Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Skowronek z miasteczka Jura K-Cz. Mam przejechane 112739.11 kilometrów w tym 30127.04 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.57 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 573041 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Skowronek.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

0-50 km

Dystans całkowity:14141.22 km (w terenie 6017.54 km; 42.55%)
Czas w ruchu:611:25
Średnia prędkość:18.77 km/h
Maksymalna prędkość:65.60 km/h
Suma podjazdów:65783 m
Suma kalorii:9202 kcal
Liczba aktywności:400
Średnio na aktywność:35.35 km i 1h 55m
Więcej statystyk
  • DST 31.06km
  • Teren 13.00km
  • Czas 01:38
  • VAVG 19.02km/h
  • VMAX 32.40km/h
  • Podjazdy 162m
  • Sprzęt Cube
  • Aktywność Jazda na rowerze

Olsztyn

Środa, 29 kwietnia 2020 · dodano: 30.04.2020 | Komentarze 0

W pracy nr 1 wolne, do pracy nr 2 dopiero na 14.30 więc wpadła mała wycieczka do południa. Do Olszyna przez Skrajnicę, odrobina Sokolich Gór (ależ tam jest pięknie...) i powrót pożarówką.


Skała Pielgrzym w Sokolich Górach


Kategoria Jura, 0-50 km


  • DST 66.85km
  • Czas 02:54
  • VAVG 23.05km/h
  • VMAX 49.00km/h
  • Podjazdy 537m
  • Sprzęt Merida Scultura
  • Aktywność Jazda na rowerze

Siedlec

Sobota, 29 lutego 2020 · dodano: 29.02.2020 | Komentarze 4

Razem z Rafikiem i Parkerem na szosing. Dzięki drugiemu etatowi mogłam sobie pozwolić na zakup nowej szosy. Wiem... Szosa? Nigdy nie byłam fanką asfaltowej jazdy. Wolę polne i leśne ścieżki. I spokój, o który na drodze raczej trudno. Jednak chciałabym znów wrócić do dłuższych tras. Niełatwo zrobić w terenie ponad 150 km... A tak się porobiło, że R. nawet nie chce słyszeć by góralem jechać po asfalcie...
Stara szosa jest na mnie za mała, hamulce wkurzają a każda nierówność asfaltu biła po rękach i plecach. Niby osprzęt fajny, rowerek ok i wszystko super ale z wyjazdów wracałam obolała i zła. No w każdym razie rowerek sprzedałam i zainwestowałam w karbonową szosę na tarczówkach (dzięki Gaweł za pomoc!) a dziś pierwsza jazda.
Spotkanie pod dworcem PKP Raków i w drogę. Trasę ustalamy na bieżąco. Kusięta, Olsztyn, Turów, Bukowno. A jak Bukowno to i co? Zagórze oczywiście. W Zagórzu skręt w prawo. Czepurka (dopóki nie ma liści ładnie widać opuszczony dwór z końca XIX wieku. Obiecuję sobie następnym razem zatrzymać się i obejrzeć z bliska) Piasek, kawałeczek DK46 i skręt do Pabianic. Wietrzysko dokucza niemiłosiernie. Lądujemy w Siedlcu i wracamy. Zrębice, Biskupice, Olsztyn i postój w Bastei. Trzeba opić kawą nowy nabytek. Do Cze-wy wracamy rowerostradą.
Wrażenia z pierwszej jazdy ok. Hamulce świetne a nierówności drogi niewyczuwalne. Wygodna wielce. Może jakoś to będzie. Szkoda tylko, że sił mało.




Kategoria 0-50 km


  • DST 42.59km
  • Czas 02:20
  • VAVG 18.25km/h
  • VMAX 36.00km/h
  • Podjazdy 269m
  • Sprzęt Cube
  • Aktywność Jazda na rowerze

Praca i Olsztyn

Środa, 26 lutego 2020 · dodano: 26.02.2020 | Komentarze 2

Po 2 tygodniach chorowania nareszcie można wyjść. Wybrałam się do drugiej pracy rowerem. Normalnie święto... Nie jeździłam po mieście z rok albo lepiej. Autko wygodne i kusi, nie chce się 10 km rowerkiem do drugiej roboty zasuwać... A do pracy pierwszej mam 30 km w jedną stronę więc rower odpada.
Mimo niechęci do miejskiej jazdy było ok. Na ddr-kach o tej porze roku spokój. Na drogach bez wnerwu. Jechałam sobie spokojnie, uważając na pieszych. No właśnie... Nie chcę marudzić, ale rowerzyści często mają pieszych tam gdzie rowerzystów mają kierowcy. Wciskają się, spychają z chodnika, mijają na cm... Sporo chodzę piechotą, biegam i niestety często tak to wygląda. Nie poczeka taki parę sekund, nie zwolni... Naturalnie nie zawsze ale stanowczo zbyt często. A taki pieszy to potencjalny kierowca przecież... Nawet dziś przepuściłam pieszego, który (jak się wkrótce okazało) zmierzał do auta. Bo kto mi za chwilę ustąpił pierwszeństwa na przejeździe? No właśnie... Wiem, że łażą po ścieżkach i różnie to wygląda lecz mimo wszystko trochę kultury nie zaszkodzi.
No dobrze, koniec ględzenia.
Tak więc całkiem miło, spacerkiem dojechałam sobie do pracy a prosto po pracy (już razem z Rafałem) krótka wycieczka. Trochę mży ale szkoda dnia. Obok Tesco, Mirowska, Hektarowa, Gąszczyk (miał być Mstów ale mocniej pada więc wracamy), Srocko, Olsztyn i rowerostrada. Oj, sił brak, do tego to paskudne, wredne wietrzysko dokuczało. Z trudem dowlokłam się do domu. Ale cieszę się: fajnie było nareszcie wyjść na rower.


Kategoria 0-50 km


  • DST 43.17km
  • Czas 02:07
  • VAVG 20.40km/h
  • VMAX 50.00km/h
  • Podjazdy 294m
  • Sprzęt Cube
  • Aktywność Jazda na rowerze

Poraj

Niedziela, 9 lutego 2020 · dodano: 09.02.2020 | Komentarze 4

Słoneczko świeci ale wietrzysko a do tego Łowcy Burz piszą, że z każdą godziną wiatr będzie przybierał na sile. Wyjeżdżamy więc przed południem. Zimą można pospać, przyjdzie wiosna to znowu będą wczesne wyjazdy...
Trasa krótka i spokojna bo trochę boli gardło. Kierunek Poraj.
Jedziemy przez Stare Błeszno, Słowik, Kamienicę Polską gdzie zatrzymuję się na chwilę by zrobić zdjęcie danielom. Boją się więc tylko z daleka. Trochę przykre, że są hodowane na mięso. Choć może nie zawsze... Podobno niekiedy jako ozdobne zwierzęta parkowe ale dla ludzi zysk jest najważniejszy zatem pewno rzadko. Patrząc na nie cieszę się, że z mięsa ssaków zrezygnowaliśmy całkowicie, drób i ryby jeszcze od czasu do czasu ale i z tym zrobi się porządek.
Mijamy Jastrząb i jesteśmy w Poraju. Dotąd cały czas pod wiatr ale dało się przeżyć. Zwłaszcza, że jechałam schowana za Rafałem.
Teraz czeka podjazd na Choroń. Niedawno na stronie Dalekie Obserwacje widziałam zdjęcie wykonane spod wieży w Choroniu, na którym było widać Tatry. Taki rarytas.
Jeszcze podjechać pod kościół w Biskupicach, minąć Olsztyn, władować się na Ostrówek i już blisko do domu.Skrajnica, płyty, Michalina i domek.




Kategoria 0-50 km


  • DST 45.64km
  • Czas 02:11
  • VAVG 20.90km/h
  • VMAX 38.00km/h
  • Podjazdy 310m
  • Sprzęt Cube
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zagórze

Niedziela, 2 lutego 2020 · dodano: 02.02.2020 | Komentarze 0

Na wycieczkę zaprosił Rafik. Oprócz nas jedzie jeszcze Piotrek. Podążamy asfaltowo przez Kusięta i Turów gdzie (osłabiony po chorobie) Rafik zjeżdża już do Olsztyna (tam na nas poczeka) a reszta jedzie przez Zagórze, Bukowno i Przymiłowice. Wietrzysko wymęczyło okrutnie: chwilami jedziemy z trudem a z górki trzeba pedałować by nie stanąć w miejscu. W związku z tym jedziemy najkrócej, bez kręcenia kółek. Trochę kropiło lecz na szczęście tylko odrobinę.
W Olsztynie spotkanie z Rafikiem i kawa w Bastei. Do Cze-wy wracamy rowerostradą.

Miejsce po dawnym cmentarzu wojennym w Przymiłowicach:

DDR w Przymiłowicach:


Kategoria 0-50 km


  • DST 48.45km
  • Czas 02:24
  • VAVG 20.19km/h
  • VMAX 50.00km/h
  • Podjazdy 363m
  • Sprzęt Cube
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zagórze

Sobota, 1 lutego 2020 · dodano: 01.02.2020 | Komentarze 0

Dziś pracowałam i nie byłam pewna czy będą siły na rower. Do tego wietrzysko nie zachęca. Za to temperatura owszem. Szkoda ładnego dnia więc po obiedzie jedziemy.
Trasę wybieram asfaltową, do Zagórza. Ostatnio pasuje mi ten kierunek, tamtejsze góreczki.
Nogi trochę ciężkie a do tego na powrocie wiatr nas nieco sponiewierał ale wycieczka fajna.

W Skrajnicy tropikalna temperatura:)

Śliczny widoczek z górki w Zagórzu. Według mapy wzgórze, na którym rozsiadła się miejscowość zwie się Wilcza Góra:


Kategoria 0-50 km


  • DST 50.70km
  • Czas 02:29
  • VAVG 20.42km/h
  • VMAX 38.00km/h
  • Podjazdy 368m
  • Sprzęt Cube
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zagórze

Poniedziałek, 20 stycznia 2020 · dodano: 20.01.2020 | Komentarze 2

Wolny dzień więc po obiedzie jedziemy na rower. Trasa asfaltowa: rowerostrada, Olsztyn, Przymiłowice, Bukowno. Początkowo myślałam o Żurawiu lecz trochę zmarzliśmy i zawróciliśmy w Zagórzu. Turów, Kusięta i dom. Na drogach względny spokój, na jednego kretyna trafiło się czterech miłych. W drodze powrotnej wiatr dokuczał, trochę nogi bolą. Na koniec jeszcze do warzywniaka po pyszne jabłka.


Kategoria 0-50 km, Jura


  • DST 40.03km
  • Teren 30.00km
  • Czas 02:18
  • VAVG 17.40km/h
  • VMAX 36.00km/h
  • Podjazdy 251m
  • Sprzęt Cube
  • Aktywność Jazda na rowerze

Biskupice

Niedziela, 8 grudnia 2019 · dodano: 22.12.2019 | Komentarze 1

Krótka wycieczka po okolicy. Wietrzysko silne ale w lesie może nie dokuczy. Jedziemy pożarówką, szlakiem żółtym pieszym przez Sokole Góry, następnie podjeżdżamy polami do Biskupic. Na tym odcinku wieje tak mocno, że ledwo jadę.
W Biskupicach skręt na zielony szlak pieszy (lubię go: fajny zjazd w terenie a w drugą stronę równie fajny podjazd). Na dole w lewo i podjazd do Dębowca. Trzeba korzystać i jeździć nim częściej, gdyż w ciągu paru lat wyasfaltują odcinek między Biskupicami a Dębowcem...
Do domu wracamy Dębowcówką.



Kategoria 0-50 km


  • DST 44.08km
  • Teren 30.00km
  • Czas 02:38
  • VAVG 16.74km/h
  • VMAX 38.00km/h
  • Podjazdy 289m
  • Sprzęt Cube
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zrębice

Niedziela, 1 grudnia 2019 · dodano: 03.12.2019 | Komentarze 0

Sylwek napisał czy gdzieś jedziemy. Czemu nie, jedziemy. Rzut oka na mapę, jest trasa. Niedaleko bo temperatura niska, takie akurat kółeczko. W czwórkę jedziemy "pożarówką" do Sokolich Gór, następnie skrajem ich terytorium, niebieskim szlakiem rowerowym (zwykle mocno piaszczystym, lecz o tej porze roku jest całkiem przyjazny) a następnie skręt na dawny zielony, znajdziemy tam fajny podjazd po korzeniach. Zjazd, kawałek asfaltem i jesteśmy w Zrębicach. Jedziemy do kapliczki św. Idziego, dalej czarnym pieszym, gdy ucieka w lewo my jedziemy prosto. Na koniec podjazd do stóp Góry Biakło i wokół Lipówek trasą nocnego biegu, fajna ścieżka, spodobała mi się, ładna widokowo. Do domu wracamy szlakiem żółtym pieszym.






Kategoria 0-50 km


  • DST 35.49km
  • Teren 25.00km
  • Czas 02:16
  • VAVG 15.66km/h
  • VMAX 32.00km/h
  • Podjazdy 165m
  • Sprzęt Cube
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na grzyby

Wtorek, 1 października 2019 · dodano: 09.10.2019 | Komentarze 0

Z Ewą i Sylwkiem do Biskupic na maślaki i kozaki. Przy okazji wyszła całkiem fajna wycieczka.






Kategoria 0-50 km