Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Skowronek z miasteczka Jura K-Cz. Mam przejechane 108753.48 kilometrów w tym 28749.04 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.65 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 554358 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Skowronek.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2021

Dystans całkowity:1429.08 km (w terenie 369.00 km; 25.82%)
Czas w ruchu:65:12
Średnia prędkość:21.92 km/h
Maksymalna prędkość:55.80 km/h
Suma podjazdów:11394 m
Liczba aktywności:20
Średnio na aktywność:71.45 km i 3h 15m
Więcej statystyk
  • DST 65.52km
  • Teren 55.00km
  • Czas 03:31
  • VAVG 18.63km/h
  • VMAX 36.40km/h
  • Podjazdy 392m
  • Sprzęt Cube
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ostrężnik

Sobota, 15 maja 2021 · dodano: 16.05.2021 | Komentarze 2

Dziś wyjazd dopiero o 16.00, jadę sama bo R pojechał w góry. Żółty pieszy (już zapiaszczony...), Sokole Góry, do dróżek Idziego, Zrębice, Brus, Droga Klonowa, Złoty Potok, Szlak Ku Źródłom, żółty pieszy, Ostrężnik, dalej żółtym pieszym, czarny pieszy. Ten odcinek bardzo piaszczysty, tracę mnóstwo czasu a zmrok blisko. Do Kamieniołomu Warszawskiego, potem skrótem do niebieskiego pieszego, Siedlec, Krasawa, dawnym zielonym, Sokole Góry, Kamienne Górki, pomarańczowym rowerowym, Dębowiec, do pożarówki, dom.
Parę jurajskich widoczków:







  • DST 8.01km
  • Czas 00:35
  • VAVG 13.73km/h
  • VMAX 30.20km/h
  • Podjazdy 35m
  • Sprzęt Cube
  • Aktywność Jazda na rowerze

Miasto

Czwartek, 13 maja 2021 · dodano: 16.05.2021 | Komentarze 0




  • DST 30.85km
  • Teren 25.00km
  • Czas 01:35
  • VAVG 19.48km/h
  • VMAX 33.80km/h
  • Podjazdy 156m
  • Sprzęt Cube
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do pracy

Środa, 12 maja 2021 · dodano: 16.05.2021 | Komentarze 0

Do pracy na drugą zmianę. Pożarówka, Kamienne Górki, Zrębice, Brus, Droga Klonowa, Borek, Janów.




  • DST 71.50km
  • Teren 50.00km
  • Czas 04:01
  • VAVG 17.80km/h
  • VMAX 49.70km/h
  • Podjazdy 513m
  • Sprzęt Cube
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ostrężnik

Poniedziałek, 10 maja 2021 · dodano: 11.05.2021 | Komentarze 0

Wypadł mi odbiór nadgodzin. Jestem trochę zmęczona po wczorajszym, kolana bolą ale nie na tyle by marnować ładną pogodę. Jadę więc mtb, zawsze można zawrócić.
Pożarówka, żółty pieszy, dawnym zielonym, Krasawa. Na granicy Krasawy i Siedlca są nieduże skałki, dziś wreszcie podjechałam je obejrzeć. Małe ale całkiem ładne, do tego w widokowym miejscu. Kawałek asfaltem, Droga Klonowa, Złoty Potok, Szlak Ku Źródłom, Ostrężnik i niebieskim pieszym przez Suliszowice z powrotem do Siedlca. W Siedlcu pewna baba omal mnie nie staranowała autem, niewiele brakowało. Ochrzaniłam ale co to da... No nic, dalej Pabianice, Brus, czerwony pieszy, Sokole Góry, żółty pieszy, Kamienne Górki, pożarówka, dom.




Kategoria 50 - 100 km, Jura


  • DST 240.67km
  • Teren 2.00km
  • Czas 10:15
  • VAVG 23.48km/h
  • VMAX 54.40km/h
  • Podjazdy 2401m
  • Sprzęt Merida Scultura
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ojców

Niedziela, 9 maja 2021 · dodano: 11.05.2021 | Komentarze 0

Nareszcie pewna pogoda, można planować coś dłuższego. Pomysł na Ojców padł już jakiś czas temu, potem siadłam nad mapą dyktując R którędy bym chciała jechać, wpisał w kompa, wyszło 240 km... Potem Marcin poprawił ślad, nadal 240... No nic, jedziemy, spróbujemy, zawsze można zjechać na pociąg.
Jedziemy spokojnie, podjazdy każdy pokonuje bez szarpania, oszczędzamy siły, liczy się by przejechać trasę. Huta, Olsztyn, Biskupice, Przybynów, Wysoka Lelowska, Żarki i gościńcem do Mirowa. Na razie na drogach spokój. Włodowice, Skarżyce, Giebło, Pilica i wdrapać się na Złożeniec. Kwaśniów, Krzywopłoty, Bydlin (do zamku nie jedziemy). Lgota Wolbromska, Gołaczewy, Imbramowice. Ten odcinek pamiętamy z wycieczki na Wyżynę Miechowską, jest bardzo fajny. Tarnawa, Skała.
W Skale przerwa na jedziemy i jedziemy dalej. Stopniowo ruch rośnie aż do absolutnego szału w Dolinie Prądnika. Co tam się działo... Policja pozamykała wjazdy do doliny, kierowcy panikują, sznur aut pełznie powoli, niektórzy tracą głowę, pomiędzy nimi sunie pochód pieszych i kolumny rowerzystów, tam zawsze jest dym ale takie coś widzę po raz pierwszy. Do samego Ojcowa nie wjeżdżamy choć trochę żal lepiej stąd wiać. Kalinów, Sokolec, Pieskowa Skała. Musimy spory kawałek jechać między autami ale po podjeździe do zamku skręcamy na niebieski rowerowy i wreszcie spokój. Wjeżdżamy na Płaskowyż Sułoszowski. Polnymi asfaltami jedziemy do Sułoszowy, zjazd, przeciąć wojewódzką i znowu podjazd na drugą część płaskowyżu, tutaj sporo ludzi na rowerach, trochę aut i super widoki na Tatry i Babią. Robimy kółko, zjeżdżamy z powrotem do Sułoszowy, znowu przeciąć wojewódzką i znowu wdrapać się na górę. Podążamy do Białej Drogi i słynnego drzewa.
Dalej Trzyciąż, Jangrot i przeciąć wojewódzką w Chrząstowicach. Następnie Kolbark, Cieślin, Ryczówek i niestety trzeba wjechać na wojewódzką by dojechać do Ogrodzieńca. Ten fragment jest okropny, na szczęście tylko parę km. W Ogrodzieńcu zakupy i jedzenie i podążamy do Podzamcza. Na szczęście w tym kierunku ruch jest mniejszy niż w przeciwnym. Bzów, Kromołów, Włodowice, Mirów i powtarzamy fragment: Gościniec, Żarki, Wysoka Lelowska, jednak nie jedziemy do Przybynowa tylko skręcamy na Masłońskie. Następnie wzdłuż zbiornika, Jastrząb, Kamienica, Zawodzie gdzie żegna nas Damian i skręca na Poczesną. Reszta przez Korwinów, Słowik dojeżdza do Cze-wy. Bardzo udany wypad.




Zdjęcia od Marcina:




Kategoria Jura, Powyżej 200 km


  • DST 30.82km
  • Teren 25.00km
  • Czas 01:34
  • VAVG 19.67km/h
  • VMAX 33.10km/h
  • Podjazdy 173m
  • Sprzęt Cube
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do pracy

Czwartek, 6 maja 2021 · dodano: 06.05.2021 | Komentarze 0

Do pracy na drugą zmianę. Pożarówka, Sokole Góry, Zrębice, Brus, Droga Klonowa, Janów.




  • DST 4.58km
  • Czas 00:13
  • VAVG 21.14km/h
  • VMAX 34.20km/h
  • Podjazdy 34m
  • Sprzęt Merida Scultura
  • Aktywność Jazda na rowerze

Test po naprawie

Wtorek, 4 maja 2021 · dodano: 04.05.2021 | Komentarze 0

Przejechać się sprawdzić po naprawie czy nadal hałasuje. Już nie hałasuje, na szczęście. Miło ze strony Rafała, że jednak obejrzał szosę mimo wcześniejszego gadania.




  • DST 120.39km
  • Czas 04:43
  • VAVG 25.52km/h
  • VMAX 54.70km/h
  • Podjazdy 799m
  • Sprzęt Merida Scultura
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bobolice

Wtorek, 4 maja 2021 · dodano: 04.05.2021 | Komentarze 0

Skończyła się majówka to i nastąpiła poprawa pogody. Akurat mam wolny dzień, dołączyłam więc do jadących na Jurę Adriana, Marcina i Piotra. Huta, Kusięta, Małusy, Kobyłczyce, Żuraw, Wiercica, Przyrów. Dotąd było w miarę łatwo bo z wiatrem. Piszę w miarę bo panowie jechali szybko ale jakoś tam utrzymywałam koło. Nogi słabe po wczorajszym. W Przyrowie skręcamy na Podlesie i wtedy się zaczęło... Na polach wiatr tak daje popalić, że ledwo jedziemy. Między domami jest ciut lepiej. Ale są odcinki całkowicie otwartego terenu, łyse wzgórza, gdzie nie ma przebacz. Konstantynów, Sokole Pole, Bystrzanowice. Na tym odcinku bliska byłam podziękowania chłopakom. Bardzo nie lubię kogoś opóźniać, uważam, że wtedy należy się honorowo zwinąć i wracać samotnie. Jednak jakoś dowlokłam się do Mzurowa, potem panowie poczekali na mnie na polach przed Ogorzelnikiem. Zawsze ktoś czekał a to Marcin a to Adrian, żebym mogła złapać koło. Zjazd do Bobolic, następnie Mirów, gdzie chcę pożegnać grupę i wracać przez strażnicę (oni mieli jechać przez Wysoką Lelowską) ale nie chcą i koniec końców jedziemy razem. W Żarkach zakupy w cukierni i przerwa na skwerku obok. Następnie Przewodziszowice, strażnica, Pustelnia, Czatachowa, Ostrężnik. W lesie jest lepiej, dopiero w Zrębicach nas znów wywiało. Kotysów, Olsztyn, kawałek rowerostradą, huta, dom. Ale dostałam w kość:) Zdjęcia autorstwa Marcina:






Kategoria Jura, powyżej 100 km


  • DST 94.22km
  • Czas 03:38
  • VAVG 25.93km/h
  • VMAX 55.80km/h
  • Podjazdy 703m
  • Sprzęt Merida Scultura
  • Aktywność Jazda na rowerze

Czatachowa

Poniedziałek, 3 maja 2021 · dodano: 04.05.2021 | Komentarze 0

Rano padało, później co obeschło to znów opady, nie mogliśmy się zdecydować, w końcu 14.30 jedziemy z Damianem i Marcinem na kółko po Jurze. Początkowo drogi mokre i trochę schlapało rowery i nas ale wraz z upływem czasu przeschło, nawet słońce czasem wyjrzało. W jedną stronę do Janowa trasą taką jak zawsze. Z Janowa do Złotego Potoku, następnie Trzebniów, Pustelnia, Czatachowa i skręt do Suliszowic. A w Suliszowicach podjechaliśmy w terenie do skałki. Zwie się Masztowa Skała i oferuje całkiem miłe widoki.




Z Suliszowic podążamy do Siedlca, następnie Zrębice, Kotysów, Olsztyn, Skrajnica, huta, dom. Super, że nas deszcz nie dopadł i wyszła fajna, jurajska wycieczka.


Kategoria 50 - 100 km, Jura


  • DST 111.28km
  • Czas 04:07
  • VAVG 27.03km/h
  • VMAX 49.00km/h
  • Podjazdy 802m
  • Sprzęt Merida Scultura
  • Aktywność Jazda na rowerze

Łutowiec

Sobota, 1 maja 2021 · dodano: 01.05.2021 | Komentarze 0

Pogoda niepewna, długo nie mogliśmy się zdecydować, w końcu 13.30 jedziemy. Na wyjazd zdecydowali się także Damian i Marcin. Zbiórka pod Skansenem, spotykamy tam też wracającego z robót ziemnych Rafika, pogadalim trochę.
Trasa do Łutowca, a jakże, dziwnym trafem okolice starych, jurajskich strażnic są najlepsze. Huta, Skrajnica, Olsztyn, Turów. Po drodze mży, martwię się czy deszcz nie zepsuje nam planów ale na szczęście wkrótce przestaje padać. Bukowno, Zagórze, Lusławice, Piasek, kawałeczek krajówką do Śmiertnego Dębu, boczną drogą do Janowa, Złoty Potok, Trzebniów, Moczydło i jesteśmy. Podjeżdżamy do skałki Słoń. Rafał zostaje z rowerami, reszta idzie ścieżką oglądać odkryte niedawno skałki (Grupa Łysej). Poprzednio podjechaliśmy z drugiej strony ale z tej jest znacznie bliżej i nie potrzeba roweru MTB. Marcin udowodnił, że prawdziwemu turyście nawet buty szosowe nie przeszkodzą w eksploracji Jury. Tam na dole pod skałą to na szczęście nie śmieci tylko graty wspinaczy, których jest dziś mnóstwo:



Z Łutowca podążamy do Mirowa, następnie tak jak zawsze: Mirowski Gościniec, Żarki, Przewodziszowice, strażnica. Skręcamy w teren bo obejrzeć Skały Rajcy, gdzie Damian i Marcin jeszcze nie byli i wyrazili chęć nadrobienia tej turystycznej luki. Rafał znów został z rowerami a reszta poleciała zwiedzać.


Z Przewodziszowic tradycyjnie pod Pustelnię, potem Ostrężnik, Siedlec, Zrębice, kawałeczek krajówką, Kotysów, DDR-ką przez Przymiłowice, Olsztyn, Skrajnica, huta, dom. Mimo niepewnej pogody wyszedł całkiem udany wypad.
Foto od Marcina:



Kategoria Jura, powyżej 100 km