Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Skowronek z miasteczka Jura K-Cz. Mam przejechane 112906.63 kilometrów w tym 30262.04 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.57 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 573508 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Skowronek.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 62.89km
  • Teren 50.00km
  • Czas 04:11
  • VAVG 15.03km/h
  • VMAX 38.00km/h
  • Podjazdy 300m
  • Sprzęt Cube
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uroczysko Bogdaniec

Środa, 6 czerwca 2018 · dodano: 07.06.2018 | Komentarze 5

Piękne miejsce odkryte plus parę km prowadzenia rowerów w poszukiwaniu zagubionego klucza:)

Wszystkie wpisy uzupełnię w sobotę, słowo!
Właściwie to celem wycieczki było wzgórze Kadzielnia i jaskinia, którą Goździk wyczaił na swojej mapie, ale koniec końców żeśmy tam nie dotarli z przyczyn technicznych. A jakich? Odpowiedź poniżej:
Do południa druga praca, z kotem do weterynarza i tym podobne. O 13.00 można jechać. Na początek Dębowcówką, potem kluczyliśmy w poszukiwaniu dojazdu do Użytku Ekologicznego "Zapadliska". Użytek odnaleziony lecz zwiedzać nie za bardzo można, chyba, że w kaloszach. Zresztą nie ma co po obszarze chronionym łazić.
Jedziemy dalej: do pomarańczowego rowerowego, do Dębowca, obok leśniczówki ale za leśniczówką w drugą ścieżkę w prawo. Średni to był wybór bo piachu pełno ale dało się jechać. W ogóle tośmy dziś przez tony piachu przejeżdżali, po piachu podjeżdżali i w piachu zjeżdżali. Ale taki już urok Jury a chcieliśmy pojeździć nowymi ścieżkami. Po pewnym czasie dojeżdża się do zielonego szlaku pieszego w Biskupicach. Ów szlak jest w tym miejscu bardzo fajny, wspina się polną dróżką na strome wzgórze (na którym rozsiadły się Biskupice) gwarantując piękne widoki (i hektolitry potu). Po dojeździe do asfaltu jedziemy prosto, asfalt zaraz się skończy a my zjeżdżamy fajnym zjazdem przez pola. Potem tośmy trochę kluczyli by dojechać do piaskowni w Zaborzu. Warto tam przybyć by zobaczyć jak gruba jest warstwa jurajskiego piachu oraz zobaczyć nietypowe ogrodzenie piaskowni. Tworzą je ogromne korzenie i karpy rzucone jedne na drugie. Naprawdę ciekawy widok.
No dobrze, jedziemy dalej. Zdjęcia piaskowni nie zrobiłam bo wjechaliśmy na jej teren podczas pracy i nie wiem jak by to było potraktowane. Prawdę mówiąc nie wiem czy to obiekt strategiczny? Chyba nie... To w końcu można fotografować czy nie?...
Oczywiście dalej wciąż podążamy w terenie. Dojeżdżamy do Siedlca. To tu znajduje się wzgórze Kadzielnia. Na mapie wjazd nań jest zaznaczony przy ulicy Źródlanej. Krążyliśmy tam w kółko ale między domami nie było żadnej ścieżki:( Może z drugiej strony coś jest ale to by trzeba mieć więcej czasu. Wobec tego postanowilim udać się do drugiej grupy skał, które z mapy tak ładnie się do nas uśmiechają. I warto było bo w ten sposób odkryliśmy Uroczysko Bogdaniec. Piękne miejsce, tak blisko a nigdy wcześniej tam nie byliśmy... 
Powrót czerwonym pieszym, gdzie Rafał ostatnio zgubił klucz do domu, niestety mimo prowadzenia rowerów kluczy nie odnaleziono. Do Cze-wy wracamy przez Sokole Góry i pożarówką. Kilka zdjęć poniżej. Muszę znów to powiedzieć: piękna ta nasza Jura. Cudna.
Pierwsze dwa zdjęcia to poszukiwania Zapadlisk:


I same Zapadliska:

A tak wygląda podjazd na zielonym szlaku pieszym w Biskupicach:

A tu ogrodzenie wokół piaskowni "Zaborze":

Podjazd w Siedlcu (tuż przed skrętem do Uroczyska):

I wreszcie zdjęcia z Uroczyska Bogdaniec:








Kategoria 50 - 100 km, Jura



Komentarze
Gozdzik
| 07:40 wtorek, 19 czerwca 2018 | linkuj o matusiu kochana ... mój ręcznie pisany pamiętnik rowerowy formatu A4 nazwać kajecikiem!!!!!!!????? ...... ojjjjj ojjjj słabo mi .... ojjj... :-))))))))))))))))).
anwi
| 17:14 sobota, 9 czerwca 2018 | linkuj Dziękuję :)
Skowronek
| 07:25 sobota, 9 czerwca 2018 | linkuj Goździku wszystkie wpisy = od 31 maja. Starszych nie dam rady, zresztą i tak już mało co pamiętam. Muszę chyba zacząć prowadzić taki kajecik jak Ty prowadzisz:)
Anwi miejsce jest prześliczne. Znalazłam tylko schronisko skalne, łaziłam tam z telefonem w łapie kilkanaście minut ale gdy oznajmił, że stoję nad jaskinią był... środek lasu i zero skałek czy zapadlisk... Prześlę Ci lik do zdjęć i jak dojechać:)
anwi
| 19:26 piątek, 8 czerwca 2018 | linkuj Muszę przyznać, że tytuł mnie zaintrygował. Tam jest jakaś jaskinia o ile się nie mylę?
Gozdzik
| 10:41 piątek, 8 czerwca 2018 | linkuj Wszystkie ????? nawet te z zeszłego roku ??????? :-))))))))))
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!