Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Skowronek z miasteczka Jura K-Cz. Mam przejechane 112497.87 kilometrów w tym 30067.04 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.58 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 572216 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Skowronek.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 57.91km
  • Teren 10.00km
  • VMAX 48.20km/h
  • Sprzęt Vision
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dzień 3. Kolorowe Jeziorka

Wtorek, 13 sierpnia 2013 · dodano: 14.08.2013 | Komentarze 4


Dziś odpoczynek po wczorajszych górach. W dodatku pogoda niepewna, synoptycy opady zapowiadają. Tak więc lepiej nie odjeżdżać daleko. Postanawiamy udać się do Kolorowych Jeziorek.
Na początek kapeć. Potem podążamy przez miejscowość Raszów, gdzie liczne tablice reklamują mauzoleum Schaffgotshów. I co z tego, skoro jest zamknięte na cztery spusty.

Most kolejowy © Skowronek

W tak zwanym międzyczasie zaczyna padać, lecz na szczęście tylko chwilę, więc można jechać dalej. Wjeżdżamy w teren (przerwa, by nałożyć patrzałki) by po paru kilometrach dotrzeć do Kolorowych Jeziorek.
Ruiny przy szlaku © Skowronek

I w samą porę, gdyż zaczyna padać. Szczęściem ławki są i parasole, schować się można. Dobrze, że miejsca dużo bo spokojnie można się zająć drugim kapciem.
Padało dość długo, potem słońce, potem znowu deszcz ale wreszcie niebo się wypogodziło.
Kolorowe Jeziorka to pamiątka po pracy kopalń pirytów (nazwy kopalń to: Nadzieja, Nowe Szczęście oraz Gustav Grube). Są trzy, lecz Zielony Stawek jest jeziorkiem okresowym.
Purpurowe Jeziorko barwę swą zawdzięcza związkom żelaza a chemicznie jego wody to tak naprawdę bardzo mocno rozcieńczony kwas siarkowy.
Purpurowe Jeziorko w Wieściszowicach © Skowronek

Purpurowe Jeziorko © Skowronek

Widok ze szlaku na Purpurowe Jeziorko © Skowronek

Błękitnemu Jeziorku kolor nadaje odrobina związków miedzi. Lecz rzec trzeba, że gdy byliśmy tu poprzednio (2 lata temu) było pięknie, intensywnie błękitne a dziś jest jakieś takie żółtawe...
Błękitne Jeziorko © Skowronek

Kiedyś było naprawdę błękitne © Skowronek

Po obejrzeniu jeziorek wracamy lasem do szlaku niebieskiego a następnie zjeżdżamy do Wieściszowic. W sklepie można dostać ozdobną pieczątkę.
Na szlaku © Skowronek

Widok na Wieściszowice © Skowronek

Dalej planujemy jechać szlakiem czerwonym rowerowym ale całość okazuje się być wysypana grubym, luźnym żwirem (a może to tłuczeń).
Żadna przyjemność tłuc się tym pod górę, wracamy więc na asfalt by do Marciszowa dotrzeć. A z tej miejscowości szlakiem ER-6 do Kamiennej Góry.
A z Kamiennej Góry przez Błażkową do Lubawki, zakupy i prosto do Miszkowic.
Ruiny kościoła w Miszkowicach © Skowronek


PROFIL TRASY





Komentarze
Skowronek
| 21:26 środa, 21 sierpnia 2013 | linkuj Jest bardzo, bardzo mocno rozcieńczony. Choć wydaje mi się, że zwierzęta trzymają się od niego z daleka. W każdym razie Rafał umył w nim ręce i przeżył;)
mors
| 20:25 środa, 21 sierpnia 2013 | linkuj To z kwasem siarkowym nie jest trujące? Jak się np. zwierz dzik napoi?
Skowronek
| 20:07 środa, 21 sierpnia 2013 | linkuj Warto odwiedzić:)
EdytKa
| 19:39 środa, 21 sierpnia 2013 | linkuj Jeziorka wyglądają rewelacyjnie :)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!