Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Skowronek z miasteczka Jura K-Cz. Mam przejechane 108753.48 kilometrów w tym 28749.04 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.65 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 554358 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Skowronek.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 95.69km
  • Teren 45.00km
  • Czas 05:37
  • VAVG 17.04km/h
  • VMAX 54.30km/h
  • Podjazdy 590m
  • Sprzęt Cube
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zamość

Sobota, 23 lipca 2022 · dodano: 31.07.2022 | Komentarze 2

Upału ciąg dalszy. Dziś Zamość. Po wczorajszym obawiam się trochę ale niepotrzebnie. Trasa super. Najpierw zielonym szlakiem rowerowym wiodącym przez malownicze lasy skrajem Parku /narodowego (ale nie wchodząc w jego granice). Po drodze pomnik upamiętniający Powstanie Zamojskie. Idealnie wkomponowany w otoczenie.



Dojeżdżamy do miejscowości Skaraszów, gdzie wjeżdżamy na czerwony szlak rowerowy i podążamy nim do samego Zamościa. Po drodze wieża widokowa.


Oraz Rezerwat Hubale. To duża łąka, na której mieszkają susły perełkowane. Ich nory sąsiadują z kurhanami z VIII w. Większość z nich dawno zniszczono. Aż okazało się, że suseł występuje jedynie tutaj, na Roztoczu i jego siedliska objęto ochroną (4 rezerwaty). Tak więc tutejszy rezerwat chroni susły a obecność susłów chroni cmentarzysko.
Susłów nie widzieliśmy ale to nie taki proste. Za to ich liczne nory owszem.

Dojeżdżamy do Zamościa. Nie lubię jazdy przez miasta. Zwykle są stresujące i okropne. Ale nie tutaj. Muszę nawet powiedzieć, że po tym mieście rowerem jeździ się całkiem przyjemnie. Najpierw objeżdżamy mury twierdzy. Brama Szczebrzeska:

Potem poleciałam na dzwonnicę katedralną gdzie jest taras widokowy. Dziwne uczucie wędrować obok potężnych dzwonów. Warto wejść, widok piękny.


Obok dzwonnicy jest pomnik Hetmana Jana Zamoyskiego.

Potem pojechaliśmy do Arsenału i na Rynek Wielki, najsłynniejszy zabytek Zamościa, wpisany na listę UNESCO. Tyle, że... Rynku nie widać. Wszystko zastawione.


Pokręciliśmy się jeszcze wokół Starego Miasta i fortyfikacji:


Następnie jedziemy do XIX-wiecznej rotundy. Podczas wojny była więzieniem i obozem przejściowym. Dziś mieści muzeum, zachowano oryginalną bramę z niemieckim napisem z II w.ś. Muzeum jest bardzo przygnębiające ale wszystko przygotowane i odnowione. Obok jest zalew i miejskie kąpielisko. Trochę dziwnie oglądać wojenne zdjęcia i czytać o tym wszystkim gdy zza murów słychać wesoły gwar plaży.


Zamojski widoczek:

Podążamy dalej. Jedziemy do wieży widokowej w miejscowości Budy. Obok znajdują się też kurhany.


Na roztoczańskim szlaku:


Dojeżdżamy do Krasnobrodu. Najpierw wieża widokowa w kamieniołomie z widokiem na zalew:


Następnie jedziemy szlakiem rowerowym przez Rezerwat Święty Roch i na plażę. Rafał poszedł pływać, ja czekam. Tłum, pełno ludzi. Termometr na plaży pokazuje 40.2C.
Na koniec do Kaplicy Objawień Na Wodzie (XVIII w.). Pod kaplicą biją źródła, woda podobno lecznicza, w każdym razie pyszna. Napełniamy bidony i w drogę.

Wracamy do Guciowa po drodze mijając Muzeum Historyczne AK Inspektoratu Zamojskiego w Bondyrzu.





Komentarze
Skowronek
| 15:18 sobota, 13 sierpnia 2022 | linkuj Rafał żartował, że specjalnością Roztocza jest stawianie wszędzie wież widokowych, niezależnie czy coś z nich widać czy nie;)
Gozdzik
| 21:47 wtorek, 2 sierpnia 2022 | linkuj W drodze do Zamościa też mieliśmy przerwę przy tej wieży. Rynek w Zamościu piękny jest.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!