Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Skowronek z miasteczka Jura K-Cz. Mam przejechane 108753.48 kilometrów w tym 28749.04 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.65 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 554358 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Skowronek.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 201.23km
  • Czas 09:45
  • VAVG 20.64km/h
  • VMAX 59.00km/h
  • Podjazdy 2500m
  • Sprzęt Bastet
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dookoła Tatr

Środa, 19 sierpnia 2015 · dodano: 20.08.2015 | Komentarze 7

Cóż napisać... Trasa dookoła Tatr w 1 dzień do poprawki była od dwóch lat.
W tym roku spędzamy w Tatrach urlop, zatem jeden dzień przeznaczony został na tę właśnie poprawkę. W tym roku to już muszę to przejechać jak trzeba. I udało się.
Noclegi mamy na Toporowej Cyrhli i stamtąd właśnie ruszamy na objazd Tatr. Na początek do Łysej Polany. Rzec trzeba, że zjazd do samej Łysej jest okropny - pełno dziur, pęknięć, łat. Na szosie jest to mocno odczuwalne... Okazało się potem, że i na Słowacji w wielu miejscach asfalty wcale nie są lepsze. A ponieważ ręce nieprzyzwyczajone, zatem obrywają i to mocno.
Podjeżdżamy sobie na Żdarską Przełęcz (która z tej strony jest znacznie mniej stroma) a potem kawał zjazdu, o ile dobrze pamiętam aż do samej Tatrzańskiej Łomnicy. Po około 50 km Rafał przyznaje, że jest mu niedobrze i brakuje sił. Niestety nie chce zawrócić. Biorę od niego plecak i jedziemy dalej. I tak oto trasa, która miała być przyjemnością stała się dla niego męczarnią. Ale to później bo na razie jest łatwo, dopiero przed miejscowością Szczyrbskie Jezioro mamy podjazd.
Aż do tego miejsca ruch aut jest duży, potem mamy spokój w zasadzie do samego Mikulasza. Czasem trochę podjazdu, czasem zjazd ale jedziemy w dobrym tempie i tak dojeżdżamy do Liptowskiego Mikulasza.
Trzeba wspomnieć, że przez większość trasy na Słowacji rowerzysta ma do dyspozycji pas awaryjny, niestety w wielu miejscach zawalony żwirem i innymi takimi.
W dodatku wiatr przeszkadza, mocno dziś wieje.
W Mikulaszu zakupy, szybki posiłek (w postaci bananów i batoników) i w drogę. Od tego miejsca mamy więcej pod górę a kulminacją tego jest podjazd na Kwaczańską Przełęcz. Na szosie brakuje przełożeń a w dodatku dwie największe tarcze w kasecie nie chcą wskoczyć i trza cisnąć. A sprawdzałam przed wyjazdem, no jak na złość musiało się teraz schrzanić... Mimo dopingu drwali bardziej pełzniem niż jedziem i podjazd ciągnie się i ciągnie i na domiar złego zaczyna padać... W końcu żeśmy się władowali na samą górę.
Szybki zjazd do Zuberzca, gdzie jakaś pani wrzeszczy (a może śpiewa?) przez megafon, zatem wiejemy stamtąd czym prędzej. Po Kwaczańskiej podjazd na Oravice to sama przyjemność. Jedynie asfalt koszmarny... Zresztą z tej strony podjazd jest krótszy a zjazd aż do Witanowa. Przynajmniej tak mi się zdaje, że krótszy.
A z Witanowa to już nie ma zmiłuj się. Rowerzysta wypompowany a tymczasem przed nim cała seria 12%... I pełznie i pełznie a tu granicy ani widu... Wreszcie widzi przed sobą granicę i upragniony zjazd. Z Chochołowa aż do Kir mamy lekko pod górę ale lekko. Z Kir śmigamy do Zakopca. Aut mnóstwo... Ale większość ostrożna, podobnie na Słowacji. Paru jedynie wymijało na gazetę, zgadnijcie jakie mieli rejestracje? Oczywiście, nasz kochany Śląsk...
Przez Zakopane przebijamy się nawet sprawnie, myślałam, że będzie gorzej. Jeszcze tylko podjazd na Toporową Cyrhlę (co mnie podkusiło, żeby zamówić noclegi w najwyżej położonej dzielnicy Zakopanego...) i jesteśmy. Pod koniec oboje byliśmy bardzo zmęczeni. Tatry objechaliśmy w łącznym czasie niecałych 11 godzin (dokładnie 10 h 50 min.) a czystej jazdy 9h 45 min. Widoki mieliśmy wspaniałe.
Zdjęcia robiłam głównie podczas jazdy zatem są jakie są:
Droga do Łysej Polany
Droga do Łysej Polany © Skowronek
Podjazd na Żdarską Przełęcz
Podjazd na Żdarską Przełęcz © Skowronek
Widoczek z trasy
Widoczek z trasy © Skowronek
Tatry Niżne widziane z trasy
Tatry Niżne widziane z trasy © Skowronek
Na trasie
Na trasie © Skowronek
Pas rowerowy w Liptowskim Mikulaszu
Pas rowerowy w Liptowskim Mikulaszu © Skowronek
Widok na Tatry
Widok na Tatry © Skowronek
Gdzieś na trasie
Gdzieś na trasie © Skowronek
Przed Kwaczanami
Przed Kwaczanami © Skowronek
Gdzieś przed nami jest Kwaczańska Przełęcz
Gdzieś przed nami jest Kwaczańska Przełęcz © Skowronek





Komentarze
Skowronek
| 16:39 poniedziałek, 24 sierpnia 2015 | linkuj Dzięki:) Trasa ładniutka to i rowerzystów sporo:) Polecam, przez cały dystans podziwiać można góreczki:)
poisonek
| 19:16 niedziela, 23 sierpnia 2015 | linkuj Macie nieprawdopodobny sezon. Gratuluję tkwiąc w podziwie :)
daniel3ttt
| 21:46 piątek, 21 sierpnia 2015 | linkuj Gratulacje. Trasa wokół Tatr ostatnio w modzie. Zresztą nie ma co się dziwić bo widoki cudowne
MisterDry
| 09:23 piątek, 21 sierpnia 2015 | linkuj Pięknie... Pięknie.. Pozazdrościć :)
arusb
| 22:44 czwartek, 20 sierpnia 2015 | linkuj Cyborgi.
Marta84
| 18:51 czwartek, 20 sierpnia 2015 | linkuj zdjęcia podczas jazdy to też moja specjalność ;D jak zwykle wyczesana trasa i piękne widoki :)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!