Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Skowronek z miasteczka Jura K-Cz. Mam przejechane 112497.87 kilometrów w tym 30067.04 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.58 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 572216 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Skowronek.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Jura

Dystans całkowity:38918.36 km (w terenie 11708.00 km; 30.08%)
Czas w ruchu:1590:58
Średnia prędkość:20.18 km/h
Maksymalna prędkość:70.00 km/h
Suma podjazdów:197192 m
Suma kalorii:25444 kcal
Liczba aktywności:521
Średnio na aktywność:74.70 km i 3h 47m
Więcej statystyk
  • DST 78.54km
  • Teren 56.00km
  • Czas 04:29
  • VAVG 17.52km/h
  • VMAX 41.40km/h
  • Podjazdy 541m
  • Sprzęt Cube
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przewodziszowice

Poniedziałek, 12 kwietnia 2021 · dodano: 12.04.2021 | Komentarze 0

Mam wolny dzień, fajnie, bo to ostatni dzień ładnej pogody. Rafał mówi: jedź szosą, będzie ponad setka. Jednak potrzebuję spokoju: od ludzi i od aut. Do tego nie mam sił użerać się z wiatrem. Jadę więc mtb. Pojadę standardowo do Złotego Potoku, może ciut dalej, zobaczymy jak będzie, czy bolące kolana pozwolą. Pożarówka i w Sokole: żółty pieszy, do dawnego zielonego, Krasawa. Kawałeczek asfaltem w stronę źródeł, skręt na żółty pieszy, Ostrężnik. Podjechałam do jaskini, połaziłam wśród skałek, na zamek nie wchodziłam, potem zjechałam niebieskim z powrotem do parkingu.



Następnie zajrzałam do Skał Pawloki, gmina wymalowała mini szlak wokół skałek, widać, że często ktoś tam spaceruje ale śmieci na szczęście nie ma. Jak dotąd spokój, zero ludzi, zero pojazdów, jedynie na gościńcu jeżdżą sobie hulajnogami kobitka z małą córeczką.


Potem pojechałam kawałek w stronę obozu Orkon, bo kojarzyłam, że widziałam tam nieduże skałki. Są, malutkie ale za to ładnie porośnięte przylaszczkami.


Wracam do Czatachowy i jadę do Przewodziszowic. Po drodze wypatrzyłam kolejną skałę. Tuż przy samej drodze. Nie wiem jak mogłam jej dotąd nie widzieć skoro tak często tamtędy jeździmy. Przeoczyć taki kawał skały... Mocno zarośnięta, może dlatego.

W Przewodziszowicach przerwa na jedzenie, potem jadę do strażnicy i dalej do pustelni. Zjazd i z powrotem do Ostrężnika. Następnie Szlakiem Ku Źródłom do Złotego Potoku, Droga Klonowa, Brus (tu już dzwonią...), Zrębice, czerwonym pieszym z powrotem w Sokole, żółty pieszy, niebieski rowerowy, Kamienne Górki, pomarańczowy rowerowy, skrótem do pożarówki, dom.


Kategoria 50 - 100 km, Jura


  • DST 131.57km
  • Czas 05:20
  • VAVG 24.67km/h
  • VMAX 61.90km/h
  • Podjazdy 1332m
  • Sprzęt Merida Scultura
  • Aktywność Jazda na rowerze

Okiennik

Niedziela, 11 kwietnia 2021 · dodano: 12.04.2021 | Komentarze 2

Na wycieczkę zaprosił Marcin. Oprócz nas jadą jeszcze Adrian i Piotrek. Huta, Kusięta, Turów, Przymiłowice, Zrębice (przy Diabelskich Mostach Rafał złapał kapcia więc skorzystałam z okazji by iść na skałki zrobić zdjęcia), Ostrężnik, Trzebniów i podjazd na Brzeziny. Następnie do Postaszowic i tym ładnym wąwozem zjeżdżamy do Mzurowa a potem od razu 20% ścianka, potem mniejsze ścianki, Tomiszowice, Bliżyce (po raz pierwszy podjeżdżam z tej strony, bardzo fajny, wprawdzie podjazd nie tak stromy jak od Zdowa ale za to długi). Wiatr bardzo dokucza ale jakoś tam powoli podążamy do celu. Rzędkowice, Skarżyce i nową drogą rowerową do Okiennika. Zdjęcia i jedziemy dalej. Do Kromołowa kolejną nową, asfaltową drogą rowerową. Sama nie wiem co o tym myśleć. Żal pięknego, jurajskiego odcinka, który tam był wcześniej (szlak zielony pieszy). Z drugiej zaś strony teraz wygonie można przejechać szosą... Ale jednak wolałam gdy nie było asfaltu.
W Kromołowie przerwa na jedzenie. Długo nie siedzimy bo chłodno. Parkoszowice, Włodowice, Kotowice, Mirów i Gościńcem Mirowskim do Żarek. Potem Wysoka Lelowska. W tym miejscu popełniłam błąd próbując jechać tempem chłopaków a nie swoim no i w efekcie kolana zaczęły boleć tak, że wlokłam się do Biskupic jak ślimak. W Biskupicach jeden debil zajechał chłopakom drogę ale jak na dzisiejszy ruch to i tak szczęście, że tylko jeden. Bo ruch był ogromny. Każdy parking, każdy skrawek wolnego terenu zawalony autami. Wszędzie tłumy. Dawno czegoś takiego nie widziałam. No cóż, każdy chce skorzystać z pogody.
Od Biskupic już normalnie jadę bo nie ma górek. Olsztyn, rowerostrada, huta i dom. Fajna, jurajska wycieczka, mnóstwo podjazdów i ładne widoki.




A tu zdjęcia od Marcina:



Kategoria Jura, powyżej 100 km


  • DST 103.08km
  • Teren 2.00km
  • Czas 04:23
  • VAVG 23.52km/h
  • VMAX 52.60km/h
  • Podjazdy 794m
  • Sprzęt Merida Scultura
  • Aktywność Jazda na rowerze

Łutowiec

Poniedziałek, 5 kwietnia 2021 · dodano: 05.04.2021 | Komentarze 0

Szosowa trasa do Łutowca, znana i lubiana. Trochę wieje ale co tam, jesteśmy zdrowi, w miarę sprawni nie ma co zrzędzić, że wieje. Huta, Kusięta, Turów, Bukowno, Zagórze. Rezygnujemy z odcinka Lusławice - Piasek bo przy takim wietrze będzie tam bardzo trudno, skręcamy do Okrąglika i stamtąd jedziemy w terenie do Śmiertnego Dębu. Droga przez las jest dobrze ubita, na szosie można spokojnie przejechać. Następnie Janów, Złoty Potok, Trzebniów, Moczydło, Łutowiec. Na zjazdach trochę mną rzuca ale źle nie jest, odcinki leśne całkiem dobrze chronią przed wiatrem. W Mirowie przerwa na jedzenie i jedziemy dalej. Gościńcem Mirowskim do Żarek, Przewodziszowice, Ostrężnik, Siedlec, Zrębice, Kotysów, Olsztyn, Skrajnica, huta, dom. W Zrębicach jeden debil zajechał nam drogę ale czymże jest jeden debil wobec kierowcy, który zablokował krajówkę byśmy mogli przedostać się na drugą stronę. Ogólnie udany wypad.




Kategoria powyżej 100 km, Jura


  • DST 66.79km
  • Teren 45.00km
  • Czas 03:38
  • VAVG 18.38km/h
  • VMAX 38.00km/h
  • Podjazdy 382m
  • Sprzęt Cube
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ostrężnik

Czwartek, 25 marca 2021 · dodano: 27.03.2021 | Komentarze 0

Wolny dzień, no prawie wolny: druga praca, weterynarz, to, tamto... Rafał z Marcinem jadą popołudniu, jednak ja wolę pojechać wcześniej i samotnie. Jak zwykle w stronę Złotego Potoku i jak zwykle podobną trasą. Nic nowego. Pożarówka, żółty pieszy, czerwony pieszy, Zrębice, Siedlec, źródła, żółty pieszy, Ostrężnik, Szlak Ku Źródłom, Złoty, Droga Klonowa i z powrotem do Siedlca. Podjechałam jeszcze zobaczyć skałki, z drogi wyglądają okazale, jednak w rzeczywistości są malutkie. Potem zielonym pieszym. Gdy jechałam poprzednio mimo wycinki było ok jednak obecnie jest tak zdemolowany, że przez dłuższy czas nie ma po co tamtędy jeździć. Znowu w Sokole, Kamienne Górki, skrótem do pożarówki i dom.




Kategoria 50 - 100 km, Jura


  • DST 50.85km
  • Teren 37.00km
  • Czas 02:53
  • VAVG 17.64km/h
  • VMAX 33.50km/h
  • Podjazdy 304m
  • Sprzęt Vision
  • Aktywność Jazda na rowerze

Siedlec

Sobota, 20 marca 2021 · dodano: 21.03.2021 | Komentarze 0

Arktyczna wycieczka z Rafałem. Pożarówka, czarny pieszy, czarny rowerowy, Zrębice. Za zimno by jechać do Złotego, więc czerwonym pieszym do Pabianic, Siedlec i kawałek asfaltem do dawnego zielonego. Na dole wypatrzyłam kiedyś skałki, dziś idę je zobaczyć. Małe, w gęstwinie, ale zawsze to coś nowego. Na szybko obejrzałam te bliżej bo Rafał narzeka na zimno i chce już jechać. Dalej kawałek polem i w Sokole Góry do żółtego pieszego, następnie przez Kamienne Górki, pożarówka i dom.



Kategoria Jura


  • DST 62.38km
  • Teren 45.00km
  • Czas 03:34
  • VAVG 17.49km/h
  • VMAX 31.00km/h
  • Podjazdy 347m
  • Sprzęt Vision
  • Aktywność Jazda na rowerze

Złoty Potok

Środa, 17 marca 2021 · dodano: 17.03.2021 | Komentarze 0

Rano do drugiej pracy, przed południem na rower. Pożarówka, gdzie spotykam Roberta, chwilę pogadaliśmy i jadę dalej. Przez Sokole Góry zielonym pieszym i czarnym rowerowym, Zrębice, czerwony pieszy, Pabianice. Miałam już wracać ale szkoda dobrej pogody. Wobec tego Droga Klonowa, Złoty Potok, Szlak Ku Źródłom i asfaltem do Siedlca. Stamtąd jeszcze kawałeczek asfaltowo do dawnego zielonego pieszego, następnie powrót na nowy wariant, niebieski rowerowy, Kamienne Górki, pomarańczowy rowerowy, skrótem do pożarówki i dom.



Kategoria 50 - 100 km, Jura


  • DST 77.88km
  • Teren 35.00km
  • Czas 04:32
  • VAVG 17.18km/h
  • VMAX 54.00km/h
  • Podjazdy 623m
  • Sprzęt Vision
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ostrężnik

Niedziela, 14 marca 2021 · dodano: 15.03.2021 | Komentarze 2

Rafał nadal niezdrowy do tego wichura a w terenie mokro zatem znów jedziemy starymi góralami. Pożarówka, przez Sokole Góry zielonym pieszym i czarnym rowerowym, Zrębice, asfaltem do Siedlca, żółty pieszy, Ostrężnik. Tutaj poszukiwania dwóch miejsc, które chciał zobaczyć Rafał. Znalezienie pierwszego poszło sprawnie.

Natomiast by dostać się do drugiego musieliśmy przedzierać się przez chaszcze, w większości prowadząc rowery. Potem okazało się, że wygodna ścieżka wiedzie z drugiej strony, od Trzebniowa.





Po obejrzeniu skałek zjeżdżamy do Trzebniowa i obok Kaczej Skały skręcamy ponownie w teren. Są tam wąwozy, w których jeszcze nie byliśmy. Pierwszy zaczyna się dobrze ale poniżej jest ogromna ilość błota. Jeżdżą tamtędy auta terenowe, jedno widzieliśmy po drodze, drugie słychać z dołu, dlatego tak tu rozjeżdżone. Nie chce nam się w tym brudzić, próba obejścia górą także na nic, toteż wracamy i wjeżdżamy w drugi wąwóz. Ten z kolei rzadziej uczęszczany więc mniej błotnisty, za to mnóstwo śmieci i gałęzi oraz grząsko. Większość prowadzimy, dobry kilometr. Wyszliśmy ma wierzchołku wzgórza, za nami wąwozy, drogi brak, wokół pusty step, nad głową krążą kruki, normalnie jak w jakiejś baśni. W baśniach jednak nie mają map w telefonach a my mamy, natychmiast zostaje zlokalizowana dróżka, którą dojeżdżamy do Brzezin. Stamtąd asfaltowo do Złotego Potoku. Następnie Droga Klonowa, Brus, czerwony pieszy, Zrębice, dalej czerwonym pieszym, w Sokole Góry, żółty pieszy, niebieski rowerowy, Kamienne Górki, pożarówka i dom. Pod koniec tak bolały mnie kolana, że masakra. Tych kilka ostatnich km jechałam jakbym miała sto lat... Ale ogólnie wycieczka na duży plus, krajobrazowo ciekawie i do tego bez nerwów.






Kategoria 50 - 100 km, Jura


  • DST 80.16km
  • Czas 03:52
  • VAVG 20.73km/h
  • VMAX 45.70km/h
  • Podjazdy 635m
  • Sprzęt Merida Scultura
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przewodziszowice

Niedziela, 7 marca 2021 · dodano: 07.03.2021 | Komentarze 0

Dziś razem bo Rafał czuje się lepiej i jedziemy na szosowy spacer. Huta, Odrzykoń, Skrajnica gdzie dogania nas Adrian i do Olsztyna jedziemy razem. W Olsztynie Adrian skręca na Kusięta a my podążamy przez Przymiłowice, Kotysów, Zrębice, Siedlec, Ostrężnik do Przewodziszowic. Tutaj przerwa na jedzenie. Mieliśmy jechać do Podzamcza i wrócić pkp ale Rafał oświadcza, że woli już wrócić rowerami do domu. Jedziemy jeszcze kółko do strażnicy i do pustelni (w paru miejscach oblodzone) a następnie powoli, tą samą drogą wracamy do domu. Wiatr nawet tak bardzo nie dokuczył.





Kategoria 50 - 100 km, Jura


  • DST 77.34km
  • Teren 30.00km
  • Czas 04:06
  • VAVG 18.86km/h
  • VMAX 42.80km/h
  • Podjazdy 578m
  • Sprzęt Vision
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trzebniów

Sobota, 6 marca 2021 · dodano: 07.03.2021 | Komentarze 0

Rafał kiepsko się czuje, jadę więc sama. Plan to Janów. Wahałam się czy szosą czy mtb, padło na mtb. Pożarówka i na żółty pieszy gdzie spotykam Dorotę i Artura. Dalej jadę z nimi bo kierunek obrali ten sam, pogadalim i w ogóle miło. Tak więc żółty pieszy, zielony pieszy, Krasawa, asfaltem do Siedlca i zjazd do źródeł. W tym miejscu nasze drogi się rozjeżdżają: oni jadą do Bobolic a ja skręcam w stronę Janowa. Szlak Ku Źródłom, Złoty i Janów. Zjeżdżam do pracy, muszę kupić parę rzeczy. Następnie jadę dalej. Miałam już wracać ale trochę szkoda pogody. Jadę więc jeszcze na pętelkę do Trzebniowa. Na tym odcinku wiatr bardzo mi dokuczył. Skręcam na drogę rowerową do Ostrężnika, gdzie z naprzeciwka nadjeżdża Damian. Miło spotkać znajomą osobę, pogadaliśmy chwilę. Z Ostrężnika Szlakiem Ku Źródłom a następnie asfaltem do Siedlca ze względów czasowych. Z Siedlca do Krasawy. Dopóki nie skończą wycinki nie warto tamtędy jeździć bo rozjeżdżone. W Zrębicach zjazd w Sokole Góry czerwony pieszy, czarny rowerowy, Olsztyn, Skrajnica, rowerostrada, dom. Oj, zmęczyła mnie ta wycieczka...




Kategoria 50 - 100 km, Jura


  • DST 110.08km
  • Czas 05:05
  • VAVG 21.66km/h
  • VMAX 46.40km/h
  • Podjazdy 815m
  • Sprzęt Merida Scultura
  • Aktywność Jazda na rowerze

Łutowiec

Niedziela, 28 lutego 2021 · dodano: 28.02.2021 | Komentarze 0

Szosowy spacer. Spod skansenu jedziemy z Rafikiem. Dawno się nie widzieliśmy, będzie okazja pogadać. Huta, Kusięta, Olsztyn. Rafik wraca już do domu, my zaś podążamy dalej. DDR-ką przez Przymiłowice, skręt na Kotysów, Zrębice, Siedlec, Ostrężnik. Gościńce w wielu miejscach oblodzone więc z Czatachowy drogą wojewódzką do Żarek. Nawet spokojnie. A z Żarek chyba pierwszy raz główną drogą do Niegowy. Ładny odcinek i nawet spokojnie. Skręt na Łutowiec. Podchodzę zobaczyć skałkę Słoń, zawsze tylko mijaliśmy. Obejrzałabym sobie dookoła ale ktoś się niecierpliwi... Z Łutowca podjazd do Niegowy, następnie Moczydło. Trzebniów, Gorzków, Złoty Potok, Janów. W drodze powrotnej wiatr miejscami solidnie dokucza. Z Janowa boczną drogą do Śmiertnego Dębu skąd kawałeczek krajówką do Piasku. Czepurka, Lusławice, Zagórze, Bukowno, Turów, Kusięta i dom. Początkowo pochmurno lecz w południe wyszło słońce a w jego promieniach jurajskie krajobrazy są jeszcze piękniejsze. Bardzo udana wycieczka.






Kategoria Jura, powyżej 100 km