Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Skowronek z miasteczka Jura K-Cz. Mam przejechane 108753.48 kilometrów w tym 28749.04 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.65 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 554358 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Skowronek.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 261.27km
  • Czas 11:39
  • VAVG 22.43km/h
  • VMAX 54.50km/h
  • Podjazdy 2000m
  • Sprzęt Rafałowa szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po życiówkę do Krakowa

Niedziela, 31 maja 2015 · dodano: 01.06.2015 | Komentarze 16

Taka tam jazda dla cyferek. Rankiem (ale nie za wcześnie) ruszamy w trasę z Mateuszem i Marcinem. Przez Poraj, Żarki Letnisko, Myszków do Blanowic. Tutaj odłącza się Marcin i wraca do Cze-wy a jego miejsce zajmuje Tomek. Jedziemy sobie mniej uczęszczanymi drogami przez Kromołów i Bzów do Podzamcza. Teraz standardową trasą do Kluczy, gdzie skręcamy na Jaroszowiec. A następnie przez Pazurek, Troks i polnym asfaltem do Kosmolowa. Wariant ten bogatszy jest w góreczki ale w końcu mieszkamy na Jurze a na Jurze góreczki być muszą i kropka.
Z Kosmolowa prosta już droga do Doliny Prądnika. W Pieskowej Skale nareszcie wzięli się za renowację zamku. Wymagał tego od dawna.
W tym miejscu Siwuch rzecze "Bywajcie" i wraca do Zawiercia. Dziś gonią go obowiązki. Reszta pośród pieszych, rowerzystów, samochodów i bryczek podąża przez resztę doliny. Dziś i tak jest spokojnie.
Jeszcze tylko powiatówką przez Zielonki (od aut aż gęsto) i jesteśmy w Krakowie. Foto pod tabliczką, więcej nam nie potrzeba. Dojechaliśmy bowiem i o to chodziło. Czas wracać. Wybieramy tą samą drogę. Liczyliśmy jeszcze na obiad ale wszelakie karczmy zamknięte z powodu komunii. Ograniczyć się zatem musim do owoców i słodyczy, regularnie uzupełnianych po drodze. I znów Doliną Prądnika, gdzie jadąc podziwiać można skalne ściany, zamki, Bramę Krakowską, źródełko i mnóstwo zieleni. I ponownie nasz ulubiony, polny asfalcik do Troksa a potem leśną drogą do Jaroszowca. Jeszcze tylko podjazd na Świniuszkę i jesteśmy w Ogrodzieńcu. Zawiercie mijamy górą, nie chcemy jechać przez centrum. Następnie Myszków, za nim Żarki Letnisko i Poraj. A z Poraja to już blisko do domu. O 21.00 jesteśmy z powrotem pod Jagiellończykami.
Podziękowania dla Rafała, pełniącego rolę ciągnika oraz dla Marcina i Tomka, którzy znaleźli trochę czasu by nam towarzyszyć. Wyrazy uznania dla Mateusza, który całą trasę pokonał na ostrym kole.
Tym sposobem poprawiłam dystans życiowy a także wynik miesięczny do ponad 1600km. Niby nic, nawet odznaki za to nie dają, ale cieszy, po prostu cieszy:)
Przy zbiorniku w Poraju
Przy zbiorniku w Poraju © Skowronek
Przed Kluczami
Przed Kluczami © Skowronek
Dróżka z Troksa do Kosmolowa
Dróżka z Troksa do Kosmolowa © Skowronek
Troksowa rózk
Troksowa dróżka © Skowronek
W Dolinie Prądnika
W Dolinie Prądnika © Skowronek
Pieskow Skała
Pieskowa Skała © Skowronek
I dojechaliśmy
I dojechaliśmy © Skowronek
Dojechaliśmy. Teraz tylko wrócić
Jesteśmy na miejscu. Teraz tylko wrócić © Skowronek
W Kosmolowie
W Kosmolowie © Skowronek
Przerwa przed Ogordzieńcem
Przerwa przed Ogrodzieńcem © Skowronek





Komentarze
polemar
| 08:38 niedziela, 28 czerwca 2015 | linkuj Imponujący wynik, gratuluję.
Ja w tym czasie zdobywałem szczyty Gór Wałbrzyskich i Kamiennych.
Skowronek
| 19:47 niedziela, 7 czerwca 2015 | linkuj Powalczym;)
mors
| 22:33 sobota, 6 czerwca 2015 | linkuj Gratuluję i po cichu liczę na jeszcze więcej. ;)
krzara
| 06:57 piątek, 5 czerwca 2015 | linkuj Szacun!
Marta84
| 20:29 środa, 3 czerwca 2015 | linkuj jak sama jedzie?- jeździec musi być odpowiedni :D
Skowronek
| 19:06 środa, 3 czerwca 2015 | linkuj Dziękuję:) Choć na szosie to nic trudnego - ona sama jedzie...
Gozdzik
| 18:58 wtorek, 2 czerwca 2015 | linkuj Gratulacje... cóż tu mówić więcej.....
poisonek
| 18:46 wtorek, 2 czerwca 2015 | linkuj Daria moja odpowiedź
Skowronek
| 18:06 wtorek, 2 czerwca 2015 | linkuj Dziękuję Wam:)
Smok... Żeby ten krakowski smok był żywy to tak... Byłoby warto. Odwiedzić, pomęczyć go pytaniami... Ale sztuczny, blaszany? Phi!
Orbita coraz bliżej... Jeśli pokonam ponad 4 kółka to będzie coś:)
EdytKa
| 17:30 wtorek, 2 czerwca 2015 | linkuj Gratulacje :)
daniel3ttt
| 20:59 poniedziałek, 1 czerwca 2015 | linkuj Ładny dystans, gratuluję życiówki.
stin14
| 20:59 poniedziałek, 1 czerwca 2015 | linkuj Gratulacje. Idziesz jak lokomotywa :)
Jednak być w Krakowie i smoka nie odwiedzić? ;)
arusb
| 20:33 poniedziałek, 1 czerwca 2015 | linkuj Jak po górkach pękło 260km to na Orbicie minimum 400km pewne.Gratulacje.
Adii
| 20:13 poniedziałek, 1 czerwca 2015 | linkuj Gratulacje , super wyczyn !
poisonek
| 19:48 poniedziałek, 1 czerwca 2015 | linkuj Pięknie!!! Gratuluję życiówki. Na Orbicie Daria trzeba dołożyć niecałe drugie tyle. Powalcz!!! :)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!