóstwo Słowaków.
Po obiedzie niebo się wypogodziło, więc zaplanowana została wycieczka. Niestety Rafał źle się poczuł. Dojechaliśmy tylko do Chochołowa i trzeba było wracać.
W dodatku mój biedny rower zaczyna się sypać.

Przysiółek Gruszki © Skowronek

Stara Wierzba nad Dzianiskim Potokiem © Skowronek

Najstarszy dom w Chochołowie. Mieści Muzeum Powstania Chochołowskiego © Skowronek

Owieczki w Witowie © Skowronek


Trasa: Poronin-Suche - Ząb - Gubałówka - Dzianisz - Chochołów - Witów - Kościelisko - Zakopane - Poronin-Suche.




  • DST 75.60km
  • Teren 5.00km
  • Czas 04:05
  • VAVG 18.51km/h
  • VMAX 42.00km/h
  • Kalorie 1064kcal
  • Sprzęt Vision
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dzień 5. Przełom Białki

Środa, 5 czerwca 2013 · dodano: 05.06.2013 | Komentarze 1

Przyznam, że rankiem, na myśl o kolejnej wycieczce w deszczu, odechciewało mi się aktywności wszelakiej. Za oknem wprawdzie nie pada ale mgła się snuje i jezdnia mokra.
A w tv akurat dali taki arcyciekawy film o życiu niedźwiedzi brunatnych...
Tak więc jak się dokument skończył, tośmy wyjechali, jakoś przed południem. W planie była Głodówka ale w Zakopanem znów zmokliśmy. Tak więc kolejny przechlapany (dosłownie) powrót do Poronina. Mam już tego powyżej uszu i obiecuję sobie, że wracam do kwatery i do końca dnia oglądam niedźwiedzie.
Lecz po dojeździe do Poronina deszcz ustał a nawet niebo się lekko wypogodziło.
Zatem decyzja by podjąć ryzyko i dotrzeć do Przełomu Białki. A może nawet do kościółka w miejscowości Trybsz by zobaczyć najstarszą, malowaną panoramę Tatr...
Jakby ktoś chciał tu przybyć to warte polecenia są drogi równoległe - tak by nie jechać ruchliwą "Zakopianką". Na początek obok kościoła w Poroninie, potem przeciąć "Zakopiankę" i dalej po drugiej stronie. Potem gdy droga się skończy skręcamy w lewo, kawałeczek "Zakopianką" (jakieś kilkaset metrów) i w prawo. Jedziemy przez Biały Dunajec i Szaflary. Mijamy Termy a następnie kościół. Potem każdy może sobie wybrać dalszą drogę. My udaliśmy się na Gronków.

Gronków. Widok na Gorce © Skowronek

Początkowo podjazd do Gronia, potem w lewo. Już widać skały górujące nad rzeką.
Obok parkingu znajdziemy ścieżkę (dziś błotnistą) która wzdłuż skalnych ścian prowadzi wprost do celu.
Wzdłuż ścian Obłazowej © Skowronek

Potężna Skała Obłazowa © Skowronek

Białka płynie pomiędzy dwoma skałami: Kramnicą i Obłazową. Miejsce jest bardzo malownicze, warte zobaczenia. Nawet kręcili tu "Janosika". A w jaskini znaleziono najstarszy na świcie bumerang, wykonany z ciosu mamuta.
Do Jaskini Obłazowej niestety nie można dziś zajrzeć bo akurat grzebią tam archeolodzy. Wszystko, co znajdą płuczą w rzece. Żmudna robota...
Przełom Białki © Skowronek

Skała Kramnica. Niegdyś Kramnica i Obłazowa były jedną skałą lecz rozcięła je Białka. © Skowronek

Kramnica © Skowronek

Na brzegach leży mnóstwo otoczaków © Skowronek

Nad Białką © Skowronek

Posiedzieliśmy nad brzegiem Białki a ponieważ niebo wciąż pogodne, więc jedziemy dalej, do Nowej Białej a stamtąd podjazd do Dursztyna. Tutaj wjeżdżamy w teren.
I był to błąd ponieważ wpakowaliśmy się w taki "kiciment", że szkoda gadać.
Na domiar złego zaczyna lać. Było taplanie w błocie, łażenie po pastwiskach i przeprawy przez wartkie strumienie. Tylko żeśmy się upaprali i zmokli a i tak trzeba było się wrócić.
Po dowleczeniu do Dursztyna wracamy na sprawdzony, dobry asfalcik. Gdy przybyliśmy do Nowej Białej przestało padać. Postój na wykręcanie rękawic i skarpetek i powrót do Poronina tymi samymi drogami.
Coś ten Trybsz nie jest mi dany, niebiosa wyraźnie nie pozwalają doń dotrzeć...
Widok na Dursztyn © Skowronek


Trasa: Poronin-Suche - Poronin - Biały Dunajec - Szflary - Gronków - Groń - Nowa Biała - Krempachy - Dursztyn - Krempachy - Nowa Biała - Gronków - Szaflary - Biały Dunajec - Poronin - Poronin-Suche.
Zdjęcia przełomu wyszły bardzo ładne, zamieszczę je po powrocie do domu, bardzo polecam ten rezerwat, jest nieduży ale naprawdę piękny.




  • DST 68.42km
  • Czas 03:47
  • VAVG 18.08km/h
  • VMAX 55.20km/h
  • Kalorie 996kcal
  • Sprzęt Vision
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dzień 4. Poranny Chochołów, wieczorny Gliczarów

Wtorek, 4 czerwca 2013 · dodano: 04.06.2013 | Komentarze 6

Na tym wyjeździe nasze podstawowe zajęcie to obserwacje meteorologiczne. Poranne obserwacje nieba wykazały, iż nie pada. Przeto zebraliśmy się i wycieczkę rozpoczyna tradycyjny podjazd do miejscowości Ząb. Na skrzyżowaniu w prawo i kierunek na Czerwienne. Stamtąd przez Ciche Dolne do Chochołowa.

Między Cichem a Chochołowem © Skowronek

W Chochołowie poszukiwania pewnej chałupy. Chodzi o dom pod numerem 24A, wzniesiony z jednego pnia potężnej jodły. Odnajdujemy go dzięki pomocy pewnego starszego mieszkańca Chochołowa, który akurat zjawił się na chodniku. Co ciekawe, od razu wiedział czego szukamy, nawet nie zdążyłam zapytać. Czarownik jaki, czy co? Rzekł również, że ten dom ma 184 lata.
Dom pod numerem 24A, wzniesiony z jednego pnia potężnej jodły 184 lata temu © Skowronek

Po obejrzeniu tegoż domu pojechaliśmy zobaczyć neogotycki kościół. Jego wnętrze bardzo przypomina wnętrze Kościoła Mariackiego.
Naprzeciw kościoła znajduje się Muzeum Powstania Chochołowskiego. Otwarte od środy do niedzieli, niestety, zwiedzania dziś nie będzie.
Jedziemy dalej. W Witowie zaczyna padać, wiec trzeba naciągnąć przeciwdeszczowy ekwipunek. I pada i leje i bębni w kask i tak sobie jedziemy w tym deszczu aż do Zakopanego. Ulicą płynie potok, na chodnikach wcale nie lepiej.
A potem dalej, trza się dowlec do kwatery w Poroninie. To był fest deszcz, siekło aż miło.
Zrobiliśmy obiad a tymczasem na zewnątrz się wypadało.
Zatem postanowiliśmy podjąć próbę i zmierzyć swe siły z podjazdem do Gliczarowa Górnego.
Naczytaliśmy się, że taki straszliwy, stromy i w ogóle przerażający.
Początek w miejscowości Biały Dunajec - Pozawodzie. No i jest te 20%. Tyle, że zaledwie kawałeczek. Potem dwa zakręty niwelują stromiznę a dalej podjeżdża się normalnie. Rafał czekał i czekał na jakiś morderczy odcinek ale się nie doczekał. I tak dojechaliśmy do Bukowiny Tatrzańskiej.
A z Bukowiny zjazd do Poronina i podjazd do kwatery.
Przez te deszcze i mokre drogi w ogóle się rozpędzić nie można bo za chwilę człek cały schlapany...
Podjazd do Gliczarowa Górnego © Skowronek

Na drodze do Gliczarowa © Skowronek

Stadko owiec w Poroninie © Skowronek


Trasa 1: Poronin-Suche - Ząb - Czerwienne - Ciche Dolne - Chochołów - Witów - Kościelisko - Zakopane - Poronin-Suche

Trasa2: Poronin-suche - Biały Dunajec - Gliczarów Górny - Bukowina Tatrzańska - Poronin - Poronin-Suche