Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Skowronek z miasteczka Jura K-Cz. Mam przejechane 108753.48 kilometrów w tym 28749.04 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.65 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 554358 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Skowronek.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 115.75km
  • Teren 40.00km
  • VMAX 43.60km/h
  • Sprzęt Vision
  • Aktywność Jazda na rowerze

Siwuchowymi ścieżkami

Niedziela, 27 października 2013 · dodano: 28.10.2013 | Komentarze 3

"-Hola, hola! Gdzie na asfalt? O nie, tu jedziemy!" - rzecze Siwuch wskazując na zarośniętą ścieżynkę.
I kamieniołom był i ruiny zamku były i starodawna karczma i Pogorie...
Jest wreszcie trochę czasu, można opisać wycieczkę. Dokładnie nie sposób, jako, że przewodnik w większości wiódł nas sobie tylko znanymi dróżkami.
Wraz z Robertem podążamy pkp do Zawiercia gdzie oczekuje nas Siwuch. Wspólnie podążamy do Ogrodzieńca by zobaczyć kamieniołom, należący do cementowni WIEK, będącej jednym z największych zakładów w regionie. Działała w latach 1913-1999, przetrwała wojny ale wykończył ją nowy system. Wszystkie duże zakłady krajowe padły...

W kamieniołomie © Skowronek

Wapienne ściany © Skowronek

Robert pokonuje uskok (na zdjęciu tego nie widać ale był spory uskok) © Skowronek

Kamieniołom jest niezwykle malowniczy, zwiedzamy tylko niewielką część, jako, że przed nami droga daleka.
Widoki w okolicy stadniny © Skowronek

Podążamy zatem do miejscowości Rokitno Szlacheckie, gdzie mamy nadzieję zobaczyć dwór z XVIII wieku. Ciężko go znaleźć gdyż obecnie w niczym nie przypomina dworu a teren wokół jest zdewastowany. Odradzam.
Potem Łazy, Niegowonice i wreszcie Sławków. A w Sławkowie zabytków mnóstwo. Przy rynku zabytkowa, XVIII-wieczna karczma. Obecnie zwie się Austeria a dawniej Pierwocha. Austeria oznaczało dawniej karczmę o najwyższym standardzie, z doskonałymi trunkami, wyszukanym jadłem, obszerną stajnią i bazą noclegową.
Karczma Austeria © Skowronek

Na rynku znajdziemy też zabytkową studnię, kapliczkę i XVIII- i XIX-wieczne domy z podcieniami. W jednym z nich mieści się informacja turystyczna. Dziś ostatni niedziela miesiąca więc powinno być otwarte. Ale solidne, drewniane drzwi zamknięte. Skandal... Wyrzekając na takie podłe traktowanie turystów ostatni raz szarpię klamkę by niemal wpaść do środka, jako, że drzwi raptem się otwarły.
Pani w informacji okazała się bardzo miła, dostaliśmy w prezencie mapę, dwa przewodniki, kolejne dwa zakupiłam. I dostaliśmy coś jeszcze. Otóż przyjrzała nam się uważnie i nagle rzekła, że da nam klucze do zamku. Normalnie - powiada - zwiedzanie odbywa się wyłącznie z przewodnikiem w cenie 30 złotych ale nam dobrze z oczu patrzy, więc ufa, iż oddamy klucze. Zamurowało nas nieco, lecz podziękowawszy pięknie pobiegliśmy do oczekujących na zewnątrz Roberta i Siwucha i wspólnie podążyliśmy do Zamku Biskupów Krakowskich.
Do lat 90'tych XX wieku ruiny tego zamku skryte były pod ziemią. O jego istnieniu przypominała jedynie nazwa wzgórza - Zamczysko. Lecz pewnego dnia przybyli archeolodzy i odkryli tajemnicę tego wzgórza - mury jednego z najstarszych zamków w Polsce.
Zamek w Sławkowie © Skowronek

Ruiny zamku w Sławkowie © Skowronek

To był budynek bramny © Skowronek

Ekipa przed zamkiem © Skowronek

I jeszcze jedno ujęcie zamku © Skowronek

Zamek wzniesiono w XIII wieku, jak na owe czasy był czymś niezwykłym bo w całości murowany. Wspomnij, że wówczas nawet Wawel miał drewniano-ziemne umocnienia...
Prace rozpoczął biskup Paweł z Przemankowa, co to darł koty z Leszkiem Czarnym. Początkowo plan zakładał, ze zamek będzie ogromny ale skończyło się na zamianie jednej z baszt na wieżę mieszkalną otoczoną murami i fosą (fosa miała 10 m szerokości). To właśnie konflikt z księciem zadecydował o przerwaniu prac. Podobno wówczas obowiązywało prawo, iż siedziby wielmożów nie mogły być większe niż zamki książęce i to również chyba (poza wspomnianym konfliktem) zahamowało budowę zamczyska. W ogóle Sławków był wówczas bogatym miastem dzięki kopalniom ołowiu i srebra, więc było co chronić.
Potem w zamku rezydował biskup Jan Muskata, co to darł koty z Łokietkiem.
Potem zamek zniszczyli husyci, biskupi zaś postanowili zamku nie odbudowywać i przenieśli się do okazałego dworu, który do dziś wznosi się w Sławkowie. A opuszczone, zamkowe mury popadły w ruinę, wreszcie zniknęły pod ziemią. Na wiele wieków zapomniano o sławkowskiej twierdzy, istniała tylko w dokumentach.
Aż do lat 80'tych XX wieku, kiedy to archeolodzy postanowili przekopać wzgórze Zamczysko. Odkryli zamkowe mury i sporo militariów (groty, włócznie itp.).
Dziś i my możemy wspiąć się na mury wieży i zadumać nad burzliwymi dziejami tego miejsca.
Czas płynie i trzeba jechać dalej. Starannie zamknąwszy furtę wracamy do IT by oddać klucze, jeszcze raz dziękujemy i podążamy dalej - do Dąbrowy Górniczej.
Jedna z Siwuchowych Ścieżek © Skowronek

I kolejna fajna ścieżka © Skowronek

Po drodze mijamy pomnik przyrody Wywierzyska w Strzemieszycach Wielkich, potem przez dzielnicę Gołonóg wprost do Jeziora Pogoria III. Wszystkie Pogorie to dawne wyrobiska piasku. Nad III przerwa na posiłek, potem jedziemy do II (błoto i tym podobne) a następnie wzdłuż brzegów IV. Ludzi sporo, prawdę mówiąc nie czuję się dobrze w takim tłumie.
Pogoria III © Skowronek

Pogoria II © Skowronek

Ścieżka wzdłuż Pogorii II © Skowronek

Ścieżka wzdłuż Pogorii IV © Skowronek

Potem Siwuch prowadzi nas różnymi ścieżynami w okolice Siewierza i przez las (to jest chyba czarny szlak) do Poręby, skąd już blisko do Zawiercia.
Siwuch odprowadził nas na dworzec. Pociąg przybył wkrótce i udalim się w drogę powrotną do domu.
Wiele dziś było fantastycznych ścieżek i ciekawych miejsc. Podziękowania dla naszego przewodnika:)
Jeszcze się pochwalę na koniec: stuknęło mi 8000 km w tym roku:)


Kategoria Jura, powyżej 100 km



Komentarze
EdytKa
| 18:04 czwartek, 31 października 2013 | linkuj Gratuluję kolejnego tysiąca :)
Gozdzik
| 09:46 środa, 30 października 2013 | linkuj i.... i zdjęć nie ma :-(..... takich tycich chociaż...... już daruje kamieniołom i karczme ale zameczek ... mmm nie :-)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!