Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Skowronek z miasteczka Jura K-Cz. Mam przejechane 108753.48 kilometrów w tym 28749.04 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.65 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 554358 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Skowronek.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 100.38km
  • Czas 04:01
  • VAVG 24.99km/h
  • VMAX 50.00km/h
  • Podjazdy 812m
  • Sprzęt Merida Scultura
  • Aktywność Jazda na rowerze

Łutowiec

Sobota, 14 marca 2020 · dodano: 14.03.2020 | Komentarze 8

W ostatnim czasie u nas szał. Ludzie szturmują sklepy i apteki. Także naszą... To, co się działo w zeszłym tygodniu jest nie do opisania... Powiem szczerze byłam już tak zmęczona i zniechęcona, że naprawdę potrzebowałam tej wycieczki. Uznałam, iż wyjazd na rower z pominięciem wizyt w sklepach czy kawiarniach nie jest obarczony jakimś szczególnym ryzykiem. Po powrocie zdezynfekowaliśmy buty (co i tak trzeba robić bo na butach można przynieść różne dziadostwo i nasz pupil może się czymś zarazić) i ręce, ciuchy do prania i tyle.
Wyjazd w południe, jedziemy przez Kusięta, Olsztyn, Biskupice, Zaborze do Żarek. Początkowo planowaliśmy tylko do Żarek ale bardzo miło się jedzie, słoneczko świeci, wiatr znośny, zatem podążamy do Mirowa. A z Mirowa skręt na Łutowiec. Po głowie chodziły odwiedziny skałek przy strażnicy ale w końcu minęliśmy je. Poczekam aż się zazieleni.
W Łutowcu na jednym z domów były namalowane wszystkie skałki z imionami, podjechałam tam by zrobić zdjęcie ale niestety... Nie ma już pięknej, kolorowej ściany... Teraz straszy brudnoszara...
Z Łutowca na Moczydło, Trzebniów, Ludwniów, Gorzków i do Złotego Potoku. Lubię tę trasę, mały ruch i ładne widoki. W Trzebniowie krótki postój by sfotografować skałki.
Do Cze-wy wracamy przez Siedlec, Zrębice, Turów i Kusięta.
Trasę zapisałam na Stravie bo nie naładowałam zegarka a w szosie nie mam licznika i wydaje mi się, że zawyżyła nam średnią. W rzeczywistości jechaliśmy wolniej.
Kilka zdjęć:








Komentarze
Skowronek
| 17:19 niedziela, 15 marca 2020 | linkuj Pozostaje życzyć poprawy warunków lokalowych...
mors
| 09:09 niedziela, 15 marca 2020 | linkuj Jeśli o tym mówimy, to zostało mi jeszcze kilkanaście lat męki z uciążliwymi sąsiadami i nieogrzewaną łazienką na drugim końcu korytarza... ;]
Skowronek
| 08:59 niedziela, 15 marca 2020 | linkuj Tak ale pisałeś niedawno, że oszczędzasz na lepsze?
mors
| 08:43 niedziela, 15 marca 2020 | linkuj hmm, chyba nie rozumiem pytania - od półtora roku mieszkam we własnym M (w Jeleniej Górze). :))
Skowronek
| 08:26 niedziela, 15 marca 2020 | linkuj Mors dzięki, że tam zagladasz. Boję się jednak, że on jest już za tęczowym mostem, koty na zewnątrz nie żyją długo... Jestem na siebie zła i następnym razem nie będę oglądać się na R tylki kota zabieram. Jakoś znajdę mu dom.
A jak Twoje własne M? Blisko już?
Skowronek
| 08:23 niedziela, 15 marca 2020 | linkuj Oczywiście należy się na te dwa tygodnie zabezpieczyć. Mieć w domu podstawowe wyposażenie: coś na grypę, dezynfekcji, rękawiczki, brać cynk, wit. C i czarny bez. To jak najbardziej wskazane. Ale te same osoby przychodzą codziennie... I wykupują to samo! Tym sposobem brakuje dla innych...
mors
| 22:56 sobota, 14 marca 2020 | linkuj PS. byłem też w Piechowicach na ul. Szkolnej, ale "Twojego" kitka nigdy tam jeszcze nie widziałem. ;)
mors
| 22:55 sobota, 14 marca 2020 | linkuj Współczuję, ale szał chyba już minął - raz się obkupili i na jakiś czas im wystarczy. ;)

W górach to dopiero była dziś bajka, nawet w ścisłym centrum Szklarskiej Poręby dało się wypocząć psychicznie! :O Pusto, tym bardziej od teraz, gdy zamknięto schroniska i granicę z Czechami. Do tego krystaliczne powietrze - a ludzie wolą się dusić w domach. ;)

I choć w moim zakładzie przewija się 2 000 osób na dobę to i tak ludzie mi się dziwią, że się "szwendam i narażam" na rowerze - gdy w górach dziś mijałem może 10 osób a i to przecież nie w zamkniętych pomieszczeniach... ;]
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!