Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Skowronek z miasteczka Jura K-Cz. Mam przejechane 112906.63 kilometrów w tym 30262.04 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.57 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 573508 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Skowronek.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 96.70km
  • Teren 45.00km
  • Czas 05:40
  • VAVG 17.06km/h
  • VMAX 42.00km/h
  • Podjazdy 923m
  • Sprzęt Cube
  • Aktywność Jazda na rowerze

Frankenstein czyli Ząbkowice Śląskie

Piątek, 9 sierpnia 2019 · dodano: 10.08.2019 | Komentarze 0

Drugi dzień będzie typowo turystyczny. Byliśmy tu już 7 lat temu więc jestem ciekawa zmian. Wtedy jeździliśmy tylko drogami asfaltowymi.
Na minus trzeba zapisać, że szlaki istnieją raczej na mapach i asfaltach a po wjeździe w teren turysta zwykle ląduje w czarnej d... Chwilami byłam zła, że z uporem maniaka pchamy się w teren, co zwykle kończy się jazdą po ściernisku lub zawracaniem. Dobrze, że już po żniwach a tutejszy ciężki sprzęt porządnie ubił grunt... W każdym razie zwykłe polne drogi bez znaków były raczej ok ale zdarzało się, że znikały i znów chaszczing albo zawracanie. A tymczasem atrakcji w planie sporo a tu czas ucieka na błądzeniu. Poniżej przykład drogi udanej i hmmm nieudanej:


Pierwsze na naszej trasie są Ziębice. Bardzo ładne i spokojne miasteczko, zadbane i w ogóle...



Jeśli chodzi o pałace to wcześniej był Pomianów Dolny. Ruiny pałacu na prywatnym terenie ale otwartym, znaczy bramy nie ma i można zobaczyć w całej okazałości ten obiekt nie naruszając granic posesji. Zamurowane okna sprawiają, że budynek wygląda jakby go oślepiono, nawet zdjęcia nie robiłam. Całość sprawia przygnębiające wrażenie.
Następny Lubnów. Pałac mieści prywatne mieszkania. Tutaj także nie robiłam zdjęć bo nie bardzo było co fotografować... Co dalej... Po wizycie w Ziębicach był Służejów. Tutaj dużo milej, wprawdzie w części renesansowego dworu także są prywatne mieszkania ale można wjechać i miejsce jest raczej przyjazne. Zaczepił nas mały chłopiec na rowerku jak nam się podoba jego miejscowość. Zgodnie z prawdą odrzekliśmy, że bardzo nam się podoba. Wprawdzie domy nieco zniszczone ale wszędzie czyściutko, porządek, zadbane ogródki, miejsce do wypoczynku, plac zabaw, cisza, spokój... Zdjęcie dworu:

Następny pałac znajdziemy w miejscowości Sieroszów. Pałac był rezydencją opatów henrykowskich. Obecnie trwa odbudowa ale można wjechać do parku i z pewnej odległości zobaczyć pałac (zachowując ostrożność i nie przeszkadzając pracownikom).

Kolejną miejscowością jest Stolec. Trochę nieudana nazwa... W każdym razie mnie przyciągnęła tu historia skałek. Czytałam, że w tamtejszych sztolniach spoczywają ukryte w 1945 roku muzealia a być może też szybowce, w każdym razie skałki owiane są tajemnicą i myślę, że warto je zobaczyć. W Stolcu znajdziemy też ruiny pałacu. Można podjeść ale bardzo zarośnięte. Kościół też ładny.  Pałac:

Rezerwat Przyrody Skałki Stoleckie znajduje się na wzgórzu, około 2 km od wsi, ładny stąd widok. A same skałki? Klimatyczne miejsce, warto odwiedzić. Zwróćcie uwagę na proporcje rowerzysta-wyrobisko.


Do skałek i kawałek za nimi biegnie wygodna polna droga (no powiedzmy, kamienie i piach są) ale wkrótce znika i mamy chaszczing a potem pozostaje już tylko jazda po ściernisku. Widać już Ząbkowice Śląskie.

Wreszcie lądujemy w Ząbkowicach. Trochę za duży tu ruch, auta są wszędzie, ciasno, hałas, masakra... Na początek odwiedzamy ruiny zamku. Są dostępne, pan ciekawie opowiada. Warto zajrzeć. Ostatnio były zamknięte.


Teraz Krzywa Wieża. Muzeum sobie odpuściłam, mam dość Ząbkowic. Nawet zjeść nie ma gdzie bo ogródków brak a rowerów przed knajpą nie zostawimy.


Podążamy teraz do Kamieńca Ząbkowickiego. By tam dojechać wybieramy polne drogi, o dziwo, bardzo udane, zwłaszcza, że rosną przy nich pyszne jeżyny. W Kamieńcu tłum... Wprawdzie załapałabym się na ostatnie wejście ale Rafał musiałby czekać godzinę więc rezygnuję ze zwiedzania. Opuszczamy Kamieniec i przyjemną ścieżką wzdłuż brzegów Jeziora Paczkowskiego jedziemy do Paczkowa. Miasteczko na zdjęciach może i wygląda nieźle ale wrażenia mam takie same jak 7 lat temu: opuścić je jak najprędzej...


Wracamy do Unikowic. Wycieczka prawie jak za dawnych czasów.







Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!