Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Skowronek z miasteczka Jura K-Cz. Mam przejechane 114424.38 kilometrów w tym 31109.04 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.54 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 582241 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Skowronek.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 40.76km
  • Teren 30.00km
  • Czas 02:13
  • VAVG 18.39km/h
  • VMAX 41.40km/h
  • Podjazdy 295m
  • Sprzęt Cube
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z pracy

Wtorek, 20 kwietnia 2021 · dodano: 20.04.2021 | Komentarze 2

Powrót rowerem z pracy, fajnie, można skorzystać z ładnej pogody. Złoty Potok, Szlak Ku Źródłom, Ostrężnik, niebieskim pieszym do Suliszowic. Po drodze dojrzałam ładną skałkę, oczywiście podjechałam zobaczyć a za nią jest kolejna i kolejna, wszędzie skałki, większość małych ale są i duże ściany, pół dnia można tu spędzić oglądając. Żal odjeżdżać... Nie bardzo mam czas, zobaczyłam trzy i jadę dalej, obiecując sobie wrócić przy najbliższej okazji. Sam niebieski mocno rozjeżdżony przez leśny sprzęt.
Z Suliszowic dalej niebieskim szlakiem, do Siedlca, jak dla mnie jest to jedna z najlepszych dróżek w okolicy. Z Siedlca kawałeczek asfaltem do Pabianic, Brus, czerwonym pieszym do Zrębic, w Sokole Góry, Kamienne Górki, skrótem do pożarówki (dogania mnie Renata i kawałek jedziemy razem), wzdłuż rzeki, dom.




  • DST 102.87km
  • Teren 10.00km
  • Czas 04:47
  • VAVG 21.51km/h
  • VMAX 45.00km/h
  • Podjazdy 726m
  • Sprzęt Vision
  • Aktywność Jazda na rowerze

Łutowiec

Niedziela, 18 kwietnia 2021 · dodano: 18.04.2021 | Komentarze 2

Mtb po asfalcie. Tuż przed wyjściem napisałam do Rafika czy przypadkiem też nie wychodzi, akurat też wychodził więc kawałek pojechaliśmy razem. Huta, Kusięta, Turów. Tutaj Rafik nas żegna i wraca do domu a my jedziemy dalej. Bukowno, Zagórze, Okrąglik, lasem do Śmiertnego Dębu, Janów, Złoty Potok, Gorzków, Trzebniów. Mieliśmy już wracać, bolą kolana, ale szkoda mi dnia. Moczydło, Łutowiec. Skoro już tu jesteśmy proponuję odnaleźć kolejny obóz Orkon. Sprawdzamy na mapie satelitarnej i jest. Blisko niebieskiego szlaku. Dojazd idzie sprawnie, na miejscu pracuje kilka osób, stawiają nowy budynek. Przy okazji dowiedzieliśmy się, że obóz w Czatachowie należy do innej grupy.
Następnie podążamy do skałek, które wyglądają z zarośli po prawej, na miejscu okazały się jeszcze ładniejsze niż z daleka. Łysa, Sfinks, Pasieka. Skałki obeszłam dookoła, wlazłam na wierzchołek, fajnie tam, warto odwiedzić.
Potem mniej lub bardziej wyraźną ścieżką dojeżdżamy do drogi. Wjazd na asfalt, Mirów, Gościniec Mirowski, Żarki, Przewodziszowice, Ostrężnik, Siedlec. Tutaj dołącza jakiś szosowiec, jedzie z nami do Zrębic ale nie gadamy, potem na zjeździe odjeżdża a my jedziemy dalej po swojemu. Kotysów, DDR-ką przez Przymiłowice, Olsztyn, Skrajnica, huta, dom. Trochę umęczyłam się na starym góralu ale ogólnie wyjazd udany.







Kategoria Jura, 50 - 100 km


  • DST 78.54km
  • Teren 56.00km
  • Czas 04:29
  • VAVG 17.52km/h
  • VMAX 41.40km/h
  • Podjazdy 541m
  • Sprzęt Cube
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przewodziszowice

Poniedziałek, 12 kwietnia 2021 · dodano: 12.04.2021 | Komentarze 0

Mam wolny dzień, fajnie, bo to ostatni dzień ładnej pogody. Rafał mówi: jedź szosą, będzie ponad setka. Jednak potrzebuję spokoju: od ludzi i od aut. Do tego nie mam sił użerać się z wiatrem. Jadę więc mtb. Pojadę standardowo do Złotego Potoku, może ciut dalej, zobaczymy jak będzie, czy bolące kolana pozwolą. Pożarówka i w Sokole: żółty pieszy, do dawnego zielonego, Krasawa. Kawałeczek asfaltem w stronę źródeł, skręt na żółty pieszy, Ostrężnik. Podjechałam do jaskini, połaziłam wśród skałek, na zamek nie wchodziłam, potem zjechałam niebieskim z powrotem do parkingu.



Następnie zajrzałam do Skał Pawloki, gmina wymalowała mini szlak wokół skałek, widać, że często ktoś tam spaceruje ale śmieci na szczęście nie ma. Jak dotąd spokój, zero ludzi, zero pojazdów, jedynie na gościńcu jeżdżą sobie hulajnogami kobitka z małą córeczką.


Potem pojechałam kawałek w stronę obozu Orkon, bo kojarzyłam, że widziałam tam nieduże skałki. Są, malutkie ale za to ładnie porośnięte przylaszczkami.


Wracam do Czatachowy i jadę do Przewodziszowic. Po drodze wypatrzyłam kolejną skałę. Tuż przy samej drodze. Nie wiem jak mogłam jej dotąd nie widzieć skoro tak często tamtędy jeździmy. Przeoczyć taki kawał skały... Mocno zarośnięta, może dlatego.

W Przewodziszowicach przerwa na jedzenie, potem jadę do strażnicy i dalej do pustelni. Zjazd i z powrotem do Ostrężnika. Następnie Szlakiem Ku Źródłom do Złotego Potoku, Droga Klonowa, Brus (tu już dzwonią...), Zrębice, czerwonym pieszym z powrotem w Sokole, żółty pieszy, niebieski rowerowy, Kamienne Górki, pomarańczowy rowerowy, skrótem do pożarówki, dom.


Kategoria 50 - 100 km, Jura


  • DST 131.57km
  • Czas 05:20
  • VAVG 24.67km/h
  • VMAX 61.90km/h
  • Podjazdy 1332m
  • Sprzęt Merida Scultura
  • Aktywność Jazda na rowerze

Okiennik

Niedziela, 11 kwietnia 2021 · dodano: 12.04.2021 | Komentarze 2

Na wycieczkę zaprosił Marcin. Oprócz nas jadą jeszcze Adrian i Piotrek. Huta, Kusięta, Turów, Przymiłowice, Zrębice (przy Diabelskich Mostach Rafał złapał kapcia więc skorzystałam z okazji by iść na skałki zrobić zdjęcia), Ostrężnik, Trzebniów i podjazd na Brzeziny. Następnie do Postaszowic i tym ładnym wąwozem zjeżdżamy do Mzurowa a potem od razu 20% ścianka, potem mniejsze ścianki, Tomiszowice, Bliżyce (po raz pierwszy podjeżdżam z tej strony, bardzo fajny, wprawdzie podjazd nie tak stromy jak od Zdowa ale za to długi). Wiatr bardzo dokucza ale jakoś tam powoli podążamy do celu. Rzędkowice, Skarżyce i nową drogą rowerową do Okiennika. Zdjęcia i jedziemy dalej. Do Kromołowa kolejną nową, asfaltową drogą rowerową. Sama nie wiem co o tym myśleć. Żal pięknego, jurajskiego odcinka, który tam był wcześniej (szlak zielony pieszy). Z drugiej zaś strony teraz wygonie można przejechać szosą... Ale jednak wolałam gdy nie było asfaltu.
W Kromołowie przerwa na jedzenie. Długo nie siedzimy bo chłodno. Parkoszowice, Włodowice, Kotowice, Mirów i Gościńcem Mirowskim do Żarek. Potem Wysoka Lelowska. W tym miejscu popełniłam błąd próbując jechać tempem chłopaków a nie swoim no i w efekcie kolana zaczęły boleć tak, że wlokłam się do Biskupic jak ślimak. W Biskupicach jeden debil zajechał chłopakom drogę ale jak na dzisiejszy ruch to i tak szczęście, że tylko jeden. Bo ruch był ogromny. Każdy parking, każdy skrawek wolnego terenu zawalony autami. Wszędzie tłumy. Dawno czegoś takiego nie widziałam. No cóż, każdy chce skorzystać z pogody.
Od Biskupic już normalnie jadę bo nie ma górek. Olsztyn, rowerostrada, huta i dom. Fajna, jurajska wycieczka, mnóstwo podjazdów i ładne widoki.




A tu zdjęcia od Marcina:



Kategoria Jura, powyżej 100 km


  • DST 58.90km
  • Czas 02:29
  • VAVG 23.72km/h
  • VMAX 54.00km/h
  • Podjazdy 387m
  • Sprzęt Merida Scultura
  • Aktywność Jazda na rowerze

Praca

Sobota, 10 kwietnia 2021 · dodano: 10.04.2021 | Komentarze 0

Sobota pracująca. Zebrałam się by pojechać rowerem, dziś w Żurawiu. Huta, Kusięta, Turów, Bukowno, Zagórze, Żuraw. Powrót Zagórze, Turów, Olsztyn. Miejscami przeciąg, że ho ho. Rowerostrada, huta, dom.




  • DST 50.50km
  • Teren 40.00km
  • Czas 02:51
  • VAVG 17.72km/h
  • VMAX 34.90km/h
  • Podjazdy 279m
  • Sprzęt Cube
  • Aktywność Jazda na rowerze

Siedlec

Środa, 7 kwietnia 2021 · dodano: 08.04.2021 | Komentarze 2

Parę km na mtb. Pożarówka, zielony pieszy, czarny rowerowy, Zrębice. Pod koniec pożarówki zaczyna sypać śnieg. Jest bardzo ładnie, duże płatki śniegu na tle lasu wyglądają bajkowo. Ale w Zrębicach śnieg jest już tak gęsty, że nic nie widać. Za dużo tego dobrego. Poczekałam na przystanku, trwało to dość długo, zrobiło się bardzo mokro i niezbyt fajnie a ja nie mam błotników. Nie zawracam jednak od razu, spróbuję jeszcze kawałek pojechać. Czerwonym pieszym do Pabianic i nawrotka: Siedlec, dawny zielony pieszy, niebieski rowerowy, Kamienne Górki, pomarańczowy rowerowy, skrótem do pożarówki, dom.





  • DST 103.08km
  • Teren 2.00km
  • Czas 04:23
  • VAVG 23.52km/h
  • VMAX 52.60km/h
  • Podjazdy 794m
  • Sprzęt Merida Scultura
  • Aktywność Jazda na rowerze

Łutowiec

Poniedziałek, 5 kwietnia 2021 · dodano: 05.04.2021 | Komentarze 0

Szosowa trasa do Łutowca, znana i lubiana. Trochę wieje ale co tam, jesteśmy zdrowi, w miarę sprawni nie ma co zrzędzić, że wieje. Huta, Kusięta, Turów, Bukowno, Zagórze. Rezygnujemy z odcinka Lusławice - Piasek bo przy takim wietrze będzie tam bardzo trudno, skręcamy do Okrąglika i stamtąd jedziemy w terenie do Śmiertnego Dębu. Droga przez las jest dobrze ubita, na szosie można spokojnie przejechać. Następnie Janów, Złoty Potok, Trzebniów, Moczydło, Łutowiec. Na zjazdach trochę mną rzuca ale źle nie jest, odcinki leśne całkiem dobrze chronią przed wiatrem. W Mirowie przerwa na jedzenie i jedziemy dalej. Gościńcem Mirowskim do Żarek, Przewodziszowice, Ostrężnik, Siedlec, Zrębice, Kotysów, Olsztyn, Skrajnica, huta, dom. W Zrębicach jeden debil zajechał nam drogę ale czymże jest jeden debil wobec kierowcy, który zablokował krajówkę byśmy mogli przedostać się na drugą stronę. Ogólnie udany wypad.




Kategoria powyżej 100 km, Jura


  • DST 90.32km
  • Czas 03:35
  • VAVG 25.21km/h
  • VMAX 49.70km/h
  • Podjazdy 623m
  • Sprzęt Merida Scultura
  • Aktywność Jazda na rowerze

Czatachowa

Niedziela, 4 kwietnia 2021 · dodano: 04.04.2021 | Komentarze 0

Szosowe kółko. Wyjazd o 9.00 by zdążyć na proszony obiad. Huta, Kusięta, Turów, Bukowno, Zagórze, Piasek, kawałeczek krajówką, skręt na Śmiertny Dąb (nazwa ma związek z wydarzeniami podczas Powstania Styczniowego), Janów, Złoty Potok, Trzebniów, Czatachowa (chwila przerwy na jedzenie), Ostrężnik, Siedlec, Zrębice, Kotysów (w lesie dojrzałam pomnikowy dąb, który jakoś wcześniej mi umykał, widziałam inne w pobliżu ale tego nigdy wcześniej), Olsztyn, Skrajnica, huta, dom.








  • DST 30.81km
  • Teren 25.00km
  • Czas 01:30
  • VAVG 20.54km/h
  • VMAX 33.50km/h
  • Podjazdy 174m
  • Sprzęt Cube
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do pracy

Piątek, 2 kwietnia 2021 · dodano: 04.04.2021 | Komentarze 0

Dziś także pojechałam rowerem do pracy. Trasa taka jak wczoraj: pożarówka, Kamienne Górki, przez Sokole do Zrębic, czerwony pieszy, Droga Klonowa, Janów.




  • DST 30.83km
  • Teren 25.00km
  • Czas 01:27
  • VAVG 21.26km/h
  • VMAX 35.60km/h
  • Podjazdy 170m
  • Sprzęt Cube
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do pracy

Czwartek, 1 kwietnia 2021 · dodano: 04.04.2021 | Komentarze 0

Rowerem na drugą zmianę. Wolę na razie nie siadać za kierownicę. Jadę cały czas w terenie, można spokojnie beczeć, po tym, co się stało czuję się masakrycznie, ktoś powie co tam, ale dla mnie to było coś bardzo ważnego i zawaliłam...