Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Skowronek z miasteczka Jura K-Cz. Mam przejechane 108753.48 kilometrów w tym 28749.04 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.65 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 554358 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Skowronek.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 104.53km
  • Teren 50.00km
  • Czas 05:39
  • VAVG 18.50km/h
  • VMAX 46.20km/h
  • Podjazdy 543m
  • Sprzęt Cube
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jastrzębia Góra

Sobota, 11 czerwca 2022 · dodano: 17.06.2022 | Komentarze 0

Drugi dzień wyjazdu. Z Wejherowa wyjeżdżamy wygodną, bitumiczną drogą rowerową i już po paru km jesteśmy w lesie. Tam wjeżdżamy na szeroką, asfaltową drogę niedostępną dla aut, wiedzie pośród pięknego lasu. Niebawem zjeżdżamy z niej w tren i dojeżdżamy do Osady Słowiańskiej w Sławutowie. Bilet niecałe 30 zł, zwiedzanie trwa godzinę. Warto i jeszcze raz warto. Wszyscy przewodnicy noszą stroje z epoki, jeden z nich grupę rozgadanych dzieciaków wzywa na zbiórkę stojąc na wieży i dmąc w róg, fajnie to wszystko pomyślane. Dla mnie bomba, uwielbiam takie klimaty a jeszcze Pani Przewodnik opowiada w tak ciekawy, zajmujący sposób, prezentuje działanie średniowiecznych sprzętów i narzędzi, że czas mija niepostrzeżenie. Każda chata ma wyjątkowe wyposażenie, wszystko jest przygotowane starannie, naprawdę jakby żywcem przeniesione z czasów przed tysiącem lat. Po zakończonym zwiedzaniu można pozostać na terenie grodu, zajrzeć do każdej chaty, zrobić więcej zdjęć, wejść na wieżę czy zakupić podpłomyk. Polecam to miejsce.








Jesteśmy w Puszczy Darżlubskiej. Z Grot Mechowskich na razie rezygnujemy. Jedziemy do głazów narzutowych Diabelski Kamień (największy z tutejszych kamieni, stanowi Pomnik Przyrody) i Boża Stopka. W przeszłości służyły jako kamienie graniczne.


Dalej jedziemy przez Leśniewo, Domatowo, Parszkowo, Mieroszyno, Tupadły i jesteśmy w Jastrzębiej Górze.
Na trasie wycieczki:

W Jastrzębiej Górze pełno ludzi. Jedziemy na punkt widokowy i do obelisku Gwiazda Północy, który ustawiono w najbardziej wysuniętym na północ punkcie linii brzegowej polskiego wybrzeża. Według najnowszych pomiarów to tutaj jest ten najdalej wysunięty na północ punkt a nie na przylądku Rozewie.



Potem pojechaliśmy na plażę aby skorzystać z morskiej kąpieli. Nie, nie było za zimno. Po tylu km na rowerze fajnie wejść do chłodnej wody.


Na plaży długo nie siedzimy bo czas goni. Karwia, Dębki i zjeżdżamy do Żarnowca. Jedziemy wzdłuż brzegów Jeziora Żarnowieckiego. Z drogi co jakiś czas widać taflę jeziora, mijamy też potężne instalacje Elektrowni Wodnej Żarnowiec. W jeziorze woda czysta, baza noclegowa i gastronomiczna rozbudowana, tam też jest całkiem miło.
Pomost nad jeziorem:

Dojeżdżamy do miejscowości Warszkowo i tutaj o ile dobrze pamiętam wjeżdżamy już w lasy. Odwiedzamy jeszcze groby w Piaśnicy, gdzie podczas II wojny światowej Niemcy zamordowali ponad 12 tyś osób. Miejsce Pamięci jest rozległe, zadbane i bardzo przygnębiające...


Dość długo jedziemy w zamyśleniu aż trochę mija niepokój związany z Piaśnickimi Grobami. Zwłaszcza biorąc pod uwagę to, co się dzieje za wschodnią granicą...
Z lasu wyjeżdżamy właściwie w samym Wejherowie. To rozumiem. Na koniec mijamy taki stawik:





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!