Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Skowronek z miasteczka Jura K-Cz. Mam przejechane 108753.48 kilometrów w tym 28749.04 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.65 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 554358 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Skowronek.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 106.70km
  • Teren 50.00km
  • Czas 05:50
  • VAVG 18.29km/h
  • VMAX 40.00km/h
  • Podjazdy 609m
  • Sprzęt Cube
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bytom Wąskotorowy

Niedziela, 4 sierpnia 2019 · dodano: 10.08.2019 | Komentarze 0

Wycieczkę wymyślił Rafał. Wybrał się z nami Maciej. Dziś wczesna godzina wyjazdu: pociąg mamy 6.26. Kolejka wąskotorowa odjeżdża z Bytomia 9.00, kursuje tylko 2 x dziennie. W necie piszą, że zabiera rowery. Musimy dojechać pociągiem do Katowic, następnie pokonać rowerami 15 km do Bytomia i tam złapać kolejkę. Udało się choć było to nerwowe 15 km...
Włazimy po schodach na wąskotorowy peron a tam... Pełno ludzi. W tym rowerzystów. I cały czas przybywają kolejni... Miny mamy mocno niewyraźne, ciekawe czy się zmieścimy...
Po pewnym czasie dostojnie wjeżdża nasz pociąg. Okazuje się, że nie będzie problemu bo ma duży wagon towarowy tylko dla rowerów. Ładuje je, układa, jedzie z nimi całą drogę i pomaga wypakować osobny pracownik. W razie czego mają drugi wagon towarowy ale do tego jednego weszło ze 20 sztuk i jeszcze miejsce zostało. Skład jest bardzo długi, całe towarzystwo zapakowało się wygodnie i jedziemy.
Podróż do Miasteczka Śląskiego trwa ponad godzinę, można nacieszyć się jazdą i widokami. Dobrze, że wybraliśmy zamknięty wagon bo w otwartym byśmy zmarzli. Większość pasażerów wysiada nad zbiornikiem Nakło-Chechło, tylko my i jeszcze kilka osób jedzie dalej.


Dojechali, wypakowali sprzęt i w drogę. Na początek podążamy wzdłuż brzegów zbiornika Nakło-Chechło. Ludzi już sporo ale jeszcze nie na tyle by denerwować.

Skoro Nakło Śląskie to i pałac. Pałac Donnersmarcków wzniesiono w XIX wieku. Obecnie mieści Centrum Kultury Śląskiej. Otacza go ładny park.

Kolejny etap podróży to Świerklaniec. Podążamy tam rozmaitymi polnymi dróżkami. Po drodze czeka niełatwy podjazd na wzgórze w miejscowości Orzech. W tamtejszym lesie mają być ukryte ruiny romantyczne z XIX wieku, z czterech pozostała jedna baszta lecz szukaliśmy ich już kiedyś i nic, więc tylko podjazd i zjazd do Świerklańca.



Świerklaniec jakoś się nie nudzi, za każdym razem zachwyca. Objazd parku, przerwa w kawiarni i jedziemy dalej. Jest miła droga wzdłuż brzegów zbiornika Kozłowa Góra oraz schron bojowy.


Wkrótce ponownie wjeżdżamy w teren. Pora odnaleźć zatopioną kopalnię Bibiela (pracę rozpoczęła w XIX w.). Właściwie były dwie kopalnie: Szczęście Flory (gdzie wydobywano rudy cynku i ołowiu) oraz Bibiela (dostarczała rudy żelaza) ale był to jeden zakład i załoga, która wymieniała się, górnicy raz pracowali w jednej, raz w drugiej kopalni. Od początku były problemy z wodą, sprowadzono nowoczesne pompy. Obsługiwali je specjalnie przeszkoleni pracownicy. I to oni pracowali niemal do samego końca gdy 17.06.1917 roku nastąpiła katastrofa. W wyniku gwałtownego ataku wody kopalnia przestała istnieć. Woda zniszczyła wszystko w dwie godziny. Jednak nikomu nic się nie stało dzięki temu, że rudy zalegały płytko i nie było tu głębokich szybów oraz dzięki hydrotechnikom, którzy nie porzucili maszyn...
Dziś możemy podziwiać pozostałości budynków oraz malownicze jeziorka.
Miejsce ma niezwykły klimat.




Warto było tu przyjechać... Dość długo krążymy po terenie kopalni jednak trzeba jechać dalej. Lasami podążamy nad zbiornik Zielona. A następnie poszukujemy ruin stacji SAR. Pozostałość po ukrytej stacji naprowadzania rakiet. Niestety znajdujemy tylko schrony pomocnicze a tego głównego nie, mimo, że rozdzielamy się by przeczesać większy teren. Atrakcja do poprawki.



Z ciekawostek był jeszcze uroczy Zamek Na Piasku (w miejscowości Piasek). Ten zabytkiem nie jest ale naprawdę ładniutki.

Koniec zwiedzania, teraz już tylko jazda polami i lasami do Cze-wy. W okolicy Konopisk trochę błądzenia na polach ale w końcu dotarliśmy do domu.








Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!