Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Skowronek z miasteczka Jura K-Cz. Mam przejechane 108753.48 kilometrów w tym 28749.04 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.65 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 554358 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Skowronek.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 9.00km
  • Czas 00:27
  • VAVG 20.00km/h
  • Sprzęt Vision
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zimowej Korony ciąg dalszy - Radziejowa, Wysoka.

Niedziela, 13 stycznia 2013 · dodano: 13.01.2013 | Komentarze 8

Km do pracy.
Zimowa Korona Polski. Zadanie dość trudne, lecz stopniowo, od zim dwóch przybywa gór zimą zdobytych. Zdobyty. Złe słowo. Ani tym bardziej zaliczony. Obraźliwe. Jakie słowo będzie dobre by opisać zimowe wejścia? Może powiedzmy, że góry odwiedzaliśmy. A one łaskawie pozwalały dreptać po swych stokach i na wierzchołki wdrapywać.
Zatem jak dotąd odwiedzonych zostało 25 gór.
Z powodu pewnych zawirowań urlopowych trafiliśmy w Pieniny dość niespodzianie w bieżący weekend. Obawy były, czy śniegu ilość wystarczająca, lecz konieczność podjazdu do kwatery z łańcuchami na kołach, prędko obawy owe rozwiała.
Dnia pierwszego wejście na Wysoką przez Wąwóz Homole, zejście przez Durbaszkę. Puszysty, sypki śnieg utrudnia marsz, nawet rakiety niewiele pomagają i mozolim się odrobinę. Wysoka - najwyższy szczyt Pienin - nieco niedocenianą jest górą. A już z pewnością mniej znaną niż jej siostra Trzy Korony.
A szkoda, gdyż szlak przez Homole, zwłaszcza wiosną, malowniczy jest niezwykle. Jeśli ktoś nie chce się męczyć proponuję trasę odwrócić i rozpocząć od szutrowej drogi do schroniska na Durbaszce i zejść przez Homole. Dziś niestety z Wysokich Skałek widoków niewiele. Lecz gdy wędrowcy na polanę na Durbaszce docierają, oczom ich ukazuje się widok nierzeczywisty - oto światło z Prehyby, przez chmury rozmyte, jawi się niczym wici ogniste starodawne. A światła w dolinie, jakoby kamienie drogocenne, po górskich stokach rozrzucone... Tak piękne, tak chciałoby się obraz ten zatrzymać. Lecz dalej wędrować trzeba, na nocleg powrócić w doliny.
Noc już głęboka, gdy do Jaworek docieramy.

Skały Wąwozu Homole i potok Kamionka. © Skowronek

Widok na Beskid Sądecki ze szlaku na Wysoką. © Skowronek

Na wierzchołku Wysokiej. Dziś widoków niewiele. © Skowronek

Rankiem pod okna podchodzą łanie. Duże, znacznie większe niż nasze polne sarenki.
Dziś dzień słoneczny i piękny wyjątkowo. Ruszamy przeto na Radziejową, będącą, jak wiadomo, najwyższym szczytem Beskidu Sądeckiego.
Na polanach śnieg głęboki i marsz trwa czas długi. Braknie go zatem by na Przehybę dojść. Lecz nic to, jako, iż rzadko góry tak pięknymi się jawią jak dnia dzisiejszego. Widoki radują oczy a w sercach rozpalają uczucia dziwne, wzniosłe, tęsknoty dalekie. Zapomnieć pozwalają o troskach codziennych, smutkach, gonitwie...
Ostatniego dnia krótka wycieczka na Szafranówkę i Palenicę (metodą kombinowaną, częściowo na dziko, jako, że szlak koliduje z terenem narciarskim) i do domu powrót.
Tak oto 26 i 27 góra Zimowej Korony Polski. Pozostała jedna, najwyższa, najtrudniejsza.

Wrota rezerwatu Biała Woda. © Skowronek

Wysoka widziana z czerwonego szlaku na Przełęcz Obidza. © Skowronek

Wędrówka na rakietach. © Skowronek

Drzewa przy szlaku niczym strażnicy uśpieni. © Skowronek

Czerwony szlak na Rdziejową. © Skowronek

Widok z Radziejowej na Tatry (Wysokie i Bielskie, zdaje mi się). © Skowronek

Widok z wieży na Radziejowej w stronę Przehyby. © Skowronek

Jakoby człek w świat inny trafił: daleki, surowy, piekny... © Skowronek





Komentarze
Skowronek
| 23:01 poniedziałek, 14 stycznia 2013 | linkuj Podziękowania, miło, że Wam się podoba:)
W tak piękne widoki obfituje taka oto trasa: Jaworki (czerwony szlak) - wrota rezerwatu Biała Woda - u wrót w lewo i w górę, nadal czerwonym szlakiem, wędrowiec wychodzi na polany rozległe, widokowe - w las i do skrzyżowania na Przeł. Obidza - niebieskim szlakiem na Wielki Rogacz - stamtąd czerwonym na Radziejową (po drodze widoki wspaniałe). W długie dni dobrze iść dalej - aż na Przehybę.
Właściciele kwatery prawili, że u nich zawsze jest śniegu mnóstwo, taki jakiś podobno mikroklimat.
EdytKa
| 14:59 poniedziałek, 14 stycznia 2013 | linkuj Widoki przepiękne. Tylko pozazrościć. Jak ja byłam na sylwestra w górach to śniegu nie było ani grama
jakubiszon
| 06:46 poniedziałek, 14 stycznia 2013 | linkuj Ładna trasa i ciekawy opis :). P.S. Góry najładniejsze są zimą :).
PRZEMO2
| 06:45 poniedziałek, 14 stycznia 2013 | linkuj Piekna wypraw szacunek ale co tam dla takich widoków warto się pomęczyć a fotki przepiękne.pozdrower:)
tlenek
| 00:34 poniedziałek, 14 stycznia 2013 | linkuj Skąd ten widok na tatry na ostatnim zdjeciu, bo chyba pójdzie na tapete, świetne zdjęcie
Skowronek
| 23:05 niedziela, 13 stycznia 2013 | linkuj Dziękować. Trudno wyrazić wszystko to, co w duszy budzą...
Zimowe wędrowanie, trudniejsze orientacyjnie i męczące bardziej, lecz gdy człek widoki przecudne ujrzy, prędko uzna iż warte są trudu każdego:)
adriano88
| 23:04 niedziela, 13 stycznia 2013 | linkuj Tatry z oddali zawsze wyglądają rewelacyjnie :)
mors
| 22:56 niedziela, 13 stycznia 2013 | linkuj Kunsztem opisu potrajasz majestat i tajemniczość gór owych. :)

Gratuluję liczby zimowych nawiedzeń!
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!