Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Skowronek z miasteczka Jura K-Cz. Mam przejechane 112497.87 kilometrów w tym 30067.04 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.58 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 572216 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Skowronek.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Jura

Dystans całkowity:38918.36 km (w terenie 11708.00 km; 30.08%)
Czas w ruchu:1590:58
Średnia prędkość:20.18 km/h
Maksymalna prędkość:70.00 km/h
Suma podjazdów:197192 m
Suma kalorii:25444 kcal
Liczba aktywności:521
Średnio na aktywność:74.70 km i 3h 47m
Więcej statystyk
  • DST 34.17km
  • Teren 25.00km
  • Czas 01:49
  • VAVG 18.81km/h
  • VMAX 32.40km/h
  • Podjazdy 195m
  • Sprzęt Cube
  • Aktywność Jazda na rowerze

Olsztyn

Wtorek, 15 września 2020 · dodano: 19.09.2020 | Komentarze 0

Dziś druga zmiana, akurat odbieram nadgodziny i spokojnie zdążę wyjść na krótką wycieczkę. Do Olsztyna w terenie, tą ścieżką co zawsze. Wcześniej na przejściu przy trasie pogadaliśmy chwilę z miłym szosowcem. W Olsztynie zerkam na zegarek, czasu sporo jadę więc kółko po Sokolich Górach i powrót do Cze-wy pożarówką.



Kategoria 0-50 km, Jura


  • DST 63.29km
  • Teren 35.00km
  • Czas 03:18
  • VAVG 19.18km/h
  • VMAX 38.90km/h
  • Podjazdy 402m
  • Sprzęt Cube
  • Aktywność Jazda na rowerze

Złoty Potok

Wtorek, 8 września 2020 · dodano: 08.09.2020 | Komentarze 2

Przed południem wybrałam się samotnie do Złotego Potoku. Mtb bo boję się sama jeździć szosą. Co za czasy... Zresztą miło pojeździć lubianymi dróżkami, po swojemu i bez wysłuchiwania gderania. Była chęć pojechać dalej ale na popołudnie zaplanowano inne obowiązki.





Kategoria 50 - 100 km, Jura


  • DST 206.33km
  • Czas 08:40
  • VAVG 23.81km/h
  • VMAX 60.50km/h
  • Podjazdy 2241m
  • Sprzęt Merida Scultura
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dolinki Krakowskie

Sobota, 5 września 2020 · dodano: 08.09.2020 | Komentarze 2

Marcin zorganizował wycieczkę w Dolinki Krakowskie. Wiem, że będzie ciężko, kiedyś zwiedzaliśmy je na góralach i pamiętam tamtejsze ścianki. Czy dam radę je podjechać na szosie? Nie ma co myśleć, jedziemy. Rankiem pkp do stacji Chruszczobród i jedziemy. Krzykawka, Ujków, Bukowno. W Bukownie oglądamy ekspozycję maszyn górniczych.


Mijamy Olkusz (nie wjeżdżając do centrum) i rozpoczyna się najciekawszy etap wycieczki. A z pewnością najbardziej widokowy. Zimnodół, Zawada, Paczółtowice. I mamy konkretniejsze podjazdy. Chwilami jest bardzo ciężko ale każda pokonana górka niesie ze sobą sporo frajdy. Do tego widoczki bomba. Dolina Eliaszówki, Dolina Szklarki, Dolina Będkowska. Kobylany, Karniowice, Bolechowice, Zelków, Wierzchowie i w Murowni przecinamy DK94 by arcyniewygodnym brukiem dostojnie zjechać do Bramy Krakowskiej. Pełno tam ludzi. Podążamy przez zatłoczoną Dolinę Prądnika ale jakoś to idzie. Teraz wdrapać się obok zamku Pieskowa Skała na Płaskowyż Sułoszowski (na wysokości zamku skręt na niebieski rowerowy i omijamy w ten sposób wojewódzką). A na Płaskowyżu mamy różne świetne dróżki. Następnie Jangrot, Braciejówka, Michałówka. Tracę siły, zrobiło się gorąco i z trudem podjeżdżam kolejne wzniesienia. Dopiero za Troksem ciut lepiej. Pazurek, Jaroszowiec i jesteśmy w Kluczach, gdzie zaplanowano przerwę obiadową. Damian jest zdeterminowany wracać na kołach. Marcin wolałby pkp. Rafał się dostosuje, Czyli mój głos będzie decydujący... Obiad doda sił, do tego przed nami łatwe tereny... Dobra, jedziemy. Chechło, Błojec, Niegowonice, Łazy, Turza. Wjeżdżamy na niedokończoną obwodnicę Zawiercia (którą nikt nie jeździ), następnie jedziemy ukończoną obwodnicą Myszkowa (którą też nikt nie jeździ), Postęp, Oczko, Jastrząb, Słowik. Zaczyna kropić. Na Starym Błesznie leje na całego ale co tam, do domu blisko. Super wyprawa, widoki i w ogóle.

Foty od Marcina:












  • DST 30.40km
  • Teren 20.00km
  • Czas 01:36
  • VAVG 19.00km/h
  • VMAX 34.60km/h
  • Podjazdy 173m
  • Sprzęt Cube
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Janowa

Piątek, 4 września 2020 · dodano: 08.09.2020 | Komentarze 0

Wpis później


Kategoria 0-50 km, Jura


  • DST 51.13km
  • Teren 40.00km
  • Czas 02:32
  • VAVG 20.18km/h
  • VMAX 45.00km/h
  • Podjazdy 374m
  • Sprzęt Cube
  • Aktywność Jazda na rowerze

Siedlec

Środa, 2 września 2020 · dodano: 08.09.2020 | Komentarze 0

Po pracy razem z Rafałem montować nowe drogowskazy w Siedlcu. W obie strony najprostszą drogą: rowerostrada, ddr w Przymiłowicach, lasem do Zrębic, Krasawa i lasem do Siedlca. Powrót podobną trasą.


Kategoria 50 - 100 km, Jura


  • DST 121.51km
  • Teren 3.00km
  • Czas 05:05
  • VAVG 23.90km/h
  • VMAX 55.10km/h
  • Podjazdy 1065m
  • Sprzęt Merida Scultura
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bobolice

Niedziela, 23 sierpnia 2020 · dodano: 26.08.2020 | Komentarze 0

Odwiedzić daaaawno nie widziane zameczki. Plus podjazd Zdów. Oraz śliczne, malownicze okolice Lgoty Gawronnej. A także świetny podjazd wąwozem z Mzurowa do Postaszowic. Zdjęcia późnej (jak limit przywrócą)


Kategoria Jura, powyżej 100 km


  • DST 35.13km
  • Teren 15.00km
  • Czas 01:56
  • VAVG 18.17km/h
  • VMAX 30.60km/h
  • Podjazdy 178m
  • Sprzęt Vision
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dębowiec

Poniedziałek, 22 czerwca 2020 · dodano: 22.06.2020 | Komentarze 0

Pogoda niepewna ale choć na krótko wyjść, do lasu zajrzeć... W Authorkach są błotniki, toteż pora się z nimi przeprosić. Z rowerami znaczy się. Na początku dziko, potem wygodnie jak za dawnych czasów. Stary rower jest w świetnej formie i mniej telepie niż na wypasionym góralu...
Całą drogę coś tam kropi ale nie dokucza zbytnio. Do Olsztyna przez Skrajnicę, następnie pomarańczowym rowerowym (obecnie żółty) do Dębowca i powrót Dębowcówką.




Kategoria 0-50 km, Jura


  • DST 101.11km
  • Czas 03:51
  • VAVG 26.26km/h
  • VMAX 56.90km/h
  • Podjazdy 697m
  • Sprzęt Merida Scultura
  • Aktywność Jazda na rowerze

Żuraw 2x

Niedziela, 21 czerwca 2020 · dodano: 21.06.2020 | Komentarze 0

Kolejny dzień z niepewną pogodą. Fajnie, że po praz pierwszy od paru lat nie ma suszy ale w rowerkowaniu to nieco przeszkadza. Wyjazd przed południem, kierunek... Ten, co zwykle (może uda się suchym kołem). Przez Kusięta, Turów, Bukowno, Zagórze dojeżdżamy do Żurawia. A w Żurawiu pewna nowość.
Pogoda nadal dobra, podążamy więc przez Mokrzesz i Krasice do Mstowa. Nadal nie pada, więc jeszcze kółeczko przez Łuszczyn, Skrzydlów i Rzerzęczyce. Wracamy do Mstowa. Deszczu nie widać. Wobec tego jeszcze jedno kółeczko. Powrót do Krasic, znów Mokrzesz, Żuraw, Zagórze, Bukowno, Turów, Kusięta i dom.
Niby chłodno ale duchota okropna.



Kategoria Jura, powyżej 100 km


  • DST 200.87km
  • Czas 07:53
  • VAVG 25.48km/h
  • VMAX 57.20km/h
  • Podjazdy 876m
  • Sprzęt Merida Scultura
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nieplanowane 200

Czwartek, 11 czerwca 2020 · dodano: 12.06.2020 | Komentarze 0

W środę wieczorem napisał Krzysiek czy planujemy jakoś wyjazd. Planowaliśmy... Ale niepewna pogoda sprawiła, że już nic nie planowaliśmy... Ustalono, że rano zobaczymy, co za oknem i damy znać. Rano za oknem pogodnie, można jechać. Zaproponowałam trasę do Koniecpola, jest bardzo widokowa a drogi dobre, połowa po górkach, połowa po płaskim. No to jedziemy. Kusięta, Turów, Zrębice, Siedlec, Złoty Potok, Trzebniów, Niegowa, Mzurów, Bystrzanowice. Dotąd były góreczki, teraz płasko. Dobrze, że nie wieje.
Sokole Pole, Podlesie, Zagacie i Koniecpol. Początkowo mieliśmy kawałek pojechać wojewódzką, jednak Rafał wyczaił na mapie objazd, dzięki któremu lądujemy wprost na rynku.
Pizzeria zamknięta ale otwarta Żabka. Jedzenie, piciu i przerwa na ławeczkach. Dobrze, że tam ktoś mądry projektował rynek i starych drzew nie wycięto. Miło siedzieć w ich cieniu. Nie wiem, co to za idiotyczna moda ze wszystkiego robić betonową pustynię...
Zbieramy się w drogę powrotną: Radoszewnica, Soborzyce, Raczkowice, Garnek. I tu chwila wahania... Szkoda już wracać, pogoda ładna a do tego tak się miło jedzie... Rafał proponuje dokręcić do 200 km. Wszystkim pasuje, toteż podążamy dalej. Najpierw trzeba zjechać do Gidel by coś zjeść i uzupełnić picie. W kawiarni ogromna kolejka ale braliśmy to pod uwagę. Obok jest sklep o rzadko już spotykanej nazwie "Sklep kolonialny" i tam właśnie uzupełniamy zapasy. I jedziemy: Widzów, Lgota Mała, Kruszyna, Borowno. Przed nami ciemne chmury, trudno nie ma wyjścia... Nieznanice, Rzerzęczyce, Kuchary, Mstów, Gąszczyk i przez Legionów wracamy do Cze-wy. Wjechaliśmy tuż po deszczu, ale fart. Brakuje kilometrów więc jedziemy odprowadzić Agę i Krzyśka do Sobuczyny. Wszyscy zadowoleni bo mają po 200 km, można spokojnie udać się na kolację.
Trochę duszny dzień ale mimo to jazda przychodziła z lekkością. Na ostatnich km bolała głowa, Krzysiek też narzekał, lecz nie zabrałam tabletek (wszak nie planowano tak długiego dystansu) i wyjścia nie było: trzeba dojechać.









  • DST 73.30km
  • Teren 50.00km
  • Czas 04:00
  • VAVG 18.32km/h
  • VMAX 40.00km/h
  • Podjazdy 512m
  • Sprzęt Cube
  • Aktywność Jazda na rowerze

Złoty Potok

Sobota, 30 maja 2020 · dodano: 31.05.2020 | Komentarze 2

Przywlokłam się z pracy (jak dobrze, że w sobotę krótko...) i właściwie nie bardzo chciało się wyłazić. Ale pogoda jest idealna: zimno, mży i wieje. Nie zrozum mnie źle: też lubię jak jest ładnie, nie toleruję jedynie gorąca, ale niepewna pogoda to mało ludzi i święty spokój, toteż warto skorzystać. Dołączyłam zatem do Rafała i Marcina, którzy zgadali się na popołudniowe mtb.
Huta, żółty pieszy (chwila wahania bo mocniej pada lecz szkoda dnia, jedziemy. Po chwili przestało padać). W Sokolich przesiadka na zielony pieszy, Krasawa, Siedlec, Droga Klonowa, Złoty Potok. Następnie Szlak Ku Źródłom, żółty pieszy (ach te urocze żółte, ten żółty to Szlak Zamonitu, równie ładny jak jego kolega z Cze-wy do Olsztyna). Po drodze odbijamy bo R chce odnaleźć pewne zamaskowane miejsce. Zamaskowane tak skutecznie, że nic z tego, jednak las wokół jest bardzo ładny i sam za atrakcję wystarczy.
Lądujemy w Suliszowicach i lasem (po drodze M prowadzi w jeszcze jedno ładne miejsce) do Biskupic Nowych. Czarny pieszy, Dębowiec i Dębowcówką do domu.





To pod skałą to nie śmieci tylko rzeczy wspinaczy.


Kategoria 50 - 100 km, Jura