Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Skowronek z miasteczka Jura K-Cz. Mam przejechane 112660.14 kilometrów w tym 30097.04 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.58 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 572635 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Skowronek.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 77.49km
  • Teren 50.00km
  • Czas 04:30
  • VAVG 17.22km/h
  • VMAX 44.80km/h
  • Sprzęt Vision
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Złoty Potok

Piątek, 1 stycznia 2016 · dodano: 01.01.2016 | Komentarze 6

Nowy Rok 2016 rozpoczęty. Trochę nam się miejsca zbiórki poplątały ale w końcu dotarlim, tam, gdzie ekipa oczekiwała. A ekipa liczna jak na panującą temperaturę w okolicy -10 stopni. Przybyli zatem Alek, Arek, Artur, Gaweł, dwóch Marcinów, Rafik1000, Siwuch i my.
Na początek jedziem sobie do Dębowca, potem pomarańczowym rowerowym do asfaltu i w Sokole Góry. Przy zjeździe z Puchacza żegnają nas Rafik i Gaweł i jadą na herbatę do Leśnego.
Reszta zaś podąża za znakami czarnego szlaku pieszego (a potem zielonego) do kapliczki św. Idziego. Bardzo lubim owe szlaki.
Spod kapliczki zjazd do Zrębic. W tym miejscu muszą nas opuścić Alek, Arek, Artur i Marcin i wracać już do domu.
Zostalim zatem samoczwart, nas nikt nie goni, możem sobie przeto ze spokojną głową na herbatkę do Rumcajsa jechać.
W Pabianicach dostrzegamy parę rowerzystów z sakwami. Podążają za czerwonym pieszym, pełno tam piachu, toteż wołamy by jechali z nami. I tak poznajemy Magdę i Grzegorza. Sylwestra spędzili w Olsztynie a teraz wracają do Katowic. Śpią w namiocie, brrrr... Twardziele:)
I tak oto podążamy sobie razem do Rumcjasa, gdzie urządzamy przerwę na herbatkę, jedzonko i ogrzanie. Długo nie siedzim, jako, że zmrok wcześnie zapada. Trzeba nam jechać dalej - Szlakiem Ku Źródłom do Ostrężnika, gdzie żegnamy podróżników. Oni jadą do Mirowa, my zaś kierujem się w stronę Cze-wy. Najpierw podjazd w Suliszowicach, potem Zaborze, terenem do Dębowca i na leśny dukt nie bez przyczyny Dębowcówką zwany. Temperatura spada a my jedziem coraz żwawiej:) Górskie ciuchy dobrze trzymają ciepło, mnie było ok, jednak chłopaki zmarzli porządnie. Ale co tam, grunt, że wycieczka udana. Kilometraż porządny i humory doskonałe. Dobry początek roku:)
Pod skansenem (autor: Marcin F.)
Pod skansenem (autor: Marcin F.)
Na niebieskim szlaku (autor: Tomasz S.)
Nadjeżdża kawaleria (autor: Tomasz S.)
Artur i Marcin na pomarańczowym szlaku (autor: Rafał B.)
Artur i Marcin na pomarańczowym szlaku (autor: Rafał B.)
Przerwa przed Sokolimi Górami
Przerwa przed Sokolimi Górami
W Sokolich Górach - przy zjeździe z Puchacza. (autor: Marcin F.)
W Sokolich Górach - przy zjeździe z Puchacza. (autor: Marcin F.)



Kategoria Jura, 50 - 100 km



Komentarze
polemar
| 18:57 środa, 13 stycznia 2016 | linkuj 1 styczeń :-)
a tu jazda ........... na rowerze, no co za klimat :-)
polemar
| 18:56 środa, 13 stycznia 2016 | linkuj 1 styczeń :-)
a tu jazda ........... na rowerze, no co za klimat :-)
Skowronek
| 20:53 poniedziałek, 4 stycznia 2016 | linkuj To fakt, u nas zapaleńców mnóstwo, wystarczy rzucić hasło "wycieczka" i już wesoła ekipa w komplecie:)))
Ksiegowy
| 13:11 sobota, 2 stycznia 2016 | linkuj Fajnie, że udało wam się ekipe zebrać u nas bida ludzie najpierw gadają, że inni nie jeżdzą a jak im się zaoferuje wyjazd, nawet symboliczny to odpadają;/
rafik1000
| 13:06 sobota, 2 stycznia 2016 | linkuj Było zarąbiście szkoda że nie jechałem do końca ale z Wami to nawet 5 km jest super :-)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!