Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Skowronek z miasteczka Jura K-Cz. Mam przejechane 112660.14 kilometrów w tym 30097.04 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.58 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 572635 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Skowronek.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 52.93km
  • Czas 02:34
  • VAVG 20.62km/h
  • VMAX 45.70km/h
  • Temperatura 4.0°C
  • Kalorie 747kcal
  • Sprzęt Vision
  • Aktywność Jazda na rowerze

Częstochowski standard czyli do Olsztyna.

Środa, 27 lutego 2013 · dodano: 27.02.2013 | Komentarze 6

Rankiem pogoda zdawała się niepewną, śnieg nawet nieco prószył, lecz w południe termometr wskazał aż 4 stopnie na plusie. Toż to upał niemalże!
Zatem tuż po pracy wycieczka do Olsztyna. To taki "częstochowski standard". Rzecz jasna, wiodących doń dróg i ścieżek leśnych i polnych taka rozmaitość, że ów standard nudny wcale nie jest.
Tym razem w obie strony przez Kusięta, wyłącznie asfaltem. Do lekkości daleko lecz kolano przynajmniej nie protestuje. Ptaszki świergolą a i lasy i pola wkrótce na powrót się zazielenią.
Ciekawe czy jest jakowaś metoda by przygotować się na długie dystanse. Oprócz jazdy rowerem oczywiście. Dieta odpowiednia? Napoje? Suplementacyja? Coś pomyśleć trzeba.
A w domu kociaki czekają aż właściciel wróci i raczy się nimi zająć.




Kategoria 50 - 100 km, Jura



Komentarze
Skowronek
| 07:37 sobota, 2 marca 2013 | linkuj Szczęściem kotami zajmuje się cała rodzina, tak więc nigdy nie zostają same na dłużej niż kilka godzin:)
panther
| 18:15 czwartek, 28 lutego 2013 | linkuj Urocze kociaki :-) Pewnie, że czekają...ktoś musi miskę napełnić :)
daniel3ttt
| 10:34 czwartek, 28 lutego 2013 | linkuj Kociaki fajne. W rodzinnym domu też zawsze mieliśmy kociaki:) Na długie dystanse (zależy jak długie) i tak trzeba mieć coś w nogach a poza tym psycha.
Dawno nie byłem na Jurze. Może w tym roku uda mi się tam dotrzeć rowerem. Miejsc które chciałbym odwiedzić bez liku więc trudno będzie się zdecydować.
Skowronek
| 22:08 środa, 27 lutego 2013 | linkuj Dziękuję, Panther, jest coraz lepiej. Może wraz ze słońcem powróci lekkość, a w jego cieple kontuzje i reumatyzm będzie można wygrzać:)
No, bo, tego... Tak jakoś ponuro było i wszystkie miejsca wydawały się takie szare, smutne... Ale zaraz dodam zdjęcie naszych kociaków, to zawsze wesoły widok:)
daniel3ttt
| 21:53 środa, 27 lutego 2013 | linkuj Czuję niedosyt, fotek ni ma.
panther
| 19:21 środa, 27 lutego 2013 | linkuj Po kontuzji i taki dystans...nieźle, oby tak dalej :-)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!