Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Skowronek z miasteczka Jura K-Cz. Mam przejechane 112823.66 kilometrów w tym 30192.04 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.57 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 573362 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Skowronek.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

0-50 km

Dystans całkowity:14141.22 km (w terenie 6017.54 km; 42.55%)
Czas w ruchu:611:25
Średnia prędkość:18.77 km/h
Maksymalna prędkość:65.60 km/h
Suma podjazdów:65783 m
Suma kalorii:9202 kcal
Liczba aktywności:400
Średnio na aktywność:35.35 km i 1h 55m
Więcej statystyk
  • DST 46.82km
  • Czas 02:29
  • VAVG 18.85km/h
  • VMAX 56.00km/h
  • Kalorie 676kcal
  • Sprzęt Vision
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dzień 6. Targ i krótka wycieczka

Czwartek, 6 czerwca 2013 · dodano: 06.06.2013 | Komentarze 6

Rankiem wybraliśmy się na targ do Nowego Targu. Wieść niesie, iż dostać tu można wszystko a jak dziś nie mają to sprowadzą na następny. Mnie najbardziej podobały się stoiska z bogato zdobionymi końskimi rzędami. Szkoda tylko, że rękodzieło i góralskie stroje takie drogie.
Poza tym mnóstwo stoisk z ciuchami, z roślinami do ogrodów, z metalurgią, z serkami, pasze, słodycze, kożuchy, torby, ogrodowe figurki, drewniane meble i inne dobra. Na zakupy przybywa również mnóstwo Słowaków.
Po obiedzie niebo się wypogodziło, więc zaplanowana została wycieczka. Niestety Rafał źle się poczuł. Dojechaliśmy tylko do Chochołowa i trzeba było wracać.
W dodatku mój biedny rower zaczyna się sypać.

Przysiółek Gruszki © Skowronek

Stara Wierzba nad Dzianiskim Potokiem © Skowronek

Najstarszy dom w Chochołowie. Mieści Muzeum Powstania Chochołowskiego © Skowronek

Owieczki w Witowie © Skowronek


Trasa: Poronin-Suche - Ząb - Gubałówka - Dzianisz - Chochołów - Witów - Kościelisko - Zakopane - Poronin-Suche.




  • DST 30.08km
  • Czas 01:48
  • VAVG 16.71km/h
  • VMAX 54.40km/h
  • Kalorie 505kcal
  • Podjazdy 420m
  • Sprzęt Vision
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dzień 2. Gubałówka

Niedziela, 2 czerwca 2013 · dodano: 02.06.2013 | Komentarze 8

Dziś krótka trasa dla odpoczynku. Na początek dość znany podjazd do miejscowości Ząb. A w Zębie atrakcja. Otóż, wyjechałam kilka minut wcześniej, przekonana, że będę się wlec. Szczęściem podjeżdżało mi się lekko i przyjemnie. Na skrzyżowaniu okazało się, że droga zamknięta (na chwilę) bo zaraz przejedzie pielgrzymka. Od strażaka dowiedziałam się, że będzie to przejazd 170 pojazdów.
Tymczasem dojechała ekipa i razem oglądaliśmy kawalkadę. Początkowo kilkudziesięciu motocyklistów a za nimi wozy strażackie z całego województwa. Wszystkie na sygnale, klaksony trąbiły, niektóre wozy z muzyką, niektóre prawie zabytkowe, a całość roześmiana wielce. Mieszkańcy przed domy wylegli, machania było i wesołości wiele.

Na początek motocykliści © Skowronek

Przejeżdża ich kilkudziesięciu © Skowronek

Następnie jadą wozy strażackie © Skowronek

Przejazd strażaków trwa długo. Jest radosny, syreny wyją, strażacy machają i gra góralska muzyka © Skowronek

Gdy wozy przejechały (co trwało dość długo) skręciliśmy w stronę Gubałówki. Krótki podjazd i jest wierzchołek. A na wierzchołku wiadomo, co - tłum turystów. Zrobiliśmy sesję zdjęciową i powoli (lawirując pomiędzy pieszymi) dojechaliśmy do drogi na Kościelisko. Szybki zjazd i do drogi głównej. Z Kościeliska do Zakopanego i na Krupówki. Edyta i Alek pobiegli po serki, Skowronek również zakupił kilka drobiazgów a potem wspólnie na obiad. W "Smakoszu" jak zawsze dobra i niedroga kuchnia domowa. Gdy jedliśmy obiad na zewnątrz lunęło. Poczekaliśmy aż przestanie i w drogę.
Jeszcze rundka po Krupówkach (bardzo powoli z uwagi na tłum) i powrót do Poronina główną drogą. Edyta i Alek muszą już wracać do Cze-wy, pakują bagaże, rowerki na dach i do domu.
Planowaliśmy dziś jeszcze małą wycieczkę wieczorną lecz niestety padało.

Na Gubałówce © Skowronek

Z EdytKą © Skowronek

Alek i Rafał © Skowronek




  • DST 22.00km
  • Czas 01:14
  • VAVG 17.84km/h
  • VMAX 36.70km/h
  • Kalorie 329kcal
  • Sprzęt Vision
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blachownia

Niedziela, 26 maja 2013 · dodano: 26.05.2013 | Komentarze 0

Dziś pojechaliśmy do Buska-Zdroju po mamę. Wypoczęta i zadowolona z pobytu w uzdrowisku.
Na rowery czasu nie było, lecz pod wieczór udało się wybrać na krótką wycieczkę do Blachowni. Tempem spacerowym z uwagi na bolące gardło.
A na kolację zrobiliśmy całej rodzince kiełbaski z grilla. Oczywiście nad procesem przyrządzania owych kiełbasek czuwała babcia. A w sprawach kulinarnych (i życiowych) babci należy słuchać.
Fakt, iż lepsze byłyby kiełbaski z ogniska. Tak, następnym razem będą z ogniska. Do tego ziemniaczki z popiołu, jak za dawnych czasów.


Kategoria 0-50 km


  • DST 40.37km
  • Czas 01:36
  • VAVG 25.23km/h
  • VMAX 38.20km/h
  • Kalorie 684kcal
  • Sprzęt Vision
  • Aktywność Jazda na rowerze

Cisie, praca

Środa, 15 maja 2013 · dodano: 15.05.2013 | Komentarze 6

Do południa mały trening. Dziś wybrał się ze mną Rafał. Padło na Cisie. Trasa bez zmian, zatem: Stara Gorzelnia - Konradów - Blachownia - Cisie i powrót przez te same miejscowości. Zdjęć brak, gdyż nie zatrzymywano się ani ochoty na uwiecznianie nie było.
Następnie zwyczajowe zajęcia domowe i do pracy także rowerem.


Kategoria 0-50 km


  • DST 34.22km
  • Czas 01:23
  • VAVG 24.74km/h
  • VMAX 43.70km/h
  • Kalorie 566kcal
  • Sprzęt Vision
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blachownia, praca

Wtorek, 14 maja 2013 · dodano: 14.05.2013 | Komentarze 0

Dziś druga zmiana, zatem przed pracą mały trening, czyli samotnie do Blachowni. Jak zwykle przez Starą Gorzelnię i Konradów. W drodze powrotnej na pobocze wyszły dwie sarenki. Chciałam je uwiecznić, lecz niestety aparatu nie miałam a bateria w telefonie akurat osłabła.
Po powrocie do Cze-wy jeszcze na zakupy i prędko nadrabiać domowe zaległości.
Do pracy także rowerem a gdy wróciłam do domu przypomniało się top i owo, więc znów do delikatesów.
Zapomniałam napisać, że Krówka znalazła dom, już dwa tygodnie mieszka w Krakowie i jest zadowolona. Jej nowi właściciele także. Teraz jest Krówką-Krakowianką:)


Kategoria 0-50 km


  • DST 21.70km
  • Czas 01:01
  • VAVG 21.34km/h
  • VMAX 33.90km/h
  • Kalorie 320kcal
  • Sprzęt Vision
  • Aktywność Jazda na rowerze

"Miejskie" km.

Niedziela, 12 maja 2013 · dodano: 12.05.2013 | Komentarze 1

Dziś tylko do mamy Rafała na obiad.


Kategoria 0-50 km


  • DST 33.24km
  • Czas 01:21
  • VAVG 24.62km/h
  • VMAX 43.50km/h
  • Kalorie 557kcal
  • Sprzęt Vision
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blachownia i praca

Piątek, 10 maja 2013 · dodano: 10.05.2013 | Komentarze 2

O poranku szybka, samotna wycieczka do Blachowni przez Starą Gorzelnię i Konradów. Brak czasu na dłuższe "rowerkowanie". Nawrót przy zbiorniku i powrót tą samą trasą. Zdjęć nie wykonałam, gdyż nie zatrzymywałam się.
Po drodze rozważania egzystencjalne.
Do pracy również rowerem, dłuższym, lecz gwarantującym spokój, wariantem gruntowo-wyboistym.


Kategoria 0-50 km


  • DST 26.19km
  • Czas 01:21
  • VAVG 19.40km/h
  • VMAX 36.80km/h
  • Kalorie 329kcal
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po okolicy

Piątek, 3 maja 2013 · dodano: 03.05.2013 | Komentarze 0

Krótka wycieczka późnym popołudniem. Na początek do Blachowni. Dojechalim do Konradowa i zawrócilim, bo padać zaczęło. W Starej Gorzelni przestało, więc przez Wydrę udalim się do Kalei i dalej, do Lgoty. Tam znów deszcz, więc zmoklim. Do Białej i do domu.


Kategoria 0-50 km


  • DST 47.20km
  • Teren 2.00km
  • Czas 02:47
  • VAVG 16.96km/h
  • VMAX 64.60km/h
  • Kalorie 885kcal
  • Podjazdy 1040m
  • Sprzęt Vision
  • Aktywność Jazda na rowerze

Lanckorońskie pagórki

Niedziela, 21 kwietnia 2013 · dodano: 21.04.2013 | Komentarze 2

Ze względu na długą drogę powrotną (kierowca nie może jechać w trasę zmęczony) rezygnujemy ze świtu na Babiej Górze. Rankiem wyjazd z kwatery i krótka trasa po drodze. Rzecz jasna z zameczkami do odznaki;)
Auto zostaje w Zembrzycach, rowerzyści zaś, udają się do Budzowa. Tam w lewo i Zachełmna. Ta wioska to jeden, wielki podjazd. Kończą się domy, kończy i podjazd a z przełączki na wierzchołku wzgórza rozciąga się widok na szczyty Beskidu Makowskiego i Żywieckiego.

Zachełmna. W tle, zdaje się, Pasmo Koskowej Góry. © Skowronek

Odrobina zjazdu i podjazd na Strońską Górę, skąd ładnie widać Lanckoronę.
Ciepło, błękitne niebo, wiatr (ten akurat przeszkadza) i rośliny budzące się z zimowego snu. Bardzo ładnie.
Na Strońskiej Górze. W tle Lanckorona. © Skowronek

Ze Stronia jedziemy do Leśnicy a stamtąd podjazd do Lanckorony i na Lanckorońską Górę, do ruin zamku. Kręci się tu cała masa turystów.
W Lanckoronie znajduje się również zabytkowy rynek z drewnianą zabudową.
Zamek Lanckoroński. © Skowronek

Na Zamku Lanckorońskim. © Skowronek

Zabytkowy rynek w Lanckoronie. © Skowronek

Po zwiedzeniu ruin chwila przerwy i zjazd do Kalwarii Zebrzydowskiej. Omijamy ją bokiem, jedynie zahaczając o Dróżki. Są już dobrze znane z innych wyjazdów i tu taka moja osobista refleksja: jak na ilość turystów i pątników, to kapliczki są okropnie zaniedbane. Widać fundusze idą gdzie indziej...
Fragment Dróżek Kalwaryjskich. © Skowronek

Następny cel to ruiny zamku na wzniesieniu Żar. To Barwałd Górny. Do zamku docieramy zielonym szlakiem od strony miejscowości Bugaj. Miejsce (w odróżnieniu od Lanckorony) jest puste i ciche, lecz niestety z samego Zamku Książąt Oświęcimskich niewiele zostało, tylko fragmenty murów.
Zamek w Barwałdzie Górnym. © Skowronek

Wracamy do asfaltu i Bugaja, by znów znaleźć się w Zachełmnej, skąd zjeżdżamy do Budzowa, wracamy Zembrzyc i w drogę do Cze-wy.




  • DST 38.21km
  • Czas 01:50
  • VAVG 20.84km/h
  • VMAX 35.60km/h
  • Kalorie 492kcal
  • Sprzęt Vision
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po makaron

Sobota, 30 marca 2013 · dodano: 30.03.2013 | Komentarze 7

Rano niestety do pracy. Pod wieczór po makaron rędziński do Konopisk. Trasa: Cze-wa - Konradów - Blachownia - Konopiska - Cze-wa.
W Blachowni, podczas postoju przy zbiorniku przyszedł do nas wychudzony, zabiedzony pies. Rafał skoczył do sklepu po jedzenie, dzięki temu przynajmniej dziś pies coś zjadł... Niestety nie możemy go zabrać - w domu 5 kotów i psiak chory na padaczkę powypadkową.
Jak to możliwe, że w 40-milionowym kraju nie ma domu dla kilkuset tysięcy psów i kotów? W dodatku przeraża okrucieństwo i znieczulica w schroniskach.
A nawiasem mówiąc Krówka nadal poszukuje domu. Wprawdzie mieszka w lecznicy, ma opiekę i wygody, tylko, że to nie jest prawdziwy dom.

Zbiornik w Blachowni. © Skowronek

Psiak z Blachowni. © Skowronek

Krówka © Skowronek


Kategoria 0-50 km