Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Skowronek z miasteczka Jura K-Cz. Mam przejechane 112823.66 kilometrów w tym 30192.04 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.57 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 573362 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Skowronek.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Górskie wędrowanie

Dystans całkowity:71.53 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:01:31
Średnia prędkość:20.91 km/h
Maksymalna prędkość:30.00 km/h
Suma podjazdów:902 m
Suma kalorii:123 kcal
Liczba aktywności:5
Średnio na aktywność:14.31 km i 0h 30m
Więcej statystyk
  • DST 24.82km
  • Podjazdy 902m
  • Aktywność Wędrówka

Śnieżne Kotły

Piątek, 19 sierpnia 2016 · dodano: 20.08.2016 | Komentarze 1

Dziś wycieczka piesza. Na początek wędrujemy ze Szklarskiej Poręby do Schroniska Pod Łabskim Szczytem, następnie granią do Śnieżnych Kotłów, mijamy Wielki Szyszak (niestety ścieżki wiodące na wierzchołek zamknięto), wchodzimy na Śmielec i na Rozdrożu spod Śmielcem skręcamy na czeskie szlaki. Mijamy schronisko Martinovka i Labska Bouda (koszmarny gmach, który wygląda jak siedziba czarnego charakteru z przygód Jamesa Bonda), podchodzimy do źródeł Łaby a następnie obok Voseckiej Boudy skręcamy w kierunku grani by wyjść na Szrenicy. Do Szklarskiej wracamy uciążliwym szlakiem czerwonym (betonowy chodnik i nierówna kamienna ścieżka) obok Wodospadu Kamieńczyka. Zdjęć mało bo aparat wędrował głównie w plecaku.
Śnieżna Kotły
Śnieżna Kotły © Skowronek
Widok spod wierzchołka Śmielca
Widok spod wierzchołka Śmielca © Skowronek
Schronisko na Szrenicy
Schronisko na Szrenicy © Skowronek




  • DST 15.00km
  • Aktywność Wędrówka
Uczestnicy

Babia góra

Poniedziałek, 15 sierpnia 2016 · dodano: 20.08.2016 | Komentarze 0




  • Aktywność Wędrówka

Po GOT spacerkiem

Niedziela, 25 stycznia 2015 · dodano: 01.02.2015 | Komentarze 4

Górskie wędrowanie w dniach 23-25 stycznia.
Dzień 1: Beskid Makowski. Błoto. Szlaki rozjeżdżone okrutnie, gęsta mgła. Mijamy sporo przysiółków, psy słychać z oddali. Jeden z gospodarzy: "Wyjątkowo paskudna pogoda na spacery". Możliwe lecz i taka swoje zalety posiada. Spokój na przykład. Na grzbiet podążamy poza szlakiem, jednakże tym razem ścieżkę wybraliśmy dość niefortunnie. Prowadzi zalanym wodą wąwozem, po czym znika pośród zarośli. Trza się przedzierać. Lecz i to swój urok posiada. Podobnie jak uśpione lasy. Do Trzebuni także wracamy poza szlakiem lecz tym razem dróżkę wybraliśmy lepiej. Chaszczy nie było, tylko błoto. Schodzimy w ciemności, jako że gęsta mgła sprawia, iż światło przeszkadza zamiast pomagać.
Trzebunia - szlak czerwony (Mały Beskidzki) - Babica - Bieńkówka - Koskowa Góra - Trzebunia.
Ścieżka poza szlakiem
Ścieżka poza szlakiem © Skowronek
Koniec ścieżki, początek zarośli
Koniec ścieżki, początek zarośli © Skowronek
Kapliczka św. Huberta przy czerwonym szlaku
Kapliczka św. Huberta przy czerwonym szlaku © Skowronek
Uśpiony las
Uśpiony las © Skowronek
Niebieski szlak na Koskową Górę
Niebieski szlak na Koskową Górę © Skowronek
Na Koskowej Górze
Na Koskowej Górze © Skowronek
I kto zgadnie gdzie jest Rafał?
I kto zgadnie gdzie jest Rafał? © Skowronek
Kapliczka w jednym z przysiółków. Mgła coraz gęstsza
Kapliczka w jednym z przysiółków. Mgła coraz gęstsza © Skowronek

Dzień 2: Beskid Żywiecki. Lód. Poszliśmy sobie na Jałowiec. Szlaki oblodzone, ślisko jak... No... Nie bardzo wiem z czym można porównać, w każdym razie w zejściu zęby stracić można. Błogosławię moje drwalowe kolce. Gdyby nie one byłoby mi ciężko. W połowie drogi zaczyna prószyć śnieg. Drobny, bajkowy, jak w szklanej kuli. W pogodne dni z Jałowca rozpościerają się widoki szerokie, lecz nie dziś. Na wierzchołku jest szałas, można tam schronić się od wiatru.
Stryszawa - zielony - Wsiórz (dziwna nazwa) - niebieski - Jałowiec - żółty - Przełęcz Kolędówki - Stryszawa
Szlak na Jałowiec
Szlak na Jałowiec © Skowronek
Zamarznięty las
Zamarznięty las © Skowronek
Gałązki
Gałązki © Skowronek
Wierzchołek Jałowca
Wierzchołek Jałowca © Skowronek
Dzień 3: Beskid Mały. Śnieg. Po nocnych opadach zabieliły się góry. Zabieliły i nabrały urody. Mgliste, mroczne oblicze zmieniły na białe i przyjazne. Tak przyjazne, że tłumy na szlaki wyległy. Dziś po drodze schronisko, przez co ludzi więcej. Złe języki prawią, iż w schronisku na Leskowcu lepiej jadła nie kupować, gdyż rozstrojem żołądkowym przypłacić posiłek ten można. Może to prawda, może i nie, w każdym razie przezornie ze schroniskowej kuchni nie korzystamy.
Po wyjściu ze schroniska wita nas śnieżyca, lecz niezbyt silna, humorów nie zepsuła.
Dziś po raz pierwszy ktoś zapytał o naszywki na plecakach. Po tylu latach. Rafał ma pełne prawo je nosić a ja... No cóż... Chyba powinnam zmienić na czerwony krzyż, w końcu mam chyba wszystko z wyjątkiem defibrylatora.
Na koniec warto wspomnieć, że aż do Bielska-Białej drogi zupełnie nieodśnieżone, powrót do Cze-wy łatwy nie był.
Krzeszów - szlak czerwony - Leskowiec -  Smrekowica - szlak zielony - Krzeszów.
Czerwony szlak na Leskowiec
Czerwony szlak na Leskowiec © Skowronek
Zabieliły się góry
Zabieliły się góry © Skowronek
Na wierzchołku Leskowca
Na wierzchołku Leskowca © Skowronek
Na szlaku
Na szlaku © Skowronek
Beskid Mały w zimowej szacie
Beskid Mały w zimowej szacie © Skowronek




  • Aktywność Wędrówka

Romanka spacerkiem.

Sobota, 20 grudnia 2014 · dodano: 31.12.2014 | Komentarze 2

W przeddzień zimowego przesilenia wyruszyliśmy z paniami z PTTK na wycieczkę w Beskid Żywiecki. Taki spacerek na Romankę (1366 m n.p.m.) i Halę Rysianka. Było bardzo ładnie, w górach spokój. Zobaczcie sami:
Przed nami Romanka (1366 m npm)
Przed nami Romanka (1366 m npm) © Skowronek
Widok ze szlaku na Romankę (po lewej Barania Góra, po prawej Skrzyczne)
Widok ze szlaku na Romankę (po lewej Barania Góra, po prawej Skrzyczne) © Skowronek
Podejście
Podejście © Skowronek
Na wierzchołku Romanki
Na wierzchołku Romanki © Skowronek
Podążamy na Halę Rysianka
Podążamy na Halę Rysianka © Skowronek
Dzień zimowego przesilenia - od tej chwili przybywać będzie światła
Dzień zimowego przesilenia - od tej chwili przybywać będzie światła © Skowronek
Widok z przełęczy
Widok z przełęczy © Skowronek
Ekipa na szlaku. W tle Romanka
Ekipa na szlaku. W tle Romanka © Skowronek
Babia Góra
Babia Góra © Skowronek
Ela przed schroniskiem na Hali Rysianka
Ela przed schroniskiem na Hali Rysianka © Skowronek
Widok spod schroniska na Hali Rysianka
Widok spod schroniska na Hali Rysianka © Skowronek




  • Aktywność Wędrówka

Góry Kamienne (spacerkiem)

Niedziela, 9 listopada 2014 · dodano: 11.11.2014 | Komentarze 0

Weekendowe wędrowanie w Górach Kamiennych.
Znaczne wysokości względne, stromość stoków, głębokość dolin, samotne skałki i osuwiska tworzą wyjątkowy krajobraz.
W okolicy Lesistej i Dzikowca turystów było niewielu, zaś w pobliżu Andrzejówki dzikie tłumy. Prawdę mówiąc nie spodziewałam się takiego tłoku w listopadzie, ale ludzie mają długi weekend, ładną pogodę i parking przy schronisku, zatem korzystają.
Odwiedziliśmy także ruiny zamku Radosno, w którym przez wiele lat urzędowali rycerze-rozbójnicy, mocno dający się we znaki kupcom, mieszczanom i wszystkim, którzy znaleźli się w pobliżu. Tak mocno, że w końcu mieszczanie kilku miast zrzucili się na najemników, co by zrobili z tym porządek. Najemnicy zaś wykonali swą robotę sprawnie i fachowo, tak dokładnie, że niewiele dziś pozostało do oglądania. Za to w okolicy zapanował spokój.
Na wierzchołku Lesistej Wielkiej
Na wierzchołku Lesistej Wielkiej © Skowronek
Końcówka podejścia na Dzikowiec
Końcówka podejścia na Dzikowiec © Skowronek
Wierzchołek Dzikowca
Wierzchołek Dzikowca © Skowronek
Widok ze stoków Dzikowca
Widok ze stoków Dzikowca © Skowronek
Stoki Stożka Wielkiego
Stoki Stożka Wielkiego © Skowronek
Wieczór w górach
Wieczór w górach © Skowronek
Sokołowsko - ruiny Sanatorium Brehmera (w odbudowie)
Sokołowsko - ruiny Sanatorium Brehmera (w odbudowie) © Skowronek
Sokołowsko - resztki Groty Hermana
Sokołowsko - resztki Groty Hermana © Skowronek
W drodze na pas graniczny
W drodze na pas graniczny © Skowronek
Ruprechticki Szpiczak
Ruprechticki Szpiczak © Skowronek
Na wierzchołku Waligóry
Na wierzchołku Waligóry © Skowronek
Żółty szlak w pobliżu Andrzejówki
Żółty szlak w pobliżu Andrzejówki © Skowronek
Ruiny zamku Radosno
Ruiny zamku Radosno © Skowronek




  • Aktywność Wędrówka

Na Pilsko spacerkiem

Sobota, 16 listopada 2013 · dodano: 24.11.2013 | Komentarze 4

Sobotnia wycieczka na Pilsko (1-dniowa) w składzie 4-osobowym. Pogoda dopisała, humory również. Jeśli zaś chodzi o schronisko na Miziowej to wiele osób psy na nim wiesza ale ja osobiście lubię to miejsce. Raz tam spałam i jest czyste, ciche i wygodne, ciepła woda i bardzo miły gospodarz. Dziś też z nim pogadaliśmy bo akurat przyjechał. Opowiedział nam które szlaki tutaj są dobre na rower.
Sporo dziś było turystów. Tatry także było widać ale na zdjęciach nie wyszły dobrze, aparat za słaby. Warto wspomnieć, że dolny odcinek zielonego szlaku z Korbielowa został zniszczony wskutek budowy stoku i na razie trzeba tam taplać się w głębokim błocie. Zapraszam do obejrzenia fotorelacji:

Początkowo wędrujemy w gęstej mgle © Skowronek

Pniemy się wyżej a tymczasem mgły stopniowo opadają © Skowronek

A na wierzchołku cieszą piękne widoki © Skowronek

Jest też odrobinka śniegu © Skowronek

Blisko stąd do Babiej Góry © Skowronek

Na wierzchołku Pilska © Skowronek

Nieco nostalgicznie © Skowronek

Przed schroniskiem na Hali Miziowej © Skowronek

Jesienne krajobrazy © Skowronek




  • Aktywność Wędrówka

Wysoka - wędrownie

Niedziela, 22 września 2013 · dodano: 28.09.2013 | Komentarze 7

Dziś pogoda ładna, można zatem spokojnie iść na Wysoką - najwyższy szczyt Pienin. Wygodną szutrówką na Durbaszkę (tam można dostać pieczątkę) potem do szlaku niebieskiego i prosto do metalowych schodków i już jest taras widokowy. Turystów dziś zatrzęsienie. Zejście w stronę Wąwozu Homole, trza uważać, bo zejście jest bardzo strome a po wczorajszym deszczu bardzo ślisko. Lecz zamiast do Wąwozu odbijamy na Bukowinki, postój przy Szałasie i zejście wprost do Jaworek. Do auta i do domu. Tak łatwo nie było bo na Zakopiance potężne korki i trza było jechać przez Krowiarki i Zawoję. Mimo trudności komunikacyjnych wszyscy zadowoleni. Wspaniale znów powędrować... Zapraszam do obejrzenia fotorelacji:

Szlak na Durbaszkę © Skowronek

W tle Palenica a w dole Szlachtowa © Skowronek

Z Durbaszki kawałek poza szlakiem © Skowronek

W oddali widać Trzy Korony © Skowronek

Widok z Wysokiej na Pieniny Właściwe © Skowronek

Widok z Wysokiej na stronę słowacką © Skowronek

Widok z Wysokiej na fragment Beskidu Sądeckiego © Skowronek

No i my na wierzchołku © Skowronek

No i trzeba wracać © Skowronek

Przy Szałasie Bukowinki © Skowronek

I powrót do Jaworek © Skowronek




  • Aktywność Wędrówka

Radziejowa - wędrownie.

Sobota, 21 września 2013 · dodano: 28.09.2013 | Komentarze 5

Relacja mocno opóźniona. O tydzień, znaczy się, czasu nie było.
W poprzedni weekend wybraliśmy się w 4-osobowym składzie w góreczki. Znów w pobliże Pienin, jak miło. Bo Pieniny przefajne są i już. A, że dziewczynom brakowało do oficjalnej Korony Polski (nieoficjalną już dawno zebrały) Radziejowej i Wysokiej to akurat pretekst był.
Tekst krótki, zapraszam do obejrzenia fotorelacji.
Zatem: pokonawszy korki i insze przeciwności przybywamy do Jaworek w piątek. Jak przystało na turystów klasycznych kolacja i lulu. Rankiem wczesnym pobudka a tu...PADA! Półtorej godziny później przestało. No to w góry iść można. Tylko czy czasu wystarczy? Trasa na Radziejową połączona z Przehybą jest długa. Ale od czego nasza gospodyni obyta z górami? Zaraz nam objaśniła ścieżki miejscowym znane i takoż śmignęliśmy tymi ścieżkami by niemal w połowie czerwonego szlaku wyjść, blisko skrzyżowania z niebieskim.
Zapytasz pewnie, Drogi Czytelniku, po co nam dodatkowo leźć na tę Przehybę? Ano dlatego, że jest tam schronisko a w schronisku pieczątki, które to pieczątki do książeczki wbić można i ładne potwierdzenie zdobycia Radziejowej jest. Oprócz zdjęć z wierzchołka rzeczonej Radziejowej, najwyższego szczytu Beskidu Sądeckiego. Turyści klasyczni takiego właśnie fioła mają: pieczątka być musi i basta.
Podczas marszu obawy były przed deszczem, lecz Duchy Gór postanowiły być łaskawe. Cieszy to, zwłaszcza, że Eli udało się po długim czasie wyrwać na górskie szlaki. I mimo przerwy i innych względów maszeruje doskonale.
Wróćmy na trasę: mijamy Wielki Rogacz, co tam właśnie doszła grupa z Katowic, a następnie odrobinkę stromego podejścia i już jest wierzchołek Radziejowej. Widoków niewiele, lecz i deszczowe góry swój tajemny urok mają.
Potem raźno wędrujemy na Przehybę, by po odpoczynku w schronisku (i zdobyciu pieczątek rzecz jasna) zejść kawałek narciarskim a potem stokówkami, znów przez gospodynię naszą poleconymi. Dzięki jej radom zaoszczędziliśmy ze dwie godziny albo i lepiej.
I tak jeszcze za dnia do Jaworek wracamy.

Początek przygody © Skowronek

Po drodze napotkaliśmy stado owiec (plus pasterz, plus dwa psy) © Skowronek

Trzeba dodać, że jest to stado bardzo zadbanych owiec, © Skowronek

Poprzez osputoszałe polany © Skowronek

...wprost do skrzyżowania szlaków © Skowronek

Chwilami wygląda słońce © Skowronek

Widoków dziś niewiele © Skowronek

No i jest wierzchołek Radziejowej. Trza się jeszcze wdrapać na wieżę widokową © Skowronek

Dziś, niestety, mglisto © Skowronek

Dziewczyny przed schroniskiem na Przehybie © Skowronek

Widok z tarasu przy schronisku © Skowronek

No i my na tymże tarasie © Skowronek

No to schodzimy. Uwaga na latających narciarzy © Skowronek

Jesiennie już © Skowronek

I miłe spotkanie na koniec dnia © Skowronek




  • Aktywność Wędrówka

Dzień 9 - wędrowny. Starorobociański Wierch .

Niedziela, 9 czerwca 2013 · dodano: 10.06.2013 | Komentarze 5

Na jednodniówkę w Tatry przybyli z Krzysztof, Mateusz i Robert. Z Cze-wy wyjechali nocą, przed 6.00 Zabrali nas z Poronina i taką to ekipą udaliśmy się na Starorobociański Wierch, najwyższy szczyt Tatr Zachodnich po stronie polskiej (bo najwyższa jest Bystra ale ona należy do Słowaków). Pogoda absolutnie doskonała, no po prostu trudno w to uwierzyć.
Wycieczka udała się wybornie, widoki wspaniałe. Aż się schodzić nie chciało. I przez większość czasu pusto - góry całe dla nas. W trakcie marszu przypomniał mi się fragment wiersza Kazimierza Przerwy-Tetmajera:

"Poranne białe płyną mgły
pod Beskid modrosiny;
Nad Granatami słońce lśni
przez srebrne pajęczyny"(...)

Granaty istotnie lśniły w oddali. A na północnym-zachodzie (tak mi się zdaje, że to był północny-zachód) majaczył potężny masyw Babiej Góry. Tyle poezji. Oto kilka zdjęć:

Starorobociański Wierch - widok z Siwej Przełęczy © Skowronek

Błyszcz i Bystra © Skowronek

Miejscami pojedyncze płaty śniegu © Skowronek

Końcówka podejścia na Starorobociański wierch © Skowronek

Panowie obserwują kozice © Skowronek

Scieżka na grani © Skowronek

Na szlaku © Skowronek

Na Trzydniowiańskim © Skowronek

Chwila refleksji © Skowronek

Pozwolę sobie również dodać kilka zdjęć autorstwa Roberta.
Ekipa na wierzchołku Starorobociańskiego Wierchu (autor: Stin14) © Skowronek

Raczkowe Stawy. (autor: Stin14) © Skowronek

W oddali Tatry Wysokie. (autor: Stin14) © Skowronek

To chyba Raczkowa Czuba. (autor: Stin14) © Skowronek

Ogórecznik, zdaje się. (autor: Stin14) © Skowronek

Końcówka podejścia na Siwą Przełęcz. (autor: Stin14) © Skowronek

Widok ze szlaku na Siwą Przełęcz. (autor: Stin14) © Skowronek




  • Aktywność Jazda na rowerze

Wędrówki w Paśmie Wielkiej Raczy.

Niedziela, 24 lutego 2013 · dodano: 24.02.2013 | Komentarze 13

Jest takowe miejsce, co się zowie Workiem Raczańskim. Wolę jednak nazwę Pasma Wielkiej Raczy. Okolice to spokojne, zalesione, miejscami polany widokowe, szlaki tu rozmaite a i schronisk kilka się znajdzie. A agroturystyk zatrzęsienie.
Śniegu nie brak (blisko metr zalega) a, że okolice owe dawno nie odwiedzane, więc na krótki urlop tu właśnie się udajem.
Piątek
Żółtym szlakiem z Rycerki na Wielką Raczę - punkt do Dużej GOT oraz bardzo miłe miejsce. Następnie lekko w dól do schroniska. A w schronisku zimno. Nie licz, wędrowcze, że gnaty tu wygrzejesz. Zimno jak... No w każdym razie myśli osobliwie krążą wokół puchowej kamizelki.
Przeto kanapka, łyk herbaty i wymarsz. Pasem granicznym na Wielki Przysłop, a następnie zejście poza szlakiem do Rycerki.

Rycerka - miejscowy kulig. © Skowronek

Schronisko na Wielkiej Raczy. © Skowronek

Na wierzchołku Wielkiej Raczy. © Skowronek

Fragment pasa granicznego z Wielkiej Raczy na Wielki Przysłop. © Skowronek

Poza szlakiem. © Skowronek

Sobota
Na początek z Rycerki Kolonia pod górę poza szlakiem, by po jakimś czasie osiągnąć pieszy zielony. Co by nie było całkiem nierowerowo, jako dojście do schroniska na Przegibku, obieramy szlak rowerowy właśnie. Oczywiście nieprzetarty.
Osobliwie na jednej mapie zaznaczony jest jako czarny, na drugiej jako czerwony, a w rzeczywistości znaków nie ma wcale. Interesujące.
Nieco okrężnie osiągamy schronisko. Tutaj ruch i gwar, jadalnia zapełniona turystami. A na zewnątrz gospodarz ładuje plecaki młodzieży na przyczepę, w czym wiernie towarzyszy mu schroniskowy kot. Dobrze odżywiony, rzecz jasna.
Przegibek to punkt do Dużej GOT oraz dla mej duszy miejsce sentymentalne, pełne pozytywnych wspomnień znaczy się. A także ogrzewane, co w dniu dzisiejszym bez znaczenia nie jest.
Dalsza droga wiedzie szlakiem czerwonym oraz pasem granicznym na Wielką Rycerzową (kolejny punkt pośredni do Dużej), by następnie sprowadzić do Bacówki na Rycerzowej. Nastawieni na zimno i tłum a tu, o dziwo, w środku ciepło, pustawo i w ogóle tak zwany "klimat".
Skąd nazwa Rycerzowa? Od Rycerki - rzeki. A ta skąd? Dokładnie nie znalazłam.
Pewno okolice te stanowiły własność rycerską.
Legenda zaś powiada, że jakiś pan (rycerz właśnie) w górach tych zabłądził na polowaniu i cudem wyratowany został.
Może i tak było, może i nie, ale nam trzeba już udać się na powrót na Przegibek. Wybór pada na szlak niebieski. Pierwszą połowę przetarło dwóch piechurów, drugą połowę my, jako, że spotkaliśmy ich w połowie wspomnianego szlaku. Z tym, że oni wykonali kawał ciężkiej roboty bo szli bez rakiet.
Z Przełęczy Przegibek schodzimy do Rycerki korzystając z drogi dojazdowej do schroniska.

Rowerowym szlakiem na Przegibek. © Skowronek

Schroniskowy kotek dogląda załadunku. © Skowronek

Szlak czerwony na Wielką Rycerzową. © Skowronek

Pasem granicznym. © Skowronek

Zejście z Wielkiej Rycerzowej. © Skowronek

Bacówka PTTK Na Rycerzowej. © Skowronek

Przedeptywanie niebieskiego szlaku na Przegibek. © Skowronek

Niedziela
Krótka trasa na Halę Rysiankę szlakiem czarnym ze Złatnej, następnie na Halę Lipowską, skąd zejście do parkingu poza szlakiem i powrót do domu. Temperatura znacznie wzrosła i (niestety) śnieg lepi się, okrutnie utrudniając marsz.

Nieco widoków. © Skowronek

Hala Rysianka. © Skowronek

Wybór drogi poza szlakiem. © Skowronek