Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Skowronek z miasteczka Jura K-Cz. Mam przejechane 108753.48 kilometrów w tym 28749.04 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.65 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 554358 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Skowronek.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 76.45km
  • Teren 30.00km
  • Czas 04:37
  • VAVG 16.56km/h
  • VMAX 43.00km/h
  • Podjazdy 309m
  • Sprzęt Vision
  • Aktywność Jazda na rowerze

Świnoujście - Niechorze

Sobota, 4 września 2021 · dodano: 14.09.2021 | Komentarze 2

Po 11 godzinach podróży, zdeptani i niewyspani, wysiadamy w Świnoujściu. Dworzec jest tuż przy wodzie. Ogarnąć bagaże i jedziemy. Od razu wjeżdżamy na drogę rowerową, która wiedzie do latarni morskiej. Jest bardzo wysoka a widoki świetne. Niestety wchodząc do środka zapomniałam telefonu. Następnie jedziemy szlakiem R10 do Międzyzdrojów. Szlak ów będzie osią naszej wyprawy, jednak nie trzymamy się go jakoś ściśle. Najpierw jest leśna droga, potem super szutrowa rowerówka wzdłuż plaży. W Międzyzdrojach obiad (Bar Przy Plaży, śmiało można polecić). Ogólnie Międzyzdroje okropne. Ciasno, wąsko, jednokierunkowe dziurawe ulice i pełno ludzi. Potem mieliśmy zobaczyć Baterie Artylerii Stałej na klifie ale błądzimy, gdy w końcu tam docieramy okazuje się, że zarośnięte i szkoda było czasu, jest już 16:30, w końcu ponad godzinę jedziemy ruchliwą drogą wojewódzką, później pojawia się wzdłuż niej DDR. Lądujemy w Międzywodziu i tam wjeżdżamy z powrotem na R10. Tu także tłumy, ciężko przejechać. Ogólnie w każdym kurorcie jeszcze pełno ludzi, bez dzwonka nie ma tam co jechać. Dziwnów, Pobierowo, Rewal i dojeżdżamy do Niechorza na nocleg. Kwatera "U Daniela". Spoko miejsce. Jak ktoś lubi luksusy to nie dla niego ale mnie się podobało, klimat jest fajny. Oczywiście po drodze było przywitanie z morzem, zjeżdżaliśmy na plażę, był kościół w Trzęsaczu. No i cóż... Kurczę, to morze jest całkiem ładne, Nawet bardzo, bardzo ładne. Nie byłam tam od 15 lat... Na lądzie gorzej, znaczy tłumy są okropne ale przynajmniej nie trzeba martwić się o zaopatrzenie: sklepy, sklepiki, bary, smażalnie, jest tego aż nadto.
Po wylezieniu z pociągu oczom naszym ukazało się widok taki:

Witaj morze:)

Granica parku narodowego:

Ekipa bikepackingowa (foto Marcin)

Trzęsacz (foto Marcin)

A tu my obserwujemy radosnego psa, który dokazuje na brzegu (foto Marcin)
Tu także Trzęsacz (widok z pomostu):

O zmroku dojeżdżamy do Niechorza:





Komentarze
Skowronek
| 18:25 niedziela, 26 września 2021 | linkuj Fajnie byłoby przebyć ten szlak jesienią:)
matiz17
| 15:20 niedziela, 19 września 2021 | linkuj Trasę między Świnoujściem a Niechorzem znam bardzo dobrze. Trasę tak, ale jak widać są miejsca o których nie miałem pojęcia, czyli np. granica WPN na plaży.
To prawda, że nie trzeba się martwić o zaopatrzenie a ludzi jest sporo - w końcu ten szlak przemierza ogromna ilość rowerzystów. Ja go znam tylko z lipca i sierpnia, choć podejrzewam, że we wrześniu na pewno jest i tak mniejszy ruch.
Szkoda, że nie mieliście okazji więcej pojeździć po Świnoujściu i choć wiem, że nie lubicie jeździć po miastach to na granicę PL/D warto zajrzeć. Pełne zrozumienie jednak, bo zmęczenie po podróży i poganiający czas, a na prom też sporo się traci (a tu by trzeba było w dwie strony).
Zajrzę z ciekawością na Strava na Wasz dokładny szlak trasy i zobaczę jak tam dokładnie pojechaliście, np. czy jechaliście terenowym fragmentem pomiędzy Dziwnówkiem a Pobierowem.
W samym Niechorzu mieliście okazję zobaczyć podświetlaną Latarnię Morską.
Jeśli chodzi o Waszą kwaterę to dosłownie obok tego miejsca chodziłem na śniadania podczas rowerowych wakacji w Niechorzu 2021.
Dodam, że całkiem fajnie, że wspominasz o miejscówkach, które warto odwiedzić na obiad albo nocleg. Będę czytał z ciekawością opisy z kolejnych dni.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!