Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Skowronek z miasteczka Jura K-Cz. Mam przejechane 108753.48 kilometrów w tym 28749.04 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.65 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 554358 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Skowronek.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2016

Dystans całkowity:1134.48 km (w terenie 464.54 km; 40.95%)
Czas w ruchu:65:18
Średnia prędkość:16.76 km/h
Maksymalna prędkość:67.00 km/h
Suma podjazdów:15019 m
Liczba aktywności:24
Średnio na aktywność:47.27 km i 2h 58m
Więcej statystyk
  • DST 62.58km
  • Teren 58.00km
  • Czas 04:16
  • VAVG 14.67km/h
  • VMAX 52.00km/h
  • Podjazdy 1283m
  • Sprzęt Vision
  • Aktywność Jazda na rowerze

Single Pod Smrekiem (strona czeska)

Czwartek, 18 sierpnia 2016 · dodano: 20.08.2016 | Komentarze 0

Pora na single. Na Rychleby raczej nie pojadę ale pomyślałam, że na Singlach Pod Smrekiem powinnam dać sobie radę. Dlatego przyjechalim właśnie do Świeradowa.
Z kwatery do granicy, gdzie ścieżki mają początek, mamy tylko 2 km zatem podążamy tam rowerkami. 
Na razie rowerzystów niewielu, toteż jestem zadowolona, bo najbardziej nie chcę blokować kogoś na ścieżce i się tym stresować. Gdyż nie wszędzie można spokojnie zjechać na bok.
Zaczynamy od najłatwiejszej: niebieskiej Hrebenac, potem wjeżdżam na czerwoną (średnio trudną) o nazwie Obora. Ja tam nie widzę większej różnicy, obie są łatwe, przyjemne i jazda nimi to wielka frajda. Ścieżka wije się między drzewami, są mostki, kładki, nie tylko zjazdy ale też liczne podjazdy, co bardzo mi się podoba. Czarnych, oznaczonych jako trudne, trochę się obawiałam, gdyż słabo jeżdżę w terenie ale niepotrzebnie. Wszystkie są tak zaprojektowane, że nigdzie koła mi nie uciekają, zakręty nawet ostre są spokojnie do podjechania, kamienie do zjechania, na ostrzejszych zakrętach na drewnianych kładkach rzucono antypoślizgowe maty. I te widoki po drodze, jazda pośród malowniczych lasów raz słonecznych i zielonych, raz suchych i mrocznych, przejazdy przez mostki, jazda skrajem stoku, między drzewami, pośród skał... 
Po 19 km zataczamy koło i wracamy do granicy i jedziem pozostałe: 5 czerwonych i dwie czarne. Na pierwszym czerwonym nieco niemiła sytuacja bo trzech gości na fullach próbuje wpychać się na przełaj przed nami (zobaczyli kobietę i uznali widać, że ich zablokuje) lecz depnęlim ostro i tyle nas widzieli. Dobrze, że akurat była seria podjazdów i wymiękli.
Postój urządzilim przy schronisku Hubertka, gdzie jest mnóstwo rowerzystów, Większość na fullach. Na takich na pewno lepiej się jeździ ale i na naszych można poszaleć. Aż się Rafał dziwi, jakim cudem jestem tuż za nim. To po prostu radość dodaje skrzydeł. Radość i świetna zabawa. Zdjęć mało bo żal się zatrzymywać.
Warto, naprawdę warto tam jechać, każdy rowerzysta będzie zachwycony.
Początek zabawy
Początek zabawy © Skowronek
Czerniawski Las
Czerniawski Las © Skowronek
Leśny singiel
Leśny singiel © Skowronek
I kolejny fragment ścieżki
I kolejny fragment ścieżki © Skowronek
Fragment podjazdu na czerwonym
Fragment podjazdu na czerwonym © Skowronek
Kładka
Kładka © Skowronek
Kolejna kładka
Kolejna kładka © Skowronek
Rafał na ścieżce

Rafał na ścieżce © Skowronek
Na czarnym (Hejnicky Hreben)
Na czarnym (Hejnicky Hreben) © Skowronek
Hejnicky - przejazd między skałami
Hejnicky - przejazd między skałami © Skowronek
Hubertka
Hubertka © Skowronek




  • DST 65.83km
  • Teren 50.00km
  • Czas 04:15
  • VAVG 15.49km/h
  • VMAX 67.00km/h
  • Podjazdy 1320m
  • Sprzęt Vision
  • Aktywność Jazda na rowerze

W Izery na rowery (u nas)

Środa, 17 sierpnia 2016 · dodano: 20.08.2016 | Komentarze 0

Pora pokręcić po Górach Izerskich.
Na początek dnia fundujemy sobie asfaltowy podjazd na Stóg Izerski z Czerniawy szlakiem zielonym. Od początku jest ostro, nachylenie dochodzi do 20%, dwa razy prowadzę ale na wypłaszczeniu i tak jest kilkanaście procent i ruszyć na powrót nie idzie. Za trzecią czy czwartą próbą jadę, hura! No dobra, więcej nie zsiadam bo potem wstyd jak ruszyć nie mogę. W rowerze wszystko trzeszczy, zupełnie jakby za chwilę pęknąć miały wszystkie linki i sprężyny. Oj, rowerku, chyba byliśmy młodsi, gdy jechaliśmy tu ostatnio... Ech, gdzie te czasy, że się takowe podjazdy z uśmiechem na raz podjeżdżało... Po pewnym czasie wdrapujemy się na mega stromy zakręt a tam białym sprayem ktoś napisał "KONIEC 20%" Ufff, teraz to już sobie spokojnie wjedziem. Dodam tylko, że podjazd od Czerniawy ma 5.7 km i średnie nachylenie 10.7%, przewyższenie 558 m, max nachylenie na km 18% a na 100 m 20.4%. Dopiero po powrocie przeczytałam, że podjazd ów nosi poetycką nazwę "Katorga". Na pewno nie jest aż tak dramatycznie, tylko przeszkadzają progi, nie wiem jak to nazwać, asfalt jest pocięty progami około 10 cm wysokości i kilkadziesiąt cm szerokości, pomiędzy którymi nie ma asfaltu tylko jest wymyty grunt, kamienie i trawa. Wybijają z rytmu podczas podjazdu i niebezpiecznie po tym zjeżdżać, o czym przekonam się w sobotę, gdy trza będzie z tego zeskakiwać, brrr...

No dobrze, gdy się ten zakręt pokona to dalej jest już ok, można spokojnie podjeżdżać i tak oto dojechalim pod schronisko, pora odsapnąć. 
Ze Stogu Izerskiego jedziemy Drogą Telefoniczną do dawnej osady leśnej Drwale na Polanie Izerskiej. W tym miejscu spotykamy dwóch rowerzystów z Kielc, którzy zgubili drogę. Marcin z synem Michałem (13 lat), obaj na dobrych fullach. Chcieli pojeździć singlami a wylądowali w sercu Gór Izerskich. Mają tylko małą mapkę singli... Proponujemy by jechali z nami na wycieczkę, objedziemy Izery i wrócimy do Świeradowa gdzie zostawili samochód. I tak oto w czwórkę podążamy do Chatki Górzystów, następnie wzdłuż Izery do schroniska Orle. A potem zjazd do Jakuszyc i podjazd do kopalni kwarcu "Stanisław". Jedziem na skraj wyrobiska gdzie ja i Michał wynajdujemy sobie po ładnym kawałku czystego kwarcu (przyda się do domu jako odpromiennik) a potem podjeżdżamy szlakiem czerwonym pieszym Wysoką Kopę - najwyższy szczyt Gór Izerskich (szlak omija sam wierzchołek). Na Rozdrożu Pod Kopą skręcamy na szlak żółty, którym mamy zjechać do skrzyżowania szlaków, które niestety przegapiam i musimy wracać pod górę około 2 km...
Wreszcie jest właściwy zakręt i kawałek zjazdu Średnią Drogą. A potem znów podjazd asfaltem na stoki Stogu Izerskiego. Nasi znajomi są już zmęczeni a okazuje się, że jeszcze dziś wracają do Kielc, zastanawiamy się czy aby nieco nie przegięliśmy. Michał radzi sobie bardzo ładnie, ani razu nie marudził, mimo wielu podjazdów. Zjeździliśmy dziś kawał terenu, niemal całą długość masywu po stronie polskiej.
Nie chcemy zjeżdżać do samego Świeradowa bo to wiązałoby się z utratą wysokości i ponownym podjeżdżaniem, szczęściem miły, lokalny rowerzysta informuje nas jak od razu wyjechać na parkingu przy singlach. Jadąc według jego wskazówek wjeżdżamy dokładnie tam, gdzie trzeba:) Jedziemy jeszcze razem na obiad (blisko parkingu jest restauracja) i żegnamy towarzyszy naszej dzisiejszej wycieczki. Mam nadzieję, że miło zapamiętają Izery, wszak odwiedziliśmy dziś wszystkie najbardziej klimatyczne miejsca tych gór... 
Góry Izerskie to prawdziwy raj dla rowerzystów (a zimą dla narciarzy biegowych). Liczne drogi asfaltowe i szutrowe zapewniają łatwość poruszania się, są dobrze utrzymane i nie zmasakrowane wycinkami jak w Beskidach. Przy dobrej pogodzie (niestety nie dziś) ładnie widać Karkonosze. I ten klimat... Rowerzystów tam mnóstwo i trudno się temu dziwić, każdy korzysta.
Podjazd na Stóg Izerski
Podjazd na Stóg Izerski © Skowronek
Polana Izerska
Polana Izerska © Skowronek
Na szlaku do Chatki Górzystów
Na szlaku do Chatki Górzystów © Skowronek
Jedziemy
Jedziemy © Skowronek
Wnętrze Chatki Górzystów
Wnętrze Chatki Górzystów © Skowronek
Chwila odpoczynku przy Chatce Górzystów
Chwila odpoczynku przy Chatce Górzystów © Skowronek
Rzeka Izera
Rzeka Izera © Skowronek
Schronisko Orle
Schronisko Orle © Skowronek
Rozdroże Pod Cichą Równią
Rozdroże Pod Cichą Równią © Skowronek
Kopalnia kwarcu
Kopalnia kwarcu "Stanisław" © Skowronek
Z Michałem na tle wyrobiska
Z Michałem na tle wyrobiska © Skowronek
Widok ze szlaku czerwonego
Widok ze szlaku czerwonego © Skowronek
Podjazd na Wysoką Kopę
Podjazd na Wysoką Kopę © Skowronek
Zjazd do Rozdroża Pod Kopą
Zjazd do Rozdroża Pod Kopą © Skowronek




  • DST 38.48km
  • Teren 29.00km
  • Czas 02:43
  • VAVG 14.16km/h
  • VMAX 62.00km/h
  • Podjazdy 749m
  • Sprzęt Vision
  • Aktywność Jazda na rowerze

Świeradów i singiel Zajęcznik

Wtorek, 16 sierpnia 2016 · dodano: 20.08.2016 | Komentarze 0

Pierwszy dzień pobytu w Górach Izerskich. Noclegi mamy w sympatycznym miejscu o nazwie "Stara Kuźnia" tuż przy drodze do granicy. Warte polecenia, pozytywne miejsce. No i jest zadbany kot i duży, sympatyczny pies, co śpią w domu gospodarzy a to już daje im u mnie duuuużego plusa. Prowadzą też restaurację w budynku obok, więc nie trzeba daleko poszukiwać, zwłaszcza, że jedzenie jest smaczne.
Od nas to długo się tu jedzie, toteż czasu za wiele na wycieczkę nie ma. Jedziemy do Świeradowa (solidnym podjazdem boczną drogą przez Czerniawy Zdrój) w poszukiwaniu informacji, lecz niestety takowej tu nie ma. Dobrze, że gospodarze "Kuźni" przygotowali mapki i informatory dla gości, więc mamy dzięki temu mapkę singli i plan Świeradowa. Jeśli ktoś z Was chciałby tu przybyć to polecam informację turystyczną w Szklarskiej Porębie, gdzie dostaliśmy parę lat temu super mapę: "Rowerowa Kraina. Karkonosze i Góry Izerskie", z zaznaczonymi wszystkimi szlakami i ścieżkami po polskiej i czeskiej stronie. Z tej właśnie mapy korzystamy przez cały wyjazd.
Po objechaniu Świeradowa podjeżdżamy do dolnej stacji kolejki gondolowej na Stóg Izerski i wjeżdżamy na singiel Zajęcznik (czerwony, średnio trudny, według oznaczeń). Ma niecałe 15 km i jedzie się nim bardzo przyjemnie, podoba nam się. Jest już późno i nie ma innych rowerzystów. Fundujemy sobie dwa przejazdy Zajęcznikiem i wracamy do kwatery na kolację.
Kładka
Kładka © Skowronek
Singiel Zajęcznik
Singiel Zajęcznik © Skowronek
Na trasie
Na trasie © Skowronek
Rafał na kładce
Rafał na kładce © Skowronek


Kategoria 0-50 km, Góry, Wyprawa


  • DST 15.00km
  • Aktywność Wędrówka
Uczestnicy

Babia góra

Poniedziałek, 15 sierpnia 2016 · dodano: 20.08.2016 | Komentarze 0




  • DST 97.34km
  • Teren 70.00km
  • Czas 05:38
  • VAVG 17.28km/h
  • VMAX 49.00km/h
  • Podjazdy 829m
  • Sprzęt Vision
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Wąwóz Ponurego

Niedziela, 14 sierpnia 2016 · dodano: 20.08.2016 | Komentarze 0


Kategoria 50 - 100 km, Jura


  • DST 25.33km
  • Czas 01:21
  • VAVG 18.76km/h
  • VMAX 29.00km/h
  • Sprzęt Vision
  • Aktywność Jazda na rowerze

Praca

Sobota, 13 sierpnia 2016 · dodano: 20.08.2016 | Komentarze 0

Praca z wczoraj i dziś.




  • DST 31.83km
  • Czas 01:41
  • VAVG 18.91km/h
  • VMAX 37.00km/h
  • Podjazdy 151m
  • Sprzęt Vision
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Olsztyn

Czwartek, 11 sierpnia 2016 · dodano: 20.08.2016 | Komentarze 0

Z Edytą do Olsztyna na rynek zjeść coś dobrego:)


Kategoria 0-50 km, Jura


  • DST 12.23km
  • Czas 00:40
  • VAVG 18.35km/h
  • Sprzęt Vision
  • Aktywność Jazda na rowerze

Praca

Środa, 10 sierpnia 2016 · dodano: 20.08.2016 | Komentarze 0




  • DST 17.60km
  • Czas 00:51
  • VAVG 20.71km/h
  • VMAX 34.00km/h
  • Sprzęt Vision
  • Aktywność Jazda na rowerze

"Miejskie km"

Wtorek, 9 sierpnia 2016 · dodano: 10.08.2016 | Komentarze 0

Do kardiologa i do pracy.




  • DST 49.50km
  • Teren 20.00km
  • Czas 02:36
  • VAVG 19.04km/h
  • VMAX 51.00km/h
  • Podjazdy 130m
  • Sprzęt Vision
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Praca i popołudniowy Poraj

Poniedziałek, 8 sierpnia 2016 · dodano: 10.08.2016 | Komentarze 0

Wpis będzie:)


Kategoria 0-50 km, Jura