Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Skowronek z miasteczka Jura K-Cz. Mam przejechane 112497.87 kilometrów w tym 30067.04 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.58 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 572216 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Skowronek.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Jura

Dystans całkowity:38918.36 km (w terenie 11708.00 km; 30.08%)
Czas w ruchu:1590:58
Średnia prędkość:20.18 km/h
Maksymalna prędkość:70.00 km/h
Suma podjazdów:197192 m
Suma kalorii:25444 kcal
Liczba aktywności:521
Średnio na aktywność:74.70 km i 3h 47m
Więcej statystyk
  • DST 64.35km
  • Teren 35.00km
  • Czas 03:38
  • VAVG 17.71km/h
  • VMAX 43.40km/h
  • Podjazdy 444m
  • Sprzęt Cube
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przybynów

Niedziela, 13 listopada 2022 · dodano: 14.11.2022 | Komentarze 0

Słowik, żółtym rowerowym do Poraja. Piachy i Samul prawie bez wody... Z Poraja żółtym pieszym do Choronia a następnie nowym asfaltem do Przybynowa. Z Przybynowa w terenie do Jaroszowa i drogą rowerową do Suliszowic. Po śladach patrząc droga rowerowa służy samochodom a nie rowerzystom. Zresztą siedząc później na skałkach widziałam parę aut nią jadących. Miałam szczęście, że przejechałam to spokojnie... No nie mogę przeboleć tych durnych dróg rowerowych (tfu samochodowych) z Krasawy i Suliszowic... Normalnie strach tam jechać czy zaraz jakiś cymbał autem nie wyjedzie... Zamiast zrobić porządną drogę rowerową z Olsztyna do Biskupic albo z Przymiłowic do Zrębic gdzie jest mega ruch to asfaltują jurajskie szlaki, no po prostu bez sensu...
Po dowleczeniu się do Suliszowic mam już dość asfaltu więc wjeżdżam na niebieski pieszy. Martwią mnie wykopane przy nim fundamenty oraz zniszczone, zaorane brzegi wąwoziku, w którym biegnie. Czy i ten wspaniały odcinek wkrótce przestanie istnieć?...
Dojeżdżam do Siedlca, potem Krasawa i na stary zielony pieszy (ufff tam wciąż wszystko na swoim miejscu). Sokole Góry, Kamienne Górki, Dębowiec, pożarówka, dom. Niepotrzebnie już wracałam, mogłam spokojnie sobie jeździć dłużej...
Zdjęcia PRZYBYNÓW


Kategoria 50 - 100 km, Jura


  • DST 83.80km
  • Teren 65.00km
  • Czas 04:45
  • VAVG 17.64km/h
  • VMAX 43.00km/h
  • Podjazdy 559m
  • Sprzęt Cube
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trakt Bukówka

Piątek, 11 listopada 2022 · dodano: 12.11.2022 | Komentarze 3

Dzień Niepodległości. Na góralach bo moja szosa niesprawna. Chociaż może i lepiej. W terenie przynajmniej będzie spokój.
Rafał przeziębiony ale nie chciał rezygnować z wyjazdu.
Odwiedzić Miejsca Pamięci.
Cmentarz Ofiar Wojny w Olsztynie, groby żołnierzy 7 Dywizji Piechoty w Zrębicach, Złotym Potoku i Dębowcu. W tym ostatnim miejscu trafiliśmy na uroczystości: msza, orkiestra strażacka i warta. Pojechaliśmy także Traktem Bukówka (w dwie strony tak samo) do Bystrzanowic Dworu gdzie znajduje się leśna mogiła żołnierzy AK. Historię już kiedyś opisywałam, w sumie mogłabym powtórzyć i samej odkurzyć trochę wiadomości. Mieszkając tutaj, na Jurze, warto wiedzieć, znać takie rzeczy. Ale chyba nie ma sensu pisać...
Link do zdjęć: Dzień Niepodległości


Kategoria 50 - 100 km, Jura


  • DST 72.33km
  • Teren 50.00km
  • Czas 04:07
  • VAVG 17.57km/h
  • VMAX 40.70km/h
  • Podjazdy 407m
  • Sprzęt Cube
  • Aktywność Jazda na rowerze

Janów

Środa, 9 listopada 2022 · dodano: 12.11.2022 | Komentarze 0

Mam wolny dzień, pogoda super więc kółko po okolicy. Do Janowa wersją polną.
Link do zdjęć: JANÓW


Kategoria 50 - 100 km, Jura


  • DST 83.08km
  • Teren 50.00km
  • Czas 04:29
  • VAVG 18.53km/h
  • VMAX 42.10km/h
  • Podjazdy 535m
  • Sprzęt Cube
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przewodziszowice

Środa, 2 listopada 2022 · dodano: 02.11.2022 | Komentarze 0

Rano do drugiej pracy, w południe jestem wolna, jadę więc na rower. Pogoda wciąż doskonała. Do Strażnicy Przewodziszowice ulubionymi dróżkami. Zdjęcia jeszcze dodam ale w tym miesiącu limit już przekroczony.




Kategoria 50 - 100 km, Jura


  • DST 92.48km
  • Teren 35.00km
  • Czas 04:53
  • VAVG 18.94km/h
  • VMAX 40.30km/h
  • Podjazdy 525m
  • Sprzęt Cube
  • Aktywność Jazda na rowerze

GEOsfera, Gródek, Pustynia

Niedziela, 30 października 2022 · dodano: 31.10.2022 | Komentarze 0

Z Rafałem i Gawłem. Jedziemy pociągiem do Dąbrowy Górniczej. Pierwotnie plan zakładał by od razu wjechać na czarny szlak pieszy lecz niestety nie ma żadnej dróżki, kompletnie zarośnięte. Podążamy więc dość długi odcinek asfaltem. Po drodze (Maczki) zjeżdżamy nad Białą Przemszę by zobaczyć most kolejowy z 1848 r.
Pierwszą atrakcją dzisiejszej wycieczki jest Ośrodek Edukacji Ekologiczno - Geologicznej GEOsfera w Jaworznie położony w kamieniołomie wapieni triasowych Sodowa Góra (sama góra jest obecnie rezerwatem przyrody). Przejechaliśmy przez most (pieszo/rowerowy) a potem objechaliśmy kamieniołom górą (jest przygotowana ścieżka) i zjechaliśmy do samej bramy. Wstęp jest bezpłatny a na dole przygotowano duże parkingi, to tak odnośnie informacji praktycznych. Rowery trzeba prowadzić, na szczęście można z nimi wejść.
Na terenie kamieniołomu znaleziono liczne skamieniałości sprzed 230 milionów lat: szkarłupni, mięczaków, głowonogów, ryb oraz gadów m.in. notozaurów.
Jak owe notozaury wyglądały możemy zobaczyć dzięki pięknym, wykonanym z brązu figurom nad brzegiem jeziorka. Przyjemniaczki, nie ma co, dobrze, że obecnie nie spotykamy takich zwierzątek bo strach byłby się do wody zbliżać... Są też figury dinozaurów lądowych z tamtej ery (jak się okazuje nie tylko dzieci lubią dinozaury). Oraz mnóstwo tablic informacyjnych, roślin (40 tysięcy!), wielki ruchomy globus, tężnia solankowa, jest taki jakby pawilon ogrodowy z tablicami jak wyglądało życie na Ziemi w poszczególnych erach i ruchome modele kuli ziemskiej z ówczesnym układem kontynentów, są duże ciekawe domki dla owadów (widziałam jeszcze trzmiele królowe, choć powinny już spać), plac zabaw dla dzieci, jeziorka z rybami nad brzegami których ustawiono leżaki, słowem bardzo miłe, spokojne, przyjazne miejsce. Dla grup organizowane są warsztaty. Turystów niewielu, spokojnie sobie spacerują lub odpoczywają przy tężni. I pomyśleć, że to wszystko powstało dzięki dociekliwości geologów z Uniwersytetu Śląskiego. Wcale nie musieli ale przebadali kamieniołom przy okazji innego zlecenia. I proszę. Powstało fantastyczne miejsce, polecam, jak dla mnie to była największa atrakcja dzisiejszego dnia.









Następną atrakcją jest Park Gródek, czyli Polskie Malediwy położony parę km dalej. Jeszcze nie ma południa a na miejscu już tłumy... W porównaniu z GEOsferą słabo. Może gdyby było więcej wody ale obecnie licho to wygląda. Najładniejszy jest chyba zbiornik dla płetwonurków. Wjechaliśmy też na górę (są ścieżki) widok całkiem, całkiem ale jak dla mnie to mocno przereklamowane miejsce.




Następnie podążamy w kierunku Pustyni Błędowskiej. Po drodze, za Bukownem taka sytuacja. Zakręt drogi, obok jakiś zakład, naprzeciwko las. Na poboczu siedzi skulony kot. Zawróciłam by zobaczyć co z nim. Potrącony przez auto. Uszkodzone oko i pyszczek ale przytomny i spokojny. Oswojony ale bardzo chudy, jak nic z tego zakładu. Co robić? Jesteśmy na rowerach, do najbliższego dworca 20 km a zwierzę ranne... Drogą jedzie sznur aut ale nikt się nie zainteresował... Pomijam fakt, że to osoba, która potrąciła kota powinna się nim zająć, zwłaszcza, że w Olkuszu parę km dalej jest otwarty wet. Co za gnida, zaraza na nią/niego... Ostrożnie przesunęłam kota (może się poruszać) od krawędzi drogi i zadzwoniłam do schroniska w Bolesławiu (nie odbiera) oraz dwóch lokalnych fundacji które odpowiedziały, że to nie ich teren, nie ich sprawa i proszę dzwonić na policję... Zrezygnowana dzwonię. W parę minut przyjechał radiowóz z Bukowna, policjanci na szczęście bardzo empatyczni, mili, ściągnęli schronisko, na które czekaliśmy pół godziny był czas pogadać okazało się, że także są rowerowymi turystami. Schron przybył, zabrali kota.
Na drugi dzień zadzwoniłam do schroniska w Bolesławiu chcąc pokryć koszty leczenia i w ogóle jakoś pomóc. Dowiedziałam się jednak, że kot został uśpiony bo oprócz uszkodzeń głowy miał połamaną miednicę, pani z którą rozmawiałam mówiła, że próbowali ale nie było czego ratować... Jeśli mimo wszystko chcę pomóc to oni proszą o karmę bo mają 250 psów i 40 kotów... Więc wysłałam im sporo karmy przez net i taka prośba ode mnie: wejdź na ich stronę, udostępnij jakieś ogłoszenie, to nic nie kosztuje. A jeśli masz warunki to może dasz dom jakiemuś psiakowi? W małych schronach współczynnik adopcji jest mały niestety...
Będąc autem sama zabieram zwierzę ale na rowerze, daleko od domu nie było innego wyjścia...
Jedziemy dalej. Bardzo udanymi szutrówkami przez Lasy Błędowskie dojeżdżamy na punkt Róża Wiatrów. Co tam się wyprawia... Tłumy... Następnie jedziemy tą nową (mocno rozreklamowaną) drogą rowerową na skraju pustyni ale to pomyłka. Zrobił się z tego deptak a nie droga rowerowa... Lądujemy w Kluczach, uzupełnić picie (przy rondzie jest otwarty sklep), kawałek chodnikiem (oczywiście grzecznie, w sensie ustępując pierwszeństwa pieszym, bo na drodze jest taki ruch, że nawet R woli tam nie jechać) i na niebieski szlak pieszy (najlepszy terenowy odcinek dzisiejszego dnia) prowadzący na punkt widokowy Dąbrówka. A stamtąd częściowo w terenie, częściowo asfaltem do Łaz na pociąg. Jesteśmy ponad godzinę przed czasem, nie ma co marznąć, do Zawiercia jest 7 km więc jedziemy na dworzec tam.
Pomijając sytuację pod Bukownem to wycieczka udana, mnóstwo ciekawych miejsc. Byliśmy jeszcze nad zbiornikiem Sosina, też polecam, bardzo ładnie zagospodarowany.






Kategoria 50 - 100 km, Jura


  • DST 103.25km
  • Teren 70.00km
  • Czas 05:37
  • VAVG 18.38km/h
  • VMAX 41.70km/h
  • Podjazdy 646m
  • Sprzęt Cube
  • Aktywność Jazda na rowerze

Mirów

Środa, 26 października 2022 · dodano: 31.10.2022 | Komentarze 0

Wolny dzień, cudna pogoda więc dłuższa wycieczka po okolicy. Sił mało ale co tam. Udana, spokojna wycieczka, jak najwięcej takich.








Przez Sokole Góry:

Skałki przy Dróżkach św. Idziego:

Strażnica w Łutowcu a właściwie skała, na której została posadowiona w XIV w. (pozostałości murów są widoczne na wierzchołku, można tam bez trudu wejść). Niewiele o niej wiadomo bo jej obecność była tak oczywista, że w źródłach nie ma żadnej wzmianki...

Łutowiec. Locha, Knur i Warchlak. Nazwy nadali wspinacze. Chociaż miejscowi nazywają je inaczej, kiedyś na ścianie jednego z domów był bardzo ładny malunek z nazwami skałek. Niestety zamalowany parę lat temu. Było tam Łóżeczko i dwie inne nazwy. Muszę poszperać w starych zdjęciach, znajdę to dodam.

Na czerwonym szlaku pieszym w pobliżu Zrębic:


Kategoria Jura, powyżej 100 km


  • DST 103.64km
  • Teren 10.00km
  • Czas 04:30
  • VAVG 23.03km/h
  • VMAX 51.60km/h
  • Podjazdy 711m
  • Sprzęt Cube
  • Aktywność Jazda na rowerze

Łutowiec

Niedziela, 23 października 2022 · dodano: 31.10.2022 | Komentarze 0

Z Rafałem i Gawłem do Łutowca. Pojechaliśmy zobaczyć nowy taras widokowy na Skałach na Wzgórzu w Trzebniowie. Super, polecam.
Umęczyłam się tą wycieczką, sił brak.




Kategoria Jura, powyżej 100 km


  • DST 65.06km
  • Teren 40.00km
  • Czas 03:25
  • VAVG 19.04km/h
  • VMAX 38.00km/h
  • Podjazdy 357m
  • Sprzęt Cube
  • Aktywność Jazda na rowerze

Janów

Sobota, 22 października 2022 · dodano: 31.10.2022 | Komentarze 0

Wolna sobota ale pogoda niepewna więc tylko po okolicy. O dziwo Rafał zgodził się na moją trasę. Do Złotego Potoku wśród pięknych, jesiennych, jurajskich krajobrazów.




Kategoria 50 - 100 km, Jura


  • DST 108.22km
  • Czas 04:37
  • VAVG 23.44km/h
  • VMAX 51.70km/h
  • Podjazdy 789m
  • Sprzęt Merida Scultura
  • Aktywność Jazda na rowerze

Łutowiec

Niedziela, 16 października 2022 · dodano: 31.10.2022 | Komentarze 0

Po wczorajszym boję się okropnie ale zmusiłam się do wyjścia i to na szosę. Nie mogę rezygnować, poddać się lękowi. Dziś z Rafałem. Na szczęście było ok.


Kategoria Jura, powyżej 100 km


  • DST 93.21km
  • Teren 65.00km
  • Czas 05:05
  • VAVG 18.34km/h
  • VMAX 43.80km/h
  • Podjazdy 675m
  • Sprzęt Cube
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przewodziszowice

Środa, 12 października 2022 · dodano: 31.10.2022 | Komentarze 0

Po wyjeździe czuję zmęczenie. Mimo to wyszłam na rower. Wolny dzień, ładna pogoda, trzeba korzystać zanim nadejdzie zima. Spokojna wycieczka do Przewodziszowic, lekko dookoła swoimi ulubionymi ścieżkami.
Po





Kategoria 50 - 100 km, Jura