Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Skowronek z miasteczka Jura K-Cz. Mam przejechane 112823.66 kilometrów w tym 30192.04 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.57 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 573362 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Skowronek.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2015

Dystans całkowity:1612.70 km (w terenie 228.00 km; 14.14%)
Czas w ruchu:66:08
Średnia prędkość:21.11 km/h
Maksymalna prędkość:56.70 km/h
Suma podjazdów:6543 m
Liczba aktywności:21
Średnio na aktywność:76.80 km i 4h 43m
Więcej statystyk
  • DST 261.27km
  • Czas 11:39
  • VAVG 22.43km/h
  • VMAX 54.50km/h
  • Podjazdy 2000m
  • Sprzęt Rafałowa szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po życiówkę do Krakowa

Niedziela, 31 maja 2015 · dodano: 01.06.2015 | Komentarze 16

Taka tam jazda dla cyferek. Rankiem (ale nie za wcześnie) ruszamy w trasę z Mateuszem i Marcinem. Przez Poraj, Żarki Letnisko, Myszków do Blanowic. Tutaj odłącza się Marcin i wraca do Cze-wy a jego miejsce zajmuje Tomek. Jedziemy sobie mniej uczęszczanymi drogami przez Kromołów i Bzów do Podzamcza. Teraz standardową trasą do Kluczy, gdzie skręcamy na Jaroszowiec. A następnie przez Pazurek, Troks i polnym asfaltem do Kosmolowa. Wariant ten bogatszy jest w góreczki ale w końcu mieszkamy na Jurze a na Jurze góreczki być muszą i kropka.
Z Kosmolowa prosta już droga do Doliny Prądnika. W Pieskowej Skale nareszcie wzięli się za renowację zamku. Wymagał tego od dawna.
W tym miejscu Siwuch rzecze "Bywajcie" i wraca do Zawiercia. Dziś gonią go obowiązki. Reszta pośród pieszych, rowerzystów, samochodów i bryczek podąża przez resztę doliny. Dziś i tak jest spokojnie.
Jeszcze tylko powiatówką przez Zielonki (od aut aż gęsto) i jesteśmy w Krakowie. Foto pod tabliczką, więcej nam nie potrzeba. Dojechaliśmy bowiem i o to chodziło. Czas wracać. Wybieramy tą samą drogę. Liczyliśmy jeszcze na obiad ale wszelakie karczmy zamknięte z powodu komunii. Ograniczyć się zatem musim do owoców i słodyczy, regularnie uzupełnianych po drodze. I znów Doliną Prądnika, gdzie jadąc podziwiać można skalne ściany, zamki, Bramę Krakowską, źródełko i mnóstwo zieleni. I ponownie nasz ulubiony, polny asfalcik do Troksa a potem leśną drogą do Jaroszowca. Jeszcze tylko podjazd na Świniuszkę i jesteśmy w Ogrodzieńcu. Zawiercie mijamy górą, nie chcemy jechać przez centrum. Następnie Myszków, za nim Żarki Letnisko i Poraj. A z Poraja to już blisko do domu. O 21.00 jesteśmy z powrotem pod Jagiellończykami.
Podziękowania dla Rafała, pełniącego rolę ciągnika oraz dla Marcina i Tomka, którzy znaleźli trochę czasu by nam towarzyszyć. Wyrazy uznania dla Mateusza, który całą trasę pokonał na ostrym kole.
Tym sposobem poprawiłam dystans życiowy a także wynik miesięczny do ponad 1600km. Niby nic, nawet odznaki za to nie dają, ale cieszy, po prostu cieszy:)
Przy zbiorniku w Poraju
Przy zbiorniku w Poraju © Skowronek
Przed Kluczami
Przed Kluczami © Skowronek
Dróżka z Troksa do Kosmolowa
Dróżka z Troksa do Kosmolowa © Skowronek
Troksowa rózk
Troksowa dróżka © Skowronek
W Dolinie Prądnika
W Dolinie Prądnika © Skowronek
Pieskow Skała
Pieskowa Skała © Skowronek
I dojechaliśmy
I dojechaliśmy © Skowronek
Dojechaliśmy. Teraz tylko wrócić
Jesteśmy na miejscu. Teraz tylko wrócić © Skowronek
W Kosmolowie
W Kosmolowie © Skowronek
Przerwa przed Ogordzieńcem
Przerwa przed Ogrodzieńcem © Skowronek




  • DST 34.13km
  • VMAX 29.40km/h
  • Sprzęt Vision
  • Aktywność Jazda na rowerze

"Miejskie" km

Sobota, 30 maja 2015 · dodano: 30.05.2015 | Komentarze 0

Praca i miasto z wczoraj i dziś. Wczoraj w towarzystwie Rafała.




  • DST 45.20km
  • VMAX 31.30km/h
  • Sprzęt Vision
  • Aktywność Jazda na rowerze

"Miejskie" km

Czwartek, 28 maja 2015 · dodano: 28.05.2015 | Komentarze 0

Praca i miasto z wczoraj i dziś. Znów kursy Południe - Północ.




  • DST 29.44km
  • VMAX 31.00km/h
  • Sprzęt Vision
  • Aktywność Jazda na rowerze

"Miejskie" km

Poniedziałek, 25 maja 2015 · dodano: 25.05.2015 | Komentarze 0

Do pracy i do Mamy.




  • DST 89.94km
  • Czas 03:45
  • VAVG 23.98km/h
  • VMAX 56.70km/h
  • Podjazdy 700m
  • Sprzęt Rafałowa szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Srebrna zamkowa

Niedziela, 24 maja 2015 · dodano: 24.05.2015 | Komentarze 1

Do południa do Mamy. Późnym popołudniem mogliśmy jechać. Uzupełniając kilka dni temu odznakę Szlakami Zamków W Polsce, stopień drugi, czyli srebrny odkryłam, że owszem, niektóre zamki odwiedziłam ale potwierdzenia to już nie mam. Zdjęcia są ale beze mnie. Żebym choć pomyślała by sam rower sfotografować na tle obiektu, ale gdzie tam... Zatem celem uzupełnienia pojechalim na szosing. Na początek do Olsztyna i przez Biskupice do Suliszowic. Ciężko mi się jedzie, nogi jak z waty...
Suliszowicka strażnica pochodzi z XV wieku i składała się z dwóch części: górnej i dolnej. Nie zachowała się niestety żadna dokumentacja. Część górna znajdowała się na wysokiej na 15-20 metrów skale. Dostać się do wieży mieszkalno-obronnej można było tylko po drabinach i pomostach. Z wieży zachował się podobno pas muru stykającego się ze skałą. Podobno bo teren jest ogrodzony i nie da się wejść. W latach 70'tych ktoś kupił teren, na którym stoi strażnica i zbudował tam sobie dom letniskowy.
Następnie jedziemy do Ostrężnika. Tam również są bardzo ciekawe ruiny zamku ale to nie dziś. Podążamy do Strażnicy Przewodziszowice. Ta również pochodzi z XV wieku i także jest dość tajemnicza bo źródła o niej milczą. Urzędował tu rycerz-rozbójnik Mikołaj Kornicz, jednak ponoć z tych szlachetnych rozbójników, co to rabowali tylko bogatych. Coś w tym może i było, bowiem całe lata pochwycić się go nie dało, widać liczyć mógł na miejscową ludność.
Następnie jedziemy do Żarek. Po drodze coś nowego - wyremontowano pięknie stary, stuletni młyn i wkrótce zwiedzić będzie można Muzeum Starych Rzemiosł:)
Waham się czy jechać do Mirowa, czy starczy sił ale w końcu tam jedziemy. I dobrze, bo w połowie drogi sił jakby więcej.
W Mirowie tylko zdjęcie zamku i wracamy do Żarek. A stąd przez Wysoką Lelowską, Przybynów, Zaborze, Biskupice do Olsztyna. Po drodze widziałam szosowca ale nie poznałam. Mija nas potem i wydaje mi się, że to chyba Marcin, kolega Piotrka. Po długim pościgu udaje się go wreszcie dogonić (ciężko było) i istotnie, to Marcin. Pogadalim kapkę i razem wracamy do Cze-wy.
Srebrna zamkowa już prawie zdobyta:)
Opodal strażnicy w Suliszowicach
Opodal strażnicy w Suliszowicach © Skowronek
Strażnica Przewodziszowice
Strażnica Przewodziszowice © Skowronek
Żarki - będzie coś nowego:)
Żarki - będzie coś nowego:) © Skowronek
Gościniec Mirowski
Gościniec Mirowski © Skowronek
Zamek Mirów
Zamek Mirów © Skowronek


Kategoria 50 - 100 km, Jura


  • DST 178.72km
  • Czas 07:50
  • VAVG 22.82km/h
  • VMAX 46.90km/h
  • Podjazdy 904m
  • Sprzęt Rafałowa szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Orbitowanie

Sobota, 23 maja 2015 · dodano: 23.05.2015 | Komentarze 3

Miały być dwa kółka Orbity ale wyszło półtora bo deszcz przegonił nas z trasy. Start z Cze-wy 19:30 w składzie: Tomek, Marcin, Artur, Jacek i my. W Kamyku do ekipy dołączają Adrian i Marcin. Dziś ruch aut dużo większy, zwłaszcza na odcinku Poraj - Blachownia. Trasę pokonujemy sprawnie, nocą wiatr nie dokucza. W Olsztynie żegnają nas Artur i Jacek a za chwilę również Marcin. Pozostali jadą dalej. W Blachowni zaczyna padać, chronimy się więc na stacji benzynowej. Po dłuższym czasie deszcz odpuszcza lecz rezygnujemy z dalszego orbitowania. Orbita nie ucieknie a nie chce nam się moknąć. Przez Konradów i Starą Gorzelnię wracamy do Cze-wy, odprowadzamy Siwucha na dworzec i o świcie jesteśmy w domu.
1000 km w maju jest:)
Na miejscu zbiórki (Autor: Marcin)
Na miejscu zbiórki (Autor: Marcin F.) ©
Początek wycieczki (Autor: Marcin F.)
Początek wycieczki (Autor: Marcin F.) ©
W Olsztynie (Autor: Marcin F.)
W Olsztynie (Autor: Marcin F.)
Na trasie (Autor: Marcin F.)
Na trasie (Autor: Marcin F.)




  • DST 21.95km
  • Czas 01:00
  • VAVG 21.95km/h
  • VMAX 35.20km/h
  • Sprzęt Vision
  • Aktywność Jazda na rowerze

"Miejskie" km

Piątek, 22 maja 2015 · dodano: 23.05.2015 | Komentarze 0

Do Mamy. Na mieście piątkowy szał.




  • DST 41.94km
  • Czas 02:07
  • VAVG 19.81km/h
  • VMAX 38.70km/h
  • Sprzęt Vision
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blachownia

Czwartek, 21 maja 2015 · dodano: 21.05.2015 | Komentarze 0

Do Mamy na drugi koniec miasta by podać zastrzyki kotu. To nasz nowy podopieczny, jest pogryziony i strasznie wychudzony ale weterynarz mówi, że kociak powinien dojść do siebie. Dzień długi, więc czasu starczyło jeszcze na małą wycieczkę do Blachowni.
Zbiornik w Blachowni
Zbiornik w Blachowni © Skowronek
Plan zagospodarowania zbiornika
Plan zagospodarowania zbiornika © Skowronek




  • DST 44.71km
  • Czas 02:00
  • VAVG 22.36km/h
  • VMAX 42.20km/h
  • Sprzęt Rafałowa szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze

Poraj

Wtorek, 19 maja 2015 · dodano: 19.05.2015 | Komentarze 0

Krótki, szosowy spacerek. Przez Kusięta do Olsztyna, następnie Choroń, Poraj, Jastrząb, Korwinów i Cze-wa. Nogi trochę ciężkie po wczorajszym.


Kategoria 0-50 km, Jura


  • DST 119.31km
  • Czas 05:03
  • VAVG 23.63km/h
  • VMAX 47.60km/h
  • Podjazdy 317m
  • Sprzęt Rafałowa szosa
  • Aktywność Jazda na rowerze

I znów trasa MO 2015

Poniedziałek, 18 maja 2015 · dodano: 19.05.2015 | Komentarze 1

Urlop. I taki piękny plan: rowerem na Dolny Śląsk. Niestety - plany znów weryfikuje pogoda. Wczoraj, po obejrzeniu Teleexpresów, Panoram, Informacji i wszelkich możliwych serwisów pogodowych wieczorem z żalem rezygnujemy z wyjazdu. A ponieważ wieczór ładny, więc dla poprawy humoru decydujemy ponownie wybrać się na objazd trasy Mini Orbity 2015. Startujemy o 20.30 i jedziemy do Olsztyna, gdzie wjeżdżamy na właściwą trasę. Ruch jeszcze mniejszy niż ostatnio, trafia się więcej TIR-ów ale nocą kierowcy są dużo ostrożniejsi.
Raz pod koła wybiega sarna ale słyszelim ją wcześniej, toteż był czas na reakcję. Jeśli czyta to ktoś, kto też jedzie MO - radzę trzymać się środka jezdni. Na trasie jest naprawdę masa zwierząt a zderzenie rozpędzonego peletonu z psem zakończy się raczej nieciekawie. Poza tym na poboczu są jeże i koty a chyba nikt z nas nie chciałby mieć zwierzątka na sumieniu. O ewentualnych obrażeniach własnych nie wspomnę.
Druga uwaga - zbierać się żwawo na światłach przez DK1 w Kościelcu. Ledwo zdążyć można zwiać z trasy.
Dziś jechało się wyjątkowo fajnie, lekko.
Trasa: Cze-wa - Olsztyn - Biskupice - Choroń - Poraj - Poczesna - Nierada - Konopiska - Blachownia - Wręczyca Wielka - Kłobuck - Kamyk - Kokawa - Kościelec - Rudniki - Mstów - Siedlec - Kusięta - Olsztyn - Cze-wa.