Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Skowronek z miasteczka Jura K-Cz. Mam przejechane 108753.48 kilometrów w tym 28749.04 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.65 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 554358 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Skowronek.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2020

Dystans całkowity:1005.99 km (w terenie 68.00 km; 6.76%)
Czas w ruchu:42:10
Średnia prędkość:23.86 km/h
Maksymalna prędkość:59.80 km/h
Suma podjazdów:6300 m
Liczba aktywności:12
Średnio na aktywność:83.83 km i 3h 30m
Więcej statystyk
  • DST 32.27km
  • Teren 20.00km
  • Czas 01:52
  • VAVG 17.29km/h
  • VMAX 32.00km/h
  • Podjazdy 126m
  • Sprzęt Cube
  • Aktywność Jazda na rowerze

Osiny

Sobota, 7 marca 2020 · dodano: 07.03.2020 | Komentarze 4

Dziś pracowałam więc niewiele czasu na wycieczki. Trochę mży ale nie jest źle, można jechać.
Rafał chce zmienić przebieg szlaku pomarańczowego rowerowego i proponuje by pojechać w okolice Osin na poszukiwania nowego wariantu. W teorii wydawało się to proste (wszak w lesie ścieżek pełno) ale w praktyce a to bardzo zapiaszczone a to ślepe albo skręcające nie tam gdzie potrzeba... Kręcimy się w kółko. Tam gdzie byłoby dobrze poprowadzić szlak trafiamy na teren prywatny i tor dla crossowców. Błotnisty jak nie wiem co a R uparł się by nim pojechać. Oczywiście zaraz pojawiają się użytkownicy (zresztą słychać ich od dawna) ale nie zwracają na nas uwagi, przejeżdżają spokojnie. A mogliby się przyczepić... Tak czy inaczej nie cierpię, nie znoszę błota. Jazda po tym to stres a do tego świeżo umyty rower oklejony paskudztwem. Po powrocie godzina mycia jak nic.
Wreszcie lądujemy w pobliżu przejazdu kolejowego na asfalcie wiodącym do ośrodka MONAR-u. Dębowcówką wracamy do domu.




  • DST 115.05km
  • Czas 04:58
  • VAVG 23.16km/h
  • VMAX 50.00km/h
  • Podjazdy 536m
  • Sprzęt Merida Scultura
  • Aktywność Jazda na rowerze

Gidle

Niedziela, 1 marca 2020 · dodano: 01.03.2020 | Komentarze 3

Rano padało, poczekaliśmy więc aż obeschnie i w drogę. Wymyśliłam Gidle. Podążamy tam przez Kusięta, Małusy, Mstów, Skrzydlów. Wokół dworu Reszków w Skrzydlowie pojawiło się nowe ogrodzenie i tabliczki zakazu wstępu. Chyba już nie będziemy mogli tam zaglądać. A szkoda, bo park ładny. I historia rodzeństwa Reszków niezwykle ciekawa, kariery jak z bajki. Należały do nich dwory i pałace w Skrzydlowie, Borownie, Kłobukowicach, Garnku, Kłomnicach, Witkowicach, Chorzenicach a mimo to mam wrażenie jakby mało kto o tym wiedział, jakby ta pamięć zanika... Na zdjęciu kaplica z 1830 r. Położona jest na wyspie.

Kolejne na trasie są Rzeki Wielkie (tutaj dwór z XVIII wieku trzyma się świetnie, mieści przedszkole, na teren parku można wejść) oraz Garnek (dwór spłonął po wojnie, zachowała się część parku oraz budynek stróżówki, ma bardzo ciekawy wygląd, jest położony przy drodze, obecnie mieści bibliotekę). Stąd już blisko do Gidel, jeszcze kawałek i jesteśmy. Do sanktuarium tym razem nie jedziemy bo w niedzielę jest tam dość nerwowo, lepiej zaglądać w tygodniu. W Cafe Gidle przerwa na herbatę i sernik. Wszystko jak zawsze pyszne. Można też obejrzeć kolekcję starych fotografii.
Po przerwie z powrotem do Garnka. Gdy na chwilę zatrzymujemy się by poprawić siodełko przychodzi do nas lokalny piesek. Wygląda dobrze, zadbany, jeść nie chce ale głaskanie jak najbardziej.
W Garnku skręt w stronę Świętej Anny. Wietrzysko dokucza, jednak jedziemy wycieczkowo więc nie jest źle.
W Przyrowie skręcamy na Sieraków by uniknąć jazdy wojewódzką. Jednak na tamtejszych polach wywiało nas niemiłosiernie. Za to spokój.

W Juliance skręt w prawo i za kawałek w lewo na Żuraw. Następnie Zagórze, Bukowno, Przymiłowice, Olsztyn, Kusięta i dom. Całkiem ładny dystans wskoczył.


Kategoria powyżej 100 km