Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Skowronek z miasteczka Jura K-Cz. Mam przejechane 112660.14 kilometrów w tym 30097.04 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.58 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 572635 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Skowronek.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 215.20km
  • Czas 10:24
  • VAVG 20.69km/h
  • VMAX 58.00km/h
  • Kalorie 3914kcal
  • Podjazdy 2880m
  • Sprzęt Vision
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dzień 1. Dookoła Tatr w 1 dzień

Sobota, 1 czerwca 2013 · dodano: 01.06.2013 | Komentarze 16

Do 120 km jechało mi się dobrze, po 120 km klęska. Nigdy więcej takiej trasy tuż po chorobie. W dodatku ogromną ilość czasu trwoniliśmy na przebieranie się, albo z powodu deszczu albo z powodu zimna.
A było to tak:
Specjalnie na tę trasę do Poronina przybyli również Edyta i Alek. Pogoda nas nie rozpieszcza. Od świtu padało. Wyjechaliśmy o 6.00. Już na początku należy ubrać kurtkę i spodnie przeciwdeszczowe. Edyta i Alek ratowali się "woretexami". I tak przez cały dzień, co jakiś czas przerwa albo na ubranie albo na zrzucenie kurtek i innego przeciwdeszczowego ekwipunku.
Od Kościeliska przestało padać. Stop i ściągamy ciuchy przeciwdeszczowe.
W Chochołowie przekraczamy granicę i zmierzamy do miejscowości Vitanova by zjechać w boczną drogę. Owa droga prowadzi do schroniska Oravice, gdzie zatrzymujemy się na herbatkę. Solidną, słowacką herbatkę, w wielkim kubku, z miodem i ćwiartką cytryny. Gospodarz jest bardzo miły, pozwala nam wprowadzić rowery do wnętrza schroniska.
Następnie dość stromy podjazd do przełęczy Borik i zjazd do miasteczka Zuberec. A potem czeka nieco uciążliwy podjazd na Kwacziańską Przełęcz. Ciągnie się i ciągnie. Potem zjazd do Liptowskiej Sielnicy i drogą wzdłuż brzegów zbiornika Liptovska Mara (tak się chyba ów zbiornik zwie). Teraz przejazd przez centrum miasta Liptovsky Mikulas. Wzdłuż dróg poprowadzono wygodne pasy dla rowerzystów.
W miejscowości Liptovsky Hradok zatrzymaliśmy się na obiad (warto polecić restaurację przy kempingu) oraz obejrzeliśmy ruiny zamku.
Do tego momentu szło mi fajnie. A od zamku jak po grudzie. Koszmarne 30 km podjazdu i brak siły w nogach. Organizm nie zdążył się zregenerować po chorobie i nadszedł ten moment - po raz pierwszy potrzebowałam pomocy Rafała. Tylko dzięki niemu pokonuję kolejne podjazdy.
W okolicy Szczyrbskiego Jeziora ponownie łapie nas deszcz a w dodatku w jednym miejscu przegapiliśmy zjazd na Tatrzańską Łomnicę i trzeba było się wracać pod górę. W międzyczasie przestało padać.
Potem nieco jazdy po płaskim, podjazd na Zdziarską Przełęcz i jedziemy i jedziemy i jedziemy a do Łysej Polany wciąż daleko... Wreszcie jest!! Polska. Godzina już późna, prawie 21.00. Panuje nastrój radości z powrotu na łono Ojczyzny, z entuzjazmem witamy dziurawe drogi i kolejne podjazdy. Ale NASZE;)
Dowlekliśmy się do Bukowiny Tatrzańskiej, skąd zjeżdżamy do Poronina. Zjazd odbywa się w ciemnościach całkowitych bo światełka mamy takie, no... tego...
Nazwijmy je "pozycyjne". Ale po ciemku zjeżdża się super. Ilość ubytków w nawierzchni była znikoma zatem można szaleć.
A na koniec kilometr podjazdu do kwatery i odpoczynek.
I tak to było. Skowronek tu wróci i pokona tę trasę raz jeszcze, tak jak trzeba. Jest niedosyt i rozczarowanie formą. Dziękuję Rafale, bo tylko dzięki Tobie pokonałam te 215 km. Podziękowania również dla ekipy Edyta i Alek za wesołe towarzystwo na trasie:)

Trasa: Poronin-Suche - Zakopane - Kościelisko - Witów - Chochołów, - Sucha Hora - Vitanova - Chata Oravice - Zuberec - Kvacianske Sedlo - Liptovske Matiasovce - Lipovsky Mikulas - Liptovsky Hradok - Pribylina - Podbanske - Strbske Pleso - Stary Smokovecm- Tatranska Lomnica - Zdiar - Łysa Polana - Bukowina Tatrzańska - Poronin-Suche.

Chata Oravice © Skowronek

W drodze do Zuberca © Skowronek

Mała sesja zdjęciowa © Skowronek

Obok sporego kamieniołomu © Skowronek

Okolice Zuberca © Skowronek

Za nami Przełęcz Kwacziańska © Skowronek

Postój na obiad © Skowronek

Wreszcie widać góry © Skowronek

Nasze rowerki © Skowronek

Zbiornik Liptovska Mara © Skowronek

Liptovsky Hradok © Skowronek





Komentarze
mors
| 22:26 środa, 12 czerwca 2013 | linkuj Sprawdziłem - zbiornik jest na 560m npm. Bardzo nisko jak na podtatrze.
mors
| 22:22 środa, 12 czerwca 2013 | linkuj <zawstydzony> ;)
Rzepak pod Tatrami dość zaskakujący... ciekawe na jakiej wysokości rośnie.

Co do tatrzańskiego rolnictwa/ogrodnictwa to nie zapomnę (a może nawet wrzucę na bloga ;) ) widoku jabłonek i porzeczek niemalże na szczycie Gubałówki - na wysokości, gdzie w Izerach jest już tylko kosodrzewina i karłowate drzewa...

Życzę lepszej pogody w przyszłym roku. ;)
Skowronek
| 21:29 środa, 12 czerwca 2013 | linkuj Oto skromna fotorelacja. Mors mnie się pogania a tymczasem "Taka tam życiówka" wciąż niedokończona:)
mors
| 22:43 wtorek, 11 czerwca 2013 | linkuj A zdjęć tutaj nie będzie? ;)
Skowronek
| 20:07 wtorek, 4 czerwca 2013 | linkuj Dziękuję:) Było to niezbyt mądre. Ale udało się:)
Ancorek
| 19:47 wtorek, 4 czerwca 2013 | linkuj Gratuluję pięknego dystansu. Naprawdę nieźle przy tak kapryśnej pogodzie i tuż po chorobie.
mtbiker
| 20:40 niedziela, 2 czerwca 2013 | linkuj Dzięki za wspólną jazdę, tyłem prawie zespawał mi się z siodełkiem, ale jakoś przetrwałem :D
Koniecznie musimy to powtórzyć przy lepszej pogodzie, a nie taki mix pogodowy ;)
mors
| 18:58 niedziela, 2 czerwca 2013 | linkuj Ortodoksyjnie patrząc, to Wierch Poroniec (między Łysą Polaną a Bukowiną Tatrz.) należy już do Tatr, więc jednak je przycięliście. ;)
EdytKa
| 18:37 niedziela, 2 czerwca 2013 | linkuj Dzięki za wspólną jakże ciekawą wycieczkę :)
Skowronek
| 18:36 niedziela, 2 czerwca 2013 | linkuj No NASZE dziury, swojskie:) Wczoraj tak bardzo cieszyliśmy się z powrotu do kraju... Dziki kraj ale piękny i swój. Za to na Słowacji spotkaliśmy się z sympatią ludzi a kierowcy zachowywali się bardzo kulturalnie, nie to co u nas.
Nie może być minimum, w życiu muszą być wyzwania. I będzie, za rok spróbuję pokonać tę trasę raz jeszcze:)
Rozejrzę się za tym podjazdem, pamiętam zdjęcia z Twego bloga:)
Zdjęcia będą skromne, wykonane komórką bo aparat był padł...
mors
| 17:24 niedziela, 2 czerwca 2013 | linkuj Ładnie. ;)
Niecierpliwie czekamy na foty.

Jakież dziury po polskiej stronie? o_O Ja tam byłem zachwycony jakością asfaltów, nawet na trzeciorzędnych drogach, a mój "rower" jest w tej kwestii bardzo wymagający. ;)

A gdyby tak zawęzić tę pętlę do minimum, tzn. start i meta w Zakopcu, a od Łysej Polany najkrótszą drogą przez Toporową Cyrhlę? Niby troszkę to obcina podnóże Tatr, ale byśmy Wam to chyba zaliczyli. ;)

Jak jesteś teraz jeszcze w Suchem, to "zerknij" (rowerem) na ten podjazd, co mnie rozłożył - na samym dole wsi, boczna asfaltowa dróżka w kierunku północnym - zdaje się, że to 1km od Twej bazy, więc zdążysz nawet w ramach pakowania rowerów. ;)
Skowronek
| 15:56 niedziela, 2 czerwca 2013 | linkuj Bardzo dziękuję:) Choć przyznać muszę, że ciężko było i trzeba nad formą mocno popracować...
Wczoraj myslałam, że na Słowacji pozostanę już na zawsze;)
stin14
| 13:00 niedziela, 2 czerwca 2013 | linkuj Rewelacyjna wycieczka. W porównaniu z Waszym dystansem my będąc w Tatrach jeździliśmy po bułki do sklepu ;) Gratulacje.
lukasz78
| 09:01 niedziela, 2 czerwca 2013 | linkuj Szalejesz :)
adamos019
| 05:19 niedziela, 2 czerwca 2013 | linkuj Piekny dystans w trudnym tererenie .Gratulacje
daniel3ttt
| 21:29 sobota, 1 czerwca 2013 | linkuj Ładnie. Czekam na fotorelację
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!