Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Skowronek z miasteczka Jura K-Cz. Mam przejechane 112823.66 kilometrów w tym 30192.04 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.57 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 573362 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Skowronek.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 52.08km
  • Teren 24.00km
  • VMAX 40.70km/h
  • Sprzęt Vision
  • Aktywność Jazda na rowerze

Sokole i o niedźwiedziach coś niecoś

Wtorek, 10 września 2013 · dodano: 11.09.2013 | Komentarze 6

Po pracy pędem do domu, szybki obiad i jedziemy. Na początek drogą przeciwpożarową (gdzie tajemniczy okaz rośnie) następnie podjazd do Biskupic. Potem mieliśmy wracać ale słoneczko miło grzeje i w ogóle... Obowiązki wszak nie uciekną, prawda?
Przeto zjazd w Sokole. Pokręcilim się po tamtejszych ścieżkach (niezmiennie uroczych) i właściwie mieliśmy już wracać ale... Rafał chce jeszcze zajrzeć do Leśnego. No to jedziemy obok Biakła i prosto do baru.
Rzec muszę, iż dotąd Leśny to było miejsce... No Wiesz, Drogi Czytelniku, non sum dignus, he he... W końcu tam sami twardziele zaglądają, no nie? Gdzie mnie do nich. Lecz odkąd dzięki BS poznało się nieco ludzi już odrobinę śmiałości się nabrało.
Spotykamy tam Piotra oraz Sebiqa. Pogawędzilim kapkę (okazało się żeśmy się rozminęli z EdytKą) i wespół przeciwpożarową drogą powrócilim. Wcześniej jednak debata nad owym okazem tajemniczym (Sebiq w końcu dociekł, że to jednak dziewanna była).
Dwa zdjęcia z Sokolich Gór:

W Sokolich Górach © Skowronek

Szlak w Sokolich © Skowronek

I tak dzień minął. Na koniec proponuję pouczającą lekturę (najlepiej wydrukować i znajomych edukować):
PROSZĘ PAŃSTWA OTO NIEDŹWIEDŹ


Kategoria 50 - 100 km, Jura



Komentarze
Skowronek
| 06:11 sobota, 14 września 2013 | linkuj Ależ to właśnie podjazdy są w górach najfajniejsze:)))
Wiesz, coś jest w tym, co piszesz, przemyślę to.
stin14
| 21:10 piątek, 13 września 2013 | linkuj Być może i turystyka, ale czy "tylko" to bym się sprzeczał.
Kto jest twardzielem? Rowerzysta jadący w górach kilka/kilkadziesiąt kilometrów na złamanie karku, czy jadący mozolnie cały dzień o wiele więcej kilometrów? Może to pierwsze to nie bycie twardym, tylko lekka bezmyślność. Wszystko zależy od punktu widzenia. Wjazd na Kralovą ciężko zaliczyć jako turystykę :)
Poza tym czy turystyka to coś złego? Każdy robi to co lubi i z czego czerpie przyjemność. Jestem pełen podziwu dla Waszych wycieczek i z tego co mi wiadomo nie tylko ja.
Owszem powietrze jest inne i widoki potrafią dodać sił (wiem to po sobie), jednak podjazdy są w gratisie :) Dobrze wiem że kilometry wykręcone w górach liczą się inaczej.
ps. W Pieninach jeszcze nie byłem i chętnie bym zobaczył. Co do większej ekipy to jakoś coraz trudniej się zebrać. Wszyscy zabiegani, zapracowani i nie zawsze jest czas.
EdytKa
| 13:46 piątek, 13 września 2013 | linkuj Pieniny są napawdę piękne :) Może w przyszłym roku uda się tam wybrać, kto wie :)
Skowronek
| 12:16 piątek, 13 września 2013 | linkuj A mnie się ciągle zdaje, że to tylko turystyka... Tam jest inne powietrze, rześkie, dodające sił. No i te widoki...
Choć nasza Jura też jest prześliczna:)
Fajnie byłoby zorganizować większą ekipę i powtórzyć wyprawę w Pieniny.
stin14
| 09:28 piątek, 13 września 2013 | linkuj Nie jesteście godni? Chyba sobie żartujesz :) Ze swoimi dystansami i wspaniałymi wycieczkami, których wielu by mogło pozazdrościć. Nie trzeba pędzić na złamanie karku aby być prawdziwym twardzielem. Wy jesteście twardzielami ze swoimi wycieczkami w górach - dzień w dzień ładne dystanse i to czasem w paskudnych warunkach. Pozdrawiam i do zobaczenia.
EdytKa
| 19:13 czwartek, 12 września 2013 | linkuj Szkoda, że się jednak minęliśmy
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!