Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Skowronek z miasteczka Jura K-Cz. Mam przejechane 112497.87 kilometrów w tym 30067.04 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.58 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 572216 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Skowronek.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 69.40km
  • Teren 30.00km
  • VMAX 52.70km/h
  • Sprzęt Vision
  • Aktywność Jazda na rowerze

Akcja Łabędź

Piątek, 13 grudnia 2013 · dodano: 14.12.2013 | Komentarze 3

To było tak: piątek wolny, za oknem słoneczko, temperatura korzystna, przeto na wycieczkę spokojnie udać się można.
Korzystając ze szlaku niebieskiego rowerowego dojeżdżamy do Poraja a następnie jedziemy sobie nad zbiornik a potem drogą wzdłuż zbiornika (na której wymalowano obraz "szał drogowca"), szlakiem czarnym pieszym. I dalej tymże szlakiem, przez Masłońskie-Natalin. Na końcu tej miejscowości znajdziemy duży, leśny staw. Jest zamarznięty a na środku siedzi młody łabędź. Lód nawet konkretny i wydaje się, że ptak przymarzł. No i co tu młody łabędź robi sam, hę?
Zatem telefon do weterynarza, który radzi dać znać strażakom. No to robię zdjęcie (na dowód) i gnamy z powrotem do Poraja, bo tam jest OSP. Okazuje się na cztery spusty zamknięta i nikogo nie ma. No to dzwonię na 998. Zgłasza się Starszy Kapitan X (przedstawił się ale zapamiętałam tylko stopień). Wykładam mu sprawę. Rzecze, że temperatury wciąż łaskawe, że podczas srogiej zimy łabędzie zwykle przymarzają przy brzegu a nie na środku i on sądzi, że młody raczej sobie po prostu siedzi ale żeby go jakoś zachęcić do ruszenia się i jeśli rzeczywiście coś jest nie tak to przyjadą.
No to gnamy tam z powrotem (z jedzeniem, którym chcemy go zachęcić) ale ptaszyska już nie ma. Na szczęście.
No to dzwonię do Starszego Kapitana, by mu rzec, że wszystko ok. Na to on zadowolony z siebie rzecze "bo wie pani, ja mam doświadczenie z łabędziami". Życzymy sobie miłego dalszego dnia i my jedziemy dalej a Kapitan wraca na dyżur.
A na czarnym pieszym było kiedyś bardzo zapiaszczone skrzyżowanie szlaków. Było bo teraz zrobili drogę. Zwykłą, bitą na szczęście, żaden asfalt.
Teraz przysiółek Skrobaczowizna, potem Zaborze, potem Biskupice, zjazd i na drogę przeciwpożarową, którą wracamy sobie do Cze-wy. I taka to była akcja z łabędziem...

Zbiornik w Poraju © Skowronek

Droga wzdłuż zbiornika © Skowronek

Rzeczony łabędź © Skowronek

Pień drzewa niczym krokodyl © Skowronek

Były piachy, jest droga © Skowronek

Na czarnym pieszym © Skowronek

Taniec przejrzystych promieni © Skowronek


Kategoria 50 - 100 km, Jura



Komentarze
polemar
| 08:26 niedziela, 15 grudnia 2013 | linkuj Akcja ekstra, pogratulować czystości umysłu. Fajnie się czyta, z uśmiechem na twarzy.
Dzień specyficzny w zasadzie nie dzień tylko data, moja ulubiona zresztą. Tak dla ciekawostki w ten dzień, mniej ni więcej około 13-tej pomyślałem o Tobie będąc na szczycie Śnieżnika :-)
stin14
| 22:15 sobota, 14 grudnia 2013 | linkuj Pień drzewa super, lubię takie fotki.
Abovo
| 21:30 sobota, 14 grudnia 2013 | linkuj Piękne zdjęcia. Ostatnie -rewelacja:-D Pozdrawiam:-D
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!