Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Skowronek z miasteczka Jura K-Cz. Mam przejechane 114424.38 kilometrów w tym 31109.04 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.54 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 582241 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Skowronek.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Jura

Dystans całkowity:39079.36 km (w terenie 11833.00 km; 30.28%)
Czas w ruchu:1599:47
Średnia prędkość:20.17 km/h
Maksymalna prędkość:70.00 km/h
Suma podjazdów:198189 m
Suma kalorii:25444 kcal
Liczba aktywności:523
Średnio na aktywność:74.72 km i 3h 47m
Więcej statystyk
  • DST 92.94km
  • VMAX 54.70km/h
  • Sprzęt Rafałowa szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Mirów szosowo

Niedziela, 1 marca 2015 · dodano: 01.03.2015 | Komentarze 8

Szosowania ciąg dalszy. Gdyby nie tan paskudny wiatr byłoby cudownie. Męczył okrutnie a w drodze powrotnej wcale nie było lepiej.
Drogami pędzą całe tabuny szosowców, wśród nich Kulisty:)
Podążamy przez Kusięta do Olsztyna, potem przez Zrębice i Siedlec do Złotego Potoku. Od czasu do czasu mija nas jakiś szosowiec. Potem podjazd na Gorzków Nowy (nawiasem mówiąc wczoraj stał się przyczyną zwady, bo Rafał z góry założył "Tam na szosie nie wjedziesz". Na to ja się wkurzyłam bo nie lubię oceny z góry. Możliwe, że się nie uda ale niech choć spróbuję. No i co? No i dało się wjechać, nawet pomimo przeciwnego wiatru. Ciężko było, nie powiem, ale dało się). Dojeżdżamy do Niegowy, przeciwny wiatr, góreczki i siły topnieją... Wreszcie jest Mirów czyli odpoczynek i jedzonko.
Po przerwie podążamy Gościńcem Mirowskim. Lodu już nie ma (to znaczy są wąskie pasy ale nie przeszkadzają) dzięki czemu jechać można swobodnie. I tak oto jesteśmy w Żarkach. Teraz podjazd do Wysokiej Lelowskiej. Po drodze mijamy trzech górali, początkowo był plan by im siąść na koło ale byli już wymęczeni i zwolnili. No to jedziemy dalej sami. W Zaborzu dostrzegamy przed sobą kolejnego górala. Zwalnia, odwraca się, nie chce wyścigu. Dziwne... Zwykle każdy rowerzysta prędzej pęknie niż da się dogonić a ten tu wyraźnie szuka towarzystwa. No to je ma. Pogadaliśmy sympatycznie. Opowiada, że jeżdżą z żoną ale ona dziś pracuje więc jej podkradł fulla i jedzie pokręcić na górkach w Olsztynie. Powiedzieliśmy mu o paru trasach. A jak ktoś chce sesję ślubną na rowerach to może sobie u niego zamówić.  Link do bloga: http://www.fotokonopka.pl/
Żegnamy kolegę przed Olsztynem i przez Kusięta wracamy do Cze-wy.
Zdjęć brak, zapomniałam aparatu, wiem, jest komórka ale... Prawdę mówiąc nieustanna walka z wiatrem zniechęcała do podziwiania widoków. Mimo wszystko jestem zadowolona, "szosowanie" idzie coraz lepiej.


Kategoria 50 - 100 km, Jura


  • DST 72.38km
  • VMAX 45.00km/h
  • Sprzęt Rafałowa szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Złoty Potok

Poniedziałek, 23 lutego 2015 · dodano: 24.02.2015 | Komentarze 6

Oswajania szosy ciąg dalszy. Dziś ćwiczyłam odpowiednie wchodzenie w zakręty. Trasa podobna do wczorajszej: Cze-wa - Kusięta - Turów - Bukowno - Czepurka - Piasek - Janów - Złoty Potok - Siedlec - Zrębice - Olsztyn - Kusięta - Cze-wa.
W Złotym chwila przerwy. Rafał grzebie przy szosie, próbując wyregulować hamulec (sam przyznał, że nie wszystko w tym rowerku działa jak powinno). Ja (w zadumie): "Nie wiem jak Ty przejechałeś na tym Orbitę" R: "No, też się zastanawiam". A tak przy okazji: jeszcze suport do wymiany. Tak czy inaczej jest lepiej, wrażenia z jazdy bardzo pozytywne.
W drodze do Siedlca mijamy Markona, nie poznałam w pierwszej chwili.
Krajobrazy po dordze
Krajobrazy po drodze © Skowronek
Szosa i ja. Kto by pomyślał
Szosa i ja. Kto by pomyślał © Skowronek



Kategoria 50 - 100 km, Jura


  • DST 77.81km
  • VMAX 53.20km/h
  • Sprzęt Rafałowa szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Szosing

Niedziela, 22 lutego 2015 · dodano: 22.02.2015 | Komentarze 4

Drugi w życiu szosing. Na początku miałam chęć ogromną wyrzucić szosę do rowu i wrócić piechotą do domu. A wszystko wina lemondki i zużytych sterów, powodujących, że kierownica lata jak chce. I hamulców. Wiem, to moje kobiece fanaberie i histerie, ale mnie się zdaje, że one ledwo działają. Panowie twierdzą, że szosy tak mają i już a hamulce są sprawne. Skoro tak, pozostaje skończyć z marudzeniem. Do tego zwyczajowy brak mocy. Panowie sobie jadą na luzie, gawędzą a ja zdycham. Dopiero po ziemniakach i herbacie "U Rumcajsa" wróciły siły a po odkręceniu lemondki i przykręceniu sterów jako taka kontrola nad rowerem. Rafał tak elegancko przykręcił stery, że teraz kiera jest niemal sztywna ale lepsze to niż "latanie".
Wiele kilometrów jeszcze minie zanim się z szosą polubimy ale druga połowa trasy była bardzo miła. Zwłaszcza podjazdy, na których na góralu się męczę a na szosie nie ma problemu. I te nieszczęsne hamulce jakoś tam opanowałam. No w każdym razie porządny szosowiec pękłby ze śmiechu widząc moje manewry. Ale koledzy zachowali kamienną powagę. I nawet mnie nie zostawili gdzieś po drodze, za co dziękuję:)


Kategoria 50 - 100 km, Jura


  • DST 75.10km
  • Teren 9.00km
  • VMAX 43.90km/h
  • Sprzęt Vision
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Żarki

Niedziela, 11 stycznia 2015 · dodano: 11.01.2015 | Komentarze 2

Międzi Siedlcem a Ostrężnikiem
Między Siedlcem a Ostrężnikiem © Skowronek
Przerwa na drugie śniadanie
Przerwa na drugie śniadanie © Skowronek


Kategoria Jura, 50 - 100 km


  • DST 42.85km
  • Teren 29.00km
  • VMAX 37.00km/h
  • Sprzęt Vision
  • Aktywność Jazda na rowerze

Poraj

Sobota, 3 stycznia 2015 · dodano: 07.01.2015 | Komentarze 0


Kategoria 0-50 km, Jura


  • DST 40.65km
  • Teren 29.00km
  • VMAX 28.10km/h
  • Sprzęt Vision
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do św. Idziego

Środa, 31 grudnia 2014 · dodano: 31.12.2014 | Komentarze 7

Trafiło się wolne, toteż grzech w domu siedzieć. Do wyboru rower lub dreptanie. Padło na rower. Zatem podążamy "p/pożarówką" (po drodze wieszamy kule dla ptaków, może się który "chyci". Siatki i sznurki zabiorę za kilka dni, bez obaw, śmieci w lesie nie zostawimy), potem w Sokole Góry, następnie do kapliczki św. Idziego i znów kręcenie w Sokolich. Korzystamy z okazji, że piachy zamarznięte i jeździmy tam, gdzie zwykle przejechać ciężko. Do Cze-wy znów "przeciwpożarowką". W drodze powrotnej mijamy Matiza. A co jakiś czas trza zwiać w las bo ciężarówa z drewnem jedzie.

Tym oto sposobem minął rok 2014. Podziękować chcę każdemu, z kim było nam (Rafałowi i mnie) dane spędzać czas. Na następny rok życzę sobie znów rowerkować w tak znakomitym towarzystwie, toteż życzę temuż towarzystwu mocnego zdrowia i dużo sił, byśmy mogli spotkać się na szlaku, czasem minąć a czasem podążać wespół. Plany wycieczkowe już opracowane i wciąż powstają nowe (np. gdy pewien kolega przyśle listę nowych odznak, albo gdy drugi poda link do strony jurajskiego specjalisty;) ) a na wycieczki już teraz serdecznie zapraszamy:)


Wieszanie kul dla ptasząt

Wieszanie kul dla ptasząt © Skowronek
Rafał przed kapliczką św. Idziego
Rafał przed kapliczką św. Idziego © Skowronek
Przed kapliczką św. Idziego
Przed kapliczką św. Idziego © Skowronek


Kategoria 0-50 km, Jura


  • DST 69.34km
  • Teren 55.00km
  • VMAX 37.90km/h
  • Sprzęt Vision
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Do "Rumcajsa"

Niedziela, 21 grudnia 2014 · dodano: 30.12.2014 | Komentarze 0

Sympatyczna wycieczka z Rafikiem i Bartkiem do baru "Rumcajs" w Złotym Potoku. Jedzenie pyszne a herbata z miodem i sokiem malinowym - fantastyczna.


Kategoria 50 - 100 km, Jura


  • DST 30.91km
  • Teren 23.00km
  • Czas 01:27
  • VAVG 21.32km/h
  • VMAX 29.10km/h
  • Sprzęt Vision
  • Aktywność Jazda na rowerze

Leśna runda

Niedziela, 26 października 2014 · dodano: 26.10.2014 | Komentarze 0

Szybka, wieczorna przejażdżka leśnymi duktami. Niebieski, pomarańczowy rowerowy (z ominięciem fragmentu asfaltowego), powrót drogą przeciwpożarową. Na dłuższą wycieczkę czasu brak. Może za tydzień...


Kategoria 0-50 km, Jura


  • DST 51.20km
  • Teren 35.00km
  • VMAX 58.20km/h
  • Sprzęt Vision
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dostarczyć przesyłkę

Niedziela, 12 października 2014 · dodano: 12.10.2014 | Komentarze 4

Do południa Rafał pracował, zatem na rower dopiero popołudniu. Wiem, można było jechać rano samotnie ale miałam trochę zajęć.
Na zbiórkę pod Jagiellończykami przybyli Marcin i Tomek. Po drodze spotykamy Edytę i Alka, którzy mieli z nami jechać ale w końcu nie pojechali. Na początek jedziemy niebieskim rowerowym, potem lasem (poza szlakiem) do Dębowca i zjazd do Choronia. Mam tu do doręczenia pewną przesyłkę. Szybko znajduję adresatkę i jesteśmy wolni. Podjeżdżamy z powrotem do Dębowca, po czym czarnym pieszym do Biskupic. A z Biskupic pojechaliśmy w Sokole Góry. A z Sokolich na drogę przeciwpożarową. W połowie drogi żegna nas Tomek i jedzie do Poraja na pociąg, reszta zaś bez przygód wraca w dom swój. Po chorobie trochę brakuje sił ale i tak fajnie wreszcie się ruszyć.


Kategoria 50 - 100 km, Jura


  • DST 53.62km
  • Teren 20.00km
  • VMAX 45.70km/h
  • Sprzęt Vision
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Kamieniołom Rudniki

Niedziela, 28 września 2014 · dodano: 28.09.2014 | Komentarze 9

Popołudniowa wycieczka do kamieniołomu Rudniki w składzie: dwa Rafały, Marcin, Michał, Tomek i ja. Rozmaitymi ścieżkami, bez pośpiechu, w super atmosferze. Do tego piękna pogoda:)
Na Ossona
Na Ossona © Skowronek
Zjazd z Przeprośnej Górki
Zjazd z Przeprośnej Górki © Skowronek
W kamieniołomie Rudniki
W kamieniołomie Rudniki © Skowronek
Z Tomkiem przed wejściem do Jaskini Szmaragdowej
Z Tomkiem przed wejściem do Jaskini Szmaragdowej © Skowronek
Ekipa na punkcie widokowym (nazywa się Dobry Widok)
Ekipa na punkcie widokowym (nazywa się Dobry Widok) © Skowronek


Kategoria 50 - 100 km, Jura