Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Skowronek z miasteczka Jura K-Cz. Mam przejechane 112497.87 kilometrów w tym 30067.04 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.58 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 572216 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Skowronek.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 135.85km
  • Teren 45.00km
  • VMAX 55.30km/h
  • Sprzęt Vision
  • Aktywność Jazda na rowerze

Lelów

Czwartek, 1 maja 2014 · dodano: 01.05.2014 | Komentarze 5

Celem dzisiejszej wycieczki są okolice Lelowa. Trochę martwiłam się czy po ostatnim chorowaniu dam radę, lecz nie chciałam zawieść - w końcu już od kilku dni na wyjazd szykowała się liczna ekipa. Garść leków i w drogę.
Pod CH Jagiellończcy przybyli: Edyta, Kasia, Alek, Bartek, Paweł, Przemek, Rafał z synem. Pojechaliśmy jak zwykle - drogą przeciwpożarową. Na jej końcu już czekają Edyta, Andrzej i Jacek. Razem jedziemy na parking w Sokolich Górach, gdzie przybywa jeszcze Adam.
Przy parkingu w Sokolich
Przy parkingu w Sokolich Górach © Skowronek
I w takim oto składzie podążamy przez Sokole Góry czarnym szlakiem pieszym, mijamy kapliczkę św. Idziego i zjeżdżamy do Zrębic. Potem przez pola i kawałek lasem do drogi na Skowronów. Przy końcu miejscowości skręcamy w lewo, na pola. I polami tymi docieramy do Czepurki. W miejscowości owej znajdziemy dwór z przełomu XIX i XX wieku. Niestety w ruinie.
Dwór w Czepurce
Dwór w Czepurce © Skowronek
Dalej podążając lasami osiągamy Śmiertny Dąb. Ciekawa nazwa, prawda? I mnie męczyło, co oznacza. Otóż 9 lipca roku 1863 miała tu miejsce potyczka pomiędzy oddziałami powstańczymi a carskimi, zakończona klęską tych pierwszych. Kilku powstańców powieszono na rosnących tam dębach i stąd nazwa.
Na trasie wycieczki
Na trasie wycieczki © Skowronek
Nie zatrzymując się w tym miejscu (zresztą nie ma żadnej kapliczki) i nie rozmawiając o tym jedziemy (częściowo terenem, częściowo asfaltem) do Podlesia. Znajdziemy tu drewniany kościółek św. Idziego z 1728 roku oraz dwór Tęgoborskich z XVIII wieku. Na teren kościelny nie da się wejść, bramy zamknięte. Dwór natomiast w ruinie, teren tak zarośnięty, iż nie próbujemy tam dojść.
Kościół św. Idziego w Podlesiu
Kościół św. Idziego w Podlesiu © Skowronek
Dwór Tęgoborskich
Dwór Tęgoborskich © Skowronek
Tutaj opuszczają wycieczkę (gonieni czasem) Adam, Michał, Przemek, Rafał. Pozostali zaś podążają do Mełchowa, odwiedzić mogiłę poległych 30 września 1863 r. W tym to miejscu siły powstańcze pod dowództwem płk. Z. Chmieleńskiego stoczyły krwawy bój. Straty wojskowe były znaczne po obu stronach. W bitwie tej został ciężko ranny w nogę młody podoficer Adam Chmielowski, znany później jako brat Albert.
Każdy sęk na krzyżu, górującym nad drogą, oznacza jednego poległego powstańca.
Mogiła w Mełchowie
Mogiła w Mełchowie © Skowronek
Obok znajdziemy też piękną aleję orzechów włoskich. Ponoć wielu przybywa tu jesienią zbierać orzechy.
Aleja orzechów włoskich
Aleja orzechów włoskich © Skowronek
Jedziemy dalej, kolejny cel to dwór z XIX wieku. Jest odnowiony i mieści ośrodek szkolno-wychowawczy. Opodal pracuje też drewniany młyn. Okolica jest piękna, spokojna, niezwykle urokliwa.
Bogumiłek - dwór
Bogumiłek - dwór © Skowronek
Bogumiłek - młyn
Bogumiłek - młyn © Skowronek
Białka Lelowska
Białka Lelowska © Skowronek
Podążamy wzdłuż rzeczki by dotrzeć do kolejnego młyna. Potem odwiedzamy pałac z 1840 roku. Niestety teren pałacowy jest zamknięty.
Pałac Zwierkowskich
Pałac Zwierkowskich © Skowronek
I tym sposobem przybywamy do Lelowa. Najpierw odwiedzamy cmentarz żołnierzy poległych w Kampanii Wrześniowej. Potem jedziemy do grobu cadyka Dawida Biedermana (udaje się wejść do środka, trafia się przewodniczka). Budynek jest nowy. Co roku, w końcu stycznia przybywają tu Żydzi z całego świata by modlić się przy grobie.
Zostajemy też oprowadzeni po pomieszczeniach domu modlitwy.
Mogiła żołnierzy polskich w Lelowie
Mogiła żołnierzy polskich w Lelowie © Skowronek
Ohel cadyka Biedermana w Lelowie
Ohel cadyka Biedermana w Lelowie © Skowronek
Teraz poszukamy miejsca, w którym stał lelowski zamek.
Według zapisków kronikarzy w roku 1354 król Kazimierz Wielki nadaje osadzie prawa miejskie i zezwala na wzniesienie murów miejskich. W tym samym czasie na stromym zboczu nad rzeką Białką przystąpiono do budowy murowanego zamku. Nie wiadomo czy chodziło o rozbudowę istniejącej wcześniej budowli czy o nowy obiekt. Brak badań archeologicznych uniemożliwia odtworzenie jego pierwotnego wyglądu. Według przekazów zamek został wzniesiony na planie regularnym posiadał wysoka wieżę i otoczony był fosą. Do jego budowy użyto cegły. Był siedzibą starostwa grodowego. Zniszczony podczas "potopu szwedzkiego", odbudowany lecz pod koniec XVIII wieku popadł w ruinę. W XIX został całkowicie rozebrany a na jego miejscu powstał cmentarz. Strome wzgórze od razu przykuwa uwagę.
W tym miejscu niegdyś wznosił się zamek
W tym miejscu niegdyś wznosił się zamek © Skowronek
Rekonstrukcja:


Postali, popatrzyli (na cmentarz się nie pchali) i jadą dalej. Chcieli znaleźć źródło szczelinowe lecz niestety się nie udało. Może następnym razem.
Białka. Gdzieś tu jest szczelinowe źródło
Białka. Gdzieś tu jest szczelinowe źródło © Skowronek
W poszukiwaniu źródła szczelinowego
W poszukiwaniu źródła szczelinowego © Skowronek
Teraz czas się posilić. Restauracja "Lelowianka" serwuje potrawy regionalne i nie tylko. Oczywiście trzeba spróbować któregoś z lelowskich specjałów. Zdecydowałam się na czulent. Przepyszny, bardzo mi smakował, pewnie dlatego, że lubię kasze (trzeba wspomnieć, że nie wszyscy byli nim zachwyceni. No dobrze, zachwyconych było zaledwie 20% rowerzystów). Zajrzałam też do kościoła św. Marcina.
Wnętrze kościoła w Lelowie (XIV/XV w.)
Wnętrze kościoła w Lelowie (XIV/XV w.) © Skowronek
Odpoczęli, pojedli i jadą dalej. Podążamy do Turzyna, by zobaczyć dwór z XIX wieku. Jest w rękach prywatnych, pięknie odnowiony.
Dwór w Turzynie
Dwór w Turzynie © Skowronek
Potem jedziemy odwiedzić źródła Halszki. Również bardzo urokliwe miejsce, ciche, spokojne, zieleń wokół, w wodach rzeczki pluskają się małe kaczątka. Sielanka.
Źródło Halszki
Źródło Halszki © Skowronek
Trzeba już kierować się w stronę domu. Jedziemy do Bystrzanowic-Dworu, gdzie zaglądamy do Wąwozu Międzygórze.
Wąwóz Międzygórze
Wąwóz Międzygórze © Skowronek
Następnie szlakiem czarnym rowerowym docieramy do pstrągarni Raczyńskich i dalej do Złotego Potoku. Tutaj skręcamy na Drogę Klonową i przez Brus dojeżdżamy do Zrębic. W Zrębicach skręcamy na szlak czerwony rowerowy i przez Przymiłowice-Kotysów docieramy do Olsztyna. Tutaj żegnamy Edytę i Andrzeja (są już w domku) i przez Skrajnicę wracamy do Cze-wy.
A tutaj są wszystkie zdjęcia z dzisiejszej wycieczki:
Lelów i okolice
Dziękuję wszystkim za towarzystwo:)


Kategoria Jura, powyżej 100 km



Komentarze
mors
| 21:53 sobota, 10 maja 2014 | linkuj Orzechowej alei jeszcze nie widziałem... ciekawe, czy jest prywatna czy "państwowa".
EdytKa
| 19:20 piątek, 2 maja 2014 | linkuj Po zamku już ani widu ani słychu. Dzięki za fajną wycieczkę :)
Skowronek
| 18:15 piątek, 2 maja 2014 | linkuj Tak jest, udaliśmy się na miejsce, gdzie stał zamek. Obecnie to cmentarz, miejscowi mówią "stary cmentarz".
jeremiks
| 13:45 piątek, 2 maja 2014 | linkuj Zacnie ;) pzdr :)
daniel3ttt
| 21:21 czwartek, 1 maja 2014 | linkuj Fajne zdjęcia. W czasach piastowskich istniał w Lelowie silny gród a potem zamek.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!