Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Skowronek z miasteczka Jura K-Cz. Mam przejechane 112823.66 kilometrów w tym 30192.04 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.57 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 573362 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Skowronek.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 72.38km
  • VMAX 45.00km/h
  • Sprzęt Rafałowa szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Złoty Potok

Poniedziałek, 23 lutego 2015 · dodano: 24.02.2015 | Komentarze 6

Oswajania szosy ciąg dalszy. Dziś ćwiczyłam odpowiednie wchodzenie w zakręty. Trasa podobna do wczorajszej: Cze-wa - Kusięta - Turów - Bukowno - Czepurka - Piasek - Janów - Złoty Potok - Siedlec - Zrębice - Olsztyn - Kusięta - Cze-wa.
W Złotym chwila przerwy. Rafał grzebie przy szosie, próbując wyregulować hamulec (sam przyznał, że nie wszystko w tym rowerku działa jak powinno). Ja (w zadumie): "Nie wiem jak Ty przejechałeś na tym Orbitę" R: "No, też się zastanawiam". A tak przy okazji: jeszcze suport do wymiany. Tak czy inaczej jest lepiej, wrażenia z jazdy bardzo pozytywne.
W drodze do Siedlca mijamy Markona, nie poznałam w pierwszej chwili.
Krajobrazy po dordze
Krajobrazy po drodze © Skowronek
Szosa i ja. Kto by pomyślał
Szosa i ja. Kto by pomyślał © Skowronek



Kategoria 50 - 100 km, Jura



Komentarze
Skowronek
| 19:08 niedziela, 8 marca 2015 | linkuj Najpierw 300km. Kiedy to jeszcze nie wiem i na jakiej trasie też nie. Może Kraków w dwie strony wariantem Siwuchowym. A potem Orbita, z której chcę wydusić km ile wlezie. Czy się uda, starczy sił? Zobaczymy.
mors
| 22:40 sobota, 7 marca 2015 | linkuj A zdradzisz nam, jakie masz plany co do życiowego dystansu? A jeśli nie, to chociaż napisz, kiedy planujesz. ;)
Skowronek
| 20:54 piątek, 27 lutego 2015 | linkuj Ależ nie mam zamiaru rezygnować z leśnych ścieżek. Po prostu chcę wykręcić porządną życiówkę a tylko rower szosowy da mi taką możliwość. W tym celu podkradam Rafałowi jego rower. A nawiasem mówiąc jak na szosę waży on całkiem sporo.
Choć może kiedyś sprawię sobie jakiś lekki, lśniący bolid, kto wie...
Kask nowy, kupiony w super-hiper promocji, przyda się do codziennej jazdy. Czerwony będzie "wyjściowy":)
Marta84
| 09:13 piątek, 27 lutego 2015 | linkuj Widać szosa nie jest zła :) Daje większe możliwości pokonywania kolejnych km :) Czasem też myślę, że nie byłoby tak źle wskoczyć na cieńszą oponkę ;)
stin14
| 23:03 czwartek, 26 lutego 2015 | linkuj Cóż, na Orbicie za bardzo nie były potrzebne hamulce ;) Nie boisz się szosy, więc nie ma się co bać i terenu. Jednak nic na siłę, każdy jeździ jak mu wygodnie.
Monica
| 21:02 czwartek, 26 lutego 2015 | linkuj Ty i dwie szosy ;-) i nowy kask?
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!