Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Skowronek z miasteczka Jura K-Cz. Mam przejechane 108753.48 kilometrów w tym 28749.04 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.65 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Skowronek.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 97.24km
  • Teren 10.00km
  • Czas 04:50
  • VAVG 20.12km/h
  • VMAX 49.00km/h
  • Podjazdy 513m
  • Sprzęt Vision
  • Aktywność Jazda na rowerze

Gidle

Piątek, 21 kwietnia 2017 · dodano: 21.04.2017 | Komentarze 2

Ostatnio przeczytałam, że Polska uplasowała się w pierwszej 50 najzimniejszych krajów na Ziemi...
Po ostatnim ataku zimy (we wtorek spadło prawie 40 cm mokrego i ciężkiego śniegu) pozostały ogromnie spustoszenia w lasach. Wszędzie połamane pnie i gałęzie, po prostu katastrofa... Do tego pozrywane linie energetyczne, brak prądu i wody oraz zniszczenia w okolicznych miejscowościach... A tak już było ładnie...
Dziś wolne, wyjeżdżamy w południe. Prawie sam asfalt bo w terenie sporo jeszcze śniegu i połamane drzewa. Jedziemy do Sanktuarium Matki Bożej w Gidlach. 
Na początek jedziemy przez Hutę i Kusięta. Potem Małusy Wielkie. Nie lubię tej drogi bo jest ruchliwa i (z niewiadomych przyczyn, promieniowanie jakieś czy co?) pełno tam nieostrożnych kierowców. Prędko skręcamy na Zawadę, gdzie zwraca uwagę taka oto tablica:
Informacja o bunkrach
Informacja o bunkrach © Skowronek
W Zawadzie
W Zawadzie © Skowronek
Podążamy teraz mało uczęszczanymi drogami. Mimo, że piątek panuje względny spokój. Do tego czasem wygląda słoneczko. Jak zwykle wieje, na razie bardziej w plecy.
Kolejna miejscowość na trasie to Łuszczyn. Potem parę km przez las piaszczystym duktem i jesteśmy w Chmielarzach. Następnie Garnek, Skrzypiec i jesteśmy w Gidlach.
Historię zapewne znacie? Tradycja głosi, iż figurkę Matki Bożej znalazł w roku 1516 (w pierwszą niedzielę maja) na swym polu (w tym miejscu teraz stoi bazylika) rolnik Jan Czeczek. Wkrótce maleńka figurka zasłynęła licznymi uzdrowieniami, najpierw umieszczono ją w kapliczce a w XVII wieku właścicielka Gidel sprowadziła tu dominikanów. 
Sanktuarium jest tłumnie odwiedzane dlatego lepiej przybyć tu w tygodniu i poza sezonem.
Jurajska kapliczka
Jurajska kapliczka © Skowronek
Piaszczysty dukt
Piaszczysty dukt © Skowronek
Most nad Wiercicą
Most nad Wiercicą © Skowronek
Sanktuarium Matki Bożej w Gidlach
Sanktuarium Matki Bożej w Gidlach © Skowronek
Wnętrze Sanktuarium w Gidlach
Wnętrze Sanktuarium w Gidlach © Skowronek
Kaplica Matki Bożej Gidelskiej
Kaplica Matki Bożej Gidelskiej © Skowronek
Zbieramy się w drogę powrotną. Tym razem jedziemy przez Konary i Pacierzów i jesteśmy z powrotem w Garnku. Kawałek jedziemy szlakiem zielonym rowerowym, przy którym znajduje się Grób Kompanii Warszawskiej. Jest to najstarsza mogiła przydrożna w regionie częstochowskim.
Grób Kompanii Warszawskiej w Krasicach
Grób Kompanii Warszawskiej w Krasicach © Skowronek
Przez Krasice wracamy do Zawady i znów lądujemy w Małusach. Skąd prędko umykamy na boczną drogę wiodącą do Kusiąt. Przez Hutę i do domku. Pod koniec brakowało mi już sił i umęczył przeciwny wiatr. Ale wycieczka udana.





Komentarze
amiga
| 14:28 niedziela, 23 kwietnia 2017 | linkuj Naprzeciwko wejścia do tego kościoła jest niepozorny sklepik, kobieta sprzedaje tam ciasto własnej roboty :) pycha. Pogodę mieliście.... ciekawą.... Wiosna coś na razie nie rozpieszcza.
voit
| 21:46 piątek, 21 kwietnia 2017 | linkuj Fajne tereny, a w Gidlach jest ciekawy kościół drewniany pw Marii Magdaleny, pewnie widzieliście
http://www.polskaniezwykla.pl/web/place/8124,gidle-kosciol-sw--marii-magdaleny.html
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!