Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Skowronek z miasteczka Jura K-Cz. Mam przejechane 108753.48 kilometrów w tym 28749.04 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.65 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 554358 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Skowronek.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 61.50km
  • Teren 35.00km
  • Czas 03:34
  • VAVG 17.24km/h
  • VMAX 43.60km/h
  • Podjazdy 467m
  • Sprzęt Cube
  • Aktywność Jazda na rowerze

Okolice Sycowa

Piątek, 17 sierpnia 2018 · dodano: 22.08.2018 | Komentarze 2

Wolny czas prędko płynie, nadszedł koniec urlopu. Żegnamy Milicz, pakujemy bagaże i autem jedziemy do miejscowości Kobyla Góra, skąd rozpoczynamy wycieczkę.

Najpierw poszukiwania miejsca obozu jenieckiego w Biskupicach. Udało się, miejsce jest zarośnięte i zapomniane ale widać podmurówki dawnych budynków. By się stamtąd wydostać trzeba pojechać na przełaj między polami:

Kolejny przystanek na trasie wycieczki to Leśne Arboretum w miejscowości Stradomia. Ze względów czasowych nie zwiedzam bo teren jest bardzo duży a rowerem jeździć nie wolno. Na miejscu jest też sklep z rozmaitymi roślinami. Szkoda, że same duże okazy i rowerem nie zabiorę bo kupiłabym coś niecoś...;)

Następnie męczyliśmy się poszukując Ruin Bramy Południowej między Ślizowem a Sycowem. Okazało się, że brama jest w innym miejscu niż zaznaczono na mapie.

Teraz Syców i jego Park Miejski. Trzeba przyznać, że Sycowianie mają piękny park, częściowo zagospodarowany, częściowo dziki ale z pięknym starodrzewem i mnóstwem świetnych ścieżek.
Jest to część zespołu pałacowo - parkowego należącego do rodu Biron von Curland. Sam zamek nie przetrwał wojny lecz pozostał piękny park a w nim liczne rzeźby i mauzoleum rodowe.
To ciekawa historia, warto przeczytać, linki poniżej:
CZĘŚĆ PIERWSZA HISTORII ZAMKU W SYCOWIE
CZĘŚĆ DRUGA HISTORII ZAMKU W SYCOWIE



Na koniec wycieczki odwiedzamy ruiny kościoła ewangelickiego w Pisarzowicach. Powstał on w latach 1901 - 1902 z inicjatywy księcia von Curland. Historia jego powstania jest smutna, upamiętnia zmarłego w wieku zaledwie 13 lat syna księcia.


Pora wracać do auta, zapakować rowery i do domu.




Kategoria 50 - 100 km, Wyprawa



Komentarze
Skowronek
| 21:00 sobota, 25 sierpnia 2018 | linkuj Oj tak, ciut za szybko płynie czas... Ale co się zobaczyło to nasze;)
panther
| 09:24 czwartek, 23 sierpnia 2018 | linkuj Lubię, gdy zamieszczasz dodatkowe informacje na temat odwiedzanych miejsc.
Zawsze można wiele ciekawych rzeczy dowiedzieć się.
Urlop, to prawda, zawsze mija za szybko...
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!