Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Skowronek z miasteczka Jura K-Cz. Mam przejechane 108753.48 kilometrów w tym 28749.04 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.65 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 554358 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Skowronek.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 90.53km
  • Teren 50.00km
  • Czas 05:47
  • VAVG 15.65km/h
  • VMAX 46.10km/h
  • Podjazdy 782m
  • Sprzęt Cube
  • Aktywność Jazda na rowerze

Murter

Sobota, 16 marca 2024 · dodano: 24.03.2024 | Komentarze 2

Pierwszy dzień wyjazdu do Chorwacji. Jesteśmy na wyjeździe zorganizowanym przez Rowerową Częstochowę. Pozostali uczestnicy jeżdżą na szosach. My wybraliśmy rowery MTB, które zapewnią większą swobodę jeśli chodzi o zwiedzanie. Jak się miało później okazać to był dobry wybór gdyż kultura na chorwackich drogach pozostawia bardzo wiele do życzenia... Natomiast całą okolicę oplata gęsta sieć szutrowych dróżek. Łączą gaje oliwne, wspinają się na okoliczne wzgórza i góry. Są idealne na górala. Trzeba mieć jednak na uwadze, że szutry są bardzo luźne, "płynne" pełne żwiru i ostrych kamieni. Często jest to po prostu gruzowisko. Niszczą opony w ekspresowym tempie, po tym wyjeździe Rafał musi wymienić obie w swoim rowerze.
Pogoda jest idealna na rower. Kilkanaście stopni na plusie i przez cały wyjazd tylko jeden dzień był wietrzny. Noclegi mamy w miejscowości Srima.
Cel na dziś to wyspa Murter. Ze stałym lądem łączy ją most a właściwie mostek (zwodzony) bo od lądu dzieli ją tylko 36 m. Na początek jedziemy bulwarami tuż nad morzem. O tej porze roku są niemal zupełnie puste. W ogóle nadmorskie miasteczka sprawiają wrażenie jakby większość domów było tylko pod wynajem w sezonie. Mnie to oczywiście bardzo odpowiada. Jedziemy przez Vodice i Tribunj gdzie wjeżdżamy na rewelacyjną szutróweczkę biegnącą między wodą a skałami.
  

Następnie kawałeczek asfaltem i wjazd na kolejną świetną dróżkę. Bardzo miło jest jeździć między kamiennymi murkami okalającymi oliwne gaje. Nastepnie wspinamy się na punkt widokowy Gračina. Podjazd jest męczący ale widoki bardzo ładne.



Następnie zjazd do miejscowości Jezera. I objazd całej wyspy Murter trzymając się jak najbliżej wody. Większość trasy to bardzo ładne dróżki, jedynie miejscami jazdę utrudnia gruzowisko. Pamiętajmy jednak, że teren tutaj nie jest płaski i często trzeba się nieźle namęczyć. Przyrodniczo i widokowo jest naprawdę przepięknie. I do tego niemal zupełnie pusto. Tylko pojedyncze osoby. 






Do kwatery wracamy taką samą trasą jak przyjechaliśmy. Jest w porządku bo widokowa a w dodatku odizolowana od aut a po spotkaniu z jednym kretynem wolimy unikać dróg. Pierwszy dzień udany, bardzo tu ładnie. O wiele ładniej niż w Calpe. Na koniec chcieliśmy jeszcze zrobić kółko po lokalnych pagórkach ale nadeszła burza i trzeba było prędko zmykać. Na szczęście zdążyliśmy przed deszczem.





Komentarze
Skowronek
| 20:48 poniedziałek, 1 kwietnia 2024 | linkuj Przyrodniczo jest przecudnie. Nie tylko widoki ale te oliwne gaje, zatoczki, sosny, kwiaty, owady...
panther
| 14:09 poniedziałek, 1 kwietnia 2024 | linkuj Mogę podsumować ten wyjazd rowerowy tylko jednym słowem. Cudownie!!!
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!