Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Skowronek z miasteczka Jura K-Cz. Mam przejechane 108753.48 kilometrów w tym 28749.04 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.65 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 554358 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Skowronek.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 60.76km
  • Teren 5.00km
  • Czas 03:13
  • VAVG 18.89km/h
  • VMAX 43.10km/h
  • Kalorie 776kcal
  • Sprzęt Vision
  • Aktywność Jazda na rowerze

Tatuś mojego rowerka

Wtorek, 5 marca 2013 · dodano: 05.03.2013 | Komentarze 8

O poranku rowerem do pracy, następnie na chwilę do domu i przez dzielnicę Stradom (by bezstresowo dojechać) do Alei Pokoju, gdzie czekał już Rafał, tyle co z pracy wyszedł. Dalej już razem. Opuszczamy tereny miejskie by leśnymi ścieżkami do Srocka dotrzeć. Następnie przez Brzyszów do Olsztyna. Przed Olsztynem postój na batonika, połączony z kontemplacją drogi Olsztyn - Kusięta. Tymczasem drogą ową podąża szosowiec. Wtem zawraca i do nas przybywa. Szosowiec? Do nas? Toż to my taki wbrew stylowi ekwipunek posiadamy... Zgubił się czy co?
"Moje rowerki - rzecze - to bym na kilometr poznał". I tak oto Skowronek ujrzał tego, kto Visionka złożył i ulepsza go stopniowo.
Chwilę pogawędzilim, o sprzęcie i innych takich, po czym każdy w swym kierunku podążył. My do Skrajnicy a następnie tak zwaną "starą drogą" do Cze-wy.
Tempo spokojne by gardło oszczędzać.

Leśnym duktem. © Skowronek

Fragment Rowerowego Szlaku Orlich Gniazd w okolicy Kusiąt. © Skowronek


Kategoria 50 - 100 km, Jura



Komentarze
panther
| 07:50 środa, 6 marca 2013 | linkuj Dystans bardzo przyzwoity, biorąc pod uwagę, że wykonany został jeszcze po godzinach pracy. Tempo jazdy również. W jakim celu jeżdzić szybciej? Umknąć mogą wtedy ciekawe pejzaże, budynki.
Skowronek
| 21:38 wtorek, 5 marca 2013 | linkuj Czasem ci emeryci stają się najfajniejszymi towarzyszami wędrówek. Potrzeba jednak czasu by przekonali się do danej osoby.
Zamki w Twej okolicy wciąż nieznane... Pomyślimy:)
mors
| 21:22 wtorek, 5 marca 2013 | linkuj "Tylko" dwa lata? Zwątpiłem, czy to była rekomendacja czy ironia. :)
Coś tam się niby dzieje, ale to głównie emeryci, robiący 40km przez cały dzień.. a poza tym paru wyczynowych (=odhumanizowanych) szosowców. ;)

Hm, Jura.. po tych ~300km dojazdówki to bym padł na pierwszej górce. Nawet po tych Twoich miksturach. ;)

Za to Wy macie samochód, wiec macie "bliżej". ;)
Skowronek
| 20:56 wtorek, 5 marca 2013 | linkuj Rafiku Gdzie? My? Pędzić? Niemożliwe... A zaraz, chyba pod koniec spieszno było na kolację. Wybacz, że Twej zacnej osoby nie pozdrowiono, nie widziałam Cię...
Skowronek
| 20:53 wtorek, 5 marca 2013 | linkuj Również pozdrowienia przesyłamy dla Contessy i jej rowerka:) Piękna pogoda, a że mieszkańcy Cze-wy długi czas słońca nie widzieli, to i wylegli na szlaki:)
Mors nie macie tam oddziału PTTK? Po pewnym czasie można spotkać tam fajnych ludzi. Mnie zajęło to tylko dwa lata:) A Ty kiedy na Jurę zawitasz?
rafik1000
| 20:50 wtorek, 5 marca 2013 | linkuj No a Aleją Pokoju to gnaliscie jakby Was policja goniła. Tylko kurzu się po Was nawdychałem.
mors
| 20:41 wtorek, 5 marca 2013 | linkuj Faktycznie, to takie male zagłębie ;) jedno z kilku w kraju.
A niektórzy dla od miany od pół roku praktycznie nie widzieli człowieka na rowerze.. (pomijając emerytów i złomiarzy...).
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!