Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Skowronek z miasteczka Jura K-Cz. Mam przejechane 112823.66 kilometrów w tym 30192.04 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.57 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 573362 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Skowronek.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

0-50 km

Dystans całkowity:14141.22 km (w terenie 6017.54 km; 42.55%)
Czas w ruchu:611:25
Średnia prędkość:18.77 km/h
Maksymalna prędkość:65.60 km/h
Suma podjazdów:65783 m
Suma kalorii:9202 kcal
Liczba aktywności:400
Średnio na aktywność:35.35 km i 1h 55m
Więcej statystyk
  • DST 9.00km
  • Czas 00:23
  • VAVG 23.48km/h
  • Sprzęt Vision
  • Aktywność Jazda na rowerze

Praca

Piątek, 23 listopada 2012 · dodano: 23.11.2012 | Komentarze 2

Skowronkowi zachciało się sprawdzić czy wskoczy bokiem na krawężnik. Prawie się udało. Bilans: obity bark i zdrowo poturbowane kolano. Krawężniki jednak lepiej atakować frontem...
Dobijam do pracy, otwiera mi kolega. Miny nietęgie, gęsta atmosfera.
S. -Ale tu "GORĄCO" macie.
K. -No, jakieś takie ciężkie powietrze...
S. -Gęste jakieś.
K. -Wiesz, chyba też przesiądę się na rower. Dla ochłody, uspokojenia...


Kategoria 0-50 km


  • DST 9.00km
  • Czas 00:23
  • VAVG 23.48km/h
  • Sprzęt Vision
  • Aktywność Jazda na rowerze

Praca

Wtorek, 20 listopada 2012 · dodano: 20.11.2012 | Komentarze 3

"Jeżeli jesteś pracowity jak mrówka, harujesz jak wół a do domu wracasz zziajany jak pies to idź do weterynarza bo najprawdopodobniej jesteś osłem"...


Kategoria 0-50 km


  • DST 9.00km
  • Czas 00:21
  • VAVG 25.71km/h
  • Sprzęt Vision
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nie ma jak szczęśliwe zakończenia

Piątek, 16 listopada 2012 · dodano: 16.11.2012 | Komentarze 4

Do pracy rowerem. A popołudniem telefon, ze znaleziono właściwych właścicieli wilczurka. Zaalarmowana rodzinka (a rodzinkę mamy liczną) zwracała uwagę na ogłoszenia w mieście i tak znaleziono rodzinę pieska.
Po naszym telefonie prawie natychmiast przyjechała kobieta z córeczką. Wilczurek poznał je od razu, radości nie było końca. Okazało się, iż piesek ma 5 miesięcy, nazywa się Finek i dał nogę z domu w niedzielę. W poniedziałek trafił na mnie a teraz jest już u siebie.
Jedynie znajomi, którzy chcieli go wziąć niepocieszeni. No i nam troszkę się tęskni... Ale tylko troszkę bo przecież w domu mamy dwa kochane kociątka:)
Podczas porannego spaceru zrobiłam mu zdjęcie.

Finek, jak się okazało. © Skowronek


Kategoria 0-50 km


  • DST 9.00km
  • Czas 00:24
  • VAVG 22.50km/h
  • Sprzęt Vision
  • Aktywność Jazda na rowerze

Praca

Czwartek, 15 listopada 2012 · dodano: 15.11.2012 | Komentarze 0

Do pracy. 12 godzin później do domu. Plus taki, iż zaległości w końcu nadrobione.


Kategoria 0-50 km


  • DST 9.50km
  • Czas 00:26
  • VAVG 21.92km/h
  • Sprzęt Vision
  • Aktywność Jazda na rowerze

Uwaga! Znaleziono młodego wilczurka!

Poniedziałek, 12 listopada 2012 · dodano: 12.11.2012 | Komentarze 2

Dziś w dzielnicy Lisiniec, na ulicy Dobrzyńskiej znaleziono młodego psa, wilczurkopodobnego. Czarny, podpalany. Spokojny, grzeczny i ułożony. Na szyi czerwona obroża. Może komuś uciekł? Może ktoś go zna?
Szukaliśmy ale nikomu z sąsiedztwa nie zginął, w schronisku też zaginięcia takiego psa nie zgłoszono. Do jutra zostanie u nas lecz jeśli szybko nie znajdę mu właściciela będę go musiała zawieźć do schroniska. Nie mogę go zatrzymać bo mam 4 koty i chorego na padaczkę psa:(((


Kategoria 0-50 km


  • DST 40.00km
  • Teren 5.00km
  • Czas 02:29
  • VAVG 16.11km/h
  • VMAX 46.00km/h
  • Sprzęt Vision
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dzień 1. W krainę Dolinek Krakowskich

Piątek, 9 listopada 2012 · dodano: 11.11.2012 | Komentarze 2

Jest takowa kraina, która mimo bliskości nadal nieznajomą była. Plany były, iż odwiedzimy ją w następnym sezonie.
Lecz trafił się wolny weekend i myśl przyszła, a gdyby tak... Może... Tego... Mały rekonesans?
Odbiór nadgodzin i w drogę! Pogoda wprawdzie niespecjalna, lecz jutro ma być lepiej.
Noclegi Paczółtowice nr 302 u wrót Doliny Racławki. Polecenia godne - tanie, ciepłe, wygodne i przemili gospodarze (zostaliśmy poczęstowani naleśnikami i ciastem, co nieczęsto się zdarza).
Jedynie ich pies nie znosi kół, a że rowery koła posiadają, więc awantura gotowa. Radzę obchodzić go łukiem szerokim, tak by kostki nie sięgnął i lepiej przy nim rower poprowadzić gadając uspakajającymi słowy.
Zostawiamy plecaki w pokoju i na rowery. Mżawka? Pada? E tam, trza jechać!
Na początek Dolina Racławki. Szemrzący potoczek rozlewa się na ścieżkę, wokół dywan mokrych liści, pod nimi zdradliwe skałki i błota również sporo.
Mimo skromnych umiejętności technicznych Skowronek daje radę, jedynie w jednym miejscu trzeba zleźć z roweru i po wielkich kamieniach przejść, bo ścieżka gdzieś sobie zniknęła pod wodą.

Początek Doliny Racławki - jeszcze łatwo a potem... © Skowronek

Następnie Dolina Szklarki. Tutaj już asflacik. Pionowy jakiś taki i mozolnie to idzie. Wreszcie dowleklim się do Jerzmanowic. Ryzykowny manewr przekraczania drogi nr 94 i znów góra - dół do niebieskiego rowerowego. Odtąd jest już tylko w dół aż do drogi 773. Wyjeżdżamy tuż obok Maczugi Herkulesa i Zamku Pieskowa Skała. Pada.

Maczuga Herkulesa i Pieskowa Skała. © Skowronek

Zamek wprawdzie zamknięty, lecz udaje mi się wyprosić pieczątkę (dobrze być czasem zmokniętym i ubłoconym) i jako, że pora już późna, obieramy kierunek powrotny.
Terenowo przez Wąwóz Babie Doły (nie doszukałam się znaczenia nazwy) dojeżdżamy do Gotkowic.

Wąwóz Babie Doły. © Skowronek

Następnie Przeginia i kolejna seria ryzykownych manewrów celem przekroczenia 94. Wreszcie sukces i przez Czubrowice i Racławice wracamy do Paczółtowic.
Przy kolacji takowe nas nachodzą refleksyje, iż teren to niełatwy i nieźle tu w kość dostaniem...




  • DST 14.48km
  • Sprzęt Vision
  • Aktywność Jazda na rowerze

"Miejskie" km.

Czwartek, 8 listopada 2012 · dodano: 08.11.2012 | Komentarze 2

Do pracy,
do Izby opłacić składki (żegnajcie pieniążki, buuuu....),
do serwisu rowerowego bo nowy napęd konsekwentnie odmawia współpracy,
drobna sprzeczka z kierowcą połączona z tłumaczeniem znaczenia słowa WARUNKOWY,
do Serwice-Gum zorientować się w cenach zimówek (trza było widzieć minę serwisanta jak zobaczył rowerzystę...),
następnie pomachać kierowcy, co raczył przepuścić na przejeździe (TIR ustępuje pierwszeństwa rowerowi, niesamowite!),
plus jedna akcja dezorientacji przeciwnika za pomocą Petzla,
wreszcie szczęśliwy powrót do domu.


Kategoria 0-50 km


  • DST 41.60km
  • Sprzęt Vision
  • Aktywność Jazda na rowerze

"Miejskie" km.

Środa, 31 października 2012 · dodano: 31.10.2012 | Komentarze 0

Do pracy, na obiad do mamy MD, do domu, wziąć auto ,zawieźć kwiatki, wrócić, wziąć rower, pojechać do pracy po recepty, zawieźć lek, załatwić parę spraw. I tak dalej i tak dalej...


Kategoria 0-50 km


  • DST 9.00km
  • Sprzęt Vision
  • Aktywność Jazda na rowerze

A taki był czyściutki...

Wtorek, 30 października 2012 · dodano: 30.10.2012 | Komentarze 4

Co robić mając nieco czasu przed południem? Oczywiście wyczyścić rower.
Za oknem słoneczko, opadów nie zapowiadają, więc czym jechać do pracy? Oczywiście rowerem.
A pod wieczór sypnęło i powrót do domu upłynął pod ostrzałem śniegodeszczu. Nie żeby to przykre było. Ma nawet pewien urok. Lecz znów trzeba suszyć i czyścić Visiona. Zaraza na tych synoptyków! Biedny napęd, biedny lakierek...
Należy poważnie pomyśleć o poskładaniu czegoś na dojazdy do pracy.


Kategoria 0-50 km


  • DST 23.00km
  • Sprzęt Vision
  • Aktywność Jazda na rowerze

Spacer rowerowy

Poniedziałek, 29 października 2012 · dodano: 29.10.2012 | Komentarze 3

Wczesnym rankiem w powietrzu unosił się zapach gór. Tak, tak, pachniało ośnieżonymi górami. Słowo!
Zainspirowany nastrojem zimowego szlaku Skowronek zaproponował by umówiony popołudniem miejski spacer zmienić na rowerową przejażdżkę. MD nie miał na to najmniejszej ochoty lecz postanowił się poświęcić. Zgodził się wyjechać na zimno i marznąć pośród padającego z nieba czegoś śniegopodobnego, czego szczerze nie znosi. Kochany chłopak...
Skowronek był zachwycony wycieczką wieczorową porą. I wciąż pachniało górami. No, może w mojej dzielnicy to dymem. Ale miejscami czuć było góry. Słowo!
A i refleksyja była. Otóż istnieje w Cze-wie sklep militarny. Skowronek nabył tam razu pewnego kominiarkę. Jak dla komandosa! Rozmiar uniwersalny. Tyle, że... Na mą główkę w sam raz, nawet lekko ciasna. Zatem jak ma wcisnąć ją na głowę potężny komandos? Czyżby potężni komandosi mieli małe główki?


Kategoria 0-50 km