Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Skowronek z miasteczka Jura K-Cz. Mam przejechane 112660.14 kilometrów w tym 30097.04 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.58 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 572635 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Skowronek.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2014

Dystans całkowity:841.90 km (w terenie 289.00 km; 34.33%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Maksymalna prędkość:55.30 km/h
Liczba aktywności:21
Średnio na aktywność:40.09 km
Więcej statystyk
  • DST 13.37km
  • VMAX 30.80km/h
  • Sprzęt Vision
  • Aktywność Jazda na rowerze

Praca

Środa, 14 maja 2014 · dodano: 14.05.2014 | Komentarze 0





  • DST 19.37km
  • VMAX 32.30km/h
  • Sprzęt Vision
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kompensacja;)

Poniedziałek, 12 maja 2014 · dodano: 12.05.2014 | Komentarze 5

Kompensacja to jest wtedy, gdy zawodowcy jadą wolno bo albo im się nie chce albo sił nie mają. Wtedy mówią, że to kompensacja jest. Zatem to była kompensacja.


Kategoria 0-50 km


  • DST 21.40km
  • Teren 16.00km
  • VMAX 41.50km/h
  • Sprzęt Vision
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Odrzywół czyli turyści na maratonie

Niedziela, 11 maja 2014 · dodano: 12.05.2014 | Komentarze 17

Zachęcani przez znajomków postanowiliśmy wybrać się na maraton rowerowy. Na pierwszy raz coś łatwego, zatem padło na maraton z cyklu "Górska jazda w centrum Polski". Także dlatego, że w tym cyklu maratonów biorą udział nasi dobrzy znajomi:) Dystans oczywiście hobby.
Rafał pojechał żeby dotrzymać mi towarzystwa i robić zdjęcia. To pierwsze się udało a to drugie nie ale o tym później.
Rankiem pakowanie i jedziemy do miejscowości Odrzywół. Na miejscu jest już ekipa JuraBike (Rafał, Adam, Przemek, Aga, Marek, drugi Przemek, Mirek, Bartek, Arek) oraz Robert, Bartek i Michał.
Biuro zawodów nieczynne, mimo, że miało działać od 7.30, jakaś awaria. Wszystko się strasznie przeciąga. Wreszcie 11.15 start. Wszystkie dystanse jadą razem. Od początku trzeba trzymać mocne tempo, jam nienawykła do takowego. Wariactwo jakoweś. Tłum rowerzystów ciśnie się przez pola, potem lasami, znów polami. Piachy, piachy, piachy.... A, że rowerzyści jurajscy większość życia spędzają na przekopywaniu się przez piachy, zatem nieźle nam się jedzie. Jak w domciu.
Trasa raczej płaska, w sumie jest całkiem zabawnie. Rafał jedzie ze mną, właściwie to przede mną, sporo mi pomaga, gdyż pilotuje. Wystarczy powtarzać sekwencje jego manewrów:) I dzięki niemu tak dobrze mi poszło. Próbował zdjęcia robić ale w takim tempie nie da rady, no i można się na piachu wywrócić. O kolejce rowerzystów nie wspomnę.
Wreszcie rozjazd, hobby skręca i mamy luz. Doganiamy Adama i do mety jedziemy razem.
Wyniki:
Rafał 2 w kategorii i 7 open a ja 1 w kategorii, 1 wśród kobiet i chyba 8 open bo przybył sekundę przede mną:)
Po zawodach chcieliśmy jechać na wycieczkę do Drzewicy ale organizatorzy powiedzieli, że od razu będzie dekoracja dystansu hobby. No to czekamy. Po godzinie stwierdzili, że jednak dekoracja będzie o 14.00. Potem czekali i czekali.... Wreszcie tombola (dwóch Rafałów wygrało zestawy kosmetyków) i dekoracja. Ale było już tak późno, że liczni zawodnicy wkurzyli się i pojechali do domu nie odebrawszy swoich nagród.
Myśmy też byli trochę wkurzeni, bo można było spokojnie na wycieczkę jechać. Ale za to spędziliśmy czas ze znajomymi, pogadali. No i organizatorzy dali mi pieczątkę do książeczki KOT. Będzie 15 punktów.
Po dekoracji wszyscy pakujemy się i wracamy do domu. Zdjęć bardzo mało gdyż pod koniec dnia aparat co chwilę odmawiał posłuszeństwa.
Rozgrzewka
Rozgrzewka © Skowronek
Jurajska ekipa
Jurajska ekipa © Skowronek
Z Adamem na trasie
Z Adamem na trasie © Skowronek
Humory dopisują
Humory dopisują © Skowronek
Najmłodsi zawodnicy
Najmłodsi zawodnicy © Skowronek
Marek przybywa na metę
Marek przybywa na metę © Skowronek
Rafał na podium (zawodnik 3 wkurzył się i pojechał do domu)
Rafał na podium (zawodnik 3 wkurzył się i pojechał do domu) © Skowronek
Adam na podium
Adam na podium © Skowronek
Michał na podium
Michał na podium © Skowronek

No i ja na podium
No i ja na podium © Skowronek
A najzabawniej było kiedy małżonek zawodniczki nr 3 zapytał mnie: "A kategoria K4 to od jakiego wieku się zaczyna?" Dobrze młodo wyglądać;)





  • DST 56.37km
  • Teren 34.00km
  • VMAX 39.00km/h
  • Sprzęt Vision
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Inowłódz i okolice

Sobota, 10 maja 2014 · dodano: 12.05.2014 | Komentarze 8

Dolina Środkowej Pilicy to cel dzisiejszego wyjazdu. Rankiem wyjeżdżamy z Cze-wy a w tym samym czasie z Głowna wyjeżdża Gozdzik. Wszyscy podążamy do tego samego miejsca: do Inowłodza. Spotykamy się na parkingu pod zamkiem i rowerkami podążamy na wycieczkę.
Tymoteuszka napisała Gozdzikowi, które miejsca powinniśmy odwiedzić.
Na początek zwiedzamy inowłodzki zamek. Zbudowany w XIV wieku, za panowania Kazimierza Wielkiego. Zniszczony za czasów "potopu szwedzkiego" nie został odbudowany. W XIX wieku nic już nie wystawało ponad powierzchnię gruntu. Potem był tu już tylko grajdołek, gdzie wypasano krowy. Ale w latach 70'tych XX wieku na miejsce przybyli archeolodzy i odkopali coś niecoś.
W 2008 roku rozpoczęto rekonstrukcję ruin. Zabytek odgruzowano, odsłonięto piwnice i mury przyziemia. Częściowo zrekonstruowano parter i nadbudowano wieżę. Odtworzono też fosę, przez którą przerzucono drewniany most. Uroczyste otwarcie obiektu nastąpiło 15 czerwca 2013 roku. Zamek można zwiedzać gratis.
Inowłódz - zamkowy dziedziniec
Inowłódz - zamkowy dziedziniec © Skowronek
Inowłódz - zamkowa wieża
Inowłódz - zamkowa wieża © Skowronek
Inowłódz - zamkowa brama
Inowłódz - zamkowa brama © Skowronek
Fragment ekspozycji
Fragment ekspozycji © Skowronek

Następną atrakcją jest romański kościół św. Idziego. Zbudowany przez Władysława Hermana w podzięce za narodziny syna Bolesława zwanego później Krzywoustym.
Do kościółka wiedzie stromy, kamienisty podjazd. Mamy szczęście: zwiedza go właśnie grupa turystów, zatem korzystamy z okazji by wejść do środka. Śliczny, zdjęcia nie oddają jego urody.
Wnętrze kościółka św. Idziego
Wnętrze kościółka św. Idziego © Skowronek
Inowłódz - romański kościół św. Idziego
Inowłódz - romański kościół św. Idziego © Skowronek
Teraz wjeżdżamy w teren i podążamy do Smardzewic, ośrodka hodowli żubrów, pozostającego pod zarządem Kampinoskiego Parku Narodowego. Jest to "rezerwatowa zamknięta hodowla żubrów białowieskiej linii genetycznej". 56 hektarów i około 20 osobników. Oraz jedna rodzina żubrów, żyjąca na pokaz dla turystów.
Kupiliśmy bilety i siedzieli na tarasie widokowym i wtedy przyszła do nas pani tu pracująca i odpowiedziała na wszystkie nasze pytania dotyczące żubrów. A było ich trochę:)
Smardzewice - zagroda żubrów
Smardzewice - zagroda żubrów © Skowronek
Smardzewice - rodzina żubrów
Smardzewice - rodzina żubrów © Skowronek
Podziękowaliśmy i udali w dalszą drogę - do Jelenia. Leśnymi ścieżkami docieramy do potężnego bunkra.
Jest to jeden z 4 schronów kolejowych zbudowanych przez Niemców podczas II Wojny Światowej. Drugi schron jest w Konewce a dwa kolejne na Podkarpaciu.
Miały służyć jako ochrona dla specjalnych pociągów, które pełniły rolę ruchomych ośrodków dowodzenia. Schrony miały zostać wykorzystane podczas ataku na ZSRR.
Bunkier w Jeleniu
Bunkier w Jeleniu © Skowronek
Wjazd do bunkra
Wjazd do bunkra © Skowronek
W schronach zaobserwować można dziwne zjawisko - na zdjęciach i filmach unoszą się świetliste kule. Na ich opis trafiliśmy w schronie w Konewce. Nikt nie potrafi wytłumaczyć jak powstają. To podobno materializują się energie osób nieżyjących, może robotników, może żołnierzy. Tak czy inaczej i nas przybyły sobie obejrzeć:
Tajemnicze
Tajemnicze "ogniki" © Skowronek
Wojna była niedawno, kto wie, co się tu działo.

Przed bunkrem w Jeleniu
Przed bunkrem w Jeleniu © Skowronek
Potem pojechaliśmy zielonym szlakiem pieszym wzdłuż ściany bunkra. Robi wrażenie. Obejrzeliśmy też schrony pomocnicze.
Ściana bunkra
Ściana bunkra © Skowronek
Szlak wzdłuż ściany bunkra
Szlak wzdłuż ściany bunkra © Skowronek
Tak dojechaliśmy do Spały. Odwiedziliśmy Pomnik Żubra i drewnianą kaplicę.
Pomnik Żubra w Spale
Pomnik Żubra w Spale © Skowronek
Kolejna atrakcja w Spale
Kolejna atrakcja Spały © Skowronek
Drewniana kaplica w Spale
Drewniana kaplica w Spale © Skowronek
Kolejny etap wycieczki to schrony w Konewce. Spędziliśmy tu dużo czasu zwiedzając wszystkie bunkry. Ale najfajniejszy był podziemny, niski korytarz, prowadzący z jednego ze schronów pomocniczych do głównego bunkra. Pozdrowiłam też ogniki, z nimi nigdy nie wiadomo, lepiej być grzecznym.
Bunkier w Konewce
Bunkier w Konewce © Skowronek
Fragment ekspozycji
Fragment ekspozycji © Skowronek
Ekspozycja w Konewce
Ekspozycja w Konewce © Skowronek
Wnętrze schronu w Konewce
Wnętrze schronu w Konewce © Skowronek
Schron elektrowni
Schron elektrowni © Skowronek
Wspaniale zwiedzać ale czas płynie i trzeba jechać dalej. Zrobiliśmy pętelkę by znów przybyć do Inowłodza. Teraz odwiedzamy leśny cmentarz żołnierzy poległych podczas I wojny światowej.
Cmentarz wojskowy w Inowłodzu
Cmentarz wojskowy w Inowłodzu © Skowronek
Gozdzik musi już wracać pomóc w domu, zatem jeszcze wspólna fotka z zamkiem i żegnamy się - do następnej wycieczki:)
Pojechaliśmy jeszcze poszukać źródełka szczelinowego, okazało się być bardzo blisko.
Ekipa przed zamkiem w Inowłodzu
Ekipa przed zamkiem w Inowłodzu © Skowronek
Pilica
Pilica © Skowronek
Żródło szczelinowe w Inowłodzu
Źródło szczelinowe w Inowłodzu © Skowronek
Teraz i na nas czas. Wracamy do auta i jedziemy na nocleg. Kilometrów niby mało ale ile dziś było atrakcji! Fantastyczne tereny:))




  • DST 11.76km
  • VMAX 34.50km/h
  • Sprzęt Vision
  • Aktywność Jazda na rowerze

Praca

Piątek, 9 maja 2014 · dodano: 09.05.2014 | Komentarze 0




  • DST 22.84km
  • VMAX 34.30km/h
  • Sprzęt Vision
  • Aktywność Jazda na rowerze

"Miejskie" km

Czwartek, 8 maja 2014 · dodano: 08.05.2014 | Komentarze 0

Dojazdy do pracy z wczoraj i dziś.




  • DST 32.34km
  • VMAX 30.00km/h
  • Sprzęt Vision
  • Aktywność Jazda na rowerze

"Miejskie" km

Wtorek, 6 maja 2014 · dodano: 06.05.2014 | Komentarze 0

Z Błeszna do pracy, z pracy na Błeszno, z Błeszna na Północ, z Północy na Błeszno. I tyle.




  • DST 75.53km
  • Teren 44.00km
  • VMAX 42.10km/h
  • Sprzęt Vision
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dwie wycieczki

Poniedziałek, 5 maja 2014 · dodano: 05.05.2014 | Komentarze 2

Dziś wypadł wolny dzień, wspaniale. Pogoda cudna (no, może nieco chłodno) przeto na wycieczkę udać się można. Do południa pojechaliśmy z Rafałem szlakiem zielonym pieszym (tam, gdzie piachu było zbyt wiele skręcaliśmy na dróżki sąsiednie) do Dębowca. Następnie zjechalim obok cmentarza i lasem do Biskupic dotarlim. Podjazd do kościoła i zjazd w Sokole Góry. Na szlaków skrzyżowaniu przerwa na batonika a następnie pojechalim szlakiem żółtym pieszym. Do Cze-wy powrócilim drogą przeciwpożarową.
Ścieżka w pobliżu zielonego szlaku pieszego
Ścieżka w pobliżu zielonego szlaku pieszego © Skowronek

A popołudniem późnym pojechałyśmy sobie z EdytKą, spokojnym tempem, ścieżkami obok Zielonej Góry. Następnie przez Kusięta i skręt obok szkoły na zielony szlak rowerowy. Podjazd na Sowią Górę i zjazd do Olsztyna. Na Sowiej Górze, obok krzyża, rośnie mnóstwo bzu, pięknie kwitnie.
Kawałek asfaltem i skręt na parking obok Góry Biakło. Czasu już niewiele, przeto tylko kawałek żółtym pieszym, do prakingu. A potem podążyłyśmy szlakiem pomarańczowym rowerowym, jako, że już od dawna żadna z nas nim nie jechała. Następnie niebieskim szlakiem rowerowym wracamy do Cze-wy.
Bardzo miły dzień:)
Widok na Olsztyn z Sowiej Góry
Widok na Olsztyn z Sowiej Góry © Skowronek


Kategoria 50 - 100 km, Jura


  • DST 38.38km
  • Teren 26.00km
  • VMAX 33.10km/h
  • Sprzęt Vision
  • Aktywność Jazda na rowerze

Sokole Góry

Niedziela, 4 maja 2014 · dodano: 04.05.2014 | Komentarze 2

Krótka, popołudniowa wycieczka. Początkowo jedziemy przez Michalinę i przez tory. Na drodze do Olsztyna straszny ruch, zatem nie wjeżdżamy na asfalt tylko od razu skręcamy w lewo, w teren. Za metalowym mostkiem ostro w prawo i zarośniętą ścieżką wzdłuż torów. Gdyby ktoś tamtędy jechał to niech uważa - pod koniec po prawej stronie ścieżki zieją ogromne, głębokie dziury. Jeśli ktoś wpadnie w jedną przednim kołem to groźna gleba murowana.
Przechodzimy przez tory i lasem podążamy do szutrowej drogi, prowadzącej do czerwonego szlaku rowerowego. Dojeżdżamy nim do Kusiąt. Kawałek asfaltem i skręcamy nad jeziorko krasowe. Chwila odpoczynku i jedziemy czerwonym pieszym. Mijamy Góry Towarne i zjeżdżamy do Olsztyna. Pora jeszcze wczesna zatem można zajrzeć w Sokole Góry.
Jedziemy szlakiem zielonym pieszym (miejscami mocno piaszczystym) by następnie skręcić na czarny szlak pieszy. Pnie się do góry fajnym podjazdem. Zjazd również miły.
Na czarnym szlaku pieszym
Na czarnym szlaku pieszym © Skowronek
Dalej jedziemy żółtym szlakiem, skręcamy jeszcze do skały Pielgrzym.
Pielgrzym
U stóp Pielgrzyma © Skowronek
Krajobraz Sokolich Gór
Krajobraz Sokolich Gór © Skowronek
Czas zbierać się do domu. Drogą przeciwpożarową wracamy do Cze-wy.


Kategoria 0-50 km, Jura


  • DST 12.23km
  • VMAX 30.50km/h
  • Sprzęt Vision
  • Aktywność Jazda na rowerze

Praca

Piątek, 2 maja 2014 · dodano: 03.05.2014 | Komentarze 0

Dom-praca-dom. Ludzi na mieście mało to i miło się jechało.