Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Skowronek z miasteczka Jura K-Cz. Mam przejechane 108753.48 kilometrów w tym 28749.04 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.65 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 554358 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Skowronek.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 80.14km
  • Teren 5.00km
  • Czas 03:49
  • VAVG 21.00km/h
  • VMAX 34.30km/h
  • Kalorie 1108kcal
  • Sprzęt Vision
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szlakiem częstochowskich NZOZ oraz Ostrowy

Wtorek, 16 lipca 2013 · dodano: 16.07.2013 | Komentarze 2

Popołudniu runda po przychodniach celem poprawienia recept. Zajęcie wątpliwej przyjemności ale czasem, niestety, konieczne.
Po odfajkowaniu ostatniej (w szpitalu przy Bialskiej) stwierdzono, że czasu wystarczy i na wycieczkę. Przeto skręt w Aleję Brzozową i piaszczystymi dróżkami prosto do Białej. Następnie Kopiec (staw zarósł), Nowy Kocin i lasem do Ostrów. Tu przerwa nad zbiornikiem na batoniki, wygrzanie kości na słońcu, życiowe dyskusyje i tym podobne.
W Kopcu już ostatnio uwagę zwróciło coś jakby wały ziemne. I dziś też zaglądam przez ogrodzenie (całość znajduje się na terenie Salezjanów). Czyżby gród? W domu poszperałam coś niecoś i rzeczywiście była tu siedziba rycerska, podczas prac archeologicznych odkryto nawet resztki murów. Foty następnym razem.
Ciekawostki:
"Kopiec należał do małopolskiego rodu Górków. Był strażnicą na rubieży posiadłości. Więc prawdopodobnie nie był to bardzo duży zamek.
Miejscowa legenda mówi, że istniało podziemne połączenie zamku w Kopcu z klasztorem na Jasnej Górze. Wydaje się to o tyle prawdopodobne, że paulini jasnogórscy mieli w Kopcu papiernię, która produkowała papier na ich potrzeby. ślad tej działalności jest w nazwie przysiółka: Podpapiernia, między Kopcem a Kamykiem.
Dalsza część tej legendy mówi o pobycie biskupa krakowskiego Stanisława w Kopcu. Prawdopodobnie przebywał tam z wizytą duszpasterską,(kościółek romański znajduje się w Białej Dolnej) wizyta przeciągnęła się do późnych godzin nocnych. W pewnym momencie towarzystwo widocznie przebrało miarę i nasz biskup salwował się ucieczką przez ówczesny las do Białej. Niestety w nocy, w lesie między mokradłami, pobłądził i resztę nocy spędził na polanie w lesie. Później w tym miejscu w czasach króla Kazimierza Wielkiego został wybudowany kościół pod wezwaniem biskupa Stanisława męczennika. Kościółek był drewniany i niestety spłonął w latach 60'tych XX wieku."

Z Ostrów raźnie kręcimy do Miedźna (mijamy dawny cmentarz choleryczny), z Miedźna do Mokrej (przypominam o słynnej bitwie II w.ś.) a potem kierunek na Kłobuck. Po drodze mijamy drużynę wesołych harcerzy. Oczywiście należy ich pozdrowić. I jeszcze raźniej (bo późno) do Białej i Cze-wy.

Chwila przerwy © Skowronek

Zbiornik Ostrowy © Skowronek





Komentarze
Skowronek
| 19:19 środa, 17 lipca 2013 | linkuj Fakt, miało się już ku wieczorowi i stąd spokój. Za to sporo ludzi jeździło na rowerkach a na plaży, oprócz nas, siedziała rodzinka grillująca:)
robert13
| 10:06 środa, 17 lipca 2013 | linkuj 80km po NZOZach dla recepty to rzeczywiście można zaliczyć do zajęcia wątpliwej przyjemności :P a już tak serio jak na tak ładny zbiornik wodny brakuje mi tam tłumów oblegających go, czyżby zdjęcia późnym popołudniem? :)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!