Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Skowronek z miasteczka Jura K-Cz. Mam przejechane 112497.87 kilometrów w tym 30067.04 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.58 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 572216 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Skowronek.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 166.20km
  • Teren 35.00km
Uczestnicy

Kraków-Częstochowa z opcją zwiedzania

Piątek, 15 sierpnia 2014 · dodano: 16.08.2014 | Komentarze 11

Jakiś czas temu Rafik wspomniał, że chce jechać z synem trasę Cze-wa - Kraków. Umówiliśmy się na 15 sierpnia, rozsyłając wcześniej informację o wycieczce. I tym sposobem dnia 15 sierpnia Roku Pańskiego 2014, w pociągu Orlik Kolei Regionalnych, odjeżdżającym do Krakowa o godzinie 5.28, znaleźli się: Adrian, Bartek, Marcin, Piotr, Przemek, Rafał, Tomek. Oraz Marek i Bartek z kolegą, jednakowoż jadących swoje trasy. A i my jeszcze, Skowronki znaczy się. Potem dosiadło kolejnych dwóch rowerzystów. Przedział rowerowy wyglądał tak:
Przedział rowerowy w pociągu Orlik 5.28 do Krakowa
Przedział rowerowy w pociągu Orlik 5.28 do Krakowa © Skowronek
Do Krakowa przybywamy punktualnie. A właściwie do stacji Kraków Mydlniki, bo po co przebijać się przez centrum i tracić czas? Lepiej od razu wysiąść na obrzeżach miasta. Na początek jedziemy do Lasu Wolskiego. Naszym celem jest Kopiec Piłsudskiego. Wiedzie doń dość długi i ciekawy podjazd. Na końcu jest zakaz jazdy rowerów ale... Pora wczesna, nikogo nie ma, pieszych którym możemy zagrażać ani na lekarstwo, zatem trudno sobie odmówić przyjemności podjazdu na sam wierzchołek. Widoczność dziś słaba i Tatr niestety nie widać.
Rafał, Marcin, Adrian na Kopcu Piłsudskiego
Rafał, Marcin, Adrian na Kopcu Piłsudskiego © Skowronek
Skowronki na Kopcu Piłsudskiego
Skowronki na Kopcu Piłsudskiego © Skowronek

Ekipa (autor: Bartek)
Ekipa w komplecie (autor: Bartek)
Widok z Kopca Piłsudskiego (autor: Tomek)
Widok z Kopca Piłsudskiego (autor: Tomek)
Jakiś czas spędzamy na Kopcu, podziwiając widoki a potem zjeżdżamy, mijamy Fort Skała (gdzie w XIX wieku w jaskiniach pod fortem w tajemniczy sposób zaginęła cała załoga a dziś siedzą pracownicy UJ i jak dotąd żaden nie zaginął) i jedziemy szlakiem Greenway. Mijamy zbiorniki w Kryspinowie (rekreacyjne) i jedziemy do Dolinki Mnikowskiej. Jest rezerwatem przyrody. Podziwiać można strome, skalne ściany, malowniczy strumyk oraz kapliczkę i obraz Matki Boskiej Skalskiej. Pierwotny obraz został namalowany przez Walerego Eliasza-Radzikowskiego w 1863 r. Obecnie widoczny jest nieudolną rekonstrukcją.
Amfiteatr w Dolince Mnikowskiej (z obrazem NMP)
Amfiteatr w Dolince Mnikowskiej (z obrazem NMP) © Skowronek
Obraz NMP w Dolince Mnikowskiej (autor: Tomek)
Obraz NMP w Dolince Mnikowskiej (autor: Tomek)
Skalna maczuga w Dolinie Mnikowskiej
Skalna maczuga w Dolinie Mnikowskiej © Skowronek
Przejazd przez Dolinkę
Przejazd przez Dolinkę © Skowronek
Następnie jedziemy przez Dolinę Sanki i skręcamy na czerwony szlak pieszy, prowadzący przez wąwóz Zimny Dół. Wiedzie nim kamienisty podjazd. Niestety, przegapiliśmy rezerwat, nie było żadnej tablicy ani znaku.
Wąwóz Zimny Dół
Wąwóz Zimny Dół © Skowronek
Kilka fajnych podjazdów i zjazdów i kierunek na następną atrakcję: ruiny Zamku Tenczyn w Rudnie. Dotarliśmy doń szlakami rowerowymi. Zamek wciąż w remoncie ale widać postęp prac.
Zamek Tenczyn w Rudnie
Zamek Tenczyn w Rudnie © Skowronek
Przed Zamkiem Tenczyn
Przed Zamkiem Tenczyn © Skowronek
Potem jedziemy do Krzeszowic. Postój przy sklepie na uzupełnienie picia. W międzyczasie Piter dzwoni, żeby przyjść na rynek bo jest tam galeria świetnych rzeźb.
Galeria rzeźb w Krzeszowicach
Galeria rzeźb w Krzeszowicach © Skowronek
Kolejna rzeźba
Kolejna rzeźba © Skowronek
I jeszcze jedna rzeźba w galerii
I jeszcze jedna rzeźba w galerii © Skowronek
Nowy rower Tomka
Nowy rower Tomka © Skowronek
Kolejny etap to Dolina Eliaszówki i ruiny Diabelskiego Mostu.
Diabelski Most
Diabelski Most © Skowronek
Potem mozolny podjazd do Gorenic i zjazd do Olkusza. Pędzimy na rynek, na obiad. Zestaw dnia średni, prawdę mówiąc ale dało się zjeść. Pojechaliśmy jeszcze zobaczyć zrekonstruowaną, XIV-wieczną basztę i ze względów czasowych decydujemy się na jazdę drogą 791 do Ogrodzieńca.
Zrekonstruowana baszta w Olkuszu
Zrekonstruowana baszta w Olkuszu © Skowronek
Od Ogrodzieńca do Myszkowa swoimi ścieżkami prowadzi nas Siwuch. W międzyczasie nadciąga ciemna chmura i wkrótce jazda zmienia się w ucieczkę przed deszczem. Udało się zwiać i jeszcze na koniec cieszy piękna tęcza.
Tęcza (autor: Bartek)
Tęcza (autor: Bartek)
W Myszkowie żegna nas Tomek i wraca do Zawiercia. Odtąd prowadzi Przemek. Jedziemy do Żarek Letnisko i terenem do Cze-wy. Z krótkim postojem przy stawach na jedzenie.
W pobliżu Częstochowy
W pobliżu Częstochowy © Skowronek
Podsumowanie:
Jak widać wszyscy prowadzimy siedzący tryb życia
Jak widać wszyscy prowadzimy siedzący tryb życia...
...co jednak jest przyczyną doskonałego humoru
...co jednak jest przyczyną doskonałego humoru. Nawet pomimo kilki kapci i dwóch gleb.
Bardzo dziękuję wszystkim, którzy zechcieli się dziś z nami wybrać.


Kategoria Jura, powyżej 100 km



Komentarze
jakubiszon
| 21:56 środa, 20 sierpnia 2014 | linkuj nooo taki trip to ja rozumie - sporo kilometrów i jeszcze więcej atrakcji!! Tylko pozazdrościć :). Przyznam się, że korciło mnie Wam towarzyszyć ale nie pogodził bym tego czasowo - TdT zakończyłem po 2 w nocy .... :/. Gratki za super trip :)
Skowronek
| 20:05 poniedziałek, 18 sierpnia 2014 | linkuj Poprawione:) Na przyszły rok opracuję jeszcze inny, równie ciekawy wariant trasy Kraków - Częstochowa:)
PRZEMO2
| 08:54 poniedziałek, 18 sierpnia 2014 | linkuj Super opis dziękuję za zaproszenie i do następnego tak wspaniałego wypadu,w tak zacnym gronie :-)
stin14
| 05:33 poniedziałek, 18 sierpnia 2014 | linkuj Niestety nie było mi dane pojechać, może innym razem.
polemar
| 18:44 niedziela, 17 sierpnia 2014 | linkuj A ja do tej pory myślałem, że w naszym kraju tylko jedna maczuga jest, Maczuga Herkulesa, a tu proszę czego się dowiaduję. Cenne informacje dla ludzi zainteresowanych.
ps
"Diabelski Most" podwójnie wklejony.
Monica
| 17:38 niedziela, 17 sierpnia 2014 | linkuj Świetna trasa wycieczki ;-)
Adii
| 17:46 sobota, 16 sierpnia 2014 | linkuj Dzięki za wycieczkę - super wypad !
Parker
| 17:25 sobota, 16 sierpnia 2014 | linkuj Dziękuje za super wycieczkę.

Te szczury (taki mi się wydaję) to jakieś takie zmutowane. Po dwa ogony maja, ba jedn nawet trzy lol.
Skowronek
| 17:15 sobota, 16 sierpnia 2014 | linkuj Zgadzam się, rzadko udaje się zebrać taki liczny super-skład:))
rafik1000
| 17:14 sobota, 16 sierpnia 2014 | linkuj Dzięki Wam udało mi się wreszcie wybrać do Krakowa. Dzięki bardzo za super wypad i oby takich jak najwięcej !!!
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!