Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Skowronek z miasteczka Jura K-Cz. Mam przejechane 112906.63 kilometrów w tym 30262.04 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.57 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 573508 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Skowronek.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 89.72km
  • Teren 45.00km
  • Czas 05:09
  • VAVG 17.42km/h
  • VMAX 40.00km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jesiennie spacerkiem

Sobota, 21 listopada 2015 · dodano: 21.11.2015 | Komentarze 1

Na dzisiejszą wycieczkę umówiliśmy się z Tomkiem. Rano chcemy wychodzić a tu kapeć w przednim kole. No nie... Nie mogę dodzwonić się do Tomka, wysyłam mu zatem sms, że się spóźnimy. Niestety po przybyciu na miejsce okazuje się, że go nie ma. Abonent nadal niedostępny. Wobec tego jedziemy do apteki i na Północ. W międzyczasie oddzwania Tomasz, że dopiero teraz dostał wiadomość i jest na p/pożarówce i łata kapcia. Ten jego kapeć dał nam czas niezbędny na dojazd:) Pędzimy na Warszawską i przez Jaskrów na Przeprośną Górkę. A stamtąd przez Gąszczyk i tutaj nadjeżdża Tomasz. Drużyna w komplecie, można zatem wyruszyć na właściwą wycieczkę.
Podążamy do Turowa, następnie do Przymiłowic i na polny asfalt, którym jeszcze nie jechaliśmy. Prowadzi wprost do Kotysowa, gdzie przebiega szlak czerwony rowerowy. Można nim pojechać wprost do Zrębic, my jednak skręcamy w prawo i wzdłuż ściany lasu jedziemy do Sokolich Gór. Wyjeżdżamy przy gajówce (kiedyś była opuszczona) i odtąd za znakami czarnego szlaku pieszego do kapliczki św. Idziego. Zjeżdżamy do Zrębic i standardową trasą podążamy do Złotego Potoku.
Na przystanku urządzamy przerwę na jedzenie. Niestety zaczyna padać. Jest niewielki, toteż uradzilim wrócić do lasu sądząc, że tam nie zmokniem. Jak uradzili tak zrobili. A po pewnym czasie przestaje kropić a niebo jaśnieje. Wracamy do Zrębic i szlakiem czarnym pieszym przez Sokole Góry jedziem do drogi p/pożarowej. Tuż przed końcówką czuję, że przód coś za miękki. No nie... Powietrze schodzi powoli, toteż ładujem ile wlezie i żwawo śmigamy przez hutę na Raków. Na dworcu żegna nas Tomasz i idzie na pociąg. A my wracamy do domku.
Poranna aura nie zachęcała do wyjścia ale było warto. Wcale nie było nam zimno, nie wiało (przynajmniej w lesie;)), w terenie w miarę sucho, piachy ubite, nawet słońce czasem wyjrzało zza chmur. Jechalim sobie w spokojnym tempie, bez pośpiechu, pogadalim. Super wycieczka:)
W Turowie (autor: Siwuch)
W Turowie (autor: Siwuch)
Na czarnym pieszym w Sokolich Górach
Na czarnym pieszym w Sokolich Górach © Skowronek
Na szlaku
Na szlaku © Skowronek
Skałki Św. Idziego
Skałki Św. Idziego © Skowronek
Droga Klonowa
Droga Klonowa © Skowronek


Kategoria 50 - 100 km, Jura



Komentarze
EdytKa
| 12:15 niedziela, 22 listopada 2015 | linkuj Jeszcze tylko dziś i 10 tyś osiągnięte :)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!