Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Skowronek z miasteczka Jura K-Cz. Mam przejechane 108753.48 kilometrów w tym 28749.04 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.65 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 554358 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Skowronek.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 103.40km
  • Czas 04:15
  • VAVG 24.33km/h
  • VMAX 51.10km/h
  • Podjazdy 636m
  • Sprzęt Bastet
  • Aktywność Jazda na rowerze

Święta Anna

Czwartek, 19 października 2017 · dodano: 19.10.2017 | Komentarze 1

Pogoda wciąż piękna i znów wolny dzień. Tym razem wymyśliłam trasę w rzadziej odwiedzane przez nas regiony. 
Na początek przez Kusięta, potem Joachimów i Małusy. A stamtąd na słynną górkę (Passo Małusso Pico) i zjazd do Mstowa. Wszystko boczne, spokojniutkie drogi. Z Mstowa ultraspokojną drogą przez Skrzydlów, Rzeki Wielkie, Garnek do Świętej Anny. Mijamy sanktuarium, dawno tam nie byłam, zajrzymy następnym razem.
Teraz trzeba pojechać kawałek drogą wojewódzką, kilka km, do Przyrowa. Ale jest spokojnie. W Przyrowie skręcamy na Staropole. To bardzo przyjemna droga, wśród pól i lasów. Mijamy Sieraków i Sygontkę.
Po dojeździe do wojewódzkiej skręcamy w prawo, kawałeczek i w lewo na Lipnik i Żuraw.
Po drodze widziałam senatora Laseckiego. Rowerzystów ominął jak trzeba, znaczy z daleka. Bardzo ładnie. Rafał zdziwił się czemu jeździ tak skromnym samochodem. Niech każdy gada, co chce ale uważam, że gdyby nie on to z zamku Bobolice nic by już nie zostało. Nie wnikam co i jak, za czyje pieniądze i co z tego ma. Ważne, że zamek stoi.
No dobrze, wróćmy na trasę. Podążamy przez Kobyłczyce, potem Zagórze, Bukowno, Turów, Olsztyn i przez Kusięta wracamy do domu. Na szczęście dziś na drogach było spokojnie i kulturalnie.
Kilka zdjęć:
Święta Anna






Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!