Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Skowronek z miasteczka Jura K-Cz. Mam przejechane 108753.48 kilometrów w tym 28749.04 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.65 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 554358 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Skowronek.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 102.44km
  • Teren 23.00km
  • Czas 05:32
  • VAVG 18.51km/h
  • VMAX 56.50km/h
  • Kalorie 1384kcal
  • Sprzęt Vision
  • Aktywność Jazda na rowerze

Udórz - zapomniane Orle Gniazdo.

Niedziela, 16 czerwca 2013 · dodano: 16.06.2013 | Komentarze 5

Udórz. Oto cel dzisiejszej wycieczki. Lecz i inszych atrakcji nie brakowało.
Porannym pociągiem do Łaz. Stąd zielonym pieszym do miejscowości Hutki Kanki. Stamtąd czerwonym pieszym (piaszczystym) do Chechła, gdzie przy tamtejszym kościółku wysłuchaliśmy mszy. Następnie kierunek na Pustynię Błędowską.
Najładniej wygląda z dawnego punktu obserwacyjnego z czasów II w.ś., widać morze piasku. Bo z Czepurki mamy widok na fragment zalesiony.

Na Pustyni Błędowskiej © Skowronek

W Kluczach przerwa a potem terenem do Rabsztyna. Turystów sporo lecz zamek jest zamknięty - remont. Murowany zamek pochodzi z XIV wieku, wcześniej był drewniany. Zniszczony przez wojska szwedzkie powoli popadał w ruinę. Zamek dolny zamieszkany był do XIX wieku. Z ciekawostek to hodowano tu kilka lwów dla Stefana Batorego.
Zamek Rabsztyn (obecnie w remoncie) © Skowronek

Rabsztyn - fragment zamku dolnego (zamieszkany był do XIX w.) © Skowronek

Z Rabsztyna udajemy się czerwonym szlakiem rowerowym do zamku Bydlin.
Są nowości: porządne, wapienne schody i taras. Natomiast mury wreszcie zabezpieczono. Bydlin być może od zawsze był obronnym kościołem. A może był strażnicą tylko właściciele przebudowali go później na kościółek? Nie wiadomo.
Zamek Bydlin © Skowronek

Możliwe, że Bydlin od początku był obronnym kościołem © Skowronek

Z Bydlina przez Domaniewice do miejscowości Kąpiele Wielkie (ciekawe skąd nazwa) a stąd czarnym szlakiem pieszym pod mury zamku Udórz. Rafał zostaje z rowerami na dole, ja zaś wdrapuję się na strome (naprawdę strome) wzgórze nad rzeką Udorką, gdzie ukryło się zapomniane Orle Gniazdo.
Dawniej było tu grodzisko a w XIV wieku rozpoczęto budowę murowanego zamku, wykorzystując pierwotne umocnienia ziemne. Nie wiadomo dlaczego go nie ukończono, według badań nigdy nie był zamieszkany.
Mimo to warto odwiedzić Udórz, miejsce odludne, pośród gęstego lasu, spod murów rozciąga się ładny widok i panuje tu ciekawa atmosfera.
Zamek Udórz © Skowronek

Udórz - fragmenty murów obwodowych © Skowronek

Udórz. Zamek prawdopodobnie nigdy nie został ukończony © Skowronek

Wracamy na czarny szlak i jedziemy nim do zabudowań Udorza a stąd przez Sławniów do Pilicy.
Serce dyktuje by wracać rowerami do Cze-wy lecz rozsądek nakazuje skrócić wycieczkę. W domu czeka praca - zaległości ciąg dalszy. Zatem przez Karlin (częściowo asfaltem i częściowo szutrami) do Zawiercia i PKP do Cze-wy.

Jura. Za każdym razem miło powracać do krainy białych skał i urokliwych zameczków. Dzisiejszy dzień był nieco duszny i gorący, jakoś ciężko się jechało. Na drogach wielu rowerzystów, korzystają z pogody.
Dawno nie było wycieczki w serce Jury, miło będzie wkrótce znów tam powrócić.

Trasa: Łazy - Hutki Kanki - Chechło - Klucze - Rabsztyn - Jaroszowiec - Golczowice - Cieślin - Bydlin - Kąpiele Wielkie - Udórz - Sławniów - Pilica - Karlin - Zawiercie.


Kategoria Jura, powyżej 100 km



Komentarze
Skowronek
| 20:50 niedziela, 23 czerwca 2013 | linkuj W drodze nie korzystam z GPS... Ale jeśli będziesz planował trasę na Jurze to daj znać, postaram się pomóc, napisać jak z przejezdnością zaplanowanych szlaków, dać kilka rad itd.:)
panther
| 06:21 sobota, 22 czerwca 2013 | linkuj Ładne, ciekawe, niezwykle atrakcyjne pod każdym względem są Wasze wycieczki.
Chyba również będę musiał zacząć myśleć o nieco dłuższych, realizowanych również z pmocą pociągu czy też autobusu. Szkoda, że nie wrzuciłaś mapki.
Pozdrawiam serdecznie
Skowronek
| 20:24 piątek, 21 czerwca 2013 | linkuj EdytKa trzeba powiedzieć, że po pracach zabezpieczających Bydlin wygląda ładnie. Musiała się ściana zawalić żeby wreszcie coś tam zrobili. Przydałoby się jeszcze wyciąć zarośla wewnątrz murów.
Gozdzik Chyba z każdej strony jest ciężko rower wtargać. Miałam o tyle dobrze, że z rowerami został strażnik - Rafał stwierdził, że skoro był tam 15 lat temu to wystarczy. Podchodziłam na początku szlakiem żółtym ale poszedł w bok, więc ruszyłam prosto do góry by czasu nie tracić. Ścieżki nie widziałam, widać dawno nikt tam nie zaglądał. A w zejściu pomagałam sobie kosturkiem;)
Gozdzik
| 06:23 poniedziałek, 17 czerwca 2013 | linkuj Fajnie popatrzeć na miejsca w których tez się było. A do zamku Udórz podchodziliście po takiej stromej ścieżce, takiej że ciężko było rower prowadzić ? Czy jakieś inne podejście jest też ?. j
Ja w połowie drogi zostawiłem rower oparty o drzewo :-)
EdytKa
| 21:03 niedziela, 16 czerwca 2013 | linkuj Zamek w Bydlinie wydaje się godny odwiedzenia :)
Fajna wycieczka Wam wyszła ::)
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!